Witamy w relacji LIVE ze spotkania, które zostanie rozegrane w ramach rozgrywek II ligi. Znicz Pruszków podejmie na własnym boisku Siarkę Tarnobrzeg. Początek meczu o godzinie 12:00.

Znicz Pruszków (10. miejsce w tabeli, 17. pkt, bramki: 16-19) to bardzo nieprzewidywalny zespół. W ostatnich dwóch kolejkach przekonały się o tym drużyny Radomiaka i Garbarni. Pruszkowianie zwyciężali w spotkaniach z tymi rywalami kolejno 3:1 i 1:0. Ciężko co prawda stwierdzić, czy jest to stabilizacja formy Żółto-czerwonych. Dobrą weryfikacją jest z pewnością dzisiejsze spotkanie z mocnym przeciwnikiem. Na razie Znicz w ostatnich pięciu meczach wygrał trzykrotnie, raz przegrał i zremisował.
Trener Dariusz Żuraw nie będzie mógł skorzystać z pauzującego za kartki Macieja Machalskiego. Do składu wróci za to zapewne, wracający po kartkowej banicji, Piotr Klepczarek.

Siarka Tarnobrzeg (6. miejsce w tabeli, 20. pkt, bramki: 21-20) przegrała co prawda w ostatnim ligowym spotkaniu z GKS-em Jastrzębie 0:2, ale wcześniej zawodnicy trenera Włodzimierza Gąsiora nie wracali na tarczy aż sześciokrotnie z rzędu. Ta wspaniała seria ratuje sezon Siarkowcom, którzy po pierwszych sześciu kolejkach sezonu zajmowali przedostatnie miejsce w tabeli. Wyjazd do Pruszkowa nie będzie łatwy, zwłaszcza, że goście nie radzą sobie najlepiej na wyjazdach. Tylko 7 z 20 uzbieranych dotąd punktów Siarka przywiozła z obcych boisk.
Jako ciekawostkę warto wspomnieć, że drużyna z Tarnobrzega prowadzi obecnie w drugoligowej tabeli Pro Junior System. Najwięcej punktów za swoje liczne występy nabił Siarce bramkarz Karol Dybowski, urodzony w roku 1997.
Trener Gąsior nie będzie mógł wystawić w "osiemnastce" pauzujących w dzisiejszym spotkaniu za kartki Dawida Kubowicza.

Ośmiokrotnie grały ze sobą dotąd drużyny Znicza i Siarki. Pruszkowianie wygrali trzykrotnie, cztery razy górą była drużyna z Tarnobrzega, raz padł remis.

W tym sezonie w Pruszkowie nie było jeszcze spotkania, w którym nie padłoby mniej niż trzy gole.

Najlepszym strzelcem Znicza jest Mateusz Stryjewski (4 bramki), a Siarki Mateusz Broź ( również 4 bramki).

Obrona Znicza zdecydowanie nie radzi sobie najlepiej przed własną publicznością – Żółto-czerwoni na Stadionie Miejskim w Pruszkowie, nie rozegrali jeszcze w tym sezonie spotkania "na zero" z tyłu.

Skład wyjściowy:

Znicz Pruszków: Misztal – Klepczarek, Długołęcki, Włodyka, Budek, Smoliński, Faliszewski, Włodarczyk, Podliński, Kubicki,Tarnowski
Rezerwowi: Olczak, Michalak, Dybiec, Kucharski, Sobków, Stryjewski, Rackiewicz

Siarka Tarnobrzeg: Dybowski – Janeczko, Ropski, Stępień, Czyżycki, Radulj, Płatek, Dawidowicz, Witasik, Witkowski, Mikita
Rezerwowi: Beszczyński, Kabała, Broź, Wawrylak, Głaz

Sędziowie: Łukasz Kuźma – Marcin Adamski, Łukasz Sikora.

Obydwie drużyny za chwilę pojawią się na murawie.

Na razie goście dłużej przy piłce. Długa piłka na lewe skrzydło, ale tam jest tarnowski, który odbiera piłkę Dawidowiczowi.

Z autu wrzuca w pole karne Faliszewski. Piłka znowu poza linią boczną, Faliszewski próbuje tego samego. Tym razem jeden z graczy gospodarzy dochodzi do futbolówki, ale źle dośrodkowuje.

Świetna sytuacja dla Mikity, potem dla Ropskiego. Najpierw po wrzutce z rzutu rożnego były piłkarz Legii przecina dośrodkowanie, a piłka minimalnie mija prawy słupek bramki Misztala. Futbolówka nie opuściła boiska, dośrodkowanie z drugiej strony. Tym razem z około 16. metra uderza Ropski, ale nad poprzeczką.

Janeczko atakuje prawym skrzydłem, podaje w pole karne, ale tam pewnie piłkę wślizgiem wybija poza linię końcową Klepczarek.

Po rzucie rożnym kapitan gości Stępień uderza głową, ale za lekko i w dodatku prosto w Piotra Misztala.

Witkowski bardzo celnie dośrodkowuje z lewego skrzydła, piłkę zbija głową Ropski do Radulja, którego strzał jest, na całe szczęście dla gospodarzy, zablokowany.

Jak cień porusza się za Dawidowiczem Tarnowski. Teraz po raz kolejny w ostatniej chwili wybija piłkę poza linię końcową. W innym wypadku najpewniej Dawidowicz, grający z numerem 21., strzeliłby gola.

Kacper Smoliński faulowany około 30. mterów przed bramką Dybowskiego. Rzut wolny dla Znicza.

Niezła wrzutka Faliszewskiego na głowę Podlińskiego, który szuka drugiej bramki. Główka, ale broni Dybowski. Mmay rzut rożny.

I znowu Podliński. Z rożnego wrzuca Smoliński na głowę Klepczarka, który zbija piłkę do mierzącego aż 194 centymetry Podlińskiego. Napastnik Żółto-czerwonych tym razem nie zdołał pokonać Dybowskiego. Pewnie łapie futbolówkę golkiper gości.

Włodyka fauluje Czyżyckiego na lewym skrzydle. Posługując się terminologią rodem z piłki ręcznej, to był faul w ataku.

Miała swoją szansę drużyna Siark. Najpier po wymianie podań Radulja z Mikitą uderza ten drugi, ale jest zablokowany. Chwilę później około 20. metrów przed bramką przymierza Ropski, ale ten strzał blokuje Długołęcki.

Radulj podaje do Ropskiego, Ropski do Radulja, tyle że pomocnik Siarki się poślizgnął, a kontratak wyprowadza Smoliński. Podanie do Kubickiego, który nie poradził sobie ze Stępniem.

Znicz gra dzisiaj w sprawdzonym w ostatnich dwóch meczach ustawieniu 1-5-3-2.

Gospodarze mieli okazję. Tarnowski zagrywa na prawe skrzydło do Włodyki. Chwilę potem ten drugi dośrodkowuje niecelnie. Od bramki Dybowski.

Budek fauluje Ropskiego około 20. metrów przed bramką Misztala. Szansa, bardzo dobra szansa na wyrównanie dla gości.

Zatem nie będzie pierwszego, domowego meczu Znicza na zero z tyłu.

Płatek niepotrzebnie idzie w drybling próbując minąć bardzo czujnego dzisiaj Tarnowskiego.

Czyżycki fantastycznie tzw. "zewniakiem" wrzuca piłkę w pole karne z prawego skrzydła. W obrębie szesnastki jest Ropski, który uderza, ale bardzo niecelnie. Kilka metrów nad bramką Misztala leci futbolówka, a on już przygotowuje się do wybicia piłki z piątki.

Fatalnie to zrobił Włodyka. Gospodarze wyprowadzali kontratak, Podliński prawie stracił piłkę, ale zdołał dograć do Włodyki, który nie zauważył wychodzącego samotnie na czystą pozycję na prawym skrzydle Faliszewskiego. Niecelnie podanie do Kubickiego kończy ten atak.

Źle tym razem rozgrywa piłkę Faliszewski. Kolejna szansą na kontrę zaprzepaszczona przez złe podanie i dobry wślizg Czyżyckiego, który odbiera futbolówkę.

Ajajaj! Włodyka fantastycznie mija na lewym skrzydle Stępienia kanałkiem. W pole karne wbiega niepilnowany Smoliński. Włodyka to zauważa, podaje do kolegi z drużyny, ale szybciej przy piłce jest Witasik. Prawdopodobnie ratuje swój zespół przed stratą gola.

Podliński dobrze się zastawia na lewym skrzydle i jest faulowany. Smoliński wrzuca w pole karne, Dybowski jest zaskoczony po tym jak piłką skoziołkowała i wybija ją poza linię końcową koniuszkami palców. Sędzia jednak tego nie widzi i wskazuje, że Dybowski rozpocznie od własnej bramki. Oczywiście odpowiednim komentarzem opatrzyli tą decyzję kibice Znicza.

Smoliński niezrozumiałym ni to strzałem, ni to podaniem wieńczy pierwszą połowę. Sędzia gwiżdże po raz ostatni.

Nieźle w środkowej strefie poklepali sobie piłkę, Smoliński podaje do Podlińskiemu,, któremu nie udaje się przedłużyć do startującego już Kubickiego.

Dawidowicz wykonuje bardzo ważny i udany wślizg. Smoliński wypuszcza Kubickiego, który pewnie już myślał jak w sytuacji sam na sam pokonać Dybowskiego. W te myśli wtrącił się Dawidowicz i wybija piłkę poza linię końcową.

Z rzutu rożnego słaba wrzutka Smolińskiego. Główkuje Długołęcki, ale słabo, znaczy za lekko.

Witasik za mocno zagrywa do kolegów zbloku ofensywnego. Od bramki zacznie golkiper gości Misztal.

Długo pod polem karnym Znicza rozgrywała piłkę Siarka. Janeczko próbuje w końcu zagrać decydujące podanie do jednego z kolegów, ale wcześniej przejmuje futbolówkę Włodarczyk. Rusza z kontrą i niecelnie wypuszcza Kubickiego.

Kolejna kontra Znicza. Tym razem Kubicki atakuje sam. zatrzymuje go jeden z rywali. Moim zdaniem nieprzepisowo, ale sędzia ma odmienny punkt widzenia. To on tu rządzi zatem Siarka jest przy piłce.

Niezły strzał Radulja na bramkę Piotra Misztala. Taki spadający liść, po koźle. Łapie bez problemu Misztal.

Mikita zblokowany w ostatniej chwili. W innym wypadku najpewniej wpakowałbym piłkę do bramki Znicza.

Niezła wrzutka Smolińskiego na Budka z rzutu wolnego. Wmieszał się w to wszystko Dybowski i wypiąstkował piłkę.

Tarnowski zbiega do środka i uderza z dalszej odległości. Blokuje ten strzał Janeczko, a gospodarze mają rzut rożny. Oczywiście wykonuje go Smoliński. Nie pierwszy raz w tym meczu przesadził z siłą dośrodkowania i Znicz traci dobrą okazję na drugą bramkę.

Tempo spotkania zdecydowanie ustało. Gospodarze jakby przestali czuć szansę na zwycięstwo.

Drugą bramkę dla gości zdobył Patryk Mikita, a nie jak podawałem Kamil Radulj. Przepraszam za błąd.

Niezła szansa dla Znicza. Włodarczyk wrzuca z lewego skrzydła. Piłkę niepewnie łapie Dybowski, ale pomagają mu koledzy z defensywy wybijając piłkę z pola karnego Siarki.

Bardzo efektownie chciał zdobyć gola kontaktowego dla Znicza Długołęcki. Po wrzutce z rzutu wolnego Smolińskiego piłka leci w pole karne. Futbolówkę chwilę potem jest już za linią końcową, bo obrońca Znicza uderza niecelnie.

Znicz teraz atakuje intensywniej bramkę Siarki. Nie przynosi to za wiele gospodarzom. Siarkowcy co i rusz piłkę przejmują i wyprowadzają powoli kolejne ataki. Tak samo teraz, ale Dawidowicz był na spalonym.

Smoliński faulowany na lewym skrzydle przy próbie wyprowadzenia kontrataku.

Bardzo dobry kontratak Siarki. Piłka rzechodzi przez dwóch obrońców Znicza. Ropski przepycha skutecznie Budka i podaje do wychodzącego na czystą pozycję Brozia, który po przyjęciu piłki poślizgnął się i stracił futbolówkę.

Jeszcze dobra szansa dla Siarki. Lewym skrzydłem sunie Ropski i uderza po długim rogu, ale minimalnie się myli.