Witamy w transmisji online. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 20:00.

Przed nami absolutnie hitowe starcie w ramach 37 kolejki hiszpańskiej LaLigi! Real Madryt na własnym stadionie podejmie zawsze groźną i nieobliczalną Sevillę. Zapowiada się wyśmienite widowisko!

Real Madryt

"Los Blancos" notują jak na razie niesamowity sezon pod wieloma względami. Nie dość, że w bardzo ładnym stylu awansowali oni do finału Ligi Mistrzów i mają szansę na obronę trofeum to jeszcze są faworytem do zgarnięcia mistrzostwa Hiszpanii. Mimo to, że są oni aktualnie na drugiej pozycji tuż za plecami FC Barcelony z dorobkiem osiemdziesięciu czterech punktów to podopieczni Zinedine Zidane mają jeden mecz rozegrany mniej. Ten fakt sprawia, że przewaga leży po ich stronie, gdyż zależą tylko i wyłącznie od siebie. Madrytczycy doznali tylko trzech porażek i sześciokrotnie zremisowali. Warto zauważyć, że zdecydowanie poprawili oni grę na wyjazdach, gdzie bardzo rzadko zaliczają wpadki, a to zdarzało im się często w minionych rozgrywkach.

Sevilla FC

"Sevillistas" mieli spore oczekiwania co do rozgrywek 2016/2017 i pierwszą ich część mieli bardzo dobrą, ponieważ realnie liczyli się oni w walce o pozycję lidera. W marcu przyszedł jednak niespodziewany kryzys, który spowodował odpadnięcie z Ligi Mistrzów, a także stracenie szans na zostanie mistrzem LaLigi. Aktualnie podopieczni Jorge Sampaoliego są na czwartej lokacie i na ten moment daje im ona prawo do gry w kwalifikacjach do Champions League. Wydaje się, że wiele już się w tej kwestii nie zmieni, gdyż do trzeciego Atletico tracą pięć "oczek", a nad piątym Villarrealem mają przewagę sześciu. U Andaluzyjczyków mocno szwankuje gra na obcych stadionach, ponieważ tam aż pięciokrotnie schodzili z boiska pokonani.

Zdaniem bukmacherów wyraźnym faworytem tego starcia są "Królewscy", na których triumf kurs wynosi 1:1,18. Natomiast jeśli padnie remis to za każdą postawioną złotówkę można zgarnąć 8 zł. Z kolei zwycięstwo podopiecznych Jorge Sampaoliego "buki" stawiają w stosunku 1:13, mimo to ci zawsze walczą do ostatniej minuty i często sprawiają problemy madrytczykom.

Pierwszy mecz pomiędzy Realem i Sevillą odbył się 15 stycznia 2017 roku na Estadio Ramón Sánchez Pizjuán. Byliśmy wtedy świadkami kapitalnego widowiska na niesamowitym poziomie. Pierwszy gol padł dopiero w sześćdziesiątej siódmej minucie gry, a jego autorem był Cristiano Ronaldo, wykorzystując rzut karny. Gdy wydawało się, że "Królewscy" sięgną po zwycięstwo na pięć minut przed końcem samobójcze trafienie zaliczył Sergio Ramos. Na tym jednak nie koniec, gdyż w dziewięćdziesiątej drugiej minucie pięknym uderzeniem z dystansu popisał się Stefan Jovetić i to gospodarze zgarnęli trzy punkty.

Na relację z tego spotkania zapraszamy Państwa bardzo serdecznie w niedzielny wieczór. Pierwszy gwizdek zabrzmi równo o 20:00, a około dwie godziny później dowiemy się czy Real znów zbliży się do mistrzowskiej korony. Do usłyszenia na lajfach!

Tych piłkarzy obejrzymy dzisiaj w akcji od pierwszej minuty:

Real Madryt:
Navas – Danilo, Varane, Ramos, Nacho – Kovačić, Kroos, Asensio – James Rodríguez, Morata, Ronaldo

Sevilla FC:
S. Rico – Carriço, Pareja, Lenglet – Mercado, N'Zonzi, Kranevitter, F. Vázquez, Vitolo – Correa, Jovetić

Spokojnie podania w kole środkowym wymieniają gospodarze, szukając wolnych przestrzeni w szczelnej defensywie gości.

Asensio ładnie zszedł do środka i dograł do Ronaldo, który odwrócił się i oddał strzał., lecz został skutecznie przyblokowany przez jednego z obrońców.

Correa rozpędził się środkiem pola z łatwością mijając bodajże Ramosa. Świetny powrót zaliczył Kovacić, odbierając piłkę.

Ronaldo ruszył lewą flanką i szukał wolnego miejsca między Vitolo, a Mercado. Padł na murawę CR7, ale sędzia nie użył gwizdka.

Morata otrzymał otwierające zagranie od Kovacicia i dokładnie dośrodkował do Ronaldo. Ten złożył się do przewrotki, mimo to znalazł się na spalonym.

Vitolo zszedł do środka zaskakująco łatwo robiąc sobie przestrzeń. Hiszpan uderzył z prostego podbicia, a czujny był Navas.

Kroos kapitalnie podał do rozpędzonego Moraty, przed którym stanął wychodzący Rico! Bramkarz Sevilli przeczytał zamiary rodaka, rzucając mu się pod nogi.

Jovetić kombinował w kontrze z Krohn-Dehlim, ale mimo dobrego początku tej wymiany niebezpieczeństwo zażegnał Ramos.

Fatalny błąd w środku pola zaliczył James. Na jego szczęście po chwili rozpędzonego Correę zatrzymał Kroos.

Wysoko ustawiają się podopieczni Jorge Sampaoliego, co wyraźnie utrudnia grę madrytczykom, którzy nie mogą znaleźć sobie wolnych przestrzeni.

Ronaldo pograł z klepki z Danilo na prawym skrzydle i po próbie centry w wykonaniu Portugalczyka wywalczył on korner.

Po tym rzucie rożnym futbolówka spadła przed szesnastkę na nogę Asensio, a ten huknął bez zastanowienia. Zacznie Rico.

Morata bardzo ostro dośrodkowuje w kierunku Ronaldo, ale CR7 był dobrze pilnowany przez Lengleta do spółki z Pareją.

Nie pozwalają wyjść przeciwnikom z własnej połowy "Królewscy". Bardzo dobre wejście w ten mecz w ich wykonaniu.

Po kornerze piłka spada do Ramosa, który jeszcze zgrywa ją do Varane. Sędzia boczny dostrzegł pozycję spaloną obrońcy Realu.

Rozkręca się z minuty na minutę Jovetić tym razem szukając szansy w dryblingu. W kluczowym momencie Ramos dogadał się z Navasem.

Sprytnie w defensywie zachował się teraz Kroos, który zastawił się przed Vitolo, a ten popchnął od tyłu niemieckiego pomocnika.

Danilo wpada w szesnastkę po efektownym dryblingu i zamiast strzelać wolał podawać on jeszcze do Moraty. Była to zła decyzja.

Kolejna kontra w wykonaniu podopiecznych Jorge Sampaoliego zostaje w miarę szybko powstrzymana przez madrytczyków.

Kroos ostro walczył z Vitolo aż w końcu na murawę upadł drugi z nich. Sędzia od razu przyznał rzut wolny dla gości.

Stały fragment gry dla przyjezdnych przyniósł jeszcze korner, po którym strzał głową oddał Jovetić. Ta próba nie mogła zaskoczyć Navasa.

Bardzo dobrze jak na razie prezentuje się Danilo, który po raz kolejny dał o sobie znać w ofensywie. Spóźnionym wślizgiem wyciął go Krohn-Dehli.

Przesadził z siłą wykonania rzutu wolnego James, choć zapewne liczył on, że któryś z kolegów zamknie tę akcję na dalszym słupku.

Jovetić tym razem za szybko wystartował na wolne pole przez co wpadł w zastawioną przez przeciwników pułapkę ofsajdową.

Correa dośrodkował z rzutu rożnego na bliższy słupek w poszukiwaniu Mercado. Tam dobrze zachował się jeden z graczy w białej koszulce.

Ramos nie zrozumiał się teraz z Danilo. Hiszpan chciał rozciągnąć grę na prawo, a Brazylijczyk nie ruszył do przodu.

Kovacić odważnie dryblował między trzema przeciwnikami i powoli zyskiwał kolejne metry. Ostatecznie sędzia odgwizdał faul Chorwata.

Zagotowało się w polu karnym "Królewskich" po stałym fragmencie gry dla Andaluzyjczyków! Szczęśliwie uratowali się gospodarze.

Jak na razie wyraźnie nie układa się ten mecz dla Moraty. Kolejny drybling hiszpańskiego snajpera został przeczytany.

W ostatnich minutach przewagę mają Andaluzyjczycy, którzy coraz częściej naciskają na bramkę madrytczyków. Ewidentnie chcą oni zdobyć gola przed przerwą.

Mercado mocno stanął na nogach i przez to Nacho odbił się od niego. Bardzo dobra interwencja Argentyńczyka w defensywie.

Jeszcze zachęca swoich podopiecznych Jorge Sampaoli. Argentyński szkoleniowiec jak zwykle szaleje przy linii bocznej od pierwszej minuty.

Ronaldo balansem ciała łatwo zwiódł Mercado, który od razu powalił Portugalczyka na murawę. Obyło się bez kartki.

Morata schodzi z narożnika boiska do środka i wykonał dośrodkowanie na dalszy słupek. Było ono wyraźnie za mocne, a na trybunach tylko jęk zawodu.

Wyraźnie podbudowali się tym trafieniem przyjezdni, którzy od razu odważnie ruszyli z kolejną ofensywną akcją na bramkę rywali.

Z bardzo dobrą kontrą wyszedł Asensio, Ronaldo i James! Kolumbijczyk miał pozycję strzelecką, jednak nie zdecydował się na kopnięcie piłki prawą nogą.

N'Zonzi miał ciekawy pomysł by uruchomić na lewym skrzydle pokazującego się Vitolo. Francuz zrobił to minimalnie za mocno.

Kranevitter efektowną podcinką dograł górą do Joveticia, mimo to ten znalazł się na pozycji spalonej. Słuszna decyzja arbitra bocznego.

Asensio centruje do podłączającego się Ramosa, któremu do sięgnięcia futbolówki zabrakło kilku centymetrów i byłoby groźnie.

Po raz drugi z rzędu przepisy przekroczył Morata, faulując Montoyę. Tym razem Hiszpan już w ogóle nie protestował.

Montoya ścigał się na pełnej szybkości z Ramosem i mimo, że miał lepszą pozycję startową to przegrał ten pojedynek.

Po rzucie rożnym dla Andaluzyjczyków w okolicach bramki Realu nie wydarzyło się nic groźnego. Po chwili w ataku przewinił jeszcze Correa.

Urwał się spod opieki Danilo Correa, jednak Argentyńczyk znalazł się na dosyć wyraźnej pozycji spalonej. Zacznie Navas.

Już pokazał się Lucas Vazquez posyłając dobrą wrzutkę w kierunku Ronaldo. Tego wyprzedził wychodzący z linii bramkowej Rico.

Asensio starał się sprytnie przedryblować Montoyę, lecz ten przeczytał jego zamiary. Po chwili błąd kolegi naprawił Nacho.

Kovacić dostrzegł pokazującego się Lucasa Vazqueza, mimo to jego dogranie do Hiszpana było zbyt przewidywalne.

Asensio wbiegł w tor biegu Lengleta, a ten zmuszony był do popełnienia przewinienia. Stały fragment gry dla gospodarzy.

Nie może pogodzić się z decyzją sędziego Correa. Zdaniem głównego rozjemcy Argentyńczyk popełnił przewinienie na Danilo.

Wracający Kovacić pociągnął za koszulkę dryblującego Kranevittera. Krok po kroku Sevilla zbliża się do bramki rywali.

Potężne zamieszanie w szesnastce przyjezdnych po rzucie rożnym dla Realu! Było tam sporo przypadku i niedokładności aż w końcu zagrożenie oddalił jeden z graczy w czerwonej koszulce.

Vitolo rozciąga grę na lewo do Joveticia, który został przyblokowany przez Danilo. Andaluzyjczycy zaczną z narożnika.

Skutecznie blisko własnej bramki zachowali się miejscowi, a po chwili jeszcze z dośrodkowaniem Correi poradził sobie Navas.

Ronaldo wyzwał na pojedynek Carrico i obrońca Sevilli dał się minąć rodakowi. Szybko podstawił mu nogę i będzie rzut wolny.

Kroos dokładnie dorzuca na głowę Ramosa, który oddaje strzał, lecz nie miał on szczęścia, gdyż po drodze trafił w Lengleta.

Lucas Vazquez kombinował na prawej stronie z Ronaldo i Modriciem. Nie do końca wszystko poszło zgodnie z ich planem przez co Hiszpan wpadł w pułapkę ofsajdową.

Szaleją teraz trybuny Santiago Bernabeu. Kibice kolejne podania swoich pupili kwitują słynnym na cały świat "ole".

Lucas Vazuqez starał się przedryblować Carrico na pełnej szybkości, jednak ten nie popisał się i łatwo stracił futbolówkę.

Niesamowite zawody rozgrywa dzisiaj Nacho, który nie dość, że nie popełnia błędów w defensywie to jeszcze wykonuje olbrzymią pracę w ofensywie.

Sędzia dorzuca dwie dodatkowe minuty do regulaminowych dziewięćdziesięciu.

Lucas Vazquez dostrzega urywającego się Ronaldo, a ten chciał jeszcze efektownie piętką obsłużyć swojego kolegę. Szczęśliwie zatrzymał to Mercado.

Gospodarze jeszcze spokojnie budują akcje ofensywne, jednak wyraźnie grają oni już na czas. Po chwili główny rozjemca zakończył ten pojedynek.