PŚ w Bischofshofen: Kwalifikacje | Markus Eisenbichler (Niemcy) (koniec) | | | PŚ w Bischofshofen | Ryoyu Kobayashi (Japonia) (koniec) |
PŚ w Bischofshofen: Kwalifikacje | (14:30) | | | PŚ w Bischofshofen | (17:00) |
wydarzenie zakończone
Puchar Świata w Bischofshofen
Ryoyu Kobayashi (Japonia)
(Kubacki, Kraft)
Sebastian
Wynik zawodów:
1. Ryoyu Kobayashi 135 m. 137.5 m. / 282.1 pkt
2. Dawid Kubacki 138 m. 130 m. / 275 pkt
3. Stefan Kraft 134 m. 131.5 m / 267.5 pkt
4. Stephan Leyhe 126 m. 137 m. / 266 pkt
5. Markus Eisenbichler 137 m. 131.5 m. / 265.5 pkt
6. Roman Koudelka 133 m. 130.5 m. / 259.7 pkt
7. Halvor Egner Granerud 128.5 m. 130 m. / 258.0 pkt
8. Killian Peier 131.5 m. 127 m. / 254.6 pkt
9. Robert Johansson 132 m. 126.5 m. / 253.3 pkt
10. Karl Geiger 122 m. 133.5 m. / 249.5 pkt
---
12. Kamil Stoch 129 m. 123.5 m. / 243.1 pkt
13. Piotr Żyła 130 m. 127 m. / 241.8 pkt
---
36. Stefan Hula 115 m. / 99.4 pkt
40. Maciej Kot 115 m. / 95 pkt
45. Jakub Wolny 109.5 m. / 88.9 pkt
Wyniki pierwszej serii:
1. Markus Eisenbichler 137 m. / 140.1 pkt
2. Dawid Kubacki 138 m. / 139.9 pkt
3. Stefan Kraft 134 m. / 137.1 pkt
4. Ryoyu Kobayashi 135 m. / 136.1 pkt
5. Robert Johansson 132 m. / 130.2 pkt
6. Roman Koudelka 133 m. / 129.3 pkt
7. Halvor Egner Granerud 128.5 m. / 128 pkt
8. Jewgienij Klimow 132.5 m. / 127.8 pkt
9. Killian Peier 131.5 m. / 125.8 pkt
10. Kamil Stoch 129 m. / 125.6 pkt
---
12. Piotr Żyła 130 m. / 122.4 pkt
---
36. Stefan Hula 115 m. / 99.4 pkt
40. Maciej Kot 115 m. / 95 pkt
45. Jakub Wolny 109.5 m. / 88.9 pkt
Lista startowa:
1. Clemens Leitner
2. Thomas Hofer
3. Andreas Alamommo
4. Noriaki Kasai
5. Robin Pedersen
6. Jan Hoerl
7. Cestmir Kozisek
8. Alex Insam
9. Maciej Kot
10. MacKenzie Boyd-Clowes
11. Anze Semenić
12. Constantin Schmid
13. Clemens Aigner
14. Daniel Andre Tande
15. Philipp Aschenwald
16. Stefan Hula
17. Jernej Damjan
18. Viktor Polasek
19. Michael Hayboeck
20. Simon Ammann
21. Daiki Ito
22. Naoki Nakamura
23. Manuel Fettner
24. David Siegel
25. Anze Lanisek
26. Yukiya Sato
27. Jakub Wolny
28. Richard Freitag
29. Anders Fannemel
30. Halvor Egner Granerud
31. Władimir Zografski
32. Killian Peier
33. Junshiro Kobayashi
34. Antti Aalto
35. Andreas Stjernen
36. Daniel Huber
37. Andreas Wellinger
38. Roman Koudelka
39. Timi Zajc
40. Dawid Kubacki
41. Robert Johansson
42. Jewgienij Klimow
43. Markus Eisenbichler
44. Stefan Kraft
45. Johann Andre Forfang
46. Stephan Leyhe
47. Karl Geiger
48. Kamil Stoch
49. Piotr Żyła
50. Ryoyu Kobayashi
1. Ryoyu Kobayashi 135 m. 137.5 m. / 282.1 pkt
2. Dawid Kubacki 138 m. 130 m. / 275 pkt
3. Stefan Kraft 134 m. 131.5 m / 267.5 pkt
4. Stephan Leyhe 126 m. 137 m. / 266 pkt
5. Markus Eisenbichler 137 m. 131.5 m. / 265.5 pkt
6. Roman Koudelka 133 m. 130.5 m. / 259.7 pkt
7. Halvor Egner Granerud 128.5 m. 130 m. / 258.0 pkt
8. Killian Peier 131.5 m. 127 m. / 254.6 pkt
9. Robert Johansson 132 m. 126.5 m. / 253.3 pkt
10. Karl Geiger 122 m. 133.5 m. / 249.5 pkt
---
12. Kamil Stoch 129 m. 123.5 m. / 243.1 pkt
13. Piotr Żyła 130 m. 127 m. / 241.8 pkt
---
36. Stefan Hula 115 m. / 99.4 pkt
40. Maciej Kot 115 m. / 95 pkt
45. Jakub Wolny 109.5 m. / 88.9 pkt
Wyniki pierwszej serii:
1. Markus Eisenbichler 137 m. / 140.1 pkt
2. Dawid Kubacki 138 m. / 139.9 pkt
3. Stefan Kraft 134 m. / 137.1 pkt
4. Ryoyu Kobayashi 135 m. / 136.1 pkt
5. Robert Johansson 132 m. / 130.2 pkt
6. Roman Koudelka 133 m. / 129.3 pkt
7. Halvor Egner Granerud 128.5 m. / 128 pkt
8. Jewgienij Klimow 132.5 m. / 127.8 pkt
9. Killian Peier 131.5 m. / 125.8 pkt
10. Kamil Stoch 129 m. / 125.6 pkt
---
12. Piotr Żyła 130 m. / 122.4 pkt
---
36. Stefan Hula 115 m. / 99.4 pkt
40. Maciej Kot 115 m. / 95 pkt
45. Jakub Wolny 109.5 m. / 88.9 pkt
Lista startowa:
1. Clemens Leitner
2. Thomas Hofer
3. Andreas Alamommo
4. Noriaki Kasai
5. Robin Pedersen
6. Jan Hoerl
7. Cestmir Kozisek
8. Alex Insam
9. Maciej Kot
10. MacKenzie Boyd-Clowes
11. Anze Semenić
12. Constantin Schmid
13. Clemens Aigner
14. Daniel Andre Tande
15. Philipp Aschenwald
16. Stefan Hula
17. Jernej Damjan
18. Viktor Polasek
19. Michael Hayboeck
20. Simon Ammann
21. Daiki Ito
22. Naoki Nakamura
23. Manuel Fettner
24. David Siegel
25. Anze Lanisek
26. Yukiya Sato
27. Jakub Wolny
28. Richard Freitag
29. Anders Fannemel
30. Halvor Egner Granerud
31. Władimir Zografski
32. Killian Peier
33. Junshiro Kobayashi
34. Antti Aalto
35. Andreas Stjernen
36. Daniel Huber
37. Andreas Wellinger
38. Roman Koudelka
39. Timi Zajc
40. Dawid Kubacki
41. Robert Johansson
42. Jewgienij Klimow
43. Markus Eisenbichler
44. Stefan Kraft
45. Johann Andre Forfang
46. Stephan Leyhe
47. Karl Geiger
48. Kamil Stoch
49. Piotr Żyła
50. Ryoyu Kobayashi
1. Clemens Leitner
2. Thomas Hofer
3. Andreas Alamommo
4. Noriaki Kasai
5. Robin Pedersen
6. Jan Hoerl
7. Cestmir Kozisek
8. Alex Insam
9. Maciej Kot
10. MacKenzie Boyd-Clowes
11. Anze Semenić
12. Constantin Schmid
13. Clemens Aigner
14. Daniel Andre Tande
15. Philipp Aschenwald
16. Stefan Hula
17. Jernej Damjan
18. Viktor Polasek
19. Michael Hayboeck
20. Simon Ammann
21. Daiki Ito
22. Naoki Nakamura
23. Manuel Fettner
24. David Siegel
25. Anze Lanisek
26. Yukiya Sato
27. Jakub Wolny
28. Richard Freitag
29. Anders Fannemel
30. Halvor Egner Granerud
31. Władimir Zografski
32. Killian Peier
33. Junshiro Kobayashi
34. Antti Aalto
35. Andreas Stjernen
36. Daniel Huber
37. Andreas Wellinger
38. Roman Koudelka
39. Timi Zajc
40. Dawid Kubacki
41. Robert Johansson
42. Jewgienij Klimow
43. Markus Eisenbichler
44. Stefan Kraft
45. Johann Andre Forfang
46. Stephan Leyhe
47. Karl Geiger
48. Kamil Stoch
49. Piotr Żyła
50. Ryoyu Kobayashi
Wyraźnie przed punktem konstrukcyjnym i przedstawicielowi gospodarzy będzie trudno o awans do finału. 114 metrów Clemensa Leitnera.
Pół metra bliżej od swojego poprzednika i jednocześnie rodaka. Thomas Hofer lądował na 113.5 metra.
Jeszcze krócej niż otwierający konkurs Austriacy. Ledwo awansował do zawodów Fin, a w nich skoczył 105.5 metra.
Będzie prowadzenie weterana światowych skoczni. Wrzawa na trybunach, choć to zaledwie 119 metrów Noriakiego Kasaiego.
Norweg przeskoczył Noriakiego Kasaiego. 124 metry to pierwsza odległość blisko punktu konstrukcyjnego. Robin Pedersen na prowadzeniu.
120 metrów to nie jest wynik, który zachwycił publiczność. Nie pozwolił też wyprzedzić Robina Pedersena oraz Noriakiego Kasaiego.
Zachwiało w powietrzu reprezentantem Czech. Potrafił sobie poradzić i skoczyć 118.5 metra.
Zdecydowanie gorzej niż w kwalifikacjach. 110 metrów i nie będzie mógł pochwalić swojego podopiecznego Łukasz Kruczek.
Nie był spektakularny debiut Macieja Kota w Turnieju Czterech Skoczni. Niska parabola lotu reprezentanta Polski. 115 metrów wystarczyło Maciejowi Kotowi do zajęcia aktualnie piątego miejsca.
Niekorzystne aktualnie warunki pogodowe utrudniają oddanie dobrego skoku. Kanadyjczyk wskoczył w klasyfikacji konkursu przez Macieja Kota na piąte miejsce. 116 metrów.
Druga odległość i drugie miejsce reprezentanta Słowenii. Konkretnie 122 metry i nota 109.4 punktu.
Nie przeskoczył swojego poprzednika, ale może śmiało myśleć o awansie do drugiej serii. Constantin Schmid jest trzeci po locie na odległość 121 metrów.
Szeroką ławą weszli do konkursu gospodarze, ale nie brylują w pierwszej serii. Dopiero dziewiąte miejsce Clemensa Aignera dzięki 113 metrom.
115.5 metra i ponownie wymalowało się rozczarowanie na twarzy Norwega.
Potwierdza słowa o Austriakach. W trudnych warunkach gospodarz skoczył zaledwie 115.5 metra. Za moment drugi reprezentant Polski.
Lądowanie przed punktem konstrukcyjnym. Nie był to przełomowy skok dla Stefana Huli. W trudnych warunkach doświadczony zawodnik uzyskał 115 metrów. Na razie jest to ósma lokata i może być trudno o awans.
103 metry. To nie może być aktualnie inna pozycja niż ostatnia.
112.5 metra. Kolejny skok po próbie Jerneja Damjana, który jest pożegnaniem z konkursem.
124 metry to dobra odległość na tym etapie konkursu. Austriak jest wiceliderem, a na prowadzeniu pozostaje Robin Pedersen.
Nieźle prezentuje się w ostatnich dniach reprezentant Szwajcarii. Jeszcze nikt nie lądował tak daleko jak mistrz olimpijski. Gorzej ze stylem tego lądowania. 125.5 metra i trzecie miejsce.
123.5 metra najpewniej da awans byłemu rekordziście skoczni w austriackim miasteczku.
Krócej od poprzednika i rodaka jednocześnie. 120 metrów Naokiego Nakamury i nie widać na jego obliczu zadowolenia.
Radzi sobie poprawnie na dobrze znanych obiektach w Austrii. 124 metry przedstawiciela gospodarzy. Manuel Fettner jest nowym liderem. Robin Pedersen właśnie oddał prowadzenie.
Zaledwie 112.5 metra Niemca. Nie będzie go w finale.
Zaskakująco pojawił się na rozbiegu Japończyk. Nie zaskoczył jednak rewelacyjnym występem. 118 metrów, ale w trudnych warunkach i także dzięki temu ma już awans w kieszeni. Piąte miejsce.
Spóźnił się na start reprezentant Słowenii. Rozkojarzony uzyskał zaledwie 112 metrów.
Niepokojąca jest forma wielu reprezentantów Polski. Pozostaje czekać na liderów kadry. 109.5 metra Jakuba Wolnego. Machnął dłonią ze zrezygnowaniem podopieczny Stefana Horngachera.
Umiarkowanie zadowolony jest reprezentant Niemiec ze skoku na odległość 121 metrów. Richard Freitag dostał się w klasyfikacji konkursu na czwarte miejsce.
Przeciętny wynik reprezentanta Norwegii. 118.5 metra zmartwiło jego szkoleniowca.
Szybko poprawił się humor szkoleniowca reprezentacji Norwegii. 128.5 metra. Taki wynik rozgrzał publiczność na trybunach. Nowy lider. Halvor Egner Granerud pokazał taki skok, jaki chcieliby oglądać kibice!
Pozostało 20 zawodników w pierwszej serii. Bułgar zaprezentował się poprawnie, ale nic więcej. 125 metrów to lądowanie idealnie na punkcie konstrukcyjnym. Szóste miejsce.
Po raz drugi udało się rozpocząć rozbieg i wyjść w powietrze. Bardzo dynamicznie wyszedł z progu reprezentant Szwajcarii. 131.5 metra Killiana Peiera przy przednim wietrze. Przegrał swoją notą wyłącznie z Halvorem Egnerem Granerudem.
Małe rozczarowanie dla Japończyków. Nota jest jednak niezła. Trzecie miejsce Junshiro Kobayashiego po skoku na odległość 123.5 metra.
Będzie bronić honoru reprezentacji Finlandii w drugiej serii. 125 metrów to skok na trzecie miejsce. Nie nacieszył się długo pobytem na podium Junshiro Kobayashi.
Marnie zaprezentował się zawodnik rywalizujący o podium w Turnieju Czterech Skoczni. 120 metrów Andreasa Stjernena i dopiero 11. miejsce. Otwiera drzwi przed innymi zawodnikami zainteresowanymi strąceniem go z medalowej pozycji.
121 metrów Austriaka. Po skoku Killiana Peiera ponownie odwrócił się kierunek wiatru. Wygrał los na loterii tylko Szwajcar.
Nie przebił się daleko w trudnych warunkach wietrznych. 121.5 metra i zawiedziony reprezentant Niemiec schował się szybko poza zeskokiem.
Godny braw styl, popisowa odległość. 133 metry Romana Koudelki. Reprezentant Czech nie złożył broni w Turnieju Czterech Skoczni. Mogą na niego liczyć Czesi. Musiał być na prowadzeniu. Nota 129.3 punktu.
Rewelacyjnie reprezentant Polski. 138 metrów! Dawid Kubacki znokautował wszystkich dotychczas skaczących zawodników. Zdecydowane prowadzenie i publiczność jest zachwycona tym jak zaprezentował się rekordzista skoczni. Uśmiechnięty jest też podopieczny Stefana Horngachera.
Skok reprezentanta Norwegii na drugie miejsce. Też ładnie, ale jednak 132 metry nie wyglądały tak imponująco po próbie Dawida Kubackiego.
114 metra i reprezentant Słowenii ląduje poza konkursem.
Rosjanin będzie walczyć o miejsce w czołówce tego konkursu. 132.5 metra. Tylko Dawid Kubacki oraz Roman Koudelka lądowali w dalszym miejscu skoczni. Piąta lokata Jewgienija Klimowa.
Zmiana lidera. Zdecydowały o tym dziesiąte części punktu. Reprezentant Niemiec jest przed Dawidem Kubackim dzięki osiągnięciu 138 metrów. Zaciska pięć w geście zadowolenia Markus Eisenbichler.
Nadzieja gospodarzy jest na trzecim miejscu w klasyfikacji zawodów. 134 metry w niekorzystnych warunkach budzi uznanie.
10. miejsce reprezentanta Norwegii. 125 metrów nie zachwyca po zdecydowanie lepszych próbach poprzedników.
Zawiódł, rozczarował siebie oraz kibiców. 126 metrów daje oczywiście awans, ale ma ogromną stratę do prowadzących Eisenbichlera oraz Kubackiego.
Karl Geiger również nie wskoczył na czołowe miejsce w konkursie. 11. lokata po skoku na odległość 122 metrów.
Dobrze mistrz olimpijski, choć nie tak spektakularnie jak Markus Eisenbichler oraz Dawid Kubacki. Nie może ich wyprzedzić. Będzie też coraz trudniej o podium Turnieju Czterech Skoczni. 129 metrów i dziewiąte miejsce Kamila Stocha.
Dalej od Kamila Stocha, ale krócej od Dawida Kubackiego i to zdecydowanie. 130 metrów, czyli dobra próba, ale daleko od rewelacyjnej. Po zliczeniu punktów za wiatr, not za styl i odległości Piotr Żyła jest na 11. miejscu.
Postarali się organizatorzy o idealne warunki dla lidera Pucharu Świata oraz Turnieju Czterech Skoczni. Ryoyu Kobayashi został przytrzymany na górze obiektu. Japończyk spokojnie pozostaje na czele klasyfikacji turnieju, ale nie skoczył dalej niż Dawid Kubacki i Markus Eisenbichler. Dokładnie 135 metrów. Po pierwszej serii Kobayashi jest na czwartym miejscu.
1. Markus Eisenbichler 137 m. / 140.1 pkt
2. Dawid Kubacki 138 m. / 139.9 pkt
3. Stefan Kraft 134 m. / 137.1 pkt
4. Ryoyu Kobayashi 135 m. / 136.1 pkt
5. Robert Johansson 132 m. / 130.2 pkt
6. Roman Koudelka 133 m. / 129.3 pkt
7. Halvor Egner Granerud 128.5 m. / 128 pkt
8. Jewgienij Klimow 132.5 m. / 127.8 pkt
9. Killian Peier 131.5 m. / 125.8 pkt
10. Kamil Stoch 129 m. / 125.6 pkt
---
12. Piotr Żyła 130 m. / 122.4 pkt
---
36. Stefan Hula 115 m. / 99.4 pkt
40. Maciej Kot 115 m. / 95 pkt
45. Jakub Wolny 109.5 m. / 88.9 pkt
120.5 metra pierwszego zawodnika startującego w drugiej serii. Do jego noty będą porównywani następni skoczkowie. Startują oni z 13. belki, czyli odrobinę została podniesiona.
Wykorzystuje dłuższy rozbieg Japończyk. 128 metrów może radować Daikiego Ito i dać awans w drugiej serii.
Są kibice z Niemiec na trybunach. Było ich słychać zadowolonych po skoku na odległość 129 metrów. Kolejna zmiana lidera.
Ponownie startują obok siebie reprezentant Słowenii i Constantin Schmid. Anze Semenić nie popisał się lepszym skokiem niż Niemiec. 126 metrów i drugie miejsce.
Z trudem awansował do drugiej serii reprezentant Niemiec, ale w niej pożegnał się z publicznością w niezłym stylu. 128.5 metra Andreasa Wellingera. Teraz on prowadzi.
Jeden z najniższych skoczków w stawce i jedna z najkrótszych prób w drugiej serii. 120.5 metra pozwoliło wyprzedzić jedynie Cestmira Koziska.
Bardzo ważny skok dla klasyfikacji Turnieju Czterech Skoczni. Kompletnie nieudany dzień Andreasa Stjernena! Koszmarna niedziela i najpewniej nie będzie go na podium. 118 metrów i jest przedostatni. Najgorsza próba w drugiej serii.
Na potwierdzenie słów o udanym okresie Simona Ammanna popisał się skokiem na odległość 130.5 metra. Tradycyjnie koślawa lądowanie nie pozwoliło wyprzedzić Andreasa Wellingera. Jest drugi.
Zepsuł swój ostatni skok w turnieju. Zabrakło mu koncentracji i dynamiki. Reprezentant Bułgarii przedostatni po lądowaniu na 119. metrze.
Elegancko prezentował się w locie, ale to kompletnie nie przełożyło się na dobrą odległość. 120 metrów nikogo nie zadowoliło.
Pokrzykuje z zachwytem spiker. 129 metrów wystarczyło do wprowadzenia go w stan ekscytacji. Wystarczy też do objęcia prowadzenia.
Kolejny reprezentant Austrii już zakończył swój występ w Bischofshofen. 131.5 metra i to musi być prowadzenie. Takie pożegnania, w takim stylu, chcą oglądać kibice na żywo i w telewizji.
Najniżej notowany w Pucharze Świata zawodnik, który awansował do drugiej serii. Równa forma Robina Pedersena. Poprawił się o metr w porównaniu z poprzednim skokiem i osiągnął 125 metrów.
Cała plejada reprezentantów Austrii w tym etapie konkursu. Ten nie poprawił się w porównaniu z poprzednim skokiem. 121 metrów i dopiero 10. miejsce.
W pierwszej serii nie trafił na dobre warunki wietrzne. W finale teoretycznie miał łatwiej, ale tylko teoretycznie. 114 metrów reprezentanta Japonii i prawdopodobnie spadek aż o 14 miejsc.
Coraz bliżej do czołówki. Johann Andre Forfang lądował elegancko po 126.5 metrach. Taki rezultat pozwolił reprezentantowi Norwegii dostać się zaledwie na piąte miejsce.
Reprezentant Niemiec pokazał się z dobrej strony i zagroził będącym na prowadzeniu Austriakom. Teraz to Karl Geiger jest na pierwszym miejscu w konkursie. 133.5 metra. Nie pozostawił poprzednikom złudzeń.
Reprezentant Finlandii uzyskał 123 metry i jest na dziewiątym miejscu. Czas na pierwszego Polaka w drugiej serii.
127 metrów to mniej niż w pierwszej serii. Nie udało mu się wiele więcej niż przekroczenie punktu konstrukcyjnego. Sędziowie przyznali 17.5 – 18.0 punktów. Reprezentant Polski jest na trzecim miejscu za Karlem Geigerem oraz Danielem Huberem.
Znakomicie nowy lider. 137 metrów i licytują się na odległości reprezentanci Niemiec w drugiej serii po mało udanej pierwszej. Walczący o podium w Turnieju Czterech Skoczni zawodnik rzuca wyzwanie Polakom.
Ważna próba dla reprezentanta Polski. Nie była ona udana. Kamil Stoch nie jest w stanie wyprzedzić Stephana Leyhe, ani dwóch innych zawodników. Czwarte miejsce. Trudno było liczyć na więcej po 123.5 metrach. Nie był to ani wielki turniej, ani konkurs naszego mistrza olimpijskiego.
Kompletnie inne, gorsze warunki niż w pierwszej serii. 127 metrów to i tak dobry wynik. Przegrał wyłącznie ze Stephanem Leyhe.
Po Stochu i Peierze również Klimow wylądował bliżej niż w pierwszej serii. I to zdecydowanie. Reprezentant Rosji skoczył tylko 115 metrów i jest dopiero na 19. miejscu.
Poradził sobie reprezentant Norwegii. Bardzo zadowalające 135 metrów dla szkoleniowca i samego zawodnika. Sporo zabrakło do objęcia prowadzenia, ale jest drugi.
Wyglądał w powietrzu podobnie jak w przeszłości Jakub Janda. Roman Koudelka zawodzi rzadko w ostatnich dniach. Reprezentant Czech skoczył 130.5 metra i jest drugi. Cały czas awansuje Stephan Leyhe.
Nie wyglądało płynnie jego wyjście z progu. Na dodatek dmuchało w plecy reprezentanta Norwegii. 126.5 metra Roberta Johanssona i piąte miejsce.
Lider klasyfikacji Pucharu Świata nie ma prawa przegrać Turnieju Czterech Skoczni. Ryoyu Kobayashi może świętować ze swoimi kompanami z reprezentacji Japonii. Nie zepsuł, wytrzymał ciśnienie. 137.5 metra w dobrym stylu. Stephan Leyhe zastąpiony na prowadzeniu w konkursie.
Publiczność liczyła na wielki skok reprezentanta Austrii. 131.5 metra to dobry występ, ale nie pozwala na wyprzedzenie Ryoyu Kobayashiego. Stefan Kraft dostał się na drugie miejsce przed Stephana Leyhe.
Rekordzista skoczni w Bischofshofen nie nawiązał do swoich poprzednich występów. Nie będzie zwycięstwa Polaka, nie będzie detronizacji Ryoyu Kobayashiego przez Dawida Kubackiego. 130 metrów i jest drugie miejsce w konkursie. Gratulacje dla Polaka, choć z niedosytem.
Na zakończenie konkursu w Bischofshofen reprezentant Niemiec uzyskał 131.5 metra. Markus Eisenbichler wylądował poza podium tego konkursu, ale pozostaje drugi w Turnieju Czterech Skoczni.
1. Ryoyu Kobayashi 135 m. 137.5 m. / 282.1 pkt
2. Dawid Kubacki 138 m. 130 m. / 275 pkt
3. Stefan Kraft 134 m. 131.5 m / 267.5 pkt
4. Stephan Leyhe 126 m. 137 m. / 266 pkt
5. Markus Eisenbichler 137 m. 131.5 m. / 265.5 pkt
6. Roman Koudelka 133 m. 130.5 m. / 259.7 pkt
7. Halvor Egner Granerud 128.5 m. 130 m. / 258.0 pkt
8. Killian Peier 131.5 m. 127 m. / 254.6 pkt
9. Robert Johansson 132 m. 126.5 m. / 253.3 pkt
10. Karl Geiger 122 m. 133.5 m. / 249.5 pkt
---
12. Kamil Stoch 129 m. 123.5 m. / 243.1 pkt
13. Piotr Żyła 130 m. 127 m. / 241.8 pkt
---
36. Stefan Hula 115 m. / 99.4 pkt
40. Maciej Kot 115 m. / 95 pkt
45. Jakub Wolny 109.5 m. / 88.9 pkt