BKS Visła – Projekt | 0:3 (koniec) |
finał
BKS Visła Proline Bydgoszcz
|
0 |
17 | 20 | 26 | ||
Projekt Warszawa
|
3 |
25 | 25 | 28 |
Mateusz Nyka
BKS Visła Proline Bydgoszcz:
Nowakowski, Rohnka, Katić, Jurkiewicz, Yudin, Filipiak, Szczurek, Sieńko, Gromadowski, Bobrowski, Sacharewicz
libero: Czunkiewicz
Zmiany:
Trener:
Projekt Warszawa:
Kowalczyk, Smoliński, Halaba, Wrona, Samica, Filip, Łapszyński, Świrydowicz, Firlej, Kwolek, Mikołajczak
libero: Olenderek, Gruszczyński
Zmiany:
Trener:
Nowakowski, Rohnka, Katić, Jurkiewicz, Yudin, Filipiak, Szczurek, Sieńko, Gromadowski, Bobrowski, Sacharewicz
libero: Czunkiewicz
Zmiany:
Trener:
Projekt Warszawa:
Kowalczyk, Smoliński, Halaba, Wrona, Samica, Filip, Łapszyński, Świrydowicz, Firlej, Kwolek, Mikołajczak
libero: Olenderek, Gruszczyński
Zmiany:
Trener:
Sędziowie:
Tomasz Flis, Jacek Litwin
Widownia:
Łuczniczka Bydgoszcz: Katić, Jurkiewicz, Yudin, Filipiak, Sieńko, Sacharewicz
libero: Czunkiewicz
Onico AZS Politechnika Warszawska: Wrona, Filip, Łapszyński, Świrydowicz, Firlej, Kwolek
libero: Olenderek
Z kolei Politechnika pojechała na trudny teren do Rzeszowa by tam podjąć walkę z trzecim zespołem minionego sezonu Asseco Resovią. Przyjezdnym nie dawano zbyt dużych szans na jakąkolwiek zdobycz i potwierdziło się to na placu boju. Gospodarze nie musieli się zbytnio namęczyć i pewnie triumfowali 3:0.
Warszawianie również nie zachwycają w trwającym sezonie i pokazują się z kiepskiej strony mocno zawodząc swoich kibiców, którzy liczyli na walkę o czołowe lokaty. Takie też był oczekiwania zarządu, lecz jak na razie tych planów nie udaje się realizować. Zespół ze stolicy plasuje się w tym momencie dopiero na jedenastej lokacie w całej stawce z dorobkiem siedemnastu "oczek". Podopieczni Jakuba Bednaruka mają na swoim koncie tylko cztery pełnowartościowe triumfy i dwukrotnie zwyciężali za dwa punkty. Jak łatwo policzyć dziesięciokrotnie schodzili z parkietu pokonani, a raz mimo klęski udało im się zgarnąć jedno "oczko". Drużyna z Warszawy na pewno liczy na znacznie lepszą w ich wykonaniu rundę rewanżową.
Bydgoszczanie bardzo źle prezentują się w obecnym sezonie, a ich gra nie może się podobać. Mimo, że jesteśmy dopiero na półmetku to już można stwierdzić, iż spiszą oni rozgrywki 2016/2017 na straty. Podopieczni Piotra Makowskiego zwyciężyli tylko dwa spotkania, pokonując we własnej hali BBTS Bielsko-Biała (3:0) i MKS Będzin (3:0). Poza tym przegrali czternaście meczów w pięciu z nich sięgając po jeden honorowy punkt. Dziwić może fakt, że mimo tak słabych rezultatów na ławce trenerskiej nie doszło do zmiany, choć coraz bardziej domagają się tego kibice z Bydgoszczy. Łuczniczkę odnajdujemy na czternastym miejscu w tabeli.