Witamy w transmisji online. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 12:00.

Mimo że w rozgrywkach klubowych trwa właśnie przerwa na reprezentacje to w niższych polskich ligach ona nie obowiązuje. W tej relacji zapraszamy na pojedynek między Chemikiem Bydgoszcz, a Polonią Środa Wielkopolską, które rywalizują w 3 lidze w grupie II. Liczymy na ciekawe widowisko!

Chemik Bydgoszcz

Bydgoszczanie do sobotniego meczu podchodzą z jednym celem – wygrać przed własną publicznością. Od początku sezonu piłkarze prowadzeni przez Piotra Gruszkę mają w tym elemencie niemałe problemy. Z pięciu rozegranych starć wygrali zaledwie jedno, natomiast na wyjazdach triumf odnieśli we wszystkich czterech meczach. Dzięki temu Chemik plasuje się na solidnej piątej pozycji w tabeli, co jak na debiutanta jest niezłym wynikiem. Gospodarze w ubiegłym tygodniu wygrali w derbach Kujaw i Pomorza z Elaną, więc ich morale na pewno poszło w górę. W starciu w Toruniu swoją wysoką formę potwierdził też Patryk Nowak, który od początku rozgrywek strzelił cztery gole i jest najgroźniejszym graczem jutrzejszych gospodarzy.

Polonia Środa Wielkopolska

Ze swoimi nadziejami do Bydgoszczy przyjeżdżają też piłkarze z Wielkopolski. "Bordowo-biało-niebiescy" w sezon weszli w nie najlepszym stylu, notując zaledwie dwa triumfy w dziewięciu pojedynkach. Co więcej, Polonia jak dotąd nie potrafiła zdobyć kompletu punktów grając na wyjeździe. Przyjezdni wiedzą jak trudne zadanie ich czeka, lecz nie zwieszają broni. Z dorobkiem dziewięciu oczek podopieczni duetu trenerskiego Beskas-Suchomski zajmują piętnaste miejsce w zestawieniu II grupy III ligi. Goście chcą jak najszybciej opuścić strefę spadkową, a mają na to szansę już po meczu w grodzie nad Brdą. Polonia musi jednak przedłużyć fatalną serię gier Chemika na stadionie przy ulicy Glinki.

Polonia – specjalistka od remisów

Zespół ze stolicy Kujaw i Pomorza w ciągu dotychczasowych zmagań III-ligowych jeszcze ani razu nie kończył spotkania z remisem na koncie. Zupełnie inaczej ma się sytuacja w ekipie ze Środy Wielkopolskiej. Piłkarze Polonii regularnie kończą mecz z jednym oczkiem na koncie, zwłaszcza w meczach wyjazdowych, gdzie owe rozstrzygnięcie wydarzyło się trzy razy na cztery możliwe przypadki. Z pewnością remis w Bydgoszczy zadowoliłby niżej notowanych gości, ale my mamy nadzieję na walkę o pełną pulę w wykonaniu obu zespołów.

Na bezpośrednią relację ze Stadionu im. Czesława Kobusa zapraszamy Państwa bardzo serdecznie od godziny 12. Emocji w Bydgoszczy zabraknąć nie powinno. Liczymy na Waszą obecność na lajfach!

Oto wyjściowe składy na nadchodzący pojedynek:

Chemik Bydgoszcz:
Murawski – Włosiński, Raszka, Frasz, Michalski – Rysiewski, Maziarz – Kawałek, Kot, Olszewski – Janicki

Polonia Środa Wielkopolska:
Lis – Przybyłek, Borucki, Barabasz, Otuszewski, Jurga, Solarek, Giczela, Gajda, Świątek, Bartoszak

Bartoszak będąc tyłem do bramki dał się sfaulował Fraszowi. Sędzia długo się wahał z podjęciem decyzji, lecz w końcu przyznał rzut wolny dla gości.

Świątek wykonał zdecydowanie za słabe dośrodkowanie i zagrożenie bardzo łatwo spod własnej szesnastki oddalił Olszewski.

Zupełnie nie dogadał się teraz Barabasz z Lisem i przyjezdni praktycznie za darmo oddali rzut rożny dla swoich dzisiejszych przeciwników.

Sprytnie rozegrał ten korner Olszewski z Maziarzem. Pogubili się nieco gracze Polonii, ale udało im się wyjść obronną ręką z tego zamieszania.

Olszewski szarżował środkiem pola i z łatwością zdobywał kolejne metry. W końcu nadział się na Jurgę, który nie dał się minąć.

Kawałek będąc na prawej flance sprytnie wycofał futbolówkę przed pole karne do Olszewskiego. Ten huknął bez przyjęcia, jednak ta próba była bardzo nieudana.

Przybyłek zszedł ze skrzydła do środka i szukał długim podaniem za plecy obrońców Bartoszaka. Nie wszystko wyszło mu zgodnie z planem i szansa przepadła.

Źle weszli w to spotkanie przyjezdni, którym brakuje spokoju w rozegraniu i pomysłu na przedarcie się na połowę rywali. Lepiej prezentują się jak na razie chemicy.

Z bardzo szybką kontrą wyszli teraz goście! Świątek został wypuszczony na lewej flance i na pełnej szybkości wbiegł w pole karne. Zacentrował, jednak na posterunku był Raszka.

Z zupełnie przypadkowej sytuacji groźnie zrobiło się blisko bramki gospodarzy. Dośrodkowanie Gajdy było tak głębokie że prawie zaskoczyło Murawskiego.

Znów nie popisał się Przybyłek. Dostrzegł on pokazującego się na wolnym polu Bartoszaka, mimo to za mocno kopnął futbolówkę i z piątego metra wznawiać będzie golkiper Chemika.

Olszewski dosyć szczęśliwie przedarł się na prawym skrzydle i dośrodkował na piąty metr w kierunku Janickiego. Tego w ostatniej chwili wyprzedził wychodzący Lis.

Kot miał sporo miejsca przed sobą, lecz zdecydowanie przekombinował w tej sytuacji. Zupełnie niepotrzebnie próbował on dograć do Janickiego, który był na niekorzystnej pozycji.

Po przejęciu Bartoszaka momentalnie wpadł on w szesnastkę przeciwników. Tam szukał sobie miejsca do strzału, jednak udanym wślizgiem popisał się Raszka.

Po raz kolejny dwukrotnie centrował Świątek. W obu przypadkach wzorowo zachowali się obrońcy bydgoszczan.

Kot próbował pograć z klepki z podłączającym się Michalskim. Nie zrozumieli się oni, a dodatkowo obrońca Chemika wpadł w pułapkę ofsajdową.

Fatalnie na własnej połowie zachował się Rysiewski. Wykonał on niedokładne podanie i dzięki temu szarżę mógł przeprowadzić Gajda. Tego w kluczowym momencie zatrzymał Raszka.

Giczela dośrodkował po ziemi z prawej flanki i wydawało się, że zagrożenie oddali Frasz. Popełnił on jednak kiks i ekipa w czerwono-białych koszulkach będzie miała rzut rożny.

Świątek tym razem już dobrze zacentrował w okolice piątego metra od bramki rywali. Tam wytworzyło się bardzo duże zamieszanie, w którym najlepiej połapał się Murawski.

Ładnie w środku pola z klepki pograł Olszewski z Maziarzem. Ich zamiary w końcu przeczytał Solarek i zaliczył czysty odbiór.

Jeszcze jedno dośrodkowanie Świątka z narożnika. Są one już coraz lepsze, jednak znów poradzili sobie z nim gracze gospodarzy.

Kot chciał na pełnej szybkości minąć Przybyłka. Ten uderzył go ręką w twarz i sędzia musiał odgwizdać przewinienie. Może się cieszyć, że nie obejrzał "żółtka".

Ruszył na pełnej szybkości lewym skrzydłem Gajda i dokładnie zacentrował po ziemi. Do strzału szykował się Bartoszak, ale uprzedził go Frasz.

Jakiegoś urazu mięśniowego doznał teraz Olszewski. Nie będzie on w stanie kontynuować gry i potrzebna będzie zmiana.

Frasz ostro walczył w powietrzu z Bartoszakiem i górą okazał się obrońca Chemika. Mimo to goście będą kontynuować swoją akcję.

Bardzo groźne kontry mają podopieczni Sławomira Suchomskiego. Po źle wykonanym kornerze przez gospodarzy znów groźnie było blisko bramki Chemika, ale piłkę w końcu wyłapał Murawski.

Solarek efektownie zszedł ze skrzydła do środka i znalazł sobie trochę miejsca. Huknął z prawej nogi, a na posterunku był Murawski.

Giczela przepychał się z pilnującym go Fraszem i sędzia odgwizdał przewinienie skrzydłowego ze Środy Wielkopolskiej.

Włosiński po raz pierwszy pokazał się w ofensywie, lecz ten wypad nie do końca mu wyszedł. Chciał wykonać centrę, jednak nieczysto trafił w futbolówkę.

Bartoszak sprytnie pograł z klepki z Giczelą i szybko rozmontowali obronę przeciwników. W porę zorientował się Frasz i wykonał czystą interwencję.

Prostopadłe podanie na wolne pole od Maziarza do pokazującego się Nowaka. Ten został w odpowiednim momencie uprzedzony przez Boruckiego.

W końcu dokładnie zacentrował Włosiński. Mimo to z bramki dobrze wyszedł Lis i ze spokojem złapał szybującą piłkę.

Frasz bardzo mocno naciskał od tyłu Bartoszaka aż w końcu arbiter zdecydował się na odgwizdanie przewinienia na snajperze drużyny z Wielkopolski.

Solarek na pełnej szybkości wracał za rozpędzonym Kotem i wszedł w jego tor biegu. Sędzia był blisko i przyznał rzut wolny dla chemików.

Bartoszak znów "klepał" ze Świątkiem. Tym razem drugi z nich nie upilnował swojej pozycji i wpadł w pułapkę ofsajdową.

Kawałek świetnie dostrzegł niepilnowanego na prawej stronie Kota, który wpadł w pole karne Polonii! Szukał Nowaka, lecz w końcu został powstrzymany przez Boruckiego.

Po rzucie rożnym dla bydgoszczan piłka spadła przed pole karne pod nogi Kota. Ten huknął z lewej nogi wprost w dobrze ustawionego Lisa.

Barabasz zdecydowanie przekroczył przepisy w powietrzu gdzie dosłownie staranował Kota. To mogła być żółta kartka.

Bartoszak podszedł do podyktowanego rzutu wolnego i trafił wprost w mur. Sędzia dostrzegł jednak rękę Frasza i będzie jeszcze jeden stały fragment.

Przybyłek ładnie odnalazł na lewej flance niepilnowanego Gadję, który od razu szukał w polu karnym Bartoszaka. Swoją robotę dobrze wykonał jednak Frasz.

Michalski podłączył się do ataku ofensywnego i posłał centrę w pole karne. Była ona za głęboka i żaden z graczy gości nie musiał interweniować.

Prostopadłe podanie z do rozpędzonego Bartoszaka. Był on już w dogodnej pozycji strzeleckiej, jednak w ostatniej chwili powrócił Michalski.

Przybyłek potężnie uderzył z około trzydziestu metrów. Futbolówka po drodze trafiła w ciało Frasza, który prezentuje się dzisiaj całkiem solidnie.

Giczela będąc na prawej flance przytomnie odnalazł niepilnowanego na dwudziestym metrze Jurgę. Jego strzał leciał wprost w rękawice Murawskiego.

Pojedynek w powietrzu z Boruckim wygrał Janicki i zgrał piłkę do Nowaka. We wszystkim połapał się Lis, przytomnie wychodząc z bramki.

Kot miał sporo miejsca przy narożniku i zacentrował w poszukiwaniu Nowaka. Ta próba była za głęboka i złapał ją Lis.

Kawałek efektownie przedarł się prawą stroną i szukał na dalszym słupku Kota. Skrzydłowy Chemika już chciał strzelać, ale wyprzedził go Borucki.

Przyjezdni wyszli z bardzo szybką kontrą lewą flanką. W porę zorientował się we wszystkim jeden z obrońców miejscowych i Polonia będzie miała korner.

Szybko rozegrali go podopieczni Sławomira Suchomskiego. Na uderzenie z przed szesnastki zdecydował się Jurga, lecz wyraźnie się pomylił.

Wprowadzony przed chwilą Kostiuk ładnym balansem ciała zwiódł Gajdę i wywalczył rzut rożny dla swojej drużyny.

Szybko rozegrali ten korner gospodarze. Mimo to w żaden sposób nie zaskoczyło to dobrze ustawionych piłkarzy gości.

Kawałek będąc tyłem do bramki zastawiał się przez Boruckim, jednak zdaniem sędziego przepisy przekroczył pomocnik Chemika.

Tym razem po drugiej stronie to Giczela zachował się zdecydowanie za ostro. Arbiter był blisko i odgwizdał przewinienie.

Kawałek chciał pograć z klepki na prawym skrzydle z Włosińskim. Drugi z nich przyjął sobie piłkę ręką i szansa przepadła.

Włosiński ładnie zacentrował na dalszy słupek do Nowaka, który wygrał pojedynek powietrzny. Nic to nie dało gdyż piłkę futbolówkę złapał Lis.

Do końca powalczył Wolkiewicz i udało mu się nabić zastawiającego się Michalskiego. Będzie rzut rożny dla Polonii.

Dwukrotnie dośrodkowywał Nawrocik i w obu sytuacjach zagrożenie oddalili podopieczni Piotra Gruszki, którzy najwyżej wyskoczyli we własnym polu karnym.

Giczela miał dużo miejsca na lewej stronie i wykonał podanie grą do Wolkiewicza. Było ono nieco za mocne i nic z tego nie wynikło.

Jaskólski dryblował na prawej flance i szukał miejsca na centrę. Do końca pilnował go jednak Giczela i wzorowo wykonał swoje zadanie.

Wyraźnie nie spieszy się teraz przyjezdnym. Spokojnie rozgrywają oni piłkę na własnej połowie i nie ma się im co dziwić, gdyż czas gra na korzyść gości.

Maziarz ładnie zacentrował z narożnika na piąty metr. Wysoko skoczył Kostiuk, jednak przegrał rywalizację w powietrzu.

Aktywny w ostatnich minutach Kawałek znów ruszył prawą strona. W kluczowym momencie wślizg wykonał Otuszewski i zablokował skrzydłowego bydgoszczan.

Na murawie zdecydowanie przeważają teraz podopieczni Piotra Gruszki. Co chwilę są oni na połowie przeciwników, ale wyraźnie brakuje im dokładności.

Kolejne długie podanie na wolne pole było zupełnie potrzebne. Zupełnie nie spodziewał się tego Jaskólski i nic groźnego się nie wydarzyło.

Bardzo długo swoją kolejną akcję budują bydgoszczanie. Starają się oni w końcu w jakiś sposób rozmontować dobrze ustawioną obronę przyjezdnych.

Kawałek znalazł sobie trochę miejsca przed szesnastką przeciwników i oddał strzał z prawej nogi. Ta próba leciała w środek bramki i wyłapał ją Lis.

Nawrocik zastawiał się na prawej stronie przed naciskającym go Włosińskim. Chciał wymusić faul, jednak sędzia nie dał się nabrać.

Dośrodkowanie z prawego skrzydła na dalszy słupek w wykonaniu Solarka. W powietrzu minął się z nim Murawski, ale na jego szczęście nic groźnego z tego nie wynikło.

Arbiter zdecydował się na doliczenie trzech dodatkowych minut do regulaminowych dziewięćdziesięciu.

Buczma otrzymał dokładne zagranie na wolne pole i wyprzedził pilnującego go Raszkę. Rezerwowy Polonii uderzył z powietrza o kilka metrów ponad poprzeczką.

Rysiewski nieźle dośrodkował z narożnika na głowę Frasza. Ten nieczysto trafił w futbolówkę i kolejna szansa przepadła.

Solarek zszedł z lewego skrzydła do środka i uderzył z prawej nogi w kierunku dalszego słupka. Ta próba minęła bramkę strzeżoną przez Murawskiego o kilka metrów.

Jeszcze gospodarze mieli stały fragment gry, jednak z centrą Maziarza spokojnie poradzili sobie podopieczni Sławomira Suchomskiego.