Witamy w transmisji online. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 18:00.

Zagłębie obecnie jest wiceliderem I ligi. Zdobyło jednak identyczną liczbę punktów jak Chojniczanka Chojnice i GKS Katowice, zaledwie „oczko” więcej niż Olimpia Grudziądz, dwa niż Wigrami Suwałki i trzy więcej niż Miedź Legnica. Jeden nieudany mecz może jednak spowodować, że zespół z Zagłębia Dąbrowskiego może spaść w tabeli o kilka pozycji. Jeżeli więc zawodnicy Dariusza Banasika realnie myślą o awansie do ekstraklasy, to nie mogą zdarzać im się takie wpadki jak porażka 0:3 ze Zniczem Pruszków czy 1:3 z Olimpią.

— Jedziemy w roli faworyta. Tabela pokazuje, że to my jesteśmy u góry, a Bytovia na dole. Natomiast liga pokazała, że nie ma łatwych przeciwników i łatwych meczów. Tym bardziej że gramy z zespołem, który walczy o utrzymanie i potrzebuje zwycięstw. Ostatnie dwa remisy, w szczególności ostatni u siebie z Olimpią Grudziądz, pokazały, że jest to zespół, który jeszcze się nie poddał i cały czas walczy o utrzymanie. Chociaż cele tego klubu były całkiem inne, bo przed sezonem była to drużyna, która miała aspiracje do walki o awans. Rzeczywistość jednak okazała się inna — mówi przed spotkaniem z Drutex-Bytovią dla oficjalnego serwisu Zagłębia trener sosnowieckiego zespołu.

Bytovia jest jedyną drużyną na zapleczu ekstraklasy, która nie wygrała jeszcze spotkania w tym roku. Sobotni mecz będzie siódmym pod wodzą Adriana Stawskiego. Bilans jego drużyny jest bardzo słaby. Zaledwie dwa remisy i cztery porażki, daje to zaledwie 0,33 punktu zdobytego na mecz. Stawski zaznacza jednak, że: — do końca wierzymy, że uda nam się wreszcie wygrać. Nie patrzymy na to, czy zremisowaliśmy, czy przegraliśmy. Za każdym razem przygotowujemy się po to, aby zwyciężyć. Po meczu z Górnikiem odcięliśmy sobie kreską te cztery przegrane mecze. Od tego czasu mówimy tylko pozytywnie i myślimy o utrzymaniu. Liczy się jednak po prostu kolejne starcie.

Sędzią głównym sobotniego meczu będzie Zbigniew Dobrynin z Łodzi. Arbiter nie sędziował jeszcze żadnego spotkania Bytovii w tym sezonie, gwizdał natomiast w jednym meczu Zagłębia Sosnowiec — przegranym 0:2 starciu ze Stalą Mielec.

Skład wyjściowy:

Drutex-Bytovia Bytów: Bieszczad – Kamiński, Wróbel, Gonzalez, Wilczyński – Wilk, Poczobut, Serafin, Wacławczyk, Klichowicz – Surdykowski.

Rezerwowi: Szromnik – J.Bąk, Monterde, Rzuchowski, Bielak, Ploj, Wolski.

Zagłębie Sosnowiec: Fabisiak – Sierczyński, Wiktorski, Bogusławski, Bartczak – Michalski, Milewski, Nowak, Łuczak, Pribula -Fidziukiewicz.

Rezerwowi: Skaba – Udovicic, Najemski, Krzykowski, Bottcher, Matusiak, Ryndak.

Sędziowie: Dobrynin (Łódź), Arys, Szubielski.

Za dziesięć minut zaczynamy spotkanie w Bytowie.

Pierwsze minuty spokojne i wyrównane. Dużo podań, jednak często zawodnicy łapani są na pozycjach spalonych.

Bardzo dobry strzał Roberta Bartczaka, po jego strzale futbolówka musnęła jeszcze górną część siatki bramki strzeżonej przez Gerarda Bieszczada.

Słupek po strzale Martina Pribuli, który nieźle ograł zawodnika Bytovii i precyzyjnym strzałem uderzył w stronę bramki gości. Niewiele brakowało, a Zagłębie wyszłoby na prowadzenie.

Ostatnie minuty należą do Zagłębia to ono kontroluje sytuację na boisku. Bytovia próbuje grania z kontry.

Dobry strzał z dystansu Jakub Wilka, futbolówkę odbija jednak Fabisiak.

W sytuacji sam na sam Fidziukiewicz trafia w Bieszczada. Mogło być 2:0 dla Zagłębia!

Bardzo dobra sytuacja Bytovii. Klichowicz nieźle złamał akcję do środka, ale w ostatniej chwili jego uderzenie blokuje Bogusławski.

W ostatnich minutach nieco ożywiła się Bytovia. Stwarzają sobie okazje brakuje im jednak szczęścia w wykończeniu akcji.

Przed nami ostatnie 10 minut pierwszej części gry. Bytovia gra ostatnich minutach nieźle. Muszą jednak udokumentować niezłą grę strzałami na bramkę.

Zagłębie swoich szans szuka głównie po stałych fragmentów gry. Bytovia stwarza sobie okazje, ale brakuje im udokumentowania przewagi w postaci gola. Przed chwilą piłkę na linii brakowej po strzale Jakuba Wilka złapał Fabisiak.

Sędzia dolicza co najmniej 1 minutę.

Bardzo dobre uderzenie z rzutu wolnego Frana Gonzaleza, piłkę lecącą w okienko bramki odbił jednak golkiper gości.

Początek spotkania wygląda podobnie jak druga część pierwszej połowy. Bytovia stwarza akcje przeważa, ale brakuje im wykończenia i celnego strzelenia na bramkę gości.

Ostanie minuty z delikatnym wskazaniem na Bytovię. Czarno-biało-czerwonym przez większość meczu brakuje jednak jednego – szczęścia.

Strzał Milewskiego z dystansu jednak futbolówkę łapie Bieszczad.

W ostatnich minutach niewiele zmieniło się na boisku w Bytowie. Bytovia nadal gra nieco lepiej, jednak w niektórych sytuacjach brakuje im szczęścia.

Piłka wpadła do siatki Zagłębia, arbiter dopatrzył się jednak faulu na Fabisiaku.

Nadal Bytovii brakuje szczęścia. Nie mogą zdobyć bramki wyrównującej. Zagłębie szczęścia szuka d=głównie po kontratakach i stałych fragmentach gry.

Ostatnie pięć minut nadziei Bytvoii. Już coraz mniej czasu zostaje zawodnikom Adriana Stawskiego. Szykuje się chyba kolejny mecz bez zwycięstwa Drutex-Bytovii.

Sędzia dolicza co najmniej 3 minuty.

Fidziukieiwcz kolejny raz w niezłej sytuacji nie zdobywa gola dla Zagłębia.