Witamy w transmisji online. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 21:00.

We wtorkowy wieczór na obiekcie Stade Bordeaux-Atlantique w Bordeaux dojdzie do pojedynku w ramach rozgrywek 1/8 finału Pucharu Francji. Naprzeciwko siebie stanie ekipa Girondins Bordeaux, a ich rywalem będzie FC Lorient. Faworytem w tym meczu są gospodarze, ale pamiętajmy o tym, że mecze pucharowe rządzą się swoimi prawami i tutaj wydarzyć może się wszystko.

Girondins Bordeaux zajmuje w rozgrywkach Ligue 1 miejsce piąte mając na koncie 42 punkty po 27 meczach. W środku tygodnia rozgrywki ligowe schodzą na dalszy plan, a w roli głównej Puchar Francji. Piłkarze Girondins Bordeaux te rozgrywki zaczęli na poziomie 1/32 kiedy to u siebie wygrali 1:0 z Clermont, a w 1/16 Pucharu Francji wygrali oni z Dijonem 2:1. Piłkarze z Bordeaux finalistami tych rozgrywek byli sześć razy, a z kolei cztery z tych wielkich meczy finałowych udało im się wygrać i sięgnąć po wygraną w Pucharze Francji. Ostatnio ta drużyna spisuje się całkiem nieźle. W siedmiu meczach wygrywali oni pięć razy, raz zremisowali i raz odnieśli porażkę. W ostatniej kolejce na wyjeździe pokonali oni Lille 3:2.

FC Lorient zajmuje ostatnie miejsce w rozgrywkach Ligue 1 mając na koncie 22 punkty po 27 spotkaniach. W 1/32 finału Pucharu Francji drużyna FC Lorient pokonała dość niespodziewanie na wyjeździe 2:1 OGC Nice, a w 1/16 tych rozgrywek zwyciężyli oni po dość zaciętym boju, na wyjeździe z Chateauroux 3:2. Ta ekipa wystąpiła w finale Pucharu Francji zaledwie jeden raz, a miało to miejsce w 2002 roku. Od czterech ostatnich spotkań Lorient nie potrafi zgarnąć w żadnym z meczy wygranej. Remis u siebie z Toulouse 1:1, przegrana na wyjeździe z St. Etienne 0:4, porażka 0:1 u siebie z OGC Nice i minimalna przegrana na wyjeździe z Rennes 0:1 przyczyniła się do tego, że Lorient zajmuje w lidze tak słabą pozycję, a ich szansą na wykazanie się jest właśnie Puchar Francji.

Obrońcą tytułu jest Paris Saint-Germain, które przed rokiem pokonało w finale aż 4:2 Olympique Marsylia. Co ciekawe do tej pory obydwie ekipy spotkały się 31 razy. Z tych meczy 19 wygrała ekipa Girondins Bordeaux, a z kolei 12 razy triumfowała drużyna FC Lorient.

Na relację live z meczu Girondins Bordeaux – FC Lorient zapraszamy do serwisu Lajfy.com już we wtorkowy wieczór od godziny 21:00. Natychmiast jak tylko się da w tej relacji pojawią się składy obydwu ekip.

Skład wyjściowy:

Girondins Bordeaux: Carrasso – Gajic, Lewczuk, Pallois, Contento – Plašil, Arambarri, Sankharé – Ounas, Laborde, Ménez.

Rezerwowi: Prior – Kamano, Malcom, Toulalan, Rolán, Jovanović, Vadda.

FC Lorient: Lecomte – Moreira, Ciani, Touré, Le Goff – Cabot, Wakaso, Cafu, Marveaux – Waris, Jeannot.

Rezerwowi: Delecroix – Moukandjo, Guendouzi, Aliadiére, Bellugou, Philippoteaux, Lautoa.

Sędziowie: Mikael Lesage – Sebastien Denis, Cyril Mugnier.

Pierwszy gwizdek sędziego Mikaela Lesage już za nami. Bordeaux w trykotach granatowych, natomiast Lorient w białych. Czekamy na interesujące spotkanie!

Pierwsza minuta już za nami. Zespół w białych strojach jako pierwszy rozpoczął konstruowanie ataków. Dobrze ustawiony jest zespół gospodarzy.

Mamy już pierwszy strzał w tym meczu. Pokusił się o niego z dystansu Cafu. Portugalczyk został skutecznie zablokowany.

To uderzenie sprawiło, że rzut rożny miało Lorient. Centra na krótki słupek, błyskawicznie została wyekspediowana przez defensywę "Żyrondystów".

Cóż to była za akcja Cabota. Zakręcił Sankhare niemiłosiernie na lewej stronie, po czym szukał kolegów w polu karnym. To nie była jednak udana wrzutka.

Bez animuszu rozpoczęli to spotkanie byli mistrzowie Francji. Gospodarze grają tak, jakby jeszcze nie weszli na odpowiednie obroty.

Spokojne, wręcz wolne tempo tego spotkania. Menez jakby chciał zaprzeczyć tej tezie. Przeprowadził ciekawą akcję, po której padł na murawie na 20 metrze. Faulu nie było.

Po ciekawym "crossie" Cabota, fatalnie zachował się Marveaux na lewej stronie boiska. Uwikłał się w drybling z obrońcą i przegrał ten pojedynek.

Długie podanie do Jeannota. Snajper Lorient nie był w stanie opanować tej piłki. Nawet gdyby to zrobił, to w gotowości był Igor Lewczuk.

Długo rozgrywali to gospodarze. Mniej więcej minutę trwał napór Bordeuax. W jego końcowej fazie, Menez zagrał "w uliczkę" do Plasila, który dograł wzdłuż bramki. Świetną interwencją błysnął powracający Ciani, który wybił piłkę.

Mamy pierwszą pozycję spaloną w tym meczu, Menez nie popisał się i znalazł się za linią obrońców.

Jakby nieco aktywniej atakowali gospodarze. Z prawej strony próbował coś wskórać Menez. Ta akcja została przerwana, bowiem faulowany był Cafu.

Marveaux został sfaulowany w okolicach środka boiska. "Morszczuki", które dotychczas radzą sobie naprawdę dobrze, rozpoczną od rzutu wolnego.

Laborde zdołał wywalczyć rzut rożny. Oglądaliśmy dośrodkowanie i strzał, pewnie wyłapany przez bramkarza.

Szybka kontra, po której przed znakomitą szansą stanął Cabot. Szybki skrzydłowy już przymierzał się do strzału, ale przegrał pojedynek z Ounasem.

Brakuje nam na razie emocji w tym spotkaniu. Miejmy nadzieję, że wkrótce się ich doczekamy. Obie drużyny dość dobrze radzą sobie w organizacji gry obronnej.

Sankhare świetnym, prostopadłym podaniem chciał "uruchomić" Meneza, którego nieprzepisowo zatrzymał Moreira.

Arambarri zdecydował się na uderzenie z rzutu wolnego, z około 25 metrów. Piłka odbiła się od muru i na szczęście dla Lecomte, minęła poprzeczkę. Bramkarz Lorient może mówić o sporym szczęściu, bo ruszył już w przeciwny róg.

Wstrzymał tę kontrę Menez, który nie miał wsparcia w kolegach z zespołu i zagrał do... Igora Lewczuka. Od początku budują tę akcję miejscowi.

Toure wybił piłkę wprost pod nogi Meneza, który chciał chytrym strzałem zaskoczyć Lecomta. Menez zdecydował się na lob, który kompletnie mu nie wyszedł. Piłkę do rąk pewnie złapał Lecomte.

Ounas został sfaulowany na środku boiska. Za chwilę kolejny faul popełniają "Morszczuki". Rwany, dość szarpany mecz mamy teraz na stadionie Bordeaux.

Ounas próbuje rozerwać szyki obronne rywali, jednak z prawej strony został zatrzymany. Za chwilę po szybkim wznowieniu rzutem z autu, na strzał zza pola karnego zdecydował się Arambarri. Piłka przeleciała metr obok słupka.

Teraz to Lorient próbują całkiem odważnie atakować. Ta ostatnia drużyna w lidze póki co zaskakuje mocno pozytywnie.

Kolejny strzał ekipy ubranej dziś na biało. Cafu przymierzył z 20 metrów. Piłka odbiła się od jednego z obrońców i wyszła poza linię bramkową.

Marveaux po próbie niezłej akcji, został nieprzepisowo zatrzymywany. To było daleko od bramki Carrasco, więc szybko grę krótkim podaniem wznowili "Żyrondyści".

Nie widzimy teraz niczego ciekawego na murawie. Po chwili była jednak szansa dla gospodarzy. Niepilnowany w polu karnym był Sankhare, który nawet oddał celny strzał, tyle tylko, że znalazł się na pozycji spalonej.

Padł na murawę jak rażony piorunem Siani. To jednak nie on był faulowany, tylko sam to zrobił i od rzutu wolnego wznowili już grę miejscowi.

Kolejna centra i dobre wyjście z bramki Lecomte zażegnuje niebezpieczeństwo. W polu karnym już czyhał na piłkę Igor Lewczuk, jednak się jej nie doczekał.

Wysokim pressingiem próbują teraz atakować "Żyrondyści". To im się opłaciło, ale połowicznie. Miejscowi przechwycili piłkę, by za chwilę ją stracić.

Cafu mógł strzelać, jednak ostatecznie na skraju pola karnego chciał dogrywać do kolegów. Ta decyzja okazała się błędna, bo poradzili sobie z tym atakiem defensorzy ubrani na granatowo.

Ounas traci piłkę, by za chwilę ją odzyskać. Szybko decyduje się na dośrodkowanie w pole karne, gdzie króluje Lecomte, łapiąc piłkę do rąk.

Ciężko powiedzieć, co chciał teraz zrobić Laborde. Chciał napędzić kontrę, tymczasem zagrał do tyłu, do zawodnika Lorient.

Niezbyt dobrze Igor Lewczuk zagrał do Gajicia. Sytuację musiał ratować Carrasco, który wyjściem z bramki zażegnał niebezpieczeństwo.

Świetnie dzisiaj gra Cabot. Zawodnik z Urugwaju jest dzisiaj nie do powstrzymania. Tym razem został sfaulowany przy bocznej linii boiska.

Cabot wyraźnie ucierpiał w tym starciu i w tej chwili przebywa poza boiskiem, opatrywany przez lekarzy.

Menez wychodził ze świetną kontrą, podczas której mógł pokusić się o bramkę. Wakaso wejściem od tyłu zatrzymuje tego piłkarza. To był ewidentny faul taktyczny, jednak o dziwo arbiter nie decyduje się pokazać żółtej kartki.

Igor Lewczuk przerwał ofensywną akcję Lorient. W odpowiedzi próbują coś skonstruować miejscowi.

Czy obudzą się w tej sytuacji "Żyrondyści"? To z pewnością kara za minimalizm tego zespołu.

Była szansa, na całkiem dobrą okazję dla Lorient. Waris przesadził z dryblingiem i stracił piłkę na rzecz Gajica.

Toulalan zatrzymał nieprzepisowo na środku boiska Wakaso. Od początku drugiej połowy naprawdę imponują swoją grą "Morszczuki".

Gajic popełnił spory błąd. Serbski obrońcy podał piłkę wprost pod nogi Wakaso. Na szczęście dla niego to było daleko od własnej bramki.

Cafu wygrał jedną z przebitek, by później zostać zatrzymanym przez Palloisa. Za chwilę Plasil pod drugą bramką zagrał do Meneza, który nie zdołał odczytać intencji kolegi.

Duża niespodzianka coraz bliżej. Byli mistrzowie Francji zdają się być póki co dość bezradni. W tym momencie na dowód tej tezy mamy faul Laborde.

Ounas długo holował piłkę, aż w końcu zagrał na lewą stronę do Contento. Arbiter dopatrzył się pozycji spalonej i gwizdkiem przerwał akcję.

Waris upadł w polu karnym po starciu z Palloisem. Sędzia nie decyduje się, aby użyć gwizdka w tej sytuacji.

Nie da się ukryć, że od kilku minut to Bordeuax przeważało i zasłużenie zdobyło bramkę. To spotkanie w zasadzie zaczyna się od nowa.

Marveaux zostaje skutecznie zatrzymany w polu karnym przez Igora Lewczuka. Chwilę później mieliśmy rzut rożny dla "Morszczuków", po którym bliski szczęścia był Siani.

Środkowy obrońca gospodarzy, czyli Pallois wcielił się w rolę... prawoskrzydłowego. Nie jest to jednak jego optymalna pozycja i to było widać, bo nie zdołał się przebić.

Dość mocna, ostra centra na długi słupek. Mógł ją zamknąć Siani, jednak z najwyższym trudem piłkę sparował Carrasco. Gdyby tego nie zrobił, Siani miałby idealną okazję do zdobycia bramki.

Siani decyduje się na strzał z dystansu. To było bardzo złe uderzenie, bowiem piłka wyraźnie przeleciała obok bramki strzeżonej przez Carrasco.

Podopieczni Bernarda Casoniego próbują zaczepnej akcji, po której mamy rzut rożny. Siani walczył o piłkę w powietrzu i wywalczył kolejny korner.

Tym razem piłkę do boku odbija Carrasco. Ten rzut rożny nie stworzył wielkiego zagrożenia pod bramką gospodarzy.

Mógł teraz Cafu zdobyć bramkę. Portugalczyk na piątym metrze chyba był nieco zaskoczony, że piłka jakimś cudem do niego dotarła i nie zdołał oddać nawet strzału na bramkę.

Kamano ledwo pojawił się na boisku, a już zdołał się zapisać w pamięci, bo został złapany na pozycji spalonej.

Lorient próbuje szybko odpowiedzieć, ale Ounas dobrze ustawił się w polu karnym i wybija daleko futbolówkę.

Toulalan fauluje Cafu. Arbiter decyduje się przyznać gościom rzut wolny. To będzie dobra okazja na dośrodkowanie, albo strzał z dystansu.

Waris strzela z rzutu wolnego. To było kompletnie nieudane zagranie tego zawodnika. Piłka poszybowała wysoko nad bramką.

Dużo fauli mamy w tym okresie gry. Menez umiejętnie zastawił piłkę i został powalony na ziemię.

Dobrze grają teraz miejscowi. "Żyrondyści" utrzymują piłkę daleko od swojej bramki, spokojnie ją wymieniając. Kontrolują sytuację.

Contento nieco przesadził, schodząc z futbolówką do narożnika boiska. Długo jej tam nie utrzymał, bo zdołał ją wyłuskać Moreira.

Pallois zabrał się za rozegranie z marnym skutkiem. Jego próba została zablokowana. Później defensor Bordeaux musiał ratować się wybiciem futbolówki za linię boczną.

Nie poddają się "Morszczuki" i coraz bardziej zaczynają się odkrywać. Wszystko na jedną kartę stawiają goście.

Otwartą grę rywali, próbował wykorzystać Malcom. Mógł to zrobić lepiej Brazylijczyk, który uwikłał się w drybling i stracił piłkę.

Pallois "czyści" akcję, uprzedzając rywala. Trzeba jednak przyznać, że Lorient gra bardzo ambitnie i nie ustępuje Bordeaux.

Daleko od swojej bramki utrzymują piłkę miejscowi. Grają teraz ewidentnie na czas i prawdopodobnie utrzymają rezultat do końca.