Oberstdorf Stefan Kraft (AUT) (Koniec)
koniec
Oberstdorf HS137

Stefan Kraft (AUT)

(Hayboeck, Prevc)

Poniedziałek 29.12.2014, 17:30 • Schattenbergschanze, Oberstdorf • Skoki narciarskie
     
    Hayboeck nowym liderem Pucharu Świata. Austriak o punkt wyprzedza Fannemela. (19:33:25)
     
    Austriak Stefan Kraft zwycięzcą inaugurującego 63. Turniej Czterech Skoczni, konkursu w Oberstdorfie! Czwarte miejsce zajął dziś wracający do rywalizacji po kontuzji Kamil Stoch. Polak przesunął się z 12 lokaty, zajmowanej po pierwszej serii na czwartą. Dobre wiadomości ze Schattenbergschanze i wielka radość w polskich domach! Stoch, choć do końca nie było wiadomo, czy wystartuje w TCS, liczy się w walce o końcowy triumf! Ależ emocjonująco zapowiadają nam się zawody w GaPa, Innsbrucku oraz Bischofshofen! Na relacje live z dalszych zmagań w TCS zapraszamy na Lajfy.com!
     
    Koniec konkursu.
     
    Tak jest! 129 metrów i Stefan Kraft zwycięzcą konkursu w Oberstdorfie!
     
    Ostatni w serii finałowej, liderujący po pierwszej serii, Stefan Kraft. Czy przeskoczy swojego rodaka Hayboecka?
     
    Pół metra bliżej od Koflera – 125,5 metra. Miał jednak sporą przewagę i jest drugi.
     
    Drugi po pierwszej serii, Peter Prevc.
     
    Kofler o 0,1 punktu za Kamilem Stochem! Czy Polak będzie na podium?
     
    126 metrów trzeciego po pierwszej serii Koflera. Czy wyprzedzi Stocha?
     
    Andreas Kofler. 135,5 metra w pierwszej próbie.
     
    Świetna odległość – 132,5 metra. Problemy przy lądowaniu, co wpłynęło na noty sędziowskie, ale ponad 9 punktów dodanych za wiatr i Austriak przeskakuje Kamila.
     
    Pierwszy z trzech Austriaków, w czołowej czwórce. Hayboeck.
     
    Stoch w najgorszym wypadku piąty! Czy Polak ma szansę wskoczyć na podium? Zaciskamy kciuki!
     
    Blisko! To nie jest skok, którym przeskoczy Stocha. Ledwie 123 metry Japończyka. 8,2 pkt dodane za wiatr i będzie na czwartym miejscu.
     
    Noriaki Kasai. Samuraj, który zajmował po pierwszym skoku piątą lokatę.
     
    Zaledwie 119,5 metra i Schlieri nie będzie bił się o czołowe lokaty w dzisiejszym konkursie.
     
    Gregor Schlierenzauer, który w dorobku ma już dwa triumfy w TCS. Szósty po pierwszej serii.
     
    Dalej, niż Asikainen. Fannemel ląduje na 131 metrze, nieco mniejsza bonifikata za wiatr i słabsze noty od Polaka i jest drugi!
     
    Na rozbiegu lider PŚ, Anders Fannemel. Czy jemu uda się przeskoczyć Stocha?
     
    Przyzwoita próba – 125 metrów. Nie wystarczy to, by wyprzedzić ciągle prowadzącego Kamila Stocha. Fin będzie dopiero piąty.
     
    Przed nami dwójka skoczków, która zajmuje siódmą lokatę po pierwszej serii. Na początek Lauri Asikainen.
     
    Kraus również psuje swój skok. 118 metrów i wypadnie z pierwszej dziesiątki.
     
    Olbrzymia wrzawa na trybunach, na belce Marinus Kraus. 129 metrów i 9. po pierwszym skoku.
     
    Kompletnie nieudana próba Japończyka – 116,5 metra i spada aż na jedenaste miejsce.
     
    Najlepszą dziesiątkę rozpoczyna Taku Takeuchi.
     
    Stoch w najgorszym wypadku będzie jedenasty, ale liczymy, że Polak poprawi się jeszcze o kilka lokat!
     
    Dwudziestu skoczków za nami. Pierwsza szóstka: Stoch, Koudelka, Damjan, Ito, Sjoeen, Freund. Piotr Żyła szesnasty.
     
    Koudelka cztery metry bliżej od Stocha (127 metrów) i jest o ponad 9 punktów za Stochem.
     
    Wicelider PŚ, Koudelka. Jedenasty po pierwszej serii.
     
    Brawo! Bardzo dobra odległość polskiego skoczka! 131 metrów, niezłe noty za styl i nie może być innej możliwości – Stoch liderem konkursu!
     
    Dwunasty po pierwszej serii, Kamil Stoch! Leć Kamil, leć!
     
    Identycznie jak w pierwszej serii, 128 metrów. Standardowo też wysokie noty dla Ito i będzie pierwszy, wspólnie z Damjanem.
     
    Reprezentant kraju kwitnącej wiśni – Daiki Ito.
     
    Tym razem krócej – 124,5 metra. Przeskakuje Jacobsena i jest trzeci.
     
    Severin Freund, który w pierwszym skoku uzyskał 126 metrów.
     
    Nieco dłuższa próba, niż przed chwilą jego rodak. 127 metrów w wykonaniu Sjoeena. Nieco gorsze noty za styl i jest drugi, za Damjanem.
     
    Półmetek serii finałowej. Sjoeen.
     
    Przyzwoita próba Norwega – 124,5 metra. Średnie noty sędziowskie (dwa razy 17,5 ; raz 18) i będzie drugi.
     
    16. po pierwszej serii, Anders Jacobsen.
     
    Krótko doświadczony Rosjanin. 116 metrów, słabe też noty za styl i spadnie w klasyfikacji konkursu.
     
    Jeden z LL, Wasiljew.
     
    Świetny skok Damjana – 130,5 metra i pewnie wychodzi na prowadzenie. Czy wystarczy, by przesunąć się do pierwszej dziesiątki?
     
    Jernej Damjan, który w systemie KO pokonał Olka Zniszczoła.
     
    Niezła próba 125 metrów i mimo mniejszej liczby punktów za wiatr, wychodzi na prowadzenie.
     
    19. skoczek pierwszej rundy, Richard Freitag.
     
    Tym razem bliżej – 121 metrów, dodane około jedenastu punktów i Norweg wyprzedza Leyhe o niecałe siedem punktów.
     
    Zajmujący 20. miejsce po pierwszej serii Rune Velta. 125,5 metra w pierwszej próbie.
     
    10 skoczków za nami. Na prowadzeniu Leyhe, drugi Bardal, a trzeci Wenig. Piotr Żyła na szóstej lokacie.
     
    Niestety, nieudany skok naszego reprezentanta. Zaledwie 110,5 metra i popularny "Wiewiór" nie zaliczy dzisiejszego konkursu do udanych.
     
    Pierwszy z dwóch Polaków. Piotr Żyła!
     
    Podobna odległość, jak przed chwilą Leyhe, ale Wenig miał sporą stratę i jest trzeci.
     
    Mamy w końcu Weniga, który uporał się ze swoim sprzętem.
     
    Tuż przed punktem K ląduje Niemiec. 119,5 metra pozwoli wyjść na pierwsze miejsce.
     
    Spisujący się dobrze w Pucharze Kontynentalnym, Leyhe. Trzy punkty przewagi nad Bardalem po pierwszej serii.
     
    Doświadczony Norweg osiąga 124 metry i obejmuje prowadzenie z przewagą ponad 4 punktów.
     
    Wenig jak na razie nie decyduje się na skok. Frunie za to Bardal.
     
    Na belce powinien pojawić się Wenig. Mamy jednak drobne opóźnienie. Niemiec sygnalizuje jakieś kłopoty z nartami.
     
    Podobna odległość Słoweńca – 119,5 metra. 8,5 punktu dodane za wiatr i o nieco punkt przed Neumayerem.
     
    Kranjec, który w pierwszej serii poszybował 120 metrów.
     
    123 metry i Neumi obejmuje prowadzenie w konkursie.
     
    Zawodnik gospodarzy, Neumayer, który miał olbrzymią przewagę nad aktualnym liderem.
     
    Forfang miał 6,5 punktu przewagi nad Austriakiem, ale skok na odległość 119,5 metra nie pozwoli na objęcie prowadzenia. Jest drugi.
     
    Młody Norweg, Johann Andre Forfang.
     
    119,5 metra w wykonaniu Francuza i nie pozwoli to na wyprzedzenie Dietharta.
     
    28. po pierwszej serii Descombes Sevoie.
     
    Tak jest! Austriak osiąga przyzwoite 123 metry i prowadzi z dużą przewagą.
     
    Kolej na Dietharta. Powinniśmy być świadkami dłuższego skoku.
     
    106 metrów i rzecz jasna, póki co prowadzenie.
     
    Jako pierwszy Rosjanin, Bojarincew.
     
    Początek serii finałowej.
     
    Za kilka minut początek serii finałowej.
     
    Poza konkursem pozostali Polacy – Zniszczoł (26 lokata), Kubacki (37) oraz Ziobro (50). Szkoda zwłaszcza Olka Zniszczoła, który mimo przyzwoitego skoku przegrał rywalizację w systemie KO.
     
    Klasyfikacja po pierwszej serii:

    1. Stefan KRAFT 149,6 pkt
    2. Peter PREVC 146,7 pkt
    3. Andreas KOFLER 141,9 pkt
    4. Michael HAYBOECK 140,4 pkt
    5. Noriaki KASAI 137,2 pkt
    6. Gregor SCHLIERENZAUER 132,9 pkt (LL)
    7. Lauri ASIKAINEN 132,7 pkt
    . Anders FANNEMEL 132,7 pkt
    9. Marinus KRAUS 130,7 pkt (LL)
    10. Taku TAKEUCHI 130,4 pkt
    --------------------------------
    12. Kamil STOCH 127,9 pkt (LL)
    21. Piotr ŻYŁA 121,6 pkt
     
    Zatem w drugiej serii zobaczymy dwóch Polaków: Kamila Stocha oraz Piotra Żyłę.
     
    LL
    Jako LL do serii finałowej awansują: Schlierenzauer, Kraus, Koudelka, Stoch oraz Wasiljew.
     
    Awans: Prevc
     
    1
    Prevc mimo najdłuższego skoku drugi, za Stefanem Kraftem.
     
    1
    Fenomenalna odległość Prevca! 139,5 metra! Słoweniec potwierdza klasę, uzyskując świetne noty za styl!
     
    50
    Nota 109,1 pkt i jest w tej chwili piętnasty.
     
    50
    133 metry Ammanna, jednak upada przy lądowaniu.
     
    I na deser, kolejna świetna para! Simon Ammann w rywalizacji z Peterem Prevcem.
     
    Awans: Hayboeck
     
    2
    Szybszy na progu Schlieri, ale nieco krócej od Hayboecka. 133 metry, ale pozwoli to na awans jako LL.
     
    49
    Kolejny fenomenalny skok! Hayboeck frunie na odległość 137,5 metrów. Zdecydowanie lepszy styl, niż przed chwilą Kasai i Austriak wskakuje na trzecią lokatę.
     
    24 – przedostatni pojedynek to bratobójcza walka między dwoma Austriakami. Czy, notujący najlepszy sezon w karierze, Michael Hayboeck pokona doświadczonego, niezwykle utytułowanego, Gregora Schlierenzauera?
     
    Awans: Kasai
     
    3
    Świetna odpowiedź doświadczonego Japończyka! 137,5 metrów i mimo problemów przy lądowaniu będzie trzeci.
     
    48
    I zaczyna się skakanie! Koudelka frunie na odległość 131 metrów i jest siódmy.
     
    23. para dzisiejszego konkursu. Wicelider klasyfikacji generalnej PŚ, Roman Koudelka oraz najstarszy w stawce – jak wino – czym starszy, tym lepszy, Noriaki Kasai.
     
    LL
    Stoch zapewnia sobie awans do serii finałowej. Zniszczoł piąty wśród szczęśliwych przegranych, a przed nami trzy najsilniejsze pary.
     
    Awans: Takeuchi
     
    4
    Bardzo dobra odpowiedź Takeuchiego. 128 metra i Japończyk melduje się w drugiej serii.
     
    47
    Zaskakująca odległość Kanadyjczyka. Nikt się nie spodziewał, że pofrunie ponad punkt K. Rowley uzyskuje 123,5 metra.
     
    Matthew Rowley kontra Taku Takeuchi. Mimo olbrzymich chęci zdolnego Kanadyjczyka, wydaje się, że nie jest jeszcze gotowy na rywalizację z najlepszymi, do jakich niewątpliwie zalicza się skoczek z kraju kwitnącej wiśni.
     
    LL
    Stoch ciągle drugi wśród LL, czwarty Olek Zniszczoł.
     
    Awans: Freitag
     
    5
    Niemiec skacze w okolice tego, co uzyskał Żyła. 124,5 metra i zdecydowane zwycięstwo w parze.
     
    46
    Bresadola zaledwie 109,5 metra. Freitag nie powinien mieć problemów z przeskoczeniem Włocha.
     
    Davide Bresadola kontra Richard Freitag. Włoch przed niezwykle ciężkim zadaniem.
     
    Awans: Żyła
     
    6
    Słoweniec skacze zdecydowanie krócej – 116 metrów.
     
    45
    Ładny skok Piotra Żyły. 125 metrów i Słoweniec będzie musiał sporo się natrudzić.
     
    Kolej na ostatniego z biało-czerwonych. Piotr Żyła po nieudanych kwalifikacjach będzie próbował zrehabilitować się w pojedynku z Matjazem Pungertarem.
     
    Awans: Velta
     
    7
    Velta ze spokojem przeskakuje rywala. 125,5 metra i awans do rundy finałowej.
     
    44
    Geiger uzyskuje 115,5 metra i otrzymuje dwie noty po 17 oraz jedną 16,5.
     
    W dziewiętnastej parze zmierzą się: Karl Geiger oraz siódmy zawodnik kwalifikacji, Rune Velta.
     
    LL
    Kamil Stoch jak na razie drugi wśród szczęśliwych przegranych. Zniszczoł czwarty, a Kubacki oraz Ziobro poza konkursem.
     
    Awans: Fannemel
     
    8
    Tak jest! Fannemel uzyskuje 128,5 metra i jest trzeci w konkursie.
     
    43
    Fuchs zaledwie 103 metry i raczej nie sprawi to problemu Fannemelowi.
     
    Młody Tim Fuchs będzie próbował dokonać niemożliwego – przeskoczyć aktualnego lidera PŚ, Andersa Fannemela.
     
    Awans: Damjan
     
    9
    Słoweniec wolniejszy na progu, ale leci zdecydowanie dalej niż Olek. 126,5 metra i to on będzie zwycięzcą tej pary.
     
    42
    Przyzwoita próba Zniszczoła – 119 metrów. W tej chwili czternaste miejsce.
     
    Aleksander Zniszczoł – przedostatni z naszych reprezentantów w bardzo trudnym pojedynku, z będącym w dobrej formie Jernejem Damjanem.
     
    Awans: Bardal
     
    10
    Bardal skacze na odległość 122 metrów i ze spokojem wygrywa rywalizację, ale o czołowych lokatach może raczej zapomnieć.
     
    41
    Przyzwoita próba Koreańczyka – 110,5 metra.
     
    Andreas Bardal czy Seou Choi? Rozsądek podpowiada, że ten pierwszy nie powinien mieć kłopotów z awansem do finałowej serii.
     
    Awans: Kraft
     
    11
    Stoch przegrywa z Kraftem, ale oddaje bardzo dobry skok na odległość 129 metrów i jest piąty w konkursie. Stoch w tej chwili drugi wśród LL.
     
    40
    Kapitalny skok najlepszego w serii próbnej, Stefana Krafta! 136,5 metra! Austriak na prowadzeniu, a jaka będzie odpowiedź Stocha?
     
    W piętnastej parze trzeci z Polaków i nie przesadzimy mówiąc, że to ten, najbardziej wyczekiwany przez miliony biało-czerwonych serc. Kamil Stoch! Wracający na skocznie po kontuzji, zeszłoroczny zdobywca Kryształowej Kuli mierzyć będzie się z Stefanem Kraftem, który notuje najlepszy sezon w karierze.
     
    Awans: Freund
     
    12
    Podobna prędkość najazdowa i podobna też odległość. Freund uzyskuje 126 metrów.
     
    39
    Przyzwoita próba rosyjskiego skoczka. Wasiljew skacze 124 metry.
     
    Dwójka doświadczonych skoczków rywalizować będzie w parze oznaczonej numerem czternastym. Dmitrij Wasiljew kontra Severin Freund. Faworytem rzecz jasna Freund, ale uwaga na nieprzewidywalność Wasiljewa.
     
    Awans: Bojarincew
     
    13
    Bojarincew uzyskuje 103 metry. Pozwala to jednak, o cztery punkty wyprzedzić rywala.
     
    38
    Nieudana próba Fina. Ledwie przekroczona granica setnego metra – 100,5 metra.
     
    Dla kogo szczęśliwa okaże się "trzynastka"? Jarkko Maeaertae, czy Władysław Bojarincew?
     
    Awans: Sjoeen.
     
    14
    Bardzo dobra próba w wykonaniu Sjoeena – 128,5 metra. Norweg jest w tej chwili piąty.
     
    37
    Lanisek króciutko, zaledwie 97 metrów. Trzy noty po 13,5 za styl.
     
    Jedna z młodszych par dzisiejszego konkursu. Anze Lanisek kontra Phillip Sjoeen.
     
    Awans: Ito
     
    15
    Ito wolniejszy na progu od Wanka, ale pofrunął aż na 128 metr. Czwarta lokata.
     
    36
    Andreas Wank pofrunął na odległość 115,5 metra. Słabe noty za styl, gdyż Niemiec miał problemy z lądowaniem.
     
    Kolejne ciekawe zestawienie. Andreas Wank kontra Daiki Ito. Wydaje się, że to Ito jest faworytem tego pojedynku. Skoczkom z kraju kwitnącej wiśni wyraźnie posłużyła rezygnacja z PŚ w Engelbergu i skoncentrowanie się na spokojnym treningu.
     
    Awans: Neumayer
     
    16
    Szybszy na progu Naumayer, przekłada się to na odległość – 124, metra i Niemiec wygrywa tą parę.
     
    35
    Koivuranta skacze na odległość 115 metra, co daje mu dziewiątą lokatę.
     
    LL
    Co ciekawe, po słabym skoku Kubacki ciągle czwarty wśród szczęśliwych przegranych. Ziobro już poza konkursem.
     
    Mamy kolejną korektę belki startowej. Tym razem podniesiona na nr 15.
     
    Anssi Koivuranta w rywalizacji z Michaelem Neumayerem.
     
    Awans: Diethart
     
    17
    Diethart też niczym nie zachwycił – 107, metra i piąte miejsce od końca.
     
    34
    Fatalna próba Jana Ziobro. 95,5 metra i Polak będzie na ostatnim miejscu.
     
    Drugi z Polaków w dzisiejszym konkursie, Jan Ziobro. Jego rywalem ubiegłoroczny triumfator TCS, Thomas Diethart.
     
    Pierwsza trójka: Kofler, Asikainen, Kraus.
     
    Awans: Leyhe
     
    18
    Ładna prędkość Leyhe na progu i przyzwoity skok, na odległość 120 metrów.
     
    33
    Maksimoczkin jeszcze krócej, niż przed chwilą Fairall. Zaledwie 99 metrów w wykonaniu Rosjanina.
     
    Kolejna z par. Nadzieja rosyjskich skoków, Michaił Maksimoczkin będzie próbował przeskoczyć Stephana Leyhe.
     
    Awans: Descombes Sevoie
     
    19
    Descombes Sevoie poleciał nieco dalej. 112 metrów pozwoli na awans, ale Francuz nie będzie się liczył w serii finałowej.
     
    32
    Amerykanin oddaje najkrótszy skok w konkursie, tylko 99,5 metra.
     
    Sędziowie podwyższają belkę – z 13 na 14.
     
    Młody, mniej znany w gronie skoczków PŚ, Nicholas Fairall rywalizował będzie z Vincentem Descombes Sevoie.
     
    Awans: Forfang
     
    20
    Debiutujący w tym sezonie w PŚ, Forfang skacze również słabo. 111 metrów powinno jednak wystarczyć.
     
    31
    Eisenbichler spóźnił wybicie. Rzecz jasna, musiało to się odbić na odległości – tylko 107 metrów.
     
    LL
    Kubacki w tej chwili czwarty wśród szczęśliwych przegranych. Za nami dopiero skoki pięciu par.
     
    Do tej pory, sprawnie przebiegała rywalizacja. Teraz mamy chwilę przerwy.
     
    Szósta para i kolejny z reprezentantów Niemiec, Markus Eisenbichler. Jego rywalem Johann Andre Forfang.
     
    Awans: Wenig
     
    21
    Wenig ląduje metr bliżej. Poczekajmy zatem na punkty od jury oraz za wiatr.
     
    30
    117 metrów w wykonaniu Słoweńca. Słabe noty za styl i wydaje się, że poradzi sobie Niemiec.
     
    30. w kwalifikacjach Nejc Dezman kontra 21. Daniel Wenig.
     
    Awans: Jacobsen
     
    22
    Japończyk zdecydowanie bliżej – 114,5 metra i do tego niższe noty za styl.
     
    29
    Przyzwoity skok Jacobsena – 126,5 metra.
     
    Pora na triumfatora 55. edycji TCS, Andersa Jacobsena, który trafił do pary z Kento Sakuyamą.
     
    Awans: Kofler
     
    23
    Niestety, polski skoczek przegrywa rywalizację. 115 metrów. Ciężko będzie, z takim rezultatem dostać się do serii finałowej.
     
    28
    Bardzo daleki lot Koflera – 135,5 metra i ciężkie zadanie czeka Kubackiego.
     
    W trzeciej rywalizacji zobaczymy pierwszego z Polaków. Dawid Kubacki zmierzy się z doświadczonym Andreasem Koflerem.
     
    Awans: Asikainen
     
    24
    Dwa metry bliżej w wykonaniu Marinusa Krausa, poczekajmy na punkty od sędziów i za wiatr.
     
    27
    Asikainen pofrunął na odległość 131 m i obejmuje prowadzenie w konkursie.
     
    Druga para i przed nami pojedynek fińsko-niemiecki. Lauri Asikainen kontra Marinus Kraus.
     
    Awans: Kranjec
     
    25
    Kranjec ze spokojem przeskakuje swojego rywala. 120 metrów i prawie dwanaście punktów przewagi.
     
    26
    Japończyk uzyskuje 114,5 metra i otrzymuje notę 100,6 pkt.
     
    W pierwszej parze rywalizować będą Junshiro Kobayashi oraz Robert Kranjec, czyli odpowiednio 26. i 24. zawodnik kwalifikacji.
     
    Drugie podejście do inaugurującego konkursu 63. TCS, miejmy nadzieję, że tym razem udane, czas zacząć!
     
    W serii próbnej najlepszy okazał się rywal z pary Kamila Stocha, Stefan Kraft. Austriak poszybował na odległość 133,5 metra. Najdłuższy skok, który pozwolił zająć drugie miejsce oddał Severin Fruend – 138,5 metra. Polacy, za wyjątkiem Żyły, skakali krótko.
     
    Koniec serii próbnej.
     
    Skoki Polaków w serii próbnej:

    Piotr Żyła 120,5 m / 72 pkt
    Aleksander Zniszczoł 114 m / 51,9 pkt
    Kamil Stoch 103,5 m / 50,9 pkt
    Dawid Kubacki 107,5 m / 46,4 pkt
    Jan Ziobro 115,5 m / 45,4 pkt
     
    Trwa seria próbna.
     
    Godzina do planowego rozpoczęcia konkursu. Miejmy nadzieję, że tym razem pogoda będzie łaskawsza dla organizatorów, zawodników, a także wszystkich sympatyków dalekich lotów na nartach.
     
    Dziękuję za prawie 3 godziny wspólnych oczekiwań na konkurs. Zawody zostaną rozegrane prawdopodobnie jutro, na relację zapraszamy na lajfy.com
     
    Jury zdecydowało, że dziś skakania już nie będzie. Zawody zostały odwołane.
     
    W tej chwili jury obraduje. Czekamy na informację o losie konkursu.
     
    Niestety znowu wiatr wzmógł się, w wyniku czego Norweg już dwukrotnie schodził z belki.
     
    Forfang czeka na zielone światło i swój skok.
     
    Niemiec kontynuuje złą passę skoczków. Tylko 112,5 metra.
     
    W szóstej parze zobaczymy Niemca Markusa Eisenbichlera oraz Norwega Johanna Andre Forfanga.
     
    Wenig również nie zachwycił, lecz 115 metrów wystarcza by pokonać Słoweńca.
     
    Dezman w błyskawicznym tempie ruszył do boju. Niestety uzyskuje mizerny wynik – 107,5 metra.
     
    Kolejna para to: 30.w kwalifikacjach Nejc Dezman (SLO) oraz 21. Daniel Wenig (GER).
     
    Sakuyama ląduje blisko, tylko 107 metrów. Jacobsen awansuje do 2. serii – o ile ta będzie.
     
    Jacobsenowi udało się skoczyć. Norweg doleciał na 127,5 m. Andreas miał mocny wiatr pod narty.
     
    Kolejny przedskoczek oddaje swoją próbę.
     
    Kolejny raz konkurs został przerwany. Wznowienie o 19:00.
     
    Jacobsen, podobnie jak jego koledzy, musi zejść z belki.
     
    Na belce zasiada triumfator 55. TCS, Norweg Anders Jacobsen, który będzie się mierzył z Japończykiem Kento Sakuyamą.
     
    Kubacki zepsuł skok. Zaledwie 105,5 metra sprawia, że Polak żegna się z konkursem. Kofler "idzie" dalej.
     
    Dawid w końcu "ruszył w dół".
     
    Rozbieg w dół – belka nr 10.
     
    Dawid czeka na swój skok. Już dwukrotnie schodził z belki.
     
    Kofler oddaje świetny skok – 133 metry. Trudne warunki stawia "Kofi" Dawidowi.
     
    Przed nami pierwszy polski pojedynek. Dawid Kubacki zmierzy się z doświadczonym Austriakiem Andreasem Koflerem. "Kofi" ciągle szuka życiowej formy sprzed kilku lat, lecz zdarzają mu się fenomenalne skoki. Jest to trudny przeciwnik dla Dawida, ale nie z tych "nie do pokonania". Warunek jest jeden – Kubacki musi skoczyć daleko.
     
    Niemiec, z dużymi problemami w powietrzu, ląduje na 101 metrze. Jednak Marinus powinien się cieszyć, że w ogóle bezpiecznie wylądował. Fin przechodzi dalej.
     
    Kraus musi zejść z belki, znowu wiatr.
     
    Fin uzyskuje 132,5 metra w kiepskim stylu – problemy z telemarkiem.
     
    Jury skraca rozbieg na 12. belkę.
     
    Teraz czas na pojedynek fińsko-niemiecki, bowiem Lauri Asikainen zmierzy się z Marinusem Krausem.
     
    Kranjec w końcu skoczył. Słoweniec oddaje piękny, długi skok – 138 metrów. Wykorzystał Robert mocny wiatr pod narty i to on przechodzi dalej.
     
    Junshiro Kobayashi już przebrany w cieplejsze ubrania, czeka na próbę swojego rywala.
     
    Jednak nie, to kolejny przedskoczek.
     
    Robert Kranjec ponownie na belce.
     
    Udało mu się oddać skok, miejmy nadzieję, że Słoweńcowi za chwilę również.
     
    Na belce mamy przedskoczka.
     
    Zawody zostały na 15 minut przerwane.
     
    Ciągle czekamy na skok Słoweńca. Zmienny, porywisty wiatr uniemożliwia póki co skakanie.
     
    Oj oj...niełatwo ma Kranjec. Widać, że skoczek wyziębił się nieco czekając na swoją próbę.
     
    Przypominamy, że belka została umieszczona na pozycji numer 14.
     
    Słoweniec kolejny raz wchodzi i za chwilę schodzi z belki startowej.
     
    Robert czeka na swoją próbę. On także musi zejść z belki.
     
    Teraz czas na jego rywala Roberta Krańca.
     
    Japończyk skacze wyraźnie za punktem k – 127,5 metra.
     
    Kobayashi z powrotem na belce.
     
    Jednak Japończyk został wycofany z belki.
     
    Mamy w końcu Japończyka Kobayashi na belce.
     
    Niestety, jednak konkurs nie rozpoczął się o 17:30. Zamiast pierwszego skoku w 1. serii, mamy kolejne przesunięcie, tym razem na 18:00.
     
    Na belce pojawił się przedskoczek, to dobrze wróży odnośnie startu konkursu.
     
    Tak jak się spodziewaliśmy, kolejne przesunięcie godziny startu zawodów o 15 minut. Nie wygląda to za dobrze. Nie wiadomo, czy w ogóle ktoś zasiądzie dziś na belce.
     
    Musimy uzbroić się w cierpliwość. Kolejne 15 minut oczekiwań na początek zawodów.
     
    Mamy kolejną zmianę godziny rozpoczęcia zawodów. Tym razem to 17:00.
     
    Mamy oficjalną informację, iż zawody przesunięto na 16:45.
     
    Organizatorzy oczyszczają tory najazdowe ze śniegu, starając się zapewnić sprawiedliwe warunki rywalizacji.
     
    Nadal czekamy na początek zawodów. Ciągle mocno pada śnieg.
     
    W pierwszej parze walczyć będą 26. zawodnik kwalifikacji, Japończyk Junshiro Kobayashi oraz 24. w rundzie eliminacyjnej, Słoweniec Robert Kranjec. Jest więc to niezwykle wyrównana para.
     
    Jednak mamy zmianę na belkę numer 14.
     
    Jak już wcześniej pisaliśmy, dziś zawodnicy rywalizują w parach.
     
    Zawody rozpoczną się z belki numer 18.
     
    Pogoda nie sprzyja skoczkom. Z powodu silnego wiatru i dużych opadów śniegu odwołano serię treningową. Miejmy nadzieję, że warunki nie pokrzyżują planów organizatorów i 1. runda rozpocznie się o 16:30.
     
    Zapraszamy w niedzielne popołudnie na lajfy.com. Przekonajmy się, który ze skoczków przybliży się do końcowego triumfu w całej prestiżowej imprezie.
     
    Faworyci 63. Turnieju Czterech Skoczni? Prevc, Kasai, Fannemel, Koudelka...A może ktoś równie niespodziewany jak Diethart? W obecnym sezonie mamy przynajmniej kilku zawodników, którzy mogą pokusić się o ostateczny triumf w TCS.
     
    W końcu udało się wrócić na skocznię i to na 63. TCS. Zatem nie dziwi radość Kamila Stocha po skoku kwalifikacyjnym.


    fot.eurosport
     
    Pary Polaków w 1. serii:

    Dawid Kubacki – Andreas Kofler (Austria)
    Jan Ziobro – Thomas Diethart (Austria)
    Kamil Stoch – Stefan Kraft (Austria)
    Aleksander Zniszczoł – Jernej Damjan (Słowenia)
    Piotr Żyła – Matjaz Pungertar (Słowenia)
     
    Polacy w końcu nie zawiedli. Być może obecność Kamila Stocha podziała pozytywnie na biało-czerwonych. Najdalej z naszych skoczył właśnie Kamil Stoch (11.lokata). Oprócz "Rakiety z Zębu", w konkursie zobaczymy również Dawida Kubackiego, Jana Ziobro, Aleksandra Zniszczoła i Piotra Żyłę. Przez sito kwalifikacyjne nie przebrnął jedynie Klemens Murańka.
     
    Peter Prevc "frunie" po zwycięstwo w sobotnich kwalifikacjach TCS.


    fot.eurosport
     
    W sobotę odbyły się kwalifikacje. Najlepiej spisał się w nich Peter Prevc (138,5 metra). Drugie miejsce przypadło Gregorowi Schlierenzauerowi, a trzecie Noriakiemu Kasai.
     
    W zeszłym roku w Oberstdorfie triumfował Simon Ammann. Podium uzupełnili wówczas Anders Bardal (2.lokata) oraz ex æquo Thomas Diethart z Peterem Prevcem (3.miejsce).
     
    W niedzielne popołudnie czeka nas pierwsza odsłona TCS – konkurs w Oberstdorfie. Areną zmagań jest skocznia Schattenbergschanze ("Cienista Góra") – obiekt o rozmiarze 137 metrów oraz punkcie K usytuowanym na 120 metrze. Oficjalny rekord zimowy dzierży Norweg Sigurd Pettersen (143,5 metra).


    fot.skisprungschanzen.com
     
    Trzeba przyznać, że Austriacy są specjalistami od wygrywania w TCS. Reprezentanci tego kraju triumfują w tej imprezie niezmiennie od 2009 roku.
     
    W ubiegłym roku w całym cyklu triumfował niespodziewanie Thomas Diethart. Druga lokata przypadła jego rodakowi Thomasowi Morgensternowi, a trzecia Szwajcarowi Simonowi Ammannowi. Najlepszy z Polaków – Kamil Stoch, zajął wówczas 7. pozycję.
     
    Ten, kto chce wygrać TCS, musi więc oddać, nie dwa, lecz aż osiem dalekich i poprawnych stylowo skoków. Kolejną różnicą, w stosunku do innych zawodów PŚ, jest stosowany w 1. serii system KO. Pięćdziesięciu zawodników jest podzielonych na 25 par, w których panowie rywalizują o awans do 2. rundy. Automatycznie do serii finałowej przechodzą zwycięzcy z każdej pary. Oprócz nich, prawo udziału ma pięciu "przegranych" skoczków z najlepszymi rezultatami. Są to tzw. "lucky losers".
     
    W tym roku cykl zostanie rozegrany po raz 63. Ten narciarski "Wielki Szlem" odbywa się, jak jego nazwa wskazuje, na czterech obiektach: w Oberstdorfie, Garmisch-Partenkirchen, Innsbrucku i Bischofshofen.
     
    Zapraszamy na inauguracyjny konkurs Turnieju Czterech Skoczni do niemieckiego Oberstdorfu.
     
    Witamy w transmisji online. Wydarzenie rozpocznie się o godzinie 16:30.

    Piotr