Jakubik niepotrzebnie poszedł w drybling na lewym skrzydle. Jego dośrodkowanie jest do nikogo, a piłka leci poza linię końcową. Po wybiciu Loski, sędzia Stefański kończy to spotkanie.

Znicz jeszcze walczy! Jagiełło w pole karne dorzuca na głowę Podlińskiego, który z trzeba powiedzieć ciężkiej pozycji strzeleckiej, uderza głową nad bramką Loski.

Nowak bardzo bliski pokonania golkipera Znicza! Wprowadzony w drugiej połowie gracz Górnika wywalczył pozycję do strzału z Jakubikiem i głową uderza na bramkę Misztala. Świetna interwencja golkipera gospodarzy.

Próba dobicia gospodarzy w wykonaniu Angulo. Strzał Hiszpana był jednak za lekki. Misztal bez problemów łapie piłkę.

Sedzia Stefański, który szczerze mówiąc ulubieńcem kibiców Znicza nie jest, dolicza aż siedem minut.

Można oprzeć się wrażeniu, że to spotkanie już się rozstrzygnęło. Dużo gry w środku pola, nic z jej nie wynika. Teraz miał bardzo dobrą okazję Paluchowski! Piłka powędrowała w pole karne, a napastnik Znicza próbował przelobować Loskę. Wcześniej był jednak na spalonym.

Kąśliwy strzał Urynowicza, po dośrodkowaniu Żurkowskiego uderza po ziemi. Piłka odbija się od ziemi i myli Misztala. Ten jednak poradził sobie i złapał piłkę.

Niedokładne dośrodkowanie w pole karne Znicza. Misztal obserwuje piłkę, która wylatuje poza pole boiska.

Licznych zmian dokonali trenerzy. Oczywiście trener Prawda zmienił na bardzo ofensywne zestawienie. Tylko czy to wystarczy? Znicz musi się bardzo otworzyć. Górnik może to wykorzystać.

Bardzo dokładnie zagrał pomiędzy obrońcami Górnika Jagiełło, czym otworzył Podlińskiemu drogę do pola karnego. Dopiero wprowadzony na boisko gracz Znicza jest zablokowany. Jego dośrodkowanie nie dochodzi do Paluchowskiego.

Po początkowym przestoju w drugiej połowie mecz znowu wrócił na odpowiednie obroty! Paluchowski blokuje piłkę w polu karnym, a ta po chwili jest już w posiadaniu Alka Jagiełły, który jest zablokowany. Chwilę potem świetnie,, prostopadle podaje do Kity Jakubik. Ten jednak marnuje doskonałą sytuację! Piłka leci nad bramką Loski.

Angulo był bardzo bliski gola! W zamieszaniu, które wywiązało się w obrębie pola karnego Znicza piłka spadła pod nogi najlepszego strzelca Górnika, który uderza prawy róg bramki gospodarzy. Misztal wyciąga się i daje radę wybronić to uderzenie.

Bardzo ładna akcja Znicza! Paluchowski przyjął futbolówkę na środku boiska i zauważył mknącego prawą stroną Kitę. Napastnik Znicza popędził z piłką, po czym dorzucił ją na drugą stronę boiska. Tam przyjął futbolówkę Stryjewski, ale uderzył za lekko. Łapie piłkę Loska i ratuje swoja drużynę przed stratą gola.

Znicz znalazł się pod polem karnym gości, ale Jakubik niecelnym dograniem na skrzydło do Stryjewskiego kończy akcję Znicza.

Nudniejszy fragment gry. Żadna ze stron nie przeważa po przerwie.

Górnicy zagrali kilka razy w środek pola. Za każdym razem te próby nieudane, po Misztal wychodzi z bramki i łapie wlatującą do jego pola karnego piłkę.

Przepiękną akcję rozprowadził Kita prawym skrzydłem. Zagrał do środka gdzie rozpędzał się Jagiełło, ale skrzydłowy Znicza w ostatniej chwili został zablokowany przez Matuszka. Pomocnik Górnika uratował swoją drużynę przed prawdopodobna stratą bramki.

Ładną akcję przeprowadził jeszcze Borek z Kucharskim, ale dośrodkowanie tego drugiego zablokowane. Sędzia Stefański kończy pierwszą połowę.

Sędzia dolicza minutę do podstawowego czasu gry.

Stryjewski pomysłową minął Wolniewicza, przepuszczając piłką pod nim tzw. kanałkiem. Szkoda, że jego dośrodkowanie po ziemi było niecelne.

Znicz strzelił bramkę w bardzo nietypowym dla siebie momencie. Tylko 5% goli żółto-czerwonych w tym sezonie padło między 30, a 45 minutą meczu.

Głównie oglądamy teraz straty po obu stronach. Górnik zagrywa co i rusz pod pole karne Znicza, tam bez problemu gospodarze wybijają futbolówkę.

Kibice gości pokrzykują "Ekstraklasa dla Górnika". Kto wie? Jeśli jednak goście nie zwyciężą w Pruszkowie, może być o to bardzo trudno.

Jest to ósma bramka Alka Jagiełły w tym sezonie. Tym samym zrównał się liczbą bramek z Adrianem Paluchowskim.

Jak odpowie Górnik? A może to Znicz wyjdzie na prowadzenie?

Strzał Borka zza pola karnego broni Loska. Nie bez problemów, bo wybija lecącą w boczną siatkę piłkę poza linię końcową.

Cisza, aż tu nagle za kratami stadionu w Pruszkowie pojawili się kibice gości! Po chwili przybyli bębniarze i zaczął się prawdziwy doping.

Bardzo ładna akcja Alka Jagiełły na prawej stronie boiska. Skrzydłowy Znicza wrzucił czwarty bieg i rozpędził się pozostawiając za plecami Olszewskiego. Po dośrodkowaniu piłka wybita przed pole karne. Tam jest Borek, który uderza z pierwszej piłki, a potem jeszcze Kita dostawia nogę. Jednak futbolówka leci poza linię końcową.

Podanie do Wolsztyńskiego w pole karne Znicza. Mysiak wychodzi i zbiera mu piłkę spod nóg. Za tą interwencję bramkarz Znicza otrzymuje gromkie brawa od publiczności zgromadzonej dzisiaj na Stadionie Miejskim w Pruszkowie.

Bardzo dobrze Jakubik powstrzymał Kurzawe. Po chwili zagrał na Paluchowskiego, który zgrywa piłkę do Kity. Kopacz próbując powstrzymać napastnika gości zagrywa ręką.

Po chwili byliśmy już po drugiej stronie boiska. Rzut wolny, kolejny rzut wolny dla Górnika. Po raz kolejny Kurzawa, który tym razem uderza w mur, a dokładniej w Mysiaka, który zwija się z bólu.

Gospodarzom udało się przeprowadzić ładną, składną akcję na połowie gości. Prawa stroną ruszył Stryjewski, potem zagrał w środek, a niedokładnym przyjęciem zakończył to wszystko Borek.

Znicz na razie gra bardzo uważnie w defensywie. Goście posyłają dużo piłek w środek, gdzie jest Ledecky i Angulo, ale ci są bardzo szczelnie pilnowanie – głównie przez Mysiaka i Długołęckiego.

Od bramki zacznie Misztal, po tym jak w pojedynku dwóch zawodników grających z numerem trzy, czyli Wolniewicza i Kucharskiego, piłka powędrowała poza linię końcową.

Kolejny raz Górnik miał rzut wolny. Po raz kolejny Kurzawa, tym razem celnie do Angulo. Ten jednak niepotrzebnie piłkę przebija piętką. Korzysta na tym Jagiełło i wybija futbolówkę.

Goście mieli rzutu wolny z około 20. metrów przed bramką Misztala. Dośrodkowanie Kurzawy za lekkie, gospodarze bez problemów wybijają piłkę.

Na razie klasyczne wyczuwanie rywala. Ani jeden, ani drugi zespół nie decyduje się na agresywniejsze zaatakowanie przeciwnika.

Żurkowski rozprowadził akcję Górnika prawą stroną, ale dogonił go Niewulis i wybił piłkę na aut.

Pierwsze uderzenie na bramkę Misztala. Próbował Kurzawa, ale piłka przelatuje zdecydowanie nad bramką.

Znicz rozpoczął to spotkanie. Próba skontrowania gospodarzy przez drużynę ze Śląska, ale nie udana. Faul na Długołęcki, Znicz z własnej połowy rozpocznie od rzutu wolnego.

Obie drużyny już na murawie. Znicz tradycyjnie na żółto-czerwono, Górnik na biało.

Na ławce rezerwowych Znicza debiutant – 17-letni Kacper Skibko.

Górnik bez zmian w stosunku do spotkania z GKS-em Katowice. Znicz dzisiaj bez pauzujących za kartki Janiszewskiego i Machalskiego oraz Banaszewskiego i Rackiewicza. Za nich na boisku pojawią się Kucharski, Długołęcki, Stryjewski i Borek.

Skład wyjściowy:

Znicz Pruszków: Misztal – Jakubik, Mysiak, Kucharski, Długołęcki – Jagiełło, Borek, Kita, Niewulis, Stryjewski – Paluchowski
Rezerwowi: Olczak, Kubicki, Grabowski, Banaszewski, Rackiewicz, Podliński, Skibko

Górnik Zabrze: Loska – Wolniewicz, Suarez, Kopacz, Olszewski – Wolsztyński, Żurkowski, Matuszek, Kurzawa – Angulo, Ledecky
Rezerwowi: Pawłowski, Janco, Nowak, Urynowicz, Arcon, Karwot, Ambrosiewicz

Sędziowie: Daniel Stefański – Adam Kupsik, Bartosz Kuszyński.

Nie pozostało mi nic innego jak zaprosić Państwa na spotkanie Znicz – Górnik. W Pruszkowie nie praktykuje się bezbramkowych remisów (zdarzyło się tak w tym sezonie tylko dwa razy!), zatem oby i dziś wpadło wiele goli i niech to będzie po prostu dobre widowisko. Mecz rozpocznie się o godzinie 12:00. Kilka chwil wcześniej zaprezentujemy Państwu składy.

Sędzią w dzisiejszym spotkaniu będzie Pan Daniel Stefański.

Po spadku z Ekstraklasy w sezonie 2008/2009 Górnik na tylko jeden sezon pozostał w rozgrywkach pierwszoligowych. Po awansie z drugiego miejsca w sezonie 2009/2010 Górnik wrócił do najwyższej klasy rozgrywkowej. Czy w tym roku Górnicy planują odegrać podobny scenariusz?

Bezpośrednich pojedynków obu drużyn za dużo nie było, bo aż trzy. W sezonie 2009/2010, gdy Górnik na tylko jeden rok spadł do 1. ligi, mecz w Pruszkowie zakończył się bezbramkowym remisem, a w rewanżu na Śląsku Górnik zwyciężył 2:0. Trzecim spotkaniem jest oczywiście to z jesieni trwającego sezonu. W nim Znicz niespodziewanie zwyciężył 1:0 po golu Przemysława Kity. Czerwoną kartkę otrzymał w tamtym meczu Bartosz Kopacz.

Górnik Zabrze:

Górnicy, jak widać po ich ostatnich wynikach, poważnie myślą o powrocie do LOTTO Ekstraklasy. Passa trzech zwycięstw, z czego dwóch z zespołami z czoła tabeli, pokazuje, że Górnik jest w coraz lepszej dyspozycji. W przypadku zwycięstwa nad Zniczem, drużyna z Zabrza może zajmować co najmniej piątą lokatę. W najlepszym wypadku może być to aż miejsce trzecie! Widać zatem jak ważne jest to spotkanie. Dzisiaj Trójkolorowych nie będzie mogła nieść po możliwe zwycięstwo grupa tylu kibiców, co we wtorek, gdy Górnicy pokonali sąsiadów z aglomeracji śląskiej, czyli GKS Katowice (1:0). Na tym spotkaniu stadion w Zabrzu zgromadził ponad 20 tysięcy kibiców! W Pruszkowie na taką publiczność liczyć nie możemy. Nawet jeśli wszystkie krzesełka stadionu w Pruszkowie się zapełnią (maksymalnie na stadion może wejść 2000 kibiców) to będzie to raczej nie przychylna gościom widownia.
Obrońcy drużyny z Pruszkowa będą mieli poważne kłopoty, ponieważ na przeciwko im stanie najlepszy strzelec Nice 1. Ligi – Igor Angulo, który w tym sezonie zgromadził już 15. bramek. Hiszpan za to z wielką chęcią powiększy swój dorobek bramkowy.

Znicz Pruszków:

Sytuacja żółto-czerwonych jest lekko mówiąc nienajlepsza. Po zmianie szkoleniowca Znicz zaczął wygrywać... ale wyłącznie w meczach wyjazdowych. Oczywiście nie można było wymagać od graczy trenera Prawdy zwycięstwa nad Sandecją, która już kilka kolejek przed końcem sezonu zapewniła sobie awans do LOTTO Ekstraklasy. Dużo ważniejsze było spotkanie rozegrane dwa tygodnie temu w Tychach z GKS-em (1:4), czyli jednym z rywali do pozostania w Nice 1. Lidze. Dzisiaj czas na mecz z Górnikiem Zabrze, który przy odrobinie szczęścia ma spore szanse na powrót, po rocznej przerwie do najwyższej polskiej klasy rozgrywkowej. Skoro Stadion Miejski w Pruszkowie stał się twierdzą Znicza, to nawet tak wysoko notowany rywal może mieć kłopoty. Żółto-czerwoni muszą dzisiaj zwyciężyć, jeśli liczą na wydostanie się z 17. pozycji w tabeli Nice 1. Ligi. Do pozycji szesnastej Znicz traci jedynie jeden punkt, do pozycji piętnastej (baraże z czwartą drużyną II ligi) – dwa punkty, a do czternastej, na której jest obecnie wspomniany chwilę wcześniej przeze mnie GKS Tychy, pięć punktów. Walka o utrzymanie zapowiada się bardzo ciekawie. Trener Andrzej Prawda w tym "meczu o życie" (właściwie każde spotkanie Znicza można tak nazwać) nie będzie mógł skorzystać z pauzujących za kartki Grzegorza Janiszewskiego i Macieja Machalskiego. Na szczęście nie ma żadnych przeciwwskazań, aby na murawie pojawili się Adrian Paluchowski – najlepszy strzelec Znicza, mający na swoim koncie już osiem trafień oraz Aleksander Jagiełło – najlepiej spisujących się obecnie gracz pruszkowskiej drużyny.

Zapraszamy Państwa na relację LIVE ze spotkania 32. kolejki Nice 1. Ligi pomiędzy Zniczem Pruszków, a Górnikiem Zabrze. Mecz rozpocznie się o godzinie 12:00.