PSG – Arsenal | 1:1 (koniec) | | | Basel – Łudogorec | 1:1 (koniec) | | | Dynamo K. – Napoli | 1:2 (koniec) |
Benfica – Besiktas | 1:1 (koniec) | | | FC Barcelona – Celtic | 7:0 (koniec) | | | Bayern – Rostow | 5:0 (koniec) |
PSV – Atletico | 0:1 (koniec) |
Czechy – Polska | 1:0 (koniec) |
finał
Paris Saint-Germain
1:1
(1:0)
Arsenal F.C.
Mariusz Nyka
Gole:
1. Cavani – 77. Alexis Sanchez
Posiadanie piłki: 55 % : 45 %.
Strzały celne: 5:3. Strzały niecelne: 3:3. Rzuty rożne: 11:7. Spalone: 4:0. Foule: 10:12.
Sędziowie:
Główny: Viktor Kassai (HUN)
Liniowi: György Ring (HUN), Vencel Tóth (HUN)
Techniczny: Peter Berettyán (HUN)
Bramkowi: Zsolt Szabó (HUN), Tamás Bognar (HUN)
Widownia:
Kartki: 9. Verratti (PSG), 90+2. Motta (PSG) – 24. Coquelin (ARS), 88. Giroud (ARS) 90+3. Verratti (PSG) – 90+3. Giroud (ARS)
Spudłowany karny!:
Posiadanie piłki: 55 % : 45 %.
Strzały celne: 5:3. Strzały niecelne: 3:3. Rzuty rożne: 11:7. Spalone: 4:0. Foule: 10:12.
Paris Saint-Germain:
Aréola – Aurier (83. Meunier), Marquinhos, Thiago Silva (C), Maxwell – Verratti, Krychowiak (79. Pastore), Rabiot (73. Motta) – Di María, Cavani, Matuidi.
Zmiany: Trapp – Lucas Moura, Kimpembe, Motta, Pastore, Meunier, Jesé Rodríguez.
Trener:
Arsenal F.C.:
Ospina – Bellerín, Mustafi, Koscielny (C), Monreal – Coquelin (71. Xhaka), Cazorla – Iwobi, Özil (84. Elneny), Oxlade-Chamberlain (63. Giroud) – Alexis Sanchez.
Zmiany: Čech – Gibbs, Lucas, Giroud, Holding, Xhaka, Elneny.
Trener:
Aréola – Aurier (83. Meunier), Marquinhos, Thiago Silva (C), Maxwell – Verratti, Krychowiak (79. Pastore), Rabiot (73. Motta) – Di María, Cavani, Matuidi.
Zmiany: Trapp – Lucas Moura, Kimpembe, Motta, Pastore, Meunier, Jesé Rodríguez.
Trener:
Arsenal F.C.:
Ospina – Bellerín, Mustafi, Koscielny (C), Monreal – Coquelin (71. Xhaka), Cazorla – Iwobi, Özil (84. Elneny), Oxlade-Chamberlain (63. Giroud) – Alexis Sanchez.
Zmiany: Čech – Gibbs, Lucas, Giroud, Holding, Xhaka, Elneny.
Trener:
Sędziowie:
Główny: Viktor Kassai (HUN)
Liniowi: György Ring (HUN), Vencel Tóth (HUN)
Techniczny: Peter Berettyán (HUN)
Bramkowi: Zsolt Szabó (HUN), Tamás Bognar (HUN)
Widownia:
Zasłużenie wyrównują stan rywalizacji piłkarze ze stolicy Anglii! Ozil posyła płaską piłkę w pole karne do Iwobiego. Ten mając sporo miejsca oddaje potężne uderzenie. Broni Areola! Jeszcze poprawia ALEXIS SANCHEZ i tym razem golkiper miejscowych nie miał nic do powiedzenia golkiper paryżan. Mamy 1:1 i mecz zaczyna się od początku!
Paris Saint-Germain FC 53% – 47% Arsenal F.C.
CO ZA ROZPOCZĘCIE PARYŻAN! Szybkie zagranie na prawą stronę, gdzie od razu podłącza się Aurier. Wyprzedzony jest Monreal i szybko decyduje się na centrę prawy defensor miejscowych. W polu karnym zupełnie niepokryty jest EDINSON CAVANI. Urugwajczyk mocnym strzałem głową wprawia w ekstazę Parc des Princes! Mamy 1:0!
Paris Saint-Germain FC:
Aréola – Aurier, Marquinhos, Thiago Silva (C), Maxwell – Verratti, Krychowiak, Rabiot – Di María, Cavani, Matuidi
Arsenal F.C.:
Ospina – Bellerín, Mustafi, Koscielny (C), Monreal – Coquelin, Cazorla – Iwobi, Özil, Oxlade-Chamberlain – Alexis Sanchez
Faworytem wtorkowych zmagań na Parc des Princes są według bukmacherów gospodarze. Za każdą postawioną na paryżan złotówkę można zdobyć 1,91 zł. Jeśli w hitowym meczu w stolicy Francji padnie remis, buki wypłacają wygraną w stosunku 1:3,75. Niewielkie szanse na sukces daje się londyńczykom, bowiem kurs na ich zwycięstwo wynosi 1:4,33.
Zarówno w Ligue 1, jak i w Premier League jesteśmy już po czterech kolejkach sezonu, tak więc można powoli określić formę startujących tam zespołów. Nas interesuje PSG oraz Arsenal, a w przypadku obu tych klubów forma do najwyższych nie należy.
Mistrzowie Francji na własnym podwórku rozpoczęli dobrze, bowiem z problemami, ale wygrali dwa pierwsze spotkania. Najpierw w pokonanym polu paryżanie zostawili Bastię, a następnie Metz. Kłopoty pojawiły się tydzień później, gdy podopieczni Emerego w hicie Ligue 1 wyraźnie ulegli AS Monaco, przegrywając 1:3. Sytuacji nie poprawił też piątkowy remis na własnym stadionie z Saint-Etienne. Aktualnie ekipa ze stolicy Francji plasuje się więc na siódmym miejscu w tabeli rozgrywek.
Na identycznej lokacie po czterech spotkaniach znajdują się piłkarze Wengera. Ci jednak rozkręcają się z kolejki na kolejkę. Na inaugurację ligi londyńczycy w szalonym meczu ulegli Liverpoolowi 3:4. Później "Kanonierzy" zaliczyli bezbramkowy remis z mistrzem kraju – Leicester. W kolejnych dwóch pojedynkach Arsenal sięgał już po komplet punktów. Rywalami jutrzejszych gości były odpowiednio ekipy Watfordu i Southampton.
Problem w tym, że z podobnym zadaniem do Paryża przyjeżdżają Wyspiarze. Podopieczni Arsene'a Wengera jako stali bywalcy Ligi Mistrzów również celują w jak najszybsze zapewnienie sobie występu w play-offach. Tam od kilku już lat londyńczycy natrafiają na europejskie potęgi, przez co ich przygoda w Europie kończy się dość szybko. Często nienajlepsze losowanie spowodowane jest zajęciem drugiego miejsca w grupie, więc tym razem "Kanonierów" interesuje tylko i wyłącznie pierwsza lokata. I choć sami goście przekonują, że Arsenal nie jest faworytem wtorkowego meczu, to wydaje się być to po prostu zrzucaniem presji na rywala. Małą nadzieją dla fanów londyńczyków może być fakt, iż w ostatnim meczu jaki odbył się pomiędzy obiema ekipami triumfowali właśnie Anglicy.
Paryżanie podchodzą do nowej edycji Ligi Mistrzów z wielkimi nadziejami. Można wręcz powiedzieć, że po to zatrudniony na Parc des Princes został Unai Emery, by dać spragnionym włodarzom tak bardzo wyczekiwane trofeum. Francuzi nie mają bowiem jeszcze na swoich półkach uznawanego za najcenniejszą zdobycz – Pucharu Europy. W ubiegłym sezonie zaporą nie do przejścia okazał się Manchester City, lecz tym razem mistrzowie Ligue 1 celują wyżej niż w ćwierćfinał. Grupa paryżan do silnych nie należy, bowiem poza zawsze mocnym Arsenalem znajdziemy tam Basel i Łudogorec. Cel jest więc prosty – pierwsze miejsce w grupie i podbój play-offów. Pierwszym krokiem ku temu ma być wtorkowa wygrana z największym rywalem.