Szwecja – Szwajcaria | 1:0 (koniec) | | | Kolumbia – Anglia | 1:1 (3:4 po rz. karnych) |
koniec po rz. karnych (3:4)
Kolumbia
1:1
(0:0)
Anglia
Mateusz Nyka
Gole:
90+4. Y. Mina (Cuadrado) – 58. Kane (kar.)
Posiadanie piłki: 48 % : 52 %.
Strzały celne: 4:2. Strzały niecelne: 7:9. Rzuty rożne: 2:7. Spalone: 1:2. Foule: 23:13.
Sędziowie:
Główny: Mark Geiger (USA)
Boczni: Joe Fletcher (CAN), Frank Anderson (USA)
Techniczny: Matt Conger (NZL)
Widownia:
Kartki: 42. Barrios (CLM), 52. Arias (CLM), 55. Sánchez (CLM), 65. Falcao (CLM), 66. Bacca (CLM), 118. Cuadrado (CLM) – 57. Henderson (ENG), 71. Lingard (ENG)
Spudłowany karny!:
Rzuty karne:
1. stan:
1:0 Radamel Falcao (CLM)
1:1 Harry Kane (ENG)
2. stan:
2:1 Juan Guillermo Cuadrado (CLM)
2:2 Marcus Rashford (ENG)
3. stan:
3:2 Luis Muriel (CLM)
3:2 Jordan Henderson (ENG)
4. stan:
3:2 Mateus Uribe (CLM)
3:3 Kieran Trippier (ENG)
5. stan:
3:3 Carlos Bacca (CLM)
3:4 Eric Dier (ENG)
Posiadanie piłki: 48 % : 52 %.
Strzały celne: 4:2. Strzały niecelne: 7:9. Rzuty rożne: 2:7. Spalone: 1:2. Foule: 23:13.
Kolumbia:
Ospina – Arias (116. C. Zapata), D. Sánchez, Y. Mina, Mojica – Barrios, Sánchez (80. Uribe), Lerma (62. Bacca) – Cuadrado, Quintero (89. Muriel) – Falcao (C)
Zmiany:
C. Vargas, J. F. Cuadrado – C. Zapata, Murillo, Bacca, Aguilar, Muriel, Uribe, F. Díaz, Izquierdo
Trener:
Anglia:
Pickford – Walker (113. Rashford), Stones, Maguire – Trippier, Alli (82. Dier), Henderson, Lingard, Young (103. Rose) – Kane (C), Sterling (89. Vardy)
Zmiany:
Butland, Pope – Rose, Dier, Vardy, Welbeck, Cahill, P. Jones, Rashford, Loftus-Cheek, Alexander-Arnold
Trener:
Ospina – Arias (116. C. Zapata), D. Sánchez, Y. Mina, Mojica – Barrios, Sánchez (80. Uribe), Lerma (62. Bacca) – Cuadrado, Quintero (89. Muriel) – Falcao (C)
Zmiany:
C. Vargas, J. F. Cuadrado – C. Zapata, Murillo, Bacca, Aguilar, Muriel, Uribe, F. Díaz, Izquierdo
Trener:
Anglia:
Pickford – Walker (113. Rashford), Stones, Maguire – Trippier, Alli (82. Dier), Henderson, Lingard, Young (103. Rose) – Kane (C), Sterling (89. Vardy)
Zmiany:
Butland, Pope – Rose, Dier, Vardy, Welbeck, Cahill, P. Jones, Rashford, Loftus-Cheek, Alexander-Arnold
Trener:
Sędziowie:
Główny: Mark Geiger (USA)
Boczni: Joe Fletcher (CAN), Frank Anderson (USA)
Techniczny: Matt Conger (NZL)
Widownia:
Coś niesamowitego! "Los Cafeteros" doprowadzają do wyrównania w samej końcówce! Centra Cuadrado z rzutu rożnego spada idealnie na głowę YERRY MINY, który przeskoczył wszystkich i strzałem przy słupku nie dał szans Pickfordowi! Bliski wybicia tego był Trippier, lecz nie udało mu się i jest 1:1!
Do jedenastki podszedł sam poszkodowany, a więc HARRY KANE! Snajper Tottenhamu ryzykownie przymierzył w sam środek bramki, jednak rzucił się w prawą stronę Ospina i nie miał on szans na obronę tej próby! Mamy pierwsze trafienie w tym spotkaniu!
Kolumbia:
Ospina – Arias, D. Sánchez, Y. Mina, Mojica – Barrios, Sánchez, Lerma – Cuadrado, Quintero – Falcao (C)
Anglia:
Pickford – Walker, Stones, Maguire – Trippier, Alli, Henderson, Lingard, Young – Kane (C), Sterling
"Synowie Albionu" z kolei przywieźli na Mundial bardzo młodą kadrę i wszędzie głośno było o tym, że na jakiś większy sukces mało kto liczy. Wchodzący do futbolu zawodnicy mieli raczej zyskać duże doświadczenie, które zaprocentuje w przyszłości i da kadrze sporo radości. Jak się jednak szybko okazało podopieczni Garetha Southgate mają dużo większe ambicje niż oczekiwali tego kibice. Jak na razie pokazują swoją siłę, pokonując kolejno Tunezję 2:1 i gromiąc totalnie bezradną Panamę 6:1. W ostatnim meczu grupowym o pierwsze miejsce z Belgią, co prawda doznali nieznacznej porażki 0:1, lecz nie ma co ukrywać, że nikt nie chciał tego pojedynku wygrać. Wszystko po to by uniknąć w ewentualnym ćwierćfinale Brazylii, co było widać po rezerwowym składzie Anglików. Przed nimi tak naprawdę dopiero teraz poważny test z mocnym rywalem, który zweryfikuje ich umiejętności. Jeśli uda się przejść Kolumbijczyków droga do finału staje otworem.
Podopieczni Jose Pekermana przeżywają prawdziwą huśtawkę nastrojów już od samego początku turnieju. Wydawać by się mogło, że trafili do grupy, w której są faworytem do wyjścia, jednak już w pierwszej kolejce zupełnie nic nie poszło po ich myśli. Totalnie niespodziewanie ulegli Japonii 1:2 i stanęli pod murem przed kolejnym meczem – z Polską. Kolumbijczycy wyszli na ten mecz niesamowicie skupieni i zmotywowani, co było widać niemal w każdym elemencie gry. "Biało-Czerwoni" byli bezradni i zasłużenie przegrali aż 0:3. To zwycięstwo mocno podbudowało Kolumbijczyków, którzy znowu uwierzyli w siebie. Dzięki temu w trzeciej rundzie nieznacznie pokonali walecznych Senegalczyków 1:0, co pozwoliło im na zajęcie pierwszego miejsca w grupie z dorobkiem sześciu punktów. Wydaje się, że falstart podziałał na zawodników z Ameryki Południowej bardzo pozytywnie, gdyż ich gra mocno się zmieniła, co od razu wpłynęło na wyniki. "Los Cafeteros" można po cichu uważać za czarnego konia turnieju, gdyż jest to absolutnie nieobliczalna reprezentacja.