Witamy w transmisji online. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 14:30.

Powoli dobiega końca kolejny piłkarski weekend, lecz przed nami jeszcze sporo meczów. W tej relacji zapraszamy na starcie w ramach 8 kolejki najciekawszej ligi na świecie, a więc Premier League! Naprzeciw siebie staną w nim ekipy Middlesbrough i Watfordu, które grają bardzo widowiskowo co zapowiada sporo goli!

Middlesbrough F.C.

Tegoroczny beniaminek po dosyć obiecującym początku sezonu zrobił sobie spore nadzieje na walkę o wysokie lokaty. Rzeczywistość okazała się, jednak brutalna i podopieczni Aitora Karanki z tygodnia na tydzień prezentowali się coraz gorzej, co wiązało się z niezadowalającymi wynikami. W tym momencie "Boro" znajduje się dopiero na szesnastym miejscu w tabeli z dorobkiem jedynie sześciu punktów. Zdobyli je pokonując Sunderland 2:1, a także remisując z: Stoke (1:1), West Bromem (0:0) i West Hamem (1:1). Drużyna z Riverside Stadium doznała porażki, rywalizując kolejno z: Crystal Palace (1:2), Evertonem (1:3) i Tottenhamem (1:2). Middlesbrough strzeliło siedem goli i dało sobie wbić trzy więcej.

Watford FC

Dla "Szerszeni" jest to drugi z rzędu sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej i wydaje się, że jeśli nie wydarzy się nic nieprzewidywalnego to znów w niej pozostaną. Walter Mazzarri ma do dyspozycji bardzo ciekawą kadrę, która powinna zagwarantować pozycję w okolicach środka tabeli. Aktualnie zespół włoskiego szkoleniowca plasuje się na dwunastej lokacie i zgarnął do tej pory osiem "oczek". Ekipa z Vicarage Road w siedmiu starciach dwukrotnie sięgała po zwycięstwo (4:2 z West Hamem, 3:1 z Manchesterem United), a także tyle samo razy remisowała (1:1 z Southampton, 2:2 z Bournemouth). Jak łatwo policzyć Watford w trzech przypadkach musiał uznać wyższość przeciwników, którymi byli: Chelsea (1:2) i Arsenal (1:3) i Burnley (0:2). Stosunek bramkowy "Złotych Chłopców" wynosi 12:13.

Zdaniem bukmacherów niezbyt wyraźnym faworytem zapowiadanego widowiska są miejscowi, na których triumf kurs wynosi 1:2,27. Natomiast jeśli padnie remis to za każdą postawioną złotówkę można zgarnąć 3,2 zł. Zwycięstwo "Szerszeni" "buki" stawiają w stosunku 1:3,35.

Na relację z tego spotkania zapraszamy Państwa bardzo serdecznie już w niedzielę na godzinę 14:30! Oba zespoły celują w trzy punkty, więc z pewnością emocji nie zabraknie. Do usłyszenia na lajfach!

Tych piłkarzy od pierwszej minuty do boju posyłają obaj szkoleniowcy:

Middlesbrough F.C.:
Valdes – Barragan, Chambers, Gibson, Friend – de Roon, Forshaw – Stuani, Ramirez, Downing – Negredo

Watford FC:
Gomes – Prodl, Kaboul, Britos – Behrami – Amrabat, Capoue, Pereyra, Holebas – Success, Denney

Downing bardzo ładnie rozciągnął grę na prawą flankę do Barragana. Ten posłał centrę w kierunku Negredo, lecz Hiszpan został wyprzedzony.

Friend nieźle zacentrował na jedenasty metr do Downinga, który uderzył bez przyjęcia o kilka metrów ponad poprzeczką.

Ładnie na własną połowę cofnął się Deeney i wziął grę na siebie. Dzięki temu jego koledzy utrzymali się w posiadaniu futbolówki.

Stuani starał się przedryblować pilnującego go Holebasa, ale Grek nie dał się minąć i z autu zacznie Barragan.

Bardzo duży błąd we własnej strefie obronnej popełnił Kaboul i momentalnie z kontrą wyszli miejscowi. Negredo pograł z klepki z Ramirezem, którego próba z dystansu była niecelna.

Downing wypatrzył na prawym skrzydle niepilnowanego Barragana. Do Hiszpana momentalnie doskoczył jednak Holebas i oddalił niebezpieczeństwo.

Capoue będąc tyłem do bramki zastawiał się przed dynamicznie atakującym go de Roonem. Zdaniem sędziego to Holender przekroczył przepisy.

Daleki wyrzut z autu w wykonaniu Holebasa nie sprawił problemów defensorom "Boro" i ci spokojnie wyjaśnili tę sytuację.

Britos podłączył się do ataku ofensywnego i szukał miejsca na wykonanie wrzutki. Przed nim stanął Ramirez i piłka trafiła właśnie w niego.

Duże zamieszanie w okolicach pola karnego gospodarzy zostało wyjaśnione przez Valdesa, który wykopem będzie rozpoczynać akcję swojej ekipy.

Negredo pokazał się w środkowej części boiska skąd próbował rozciągnąć grę na lewo do Downinga. Hiszpan wykonał to niedokładnie i nic z tego nie wynikło.

Pereyra balansem ciała zwiódł Frienda i ten zmuszony był do popełnienia przewinienia. Z rzutu wolnego zaczną "Szerszenie".

Zdecydowanie przekombinowali z tym stałym fragmentem przyjezdni i ich zamiary bez jakichkolwiek problemów przeczytał Ramirez.

Ramirez najpierw poradził sobie z Capoue, a następnie z Kaboulem i teraz to miejscowi będą mieli rzut wolny z dosyć niebezpiecznej pozycji.

Downing niespodziewanie podał do stojącego obok niego Ramireza, a ten szukał jeszcze Negredo. Hiszpana wyprzedził jeden z rywali i szansa na zagrożenie przepadła.

Barragan pokazał się w ataku ofensywnym i udało mu się nabić Holebasa. "Boro" będzie miało pierwszy w tym meczu rzut rożny.

Ramirez posłał nieco za mocne dośrodkowanie na dalszy słupek i Friend tylko wymownie spojrzał na swojego kolegę.

Pereyra miał sporo miejsca na prawej flance i zacentrował w szesnastkę rywali. Została ona przyblokowana przez Gibsona i piłkę wyłapał Valdes.

Downing nie popisał się teraz w konstruowaniu ataku pozycyjnego, jednak po chwili naprawił swój błąd zatrzymując Pereyrę.

Success powrócił do obrony i jego obecność okazała się bardzo przydatna, ponieważ zatrzymał szarżującego na prawej stronie Barragana.

Stuani odważnie ruszył przed siebie, lecz niepotrzebnie zagrał w pole karne na pamięć i właściwie oddał przeciwnikom futbolówkę za darmo.

Negredo zastawiał się w okolicach piątego metra przez Kaboulem aż w końcu upadł na murawę. Chciał wymusić jedenastkę, jednak nie było o niej zupełnie mowy.

Dośrodkowanie na dalszy słupek do Downinga, który nabija piłkę na rękę Amrabata. Po chwili Anglik oddaje strzał i myli się o kilka metrów.

Brzydkie zachowanie Deeneya w powietrzu w walce z Chambersem. Doświadczony napastnik gości uderzył rodaka łokciem i może cieszyć się, że nie otrzymał "żółtka".

Chambers odepchnął barkiem przy linii bocznej Successa i główny rozjemca bez wahania podyktował rzut wolny dla Watfordu.

Bardzo dobre dośrodkowanie z tego stałego fragmentu gry posłał Holebas i futbolówka spadła na głowę Negredo, który był bliski wpakowania jej do własnej siatki.

Rozciągnięcie gry na prawo do niepilnowanego Deeneya, który od razu zacentrował na piąty metr. Wcześniej jednak sędzia boczny dostrzegł pozycję spaloną i podniósł chorągiewkę.

Z około dwudziestu pięciu metrów potężnie huknął Gibson! Ta próba środkowego obrońcy "Boro" o kilkanaście centymetrów minęła lewy słupek bramki strzeżonej przez Gomesa.

Barragan przepychał się przy linii bocznej z Successem i faul popełnił hiszpański obrońca. Sędzia był bardzo pobłażliwy dla Hiszpana i nie pokazał mu drugiej żółtej kartki, która na pewno się należała.

Kolejne duże zamieszanie w polu karnym Middlesbrough. Strzału szukał Britos, ale w ostatniej chwili powstrzymał go Downing.

Po kolejnym rzucie rożnym dla "Szerszeni" bardzo dobrze we własnej linii obronnej zachowali się gospodarze i oddalili niebezpieczeństwo.

Success po raz kolejny urwał się Barraganowi, jednak podanie Nigeryjczyka na prawe skrzydło do Capoue było niedokładne.

Gibson uruchamia osamotnionego Negredo, który musiał walczyć z ostro grającym Prodlem. Górą w tym starciu okazał się austriacki obrońca.

Britos przepychał się na prawej stronie ze swoim rodakiem Stuanim i skrzydłowy "Boro" upadł na murawę. Domagał się on odgwizdania przewinienia, mimo to gwizdek arbitra milczał.

Znów niewiele mógł zrobić Negredo, którego tym razem dobrze przypilnował Kaboul i z autu zaczną podopieczni Waltera Mazzarriego.

Centra Holebasa na dalszy słupek do Kaboula walczącego z Friendem. Futbolówki ostatni dotknął kapitan gospodarzy i "Szerszenie" będą miały korner.

Fatalnie wykonał go Pereyra bowiem piłka odchodząc od bramki wcześniej całym obwodem wyszła poza plac gry. Z piątego metra wznowi Valdes.

Dwa spore kiksy popełnili goście. Najpierw nie popisał się Gomes, a następnie Kaboul, lecz na ich szczęście nic groźnego z tego nie wynikło.

Wrzutka na dalszy słupek do Negredo, który wykorzystał potknięcie Kaboula. Tę próbę Hiszpana spokojnie wyłapał Gomes.

Pokazał się na prawym skrzydle Pereyra i szukał miejsca na dośrodkowanie. Jego zamiary wyczuł Friend i nie dał się przedryblować.

Główny rozjemca dzisiejszej potyczki dolicza jedną minutę do regulaminowych dziewięćdziesięciu.

Do końca przy narożniku boiska walczył Ramirez z dwójką przeciwników, mimo to nie udało mu się nic ciekawego wymyślić i wznawiać będzie Gomes.

Negredo pokazał się do gry i będąc tyłem do bramki starał się uruchomić Frienda. Zrobił to nie w tempo i z autu zacznie Amrabat.

Po błędzie Capoue Negredo momentalnie wpadł w pole karne rywali. Szukał sobie miejsca na uderzenie, lecz świetny powrót zaliczył Amrabat.

Stuani zdecydowanie przekroczył teraz przepisy bowiem bardzo wysoko podniósł nogę i trafił w brzuch Successa. Sędzia znów okazał się pobłażliwy.

Rozpędził się lewym skrzydłem Friend i minąl Behramiego. Wydawało się, że ma przed sobą otwarty korytarz, jednak w porę kolegę zaasekurował Kaboul.

Bardzo trudne zadanie z obrońcami "Szerszeni" ma dzisiaj Negredo. Po raz kolejny musiał on przepychać się tym razem z Kaboulem.

Stuani będąc przed polem karnym Watfordu przytomnie wycofał futbolówkę do Forshawa. Ten przymierzył z prawej nogi, ale piłka wylądowała w rękawicach Gomesa.

Negredo kapitalnie uruchomił na prawej stronie Stuaniego, a Urugwajczyk po kilkumetrowym sprincie uderzył z powietrza. Pomylił się on o kilka metrów.

Forshaw miał sporo miejsca przed sobą i zdecydował się spróbować swoich sił z dystansu. Anglik spudłował dosyć wyraźnie.

Success jeszcze raz starał się przeprowadzić rajd na lewej flance. Tym razem zorientował się Barragan i zaliczył udaną interwencję.

Bardzo dobrą robotę blisko własnej bramki wykonał Behrami, który świetnie się ustawił i przerwał atak "Boro".

Britos ostro naciskał Stuaniego przy linii bocznej i w końcu sędzia odgwizdał przewinienie urugwajskiego obrońcy.

Kolejne nieudane dośrodkowanie w wykonaniu Ramireza i spokojnie zagrożenie oddalił stojący na bliższym słupku Success.

Wyraźnie nie spieszy się teraz podopiecznym Waltera Mazzarriego, którzy wymieniają podania na własnej połowie i czekają na atak przeciwników.

Forshaw dał się przedryblować Capoue i po chwili Anglik powalił Francuza na murawę. Rzut wolny dla "Szerszeni".

Barraganowi udało się zacentrować na piąty metr do Ramireza, który odpierał atak Britosa. Urugwajczyk chciał wymusić jedenastkę, ale arbiter pozostał niewzruszony.

Pereyra posyła wrzutkę ze stałego fragmentu w poszukiwaniu Deeneya. Tego wyprzedził wysoko skaczący Gibson.

Ramirez po raz kolejny starał się nabrać sędziego, mimo to główny rozjemca wykonuje dzisiaj dobrą robotę i nie dał się przechytrzyć Urugwajczykowi.

Dośrodkowanie Ramireza na dalszy słupek w kierunku Gibsona było celne, ale obrońca miejscowych popełnił przewinienie.

Ramirezowi udało się nabić pilnującego go Amrabata i podopieczni Aitora Karanki będą mieli jeszcze jeden korner.

Po tym rzucie rożnym jeszcze swoją akcję budowało "Boro" i bardzo ładne podanie górą wykonał Friend. Miejsca do strzału szukał sobie Negredo, jednak połapał się we wszystkim Gomes.

Po kornerze dla przyjezdnych w polu karnym Middlesbrough wytworzyło się dosyć duże zamieszanie. Zrobiło się groźnie po tym jak dosyć przypadkowo piłka spadła pod nogi Successa, jednak Nigeryjczyk w kluczowym momencie poślizgnął się.

Małe nieporozumienie między Gomesem, a Prodlem nie stworzyło żadnego zagrożenia bowiem spóźniony był Negredo.

Zuniga podłączył się do ataku ofensywnego prawym skrzydłem, mimo to zdaniem sędziego przekroczył przepisy i zaczną gospodarze.

Bardzo nieprzyjemne starcie w powietrzu między Ramirezem, a Deeneyem. Obaj zawodnicy nieprzyjemnie upadli na boisko, choć całe szczęście nikomu nic się nie stało.

Traore świetnie rozpędził się prawą stroną i udało mu się płasko dośrodkować. Jego intencje przeczytał Prodl i oddalił niebezpieczeństwo.

Success pięknie poradził sobie z Chambersem i zszedł ze skrzydła do środka. Potężnie huknął z prawej nogi i trafił tylko w Valdesa.

Friend wykonał wrzutkę z lewego sektora boiska i futbolówka po drodze odbiła się od ciała Zunigi. Korner dla gospodarzy.

Dokładne dośrodkowanie Downinga na dalszy słupek do niepilnowanego de Roona, jednak próba Holendra była wyraźnie niecelna.

Ramirez przytomnie podał do podłączającego się do ataku Chambersa, który został przewrócony przez biegnącego obok niego Holebasa. Mimo że arbiter był blisko nie użył gwizdka.

Jakiegoś urazu w starciu z Negredo doznał Britos i urugwajski obrońca potrzebuje pomocy medycznej swoich lekarzy.

Wciąż opatrywany jest Urugwajczyk i zobaczymy czy będzie on w stanie kontynuować grę w dzisiejszym pojedynku.

Chambers jeszcze raz pokazał się w ofensywie i podał górą w kierunku Negredo, który jeszcze raz został wyprzedzony przez Prodla.

De Roon bezpardonowo potraktował Successa w środkowej części boiska i ze stałego fragmentu wznawiać będą "Szerszenie".

Długo nie zastanawiał się Kaboul i bez namysłu wykopał on futbolówkę tak mocno jak tylko potrafił. Swoją akcję będą budować miejscowi.

Centra Ramireza z rzutu wolnego była na niezłej wysokości, ale świetne wyjście z bramki zaliczył Gomes i wyłapał piłkę.

Wyraźnie brakuje już siły Successowi, który po raz kolejny upadł na boisko bez udziału przeciwnika. Z autu zaczną gospodarze.

Główny rozjemca tego meczu dolicza sześć dodatkowych minut do regulaminowych dziewięćdziesięciu.

Bardzo mocno protestuje teraz nie zgadzając się z decyzją arbitra, ale Anglik nie miał racji bowiem wyraźnie podciął Holebasa.

Holebas ostro naciskał przy linii bocznej Ramireza i w końcu zabrzmiał gwizdek. Przewinienie na korzyść Urugwajczyka.

Holebas próbował przedryblować Chambersa na lewym skrzydle, ale nie powiodło mu się gdyż rywal przeczytał jego zamiary.

Chambers znów pokazał się na prawej flance i zacentrował na piąty metr w kierunku swoich kolegów. Tam dobrze ustawiony był Kaboul i oddalił niebezpieczeństwo.

Pereyra zastawiał się przed naciskającym go od tyłu Friendem i Argentyńczyk ugrał to co chciał, a więc rzut wolny dla swojej drużyny.

Jeszcze Dowining posłał dośrodkowanie w pole karne przeciwników, jednak bez jakichkolwiek problemów tę sytuację wyjaśnili gracze "Szerszeni".