Centra w pole karne Kamila Włodyki, jednak zbyt mocna, aby ktoś z jego kolegów z zespołu dopadł do piłki.

Kamil Słoma był faulowany i będzie jeszcze okazja na dośrodkowanie z rzutu wolnego dla gospodarzy.

Katowiczanie mądre grają daleko od swojej bramki i w tym momencie to oni atakują. Niezłą okazję na 18 metrze miał Jakub Habusta, który jednak wyraźnie się pomylił.

Do końca meczu pozostały już tylko minuty. Garbarnia próbuje atakować, natomiast "GieKSa" jest nastawiona głównie na kontry.

Adrian Błąd do Wojciecha Lisowskiego, który na prawej stronie boiska zdołał wywalczyć rzut rożny.

Krzysztof Kalemba centruje piłkę w pole karne, akcję na długim słupku zamyka Kamil Słoma, który z bardzo ostrego kąta trafia w boczną siatkę.

Dawid Nowak jest faulowany pod boczną linią boiska. Będzie szansa dla miejscowych na dośrodkowanie.

Tymoteusz Puchacz schodzi z piłką do środka i z ponad 20 metrów uderza wysoko nad poprzeczką.

W końcu na wrzutkę w pole karne decyduje się Szymon Kiebzak, jednak piłka ląduje w rękach Barana.

Znowu "Brązowi" w natarciu, jednak póki co nie potrafią znaleźć sposobu na dobrze broniący się GKS.

Kontra Garbarni. Szymon Kiebzak na dużej szybkości przebiegł z piłką pół boiska, ale chyba zabrakło już sił na precyzyjny strzał. Piłka ląduje daleko obok bramki.

Adrian Błąd zagrywa na wolne pole do Wojciecha Lisowskiego. Ten wydaje się, że ma "autostradę" do bramki i oddaje strzał, świetnie zablokowany przez Remigiusza Szywacza.

Katowiczanie dość długo wymieniają krótkie podania w okolicach środka boiska. Czekamy na przyśpieszenie tej akcji.

Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Karola Kostrubały, pewnie "piąstkuje" Krzysztof Baran, oddalając zagrożenie.

Seria niedokładnych zagrać z jednej i drugiej strony. Po chwili jednak Filip Wójcik wpada na skraj pola karnego, ale przy próbie dośrodkowania jest blokowany przez Jakuba Wawrzyniaka.

Dobra centra z prawej strony boiska Szymona Kiebzaka w pole karne. Bliski powodzenia był Tomasz Ogar, który głową starał się pokonać Barana.

Marek Masiuda niedokładnie podaje na połowie katowiczan, którzy próbują rozegrać akcję.

Tymoteusz Puchacz zwija się z bólu po ataku Karola Kostrubały, ale ostatecznie podnosi się z murawy.

Nieudana dwójkowa akcja Góreckiego z Nowakiem na lewej stronie boiska i od bramki grę wznawia Baran.

David Anon dośrodkował w pole karne z lewej strony boiska, Bartłomiej Śpiączką próbował oddać strzał głową, jednak nie trafił czysto w piłkę.

Długo zawodnicy Garbarni rozgrywali piłkę na połowie rywala, ale niewiele z tego wynikło. Chwilę później z akcją pognał Puchacz, ale został powstrzymany.

Szymon Kiebzak podłączył się do ofensywnej akcji prawą stroną boiska, ale dośrodkował wprost do rąk Krzysztofa Barana.

Kamil Włodyka zdecydował się na uderzenie z ponad 20 metrów. To był celny strzał, jednak zbyt lekki, aby zaskoczyć Barana.

Marcin Cabaj wyjściem na 20 metr ratuje sytuację i uprzedza w ten sposób szarżującego Bartosza Śpiączkę.

Śpiączka zgrywa piłkę w polu karnym do Błąda, który od razu próbuje oddać strzał, jednak jest skutecznie zblokowany.

Zbyt mocne podanie inicjującego kontrę Filipa Wójcika na wole pole do Tomasza Ogara. Mogła z tego wyjść groźna kontra.

"Brązowi"" konstruują atak pozycyjny, który zakończył się wrzutką Góreckiego w pole karne i wybiciem piłki przez Błąda.

Dość długo leżał na murawie Jakub Wawrzyniak, jednak kapitan gości po przerwie było już gotowy do gry.

Adrian Błąd centruje piłkę z prawej strony boiska. Anon zgrywa ją głową do Lisowskiego, który próbuje z ostrego kąta zaskoczyć Cabaja. Golkiper "Brązowych" z pomocą defensora ratuje miejscowych od utraty bramki.

Jak odpowie Garbarnia? Gospodarze próbują atakować i będą mieli rzut wolny z około 30 metrów.

Spore zamieszanie po wbiciu piłki w pole karne przez Wawrzyniaka, jednak ostatecznie strzał w polu karnym Jędrycha jest zablokowany.

Nowak dośrodkowuje z prawej strony w pole karne do Ogara, jednak jest to bardzo niedokładna centra, która przeszła obok bramki.

Dość długo miejscowi utrzymują się na połowie rywali i rozgrywają piłkę. W końcu na bardzo niecelny strzał z dystansu zdecydował się Szymon Kiebzak.

Tabiś do Śpiączki, ten do Błąda, który zgrywa piłkę na 18 metr do Łyszczarza. Zawodnik GKS-u wyraźnie jednak pudłuje.

Adrian Błąd dośrodkowuje z rzutu wolnego, jednak Marcin Cabaj skutecznie "piąstkuje" futbolówkę.

Kalemba sfaulował przy bocznej linii Śpiączkę i mógł w tym momencie dostać drugą, żółtą kartkę, co też reklamują goście, jednak sędzia jest jeszcze dla stopera Garbarni wyrozumiały.

Górecki w pole karne na głowę Dawida Nowaka, który oddał strzał głową, jednak był zbyt daleko od bramki, aby zaskoczyć Barana.

Bardzo niecelny strzał Tomasza Ogara z dystansu. Od bramki rozpoczął już Baran.

Adrian Błąd dośrodkowuje piłkę z rzutu wolnego, spod bocznej linii boiska na krótki słupek. Tak główkuje Arkadiusz Jędrych, jednak obok bramki.

Adrian Błąd włączył się do akcji lewą stroną i będąc tuż przy linii bramkowej dograł piłkę wzdłuż bramki. Ominęła ona Cabaja, ale nie trafiła do żadnego z kolegów z zespołu.

Lisowski na bok pola karnego do Anona, ten bez przyjęcia zgrywa piłkę do Błąda, który uderza bez zastanowienia około metr nad poprzeczką.

Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, powstało zamieszanie pod polem karnym gości. Na strzał z powietrza zdecydował się Szywacz, jednak Baran nie miał problemów z jego obroną.

Filip Wójcik naciskał Krzysztofa Barana, który wybił piłkę na rzut rożny. Chwilę później przed znakomitą szansą stanął Kamil Włodyka, który w ostatniej chwili został zablokowany.

Anon przechwytuje piłkę, podaje prostopadle do Śpiączki, który szpicem buta próbował pokonać Cabaja. Ten jednak pewnie broni.

Tym razem atakować próbują "Młode Lwy". Trzeba przyznać, że niektóre ich akcje naprawdę wyglądają dobrze, jednak brakuje popularnego "ostatniego podania".

Lisowski dorzuca piłkę w pole karne. Dociera ona do Błąda, który nieco przypadkowo oddaje ją Śpiączce. Napastnik gości uderzył jednak tuż zza pola karnego wysoko nad poprzeczką.

Ładna, szybka akcja "Brązowych", jednak w decydującym momencie zabrakło dokładnego, ostatniego podania w wykonaniu Dawida Nowaka.

Śpiączka traci futbolówkę na 20 metrze na rzecz powracającego do defensywy Wójcika. Przyjezdni mają jednak optyczną przewagę.

David Anon został sfaulowany około 18 metrów od bramki Cabaja. "GieKSa" będzie miała naprawdę świetną okazję na otwarcie wyniku w tym meczu.

Kiebzak z Wójcikiem rozegrali szybką, dwójkową akcję. Po podaniu tego pierwszego, Filip Wójcik składał się do strzału, ale skiksował. Skrzydłowy Garbarni reklamował, że był faulowany w polu karnym, ale arbiter pozostał niewzruszony.

Ofensywny faul w wykonaniu Flipa Wójcika niedaleko pola karnego rywali. Podopieczni Dariusza Dudka rozpoczęli grę od rzutu wolnego, ale szybko stracili piłkę.

Tym razem z dystansu szczęścia próbował Adrian Łyszczarz, jednak jego uderzenie było wyraźnie niecelne.

Po dośrodkowaniu z narożnika boiska Adriana Błąda, Bartosz Śpiączka uderza głową nad poprzeczką.

Szybka i składna akcja gości. Ostatecznie dośrodkowanie z prawej strony Lisowskiego blokuje Górecki i będziemy mieli rzut rożny.

Od początku za rozgrywanie wzięli się katowiczanie, którzy dzisiaj występują na czarno.

Sędzia Konrad Gąsiorowski zagwizdał po raz pierwszy. Od środka rozpoczęli goście.

Przedstawiamy składy obu drużyn:

Garbarnia Kraków: Cabaj – Górecki, Kostrubała, Kalemba, Szywacz – Wójcik, Kiebzak, Masiuda, Włodyka – Nowak, Ogar.

Rezerwowi: Kozioł – Serafin, Pyciak, Piszczek, Słoma, Gawle, Lech.

GKS Katowice: Baran – Lisowski, Jędrych, Remisz, Wawrzyniak – Błąd, Poczobut, Tabiś, Anon, Łyszczarz – Śpiączka.

Rezerwowi: Pawełek – Mączyński, Piesio, Puchacz, Habusta, Frańczak, Woźniak.

Sędziowie: Konrad Gąsiorowski – Paweł Smyk, Jakub Ślusarski (Biała Podlaska).

Kursy bukmacherów wyraźnie wskazują na to, że to GKS jest faworytem. Nie ma co się temu dziwić tym bardziej, że to goście walczą o utrzymanie, a krakowianie nie mają już szans na zachowanie pierwszoligowego bytu. Spotkanie poprowadzi sędzia Konrad Gąsiorowski z Białej Podlaskiej. Ten arbiter prowadził jeden mecz Garbarni w tym sezonie (przegrany 0:3 z Bytovią) oraz jedno spotkanie GKS-u Katowice (przegrane 1:2 z Termalicą). Zapraszamy na ten pojedynek w najbliższy poniedziałek, na godzinę 17. Wcześniej tradycyjnie podamy składy obu drużyn. Bądźcie z nami!

Historia spotkań:

Historia meczów pomiędzy oboma drużynami rozpoczyna się od sezonu 1963/64. Od 1963 roku na przestrzeni 10 lat, Garbarnia mierzyła się z GKS-em w ramach II ligi aż osiem razy. Sześć z tych spotkań wygrali katowiczanie, raz był remis, natomiast raz triumfowali "Brązowi". Obie ekipy do wspólnej rywalizacji powróciły w tym sezonie. Wtedy to w Katowicach po dwóch bramkach Tomasza Ogara, krakowianie dość niespodziewanie wygrali 2:1. Poniedziałkowe starcie będzie jubileuszowym, dziesiątym oficjalnym spotkaniem obu drużyn.

GKS Katowice



Przed sezonem chyba nikt nie spodziewał się, że GKS będzie walczył o utrzymanie, tymczasem sytuacja katowiczan w tym momencie jest nie do pozazdroszczenia. Kiedy wydawało się, że podopieczni Dariusza Dudka powoli wydostają się z kryzysu i strefy spadkowej, nagle dół tabeli również zaczął wygrywać. W tym momencie GKS traci dwa "oczka" do wyprzedzającej go Bytovii (będącej nad strefą spadkową) i ma o jeden mecz mniej, który rozegra już w poniedziałek z Garbarnią. To oznacza, że zespół z Katowic musi wygrać w Krakowie ze zdegradowaną Garbarnią, aby wydostać się po raz kolejny ze strefy zagrożonej spadkiem. "GieKSa" ma zatem o co walczyć, a trzeba przyznać, że na wyjeździe radzi sobie dużo lepiej niż u siebie. Katowiczanie na wyjazdach zdobyli 20 punktów, tylko przy 11 u siebie. Ostatnie cztery mecze "na obczyźnie" to aż trzy zwycięstwa i jeden remis. To bez wątpienia pozytywny prognostyk przed poniedziałkiem.

Garbarnia Kraków



27 kwietnia 2019 roku zapewne nie będzie mile wspominany przez fanów "Brązowych". To właśnie wczoraj okazało się, że Garbarnia definitywnie spada z I ligi. Stało się tak po wygranych Stomilu i Bytovii. To oznacza, że krakowianie nie mają już nawet matematycznych szans na utrzymanie. Podopiecznym Bogusława Pietrzaka zostaje zatem pożegnać się z honorem z I ligą. "Młode Lwy" patrząc realnie nie miały większych szans na utrzymanie. W ostatnich sześciu meczach zdobyli tylko dwa punkty, a w ostatnich dziesięciu pojedynkach tylko odnieśli jedno zwycięstwo. Garbarnia traci do przedostatnich Wigier dziesięć punktów i trzeba przyznać, że wraca do II ligi zasłużenie. Krakowianie muszą się zatem zmobilizować, aby miłym akcentem pożegnać się z I ligą.

31. kolejka I ligi już trwa, natomiast spotkaniem zamykającym tą serię gier będzie pojedynek drużyn z dołu tabeli. Zamykająca stawkę Garbarnia zmierzy się w Krakowie z GKS-em Katowice. Punkty są niezwykle istotne dla tej drugiej drużyny, która walczy o utrzymanie na zapleczu Ekstraklasy.

Witamy w transmisji online. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 17:00.