Jeszcze seria wrzutek z okolice bramki Llorisa kończy się nieprzygotowanym strzałem Azpilicuety. Wyraźne pudło Hiszpana.

Vertonghen niespodziewanie znalazł się w akcji ofensywnej. Szukał on sobie miejsca w szesnastce "The Blues", ale lepiej zachował się Azpilicueta.

Hudson-Odoi kombinował na lewym skrzydle z Emersonem. Akcję dwóch rezerwowych idealnie przeczytał stojący tam Trippier.

Sędzia dolicza cztery dodatkowe minuty do regulaminowych dziewięćdziesięciu.

Kane bardzo mądrze pomknął z futbolówką pod linię boczną i dał zainterweniować Christensenowi. Sprytnie na czas grają goście.

Emerson wypuszczony na lewej stronie niespodziewanie zdecydował się na strzał z nieprzygotowanej pozycji. Czujny na linii Lloris.

Vertonghen bardzo brutalnie wycina z trawą Hazarda. Jak pokazały powtórki Belg trafił korkiem w łydkę swojego rodaka, a sędzia co ciekawe nawet nie odgwizdał faulu.

Przewagę w ostatnich minutach mają podopieczni Antonio Conte, choć mają oni sporo problemów z przedostaniem się pod bramkę Llorisa.

Willian ruszył przed siebie, choć szybko dogonił go Dembele. Belg po raz kolejny zalicza udany odbiór w okolicach koła środkowego.

Morata na pełnej szybkości wpada w szesnastkę i tam został powalony przez jednego z przeciwników. Nie ma mowy o rzucie karnym.

Nadal naciskają gospodarze. Niewiele z tego wynika, ponieważ nie potrafią znaleźć oni sposobu na dobrze ustawiających się gości.

Azpilicueta płasko centruje w kierunku Moraty. Niespodziewanie myli się Sanchez, pomimo to nie wykorzystał tego stojący tam także Kante.

Hazard szarżuje przed szesnastką Tottenhamu, jednak był osamotniony i nie miał większych szans na wyciągnięcie z tego czegoś ciekawego.

Wyglądają na bardzo pewnych siebie przyjezdni. Spokojnie wymieniają kolejne podania między sobą i nic nie robią sobie z obecności rywali.

Kombinacyjna wymiana pomiędzy Azpilicuetą, a Moratą nie przynosi żadnego skutku. Zabrakło im dokładności w kluczowym momencie.

Nie odpuszczają podopieczni Antonio Conte i dzielnie walczą o drugiego gola. Obrona "Spurs" jest jednak jak na razie nie do przejścia.

Fabregas bardzo mocno płasko dośrodkowuje na trzeci metr! Tam w ostatniej chwili nogę wstawia Vertonghen, oddalając zagrożenie. Było bardzo blisko bramki samobójczej.

Rajd Mosesa kończy się wrzutką Williana na dalszy słupek do Alonso. Jego uderzenie z woleja trafia tylko w boczną siatkę.

Willian centruje spod narożnika w pole karne, a tam udane piąstkowanie zalicza Lloris. Po chwili strzał Fabregasa mija słupek.

Zamarli teraz kibice "The Blues", którzy są załamani występem swoich podopiecznych. Głośno wiwatują za to fani "Spurs".

Hazard wycofuje futbolówkę na dwudziesty piąty metr do Williana, a ten uderzył z prawej nogi o kilka metrów obok dalszego słupka.

Hazard z lewego skrzydła szukał miejsca na centrę z lewej nogi, ale tym razem wyblokował go dobrze ustawiony Sanchez.

Ciekawie rozegrali rzut rożny gospodarze, wycofując piłkę do Fabregasa. Jego centra do Christensena była dokładna, ale ten nie potrafił wygrać pojedynku powietrznego.

Willian sprytnie dogrywa do Alonso, a jego wrzutka zostaje przyblokowana przez Diera. Będzie korner dla CFC.

Eriksen znów miał trochę miejsca przed sobą, lecz tym razem zagrał górą do Alliego. Anglik nie sięgnął szybującej futbolówki.

Morata zszedł ze skrzydła do środka i zdecydowanie za późno podał do Mosesa. Jego dośrodkowanie po rykoszecie wpadło w ręce Llorisa.

Fatalna strata Fabregasa w kole środkowym. Po chwili szybko się zorientował i udało mu się odebrać piłkę Alliemu.

Kiepsko wykonuje dzisiaj rzuty rożne Eriksen. Duńczykowi akurat ten stały fragment gry nie wychodzi zbyt dobrze i nie daje szans swoim kolegom na powalczenie.

Wraca na defensywy Willian i jego powrót okazał się kluczowy, ponieważ udało mu się powstrzymać rozpędzonego Daviesa.

Tym razem niedokładne podanie na lewą stronę do szeroko ustawionego Alonso. Hiszpan nie miał większych szans i zacznie Trippier.

Sporo niedokładności po obu stronach w ostatnich kilkudziesięciu sekundach. Nie potrafią opanować boiskowej sytuacji ekipy z Londynu.

Sanchez walczył bark w bark z Moratą aż w końcu przerodziło się to w zapasy. Wszystko przerwał sędzia, odgwizdując przewinienie Hiszpana.

Drugą połowę lepiej zaczęli gospodarze, którzy zdecydowanie prowadzą grę. Widać, że zależy im na kolejnych bramkach.

Fabregas z głębi pola ładnie uruchamia Moratę. Ten jednak znalazł się na wyraźnej pozycji spalonej. Kolejny raz w tym meczu.

Świetny rajd najpierw Mosesa, a następnie Azpilicuety stworzyły sporo zamieszania w polu karnym rywali! Niebezpieczeństwo zażegnał Dembele, który wykonał świetną pracę.

Dier zdecydowanie przeciągnął centrę, jednak powalczył Lamela i dzięki temu jego drużyna będzie kontynuować swoją akcję.

Kolejne dośrodkowanie Alonso zostaje wybite, pomimo to futbolówka spada pod nogi nabiegającego Kante! Jego potężny strzał trafia w Sancheza.

Jak na razie niezbyt widoczny jest Son. Koreańczyka skutecznie przekazuje sobie Azpilicueta z Christensenem, co mocno utrudnia mu grę.

Kolejna kombinacyjna wymiana nie udaje się Tottenhamowi. Nie potrafią oni przedostać się dalej niż na dwudziesty metr.

Świetnie zachował się teraz Rudiger, który wyszedł bardzo wysoko choć opłaciło mu się to, gdyż efektownym wślizgiem uprzedził Eriksena.

Zamknęły teraz "Koguty" przeciwników w obrębie ich szesnastki. Niewiele jednak to daje, ponieważ dobrze bronią się "The Blues".

Davies podłączył się do akcji ofensywnej, choć otrzymał za mocne podanie od kolegi i grę z autu wznowią podopieczni Antonio Conte.

Morata sprytnie podciął piłkę do Mosesa, jednak ten miał problem z jej opanowaniem i ostatecznie nic z tego nie wynikło.

Uspokoili teraz nieco grę podopieczni Mauricio Pochettino. Chcą oni wciągnąć gospodarzy na własną połowę by zaskoczyć ich jakąś szybką wymianą.

Lloris wykopuje do Sona, a ten pomimo udanego przyjęcia musi przerwać akcję, gdyż wpadł w pułapkę ofsajdową.

Argentyński bramkarz oberwał od Duńczyka w ucho i potrzebował trochę czasu by dojść do siebie. Na całe szczęście jest on w stanie grać dalej.

Alli dogrywa do wpadającego w pole karne Eriksena! Tego w kluczowym momencie uprzedza wychodzący z bramki Caballlero.

Dobry pomysł na uruchomienie Hazarda. Belgowi zabrakło kilku centymetrów by dopaść do futbolówki i w swoim stylu mknąć w kierunku bramki.

Kolejny raz udanym wślizgiem popisuje się Dier. Tym razem jego wejście odczuł Moses, który pomimo to wywalczył aut dla swojej ekipy.

Mają trochę problemów z przedostaniem się na połowę przeciwników gospodarze. Jak na razie ze swoich zadań nie do końca wywiązuje się Morata.

Po rzucie rożnym futbolówka spadła przed pole karne do Trippiera. Ten momentalnie zdecydował się na uderzenie, które poszybowało nad poprzeczką.

Niebezpieczna strata Moraty w środku pola i od razu wykorzystały to "Koguty". Na ich nieszczęście wrzutkę Eriksena w ostatniej chwili zablokował Azpilicueta.

Z bardzo szybką akcją środkiem pola wyszli goście. Zapowiadało się groźnie, lecz zabrakło zrozumienia pomiędzy Sonem, a Allim.

Hazard ładnie zgrywa piłkę do urywającego się Moraty. Ten już biegł w kierunku bramki, ale jak się okazało był na ofsajdzie.

Rzut wolny dla przyjezdnych nie przyniósł większego zagrożenia. Dobrze zachowali się blisko własnej bramki podopieczni Antonio Conte.

Alli sprytnie zastawił się w narożniku przed atakującym go Kante. Zyskał Anglik to co chciał, a więc stały fragment gry spod linii bocznej.

Niedokładne zagranie do Sona z głębi pola. Koreańczyk i tak był dobrze pilnowany i nie miał większych szans na dojście do piłki.

Bardzo ostro i agresywnie grają obie drużyny. Zawodnicy nie mają nawet czasu na przyjęcie, gdyż momentalnie obok pojawia się przeciwnik.

Lamela zastawia się przez Christensenem i powala go na murawę. Duńczyk potrzebował chwili żeby dojść do siebie.

Rudiger świetnie podaje na prawo do Mosesa, ale ten popełnia prosty błąd techniczny w przyjęciu i na trybunach rozległ się jęk zawodu.

Morata mądrze rozciąga grę na lewą stronę do niepilnowanego Williana. Brazylijczyk był na minimalnym spalonym i odgwizdał to sędzia.

Eriksen doskonale centruje do Alliego. Ten wygrał pojedynek powietrzny z rywalami, pomimo to wyraźnie spudłował.

Hazard ładnie rusza środkiem i uruchamia na lewej stronie Williana. Ten w swoim stylu schodzi na prawą nogę, lecz płaski strzał wybija Vertonghen.

Po małym zamieszaniu w polu karnym po rzucie rożnym do strzału doszedł Vertonghen. Jego pozycja była zupełnie nieprzygotowana i Caballero nie musiał nawet się ruszać.

Trippier podłącza się prawym skrzydłem i momentalnie dośrodkowuje w okolice szesnastki. Tam dobrze zachował się Christensen.

Uruchomiony na wolnym polu Lamela został dogoniony przez Alonso. Hiszpan sprytnie popchnął Argentyńczyka i wywalczył aut.

W tych pierwszych minutach mamy niesamowicie dużo walki w okolicach koła środkowego. Obie ekipy obrały sobie za cel zdobycie tej części boiska i momentami robi się tam ostro.

Na całe szczęście ból Mosesa rozszedł się po kościach i po kilkunastu sekundach powrócił on na boisko by dalej pomagać swoim kolegom.

Leży na murawie teraz Moses. Nigeryjczyk mocno oberwał od Dembele i potrzebuje pomocy medycznej od swoich lekarzy.

Świetny odbiór Lameli w środkowej części boiska. Zaskoczony Fabregas, jednak na jego szczęście rywale nie zbudowali szybkiego ataku.

Morata zepchnięty do linii bocznej szukał dośrodkowania w poszukiwaniu Williana. Po drodze zablokował go Vertonghen i zacznie Lloris.

Od początku wysoko do swoich przeciwników wychodzą przyjezdni. To mocno utrudnia rozgrywanie piłki miejscowym już na własnej połowie.

Poznaliśmy już piłkarzy, którzy wystąpią od pierwszej minuty:

Chelsea F.C.:
Caballero – Azpilicueta (C), Christensen, Rüdiger – Moses, Fàbregas, Kanté, Alonso – Willian, E. Hazard – Morata


Tottenham Hotspur F.C.:
Lloris (C) – Trippier, D. Sánchez, Vertonghen, Davies – Dier, Dembélé – Lamela, Alli, Eriksen – S. Heung-Min

Na relację z tego meczu zapraszamy bardzo serdecznie w niedzielę na godzinę 17:00. Jak zwykle wcześniej zaprezentujemy wyjściowe jedenastki i ustawienia. Kto znacznie zbliży się do Ligi Mistrzów? Chelsea czy Tottenham? Dowiecie się Państwo będąc z nami na lajfach!

Zarówno bukmacherzy jak i historia pojedynków między oboma zespołami przemawia na korzyść podopiecznych Antonio Conte. W pięciu ostatnich meczach trzykrotnie sięgali oni po zwycięstwa, triumfując 2:1, 4:2 i 2:1. To ostatnie miało miejsce w potyczce ligowej pod koniec sierpnia. Tottenham zdołał zgarnąć trzy punkty tylko raz (2:1), a raz padł remis 2:2. Jak widać starcia te zawsze obfitują w dosyć dużą ilość bramek i mamy nadzieję, że nie inaczej będzie również w niedzielę.

Pięć ostatnich spotkań "Kogutów":

Bournemouth 1:4 Tottenham
Tottenham 2:0 Huddersfield
Crystal Palace 0:1 Tottenham
Tottenham 1:0 Arsenal
Liverpool 2:2 Tottenham

Pięć ostatnich spotkań "The Blues":

Chelsea 2:1 Crystal Palace
Manchester City 1:0 Chelsea
Manchester United 2:1 Chelsea
Chelsea 3:0 West Brom
Watford 4:1 Chelsea

Tottenham Hotspur F.C.

Jeśli chodzi o podopiecznych Mauricio Pochettino to ci także osiągają nieco gorsze rezultaty niż w minionych rozgrywkach, kiedy to sięgnęli po tytuł wicemistrza. W tych jest już gorzej, choć patrząc na ilość wpadek i tak wychodzą na tym całkiem nieźle, gdyż "Spurs" odnajdujemy na czwartym miejscu. Jest to ostatnie gwarantujące udział w fazie grupowej Ligi Mistrzów, więc jasnym jest, że zrobią oni wszystko co w ich mocy by nie oddać go Chelsea. Zadanie będzie utrudnione, ponieważ z gry wypadł ich najlepszy strzelec Harry Kane, choć powoli wraca on już do zdrowia. Drużynę z Londynu oglądamy jeszcze w Pucharze Anglii, więc muszą oni rozsądnie dysponować siłami by nie okazało się, że skończą oni sezon z zupełnie niczym. Na całe szczęście dla "Kogutów" odpadnięcie z Ligi Mistrzów z Juventusem na własne życzenie nie podziałało na nich negatywnie i nie odbija się to na wynikach ligowych.

Chelsea F.C.

Podopieczni Antonio Conte po zdobyciu w minionym sezonie mistrzostwa Anglii w tym znacznie obniżyli loty, a konkurencja podniosła poziom. "The Blues" nie byli w stanie im dorównać i na ten moment ich sytuacja nie wygląda zbyt dobrze jeśli chodzi o kwestię europejskich pucharów. Aktualnie odnajdujemy ich na piątej pozycji ze stratą pięciu punktów do swojego niedzielnego rywala, a jednocześnie czwartego Tottenhamu. Londyńczycy niżej prawdopodobnie już nie spadną, gdyż od Arsenalu dzieli ich osiem "oczek", lecz nie ma wątpliwości, że nie na to liczono na starcie rozgrywek 2017/2018. Po odpadnięciu z Champions League pewnym jest, że głównym celem obok Pucharu Anglii dla ekipy ze Stamford Bridge jest dostanie się do TOP4 by móc spokojnie odbudować się w kolejnym sezonie. Liga Mistrzów, a Liga Europy tworzy jednak wielką różnicę dla takiego zespołu jak Chelsea.

W niedzielne wielkanocne popołudnie na chwilę odrywamy się od stołów i zabieramy Państwa do Anglii. Tam w hicie 32 kolejki Premier League zmierzą się ze sobą Chelsea i Tottenham. Nie dość, że są to derby Londynu to jeszcze walka o uczestnictwo w przyszłorocznej Lidze Mistrzów. Emocje gwarantowane!

Witamy w transmisji online. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 17:00.