MKS Kluczbork – Zagłębie S. | 1:1 (koniec) | | | Rozwój – Chojniczanka | 1:3 (koniec) | | | GKS Bełchatów – Zawisza | 2:1 (koniec) |
Sandecja – Chrobry | 1:1 (koniec) | | | Arka – Wigry | 0:2 (koniec) | | | Olimpia G. – Dolcan | 1:1 (koniec) |
Stal S. W. – Wisła Pu. | 1:0 (koniec) | | | Puszcza – GKS T. | 0:0 (koniec) | | | Raków – Stal M. | 1:2 (koniec) |
Błękitni – Siarka T. | 1:2 (koniec) | | | Legionovia – Nadwiślan | 3:2 (koniec) | | | Gryf – Radomiak | 0:1 (koniec) |
Polonia B. – ROW Rybnik | 1:1 (koniec) | | | Znicz – Olimpia Z. | 0:2 (koniec) | | | Kotwica – Okocimski | 2:0 (koniec) |
Izolator – Karpaty K. | 3:4 (koniec) |
Olimpia E. – Granica Kętrzyn | 3:0 (koniec) |
Wolania – Wisła II | 2:3 (koniec) | | | Sandomierz – Beskid | 2:1 (koniec) |
ŁKS – Oskar | 6:2 (koniec) | | | Ursus – Polonia W. | 1:2 (koniec) |
finał
Błękitni Stargard
1:2
(0:1)
Siarka Tarnobrzeg
Kamil Skorupa
Gole:
53. Kazimierowicz – 2. Martuś, 78. Martuś
Sędziowie: główny: Maciej Mikołajewski (Świebodzin)
Widownia: 700
Kartki: 57. Siwek (BSS), 87. Liśkiewicz (BSS) – 15. Koczon (SRK), 44. Suchecki (SRK)
Spudłowany karny!:
Błękitni Stargard:
Kosiorek-Pustelnik,Kazimierowicz,Wawszczyk,Flis-Gutowski,Liśkiewicz,Okuszko,Fadecki-Siwek,Wiśniewski
Zmiany: Szczeciński-Gajda,Zdunek,Inczewski,Magnuski,Więcek,Bednarski
Trener:
Siarka Tarnobrzeg: Pawlus-Kościelny,Walencik,Stępień,Suchecki-Stefanik,Stromecki,Domański,Koczon,Mandzelowski-Martuś
Zmiany: Beszczyński-Przewoźnik,Chłoń,Więcek,Korzępa,Jakubowski,Buczek
Trener:
Zmiany: Szczeciński-Gajda,Zdunek,Inczewski,Magnuski,Więcek,Bednarski
Trener:
Siarka Tarnobrzeg: Pawlus-Kościelny,Walencik,Stępień,Suchecki-Stefanik,Stromecki,Domański,Koczon,Mandzelowski-Martuś
Zmiany: Beszczyński-Przewoźnik,Chłoń,Więcek,Korzępa,Jakubowski,Buczek
Trener:
Sędziowie: główny: Maciej Mikołajewski (Świebodzin)
Widownia: 700
Strzelcem bramki MARTUŚ.
OPIS BRAMKI: Kuriozalny gol. Jeden z obrońców Błękitnych zgrywał piłkę głową do bramkarza, ale na tyle niecelnie, że ten musiał interweniować. Wypluł jednak piłkę i do pustej braki spokojnie uderzył MARTUŚ.