Obrażona na cały świat Paula Kania praktycznie kompletnie odpuściła drugą partię i odpadła z turnieju w Bukareszcie. Szkoda, bo w pierwszym secie wielokrotnie pokazała się z dobrej strony, posyłając rewelacyjne uderzenia, z którymi nie radziła sobie jej rywalka. Po przegranym tie breaku nastawienie Polki zmieniło się diametralnie i zaczęła prezentowanie punktów przeciwniczce. W ten sposób King awansowała do drugiej rundy, a Kania kończy przygodę w singlu po pierwszym meczu.

Nie tak to miało wyglądać. Gra Polaka w pierwszym secie nie wyglądała źle, ale to wszystko uległo zmianie po niewykorzystanej piłce setowej. Od tego momentu aż dziesięć(!) gemów z rzędu zwyciężył Marek Michalicka i to on melduje się w kolejnej rundzie poznańskiego challengera. Dziękuję za śledzenie relacji i zapraszam na kolejne, tylko na Lajfy.com!