Masters: Mark Selby - Mark Davis (Snooker)

Skoki narciarskie

Biegi narciarskie

Snooker

Lotki

Selby - Davis

6:5 (koniec)

Bingham - Higgins

2:6 (koniec)

wydarzenie zakończone

Masters: Mark Selby - Mark Davis

6:5

Niedziela 12.01.2014, 14:15 • Snooker

		Ależ przebieg tego meczu! Selby prowadził już 4:0 i 5:2, ale Davis zdołał doprowadzić do decidera. W nim obaj gracze stoczyli pasjonującą, taktyczną rozgrywkę, z której zwycięsko wyszedł faworyzowany Mark Selby! Davis nie musi się jednak wstydzić swojej gry jak na debiut w Masters. Selby w kolejnej rundzie zagra ze zwycięzcą pary Bingham-Higgins, a relacja z tego meczu oczywiście na lajfy.com! (19:01:18)
	81:33	Trafia różową na potwierdzenie, nie wbija czerwonej, ale Davis już nie podchodzi! Selby wygrywa 6:5!
	75:33	I jest! W końcu trafia Selby!
	74:33	Maruje okazję Selby, ale Davis "wyciąga rękę" i po zbiciu się bil daje mu następną szansę.
	74:33	Tylko odstawna na następnej czerwonej i daje szansę Selby'emu na koniec...
	74:33	Jest czarna wbita do narożnika!
	74:26	To była zła decyzja, wbija Davis!
		Zapraszamy na fan page Gdynia Open 2014 - jedynego profesjonalnego turnieju snookerowego w Polsce!
	74:25	Nie ryzykował Selby... Davis znów przy stole.
	74:25	Źle Mark Davis... Czerwona do wbicia przez Selby'ego, czy tym razem w końcu trafi?
	74:25	Zblokował dwie czerwone przy bandzie Selby, Davis wybił jedną z nich i ustawił białą pod górną bandą.
	74:25	Bez wbicia, obaj próbują wymanewrować przeciwnika zagrywając odstawne.
	74:25	Wyszedł z tej sytuacji Selby i pytanie co zrobi Davis – może wbijać.
	74:25	Doskonale zagrał teraz Davis, zagrywając białą za niebieską!
	74:25	Trzecia próba i trzecie pudło Selby'ego przy wbiciu do narożnika!
	74:25	Zła odstawna Davisa!
	74:25	Selby znów się myli... ale ma szczęście bo biała znów tańczyła przy żółtej kieszeni, nie wpadając do niej.
	74:25	Nie trafił Selby czerwonej do narożnika!
	74:25	Davis może wbijać czerwoną, ale nie miałby szans na dojście do czarnej, więc musi zagrywać odstawną.
	74:25	Dobre wyprowadzenie białej na górę stołu przez Selby'ego.

Komentuje

Artur

Tomasz