Witamy w transmisji online. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 13:00.

Czas na 19. kolejkę II ligi, czyli notabene drugą kolejkę rundy wiosennej. Warto zaznaczyć, że to będą ostatnie ligowe spotkania na trzecim szczeblu rozgrywek w Polsce w tym roku. W jednym ze spotkań, Garbarnia Kraków zmierzy się u siebie z GKS-em Bełchatów.

Garbarnia Kraków


Garbarnia się zacięła i jak na razie nie potrafili się odblokować. Krakowianie nie wygrali już sześciu spotkań z rzędu. Pewnym usprawiedliwieniem może być fakt, że Mirosław Hajdo musi się zmagać z wieloma kontuzjami w zespole i co rusz ktoś wypada mu z kadry. "Brązowi" w ostatnich dwóch spotkaniach zremisowali, co i tak jest jakimś krokiem naprzód. Najpierw uzyskali wynik 1:1 z Wisłą Puławy, a później z Radomiakiem Radom. Warto zaznaczyć, że oba te mecz Garbarnia grała u siebie. Teraz rozegra trzecie z rzędu spotkanie na własnym stadionie. Jeżeli "Młode Lwy" wywalczą zwycięstwo z Bełchatowem, to przeskoczą ich w tabeli o jeden punkt. Jest zatem o to walczyć, a ta sytuacja powinna dodać dodatkowego smaczku temu spotkaniu.

PGE GKS Bełchatów


GKS Bełchatów obecnie zajmuje ósme miejsce w tabeli, z dorobkiem 25 punktów. Bełchatowianie tracą obecnie osiem punktów do miejsca gwarantującego baraż o I ligę, oraz mają również osiem "oczek" przewagi nad strefą spadkową. "Brunatni" ostatnimi czasy na przemian przegrywają i wygrywają swoje spotkania. GKS odniósł trzy zwycięstwa i dwie porażki. Wszystkie zwycięstwa udało się odnieść u siebie kolejno z MKS-em Kluczbork, Gryfem Wejherowo i Błękitnymi Stargard. Zespół z Bełchatowa ma już strzelonych 29 goli, co jest drugim najlepszym wynikiem w lidze, a aż piętnaście trafień zanotowali łącznie Piotr Giel i Dawid Flaszka. Dyspozycja obu tych zawodników daje nadzieje na przełamanie się na wyjeździe.

Historia spotkań:

Obie drużyny w ostatnich latach potykały się sobą tylko raz, a miało to miejsce oczywiście w drugiej kolejce tego sezonu. Wówczas bełchatowianie wygrali 3:1 po bramkach: Bartłomieja Bartosiaka, Łukasza Pietronia i Dawida Flaszki. Dla Garbarni trafił Petar Borovicanin.

Ciekawostki:

Warto zaznaczyć, że Garbarnia nie wygrała na swoim stadionie od 30 września, kiedy to pokonała 1:0 Stal Stalowa Wola. Z kolei GKS na wyjeździe prezentuje się jeszcze gorzej, bo nie zwyciężył od 13 sierpnia, kiedy zwyciężył również Stal Stalowa Wola 4:1. Kto zatem się przełamie? Co ciekawe to było jedyne zwycięstwo "Brunatnych" na obcych boiskach w tym sezonie!

Nieobecni:

W zespole gości w tym spotkaniu nie zagra Michał Bierzało. Z kolei w Garbarni jak zwykle ostatnio jest długa lista nieobecnych. Z powodu urazów nie zagrają Arkadiusz Garzeł, Kamil Moskal, Dariusz Łukasik oraz Łukasz Pietras. Z kolei za żółte kartki będą pauzować Petar Borovicanin i Patryk Serafin.

Bukmacherzy nieznacznie większe szanse na zwycięstwo dają Garbarni. Rozjemcą tego spotkania będzie Maciej Pelka z Piły. Pierwszy gwizdek arbitra zaplanowany jest na godzinę 13. Wcześniej tradycyjnie podamy składy obu drużyn. Zapraszamy, bądźcie z nami!

Składy obu drużyn:

Garbarnia Kraków: Cabaj – Mistrzyk, Kalemba, Masiuda, Nieśmiałowski – Wójcik, Kostrubała, Wojcieszyński, Kiebzak, Krykun – Ogar.

Rezerwowi: Kozioł – Górecki, Liput, Ceglarz, Siedlarz.

PGE GKS Bełchatów: Moczadło – Bociek, Kendzia, Bartosiak, Chwastek, Giel, Flaszka, Pietroń, Rachwał, Garuch, Szubertowski.

Rezerwowi: Piernicki – Thiakane, Ciarkowski, Chwałkowski, Wojowski, Lewandowski, Matuszewski.

Sędziowie: Maciej Pelka – Maciej Śliwiński, Wojciech Fieduk (Piła).

Maciej Pelka właśnie zagwizdał po raz pierwszy! Garbarnia w strojach biało-brązowych, GKS Bełchatów w trykotach zielono-czarnych. Zaczynamy!

Pierwszy stały fragment gry, a konkretnie rzut rożny po akcji Kiebzaka. Po dośrodkowaniu piłkę skutecznie wybijają defensorzy gości.

Teraz z kolei mieliśmy pierwszy strzał. Na sytuacje uderzenie z dystansu zdecydował się Bartosiak. Futbolówka w bezpiecznej odległości minęła słupek.

Centra Chwastka z lewej strony boiska w pole karne. Cabaj miał problemy i trącił piłkę na środek pola karnego. Żaden z zawodników przyjezdnych nie zdołał do niej doskoczyć.

Ciekawy początek meczu z obu stron. Tym razem "Brunatni" rozgrywali atak pozycyjne, ale błąd w rozegraniu wykorzystał Nieśmiałowski, przejmując piłkę.

Wojcieszyński rozegrał krótki rzut rożny i mocno dośrodkował w pole karne. Kalemba zdołał oddać strzał, ale zbyt lekki, aby zaskoczyć Moczadłę.

Nieśmiałowski z lewej strony wrzucił piłkę w pole karne, ale znowu górą jest jeden ze stoperów zespołu z Bełchatowa.

Zbyt mocno zagrane podanie do Wójcika, który nie był w stanie dobiec do futbolówki przed wychodzącym bramkarzem.

Wysoki pressing GKS-u zaowocował przejęciem piłki i strzałem z dystansu Garucha. Dość mocno jednak niecelnym.

Krykun ambitną postawą wywalczył już trzeci, kolejny rzut rożny.

Całkiem ciekawa piłka Garucha do Bartosiaka, który wpadł w pole karne, ale w porę skutecznie interweniował Cabaj.

Celny strzał oddany przez zawodników Garbarni, a konkretnie przez Krykuna z ponad 20 metrów. Nie miał problemów z obroną Moczadło.

Pietroń próbował wywalczyć rzut rożny przy końcowej linii boiska, jednak Nieśmiałowski nie dał się przechytrzyć i wygrał ten pojedynek.

Kolejna próba Krykuna. Minął zawodnika, zbiegł z piłką lekko do środka i próbował zaskoczyć Moczadłę. To był zbyt lekki strzał, aby mógł paść z tego gol.

Nadal oglądamy całkiem ciekawe spotkanie w Krakowie. Najlepszą okazję jak na razie miał Dawid Flaszka, ale jak na razie wynik jest bez zmian.

Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego powstało zamieszanie. Do piłki na 25 metrze dopadł Garuch i bez zastanowienia "wypalił" w kierunku bramki. Piłka przeleciała obok słupka.

Bełchatowianie w ostatnich minutach przycisnęli i stworzyli sobie dwie, naprawdę świetne okazje na bramkę. Jak na razie są jednak nieskuteczni.

Po wyrzucie z autu na wysokości pola karnego Pietronia, arbiter dopatrzył się ofensywnego faulu któregoś z zawodników gości.

Bartosiak po ciekawej akcji wychodził na czystą pozycję, ale w decydującym momencie przegrał pojedynek bark w bark z Wójcikiem. Zawodnik GKS-u sygnalizował faul, jednak sędzia go nie odgwizdał.

Bez wątpienia to zasłużone prowadzenie "Brunatnych", którzy prezentują się dojrzalej i lepiej piłkarsko po niecałych 30 minutach.

Tym razem po kolejnej, świetnej prostopadłej piłce, na dobrą pozycję wyszedł Giel. Jego strzał z długi róg okazał się być niezłym podaniem do Flaszki, który dosłownie w ostatniej chwili został zablokowany przez Mistrzyka.

Doczekaliśmy się odpowiedzi "Młodych Lwów". Na strzał z dość dalekiej odległości zdecydował się Wojcieszyński. To była niezła próba, z którą poradził sobie Moczadło.

Krykun wyszedł do prostopadłego podania, ale w polu karnym został uprzedzony przez wychodzącego Moczadłę. Chwilę później na dobitkę miał szansę Nieśmiałowski, ale zamiast strzelać i lobować bramkarza, próbował podawać.

Mamy kolejną akcję, tym razem gości. Z prawej strony w pole karne wpadł Pietroń i dograł piłkę na piąty metr do Giela, który już dokładał nogę, ale został przyblokowany.

Bartłomiej Bartosiak podczas jednego ze starć doznał kontuzji i musiał zejść z boiska. To z pewnością duża strata dla GKS-u.

Nieśmiałowski pokusił się o kolejne dośrodkowanie z lewej strony boiska. To byłą zbyt głęboka centra, z którą poradził sobie golkiper.

Teraz to Kiebzak z lewej strony boiska postanowił dośrodkować. Defensorzy skutecznie wybijają futbolówkę.

Dobrą sytuację zdawał się mieć Masiuda. Na 20 metrze przechwycił piłkę, uderzył, jednak piłka ugrzęzła w gąszczu nóg.

Kalemba próbował wrzucić piłkę z rzutu wolnego w pole karne. Zrobił to zbyt lekko i dobrze ustawiony przed polem karnym Rachwał, skutecznie ją wyekspediował.

Cabaj na środku boiska sfaulował Boćka, po czym odkopnął piłkę. Skończyło się na reprymendzie u arbitra.

Do końca pierwszej części gry mamy coraz mniej czasu. Na boisku nadal dzieje się dość dużo, mamy naprawdę dobre tempo gry.

Próbują coś zdziałać krakowianie, ale ich ataki jak na razie są dość niedokładne.

Pietroń dograł piłkę wzdłuż linii bocznej do Giela, ten odegrał mu piętką, jednak zawodnik gości został skutecznie zblokowany.

Strata Masiudy na środku boiska spowodowała kontrę, zakończoną strzałem z nieco ostrego kąta Giela. Cabaj odbił piłkę, na dobitkę miał szansę Chwastek, ale zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału.

Z 30 metrów uderzył Kostrubała. Po rykoszecie piłka przeleciała obok słupka, będzie jeszcze rzut rożny.

Kibice z Bełchatowa ruszyli z ostrym, głośnym dopingiem. Tymczasem na murawie oglądamy pierwszy atak gości.

Niezła akcja Ciarkowskiego z Gielem, strzał tego drugiego na skraju pola karnego został zablokowany.

Ogar przyjął futbolówkę już za linią końcową boiska. Grę od bramki wznawia Moczadło.

Chwastek wbiegł dynamicznie w pole karne i próbował dobrym dograniem odnaleźć kolegów. Było groźnie, ale sytuacje wyjaśniają defensorzy.

Szybki Chwastek tym razem został sfaulowany przez Wójcika. Goście mają rzut wolny z około 40 metrów.

Ciarkowski decyduje się na dośrodkowanie, które na 20 metrze głową wybija Wojcieszyński.

Ciarkowski na lewej stronie w pojedynku z Mistrzykiem, zdołał wywalczyć rzut rożny.

Dośrodkowanie z rogu boiska było jednak zbyt głębokie. Ze złapaniem piłki nie miał problemów Cabaj.

Wójcik z lewej strony boiska, wrzucił piłkę w pole karne do Krykuna. Jego strzał głową został zablokowany, będzie rzut rożny.

Długa piłka w kierunku Ogara. To było zbyt mocne podanie. Piłkę przejmuje Moczadło.

Tymczasem w Garbarni mieliśmy ofensywną zmianę. Z placu gry zszedł boczny pomocnik, a pojawił się napastnik. Czy to zwiastun bardziej ofensywnej gry gospodarzy?

Kiebzak sprytnym zagraniem chciał znaleźć w polu karnym Krykuna. Ten zdołał "dziubnąć" piłkę, ale nie dał rady pokonać bramkarza.

Marcin Garuch po raz kolejny w dzisiejszym meczu oddał strzał z dystansu. Ta próba była jednak mocno chybiona.

Stanowisko dla dziennikarzy jest umiejscowione tuż obok kibiców gości, którzy teraz odpalili race w związku z tym będziemy mieć chwilowe problemy z relacją.

Race wylądowały na murawie. Po krótkiej przerwie, Kalemba mocno wstrzelił piłkę w pole karne. Żaden z jego kolegów jej nie przeciął, w efekcie czego złapał ją bramkarz.

Tym razem pozycja spalona jego z zawodników gości. Na murawie jak na razie dzieje się jednak dużo mniej niż w pierwszej części gry.

Dwa razy wykonywali rzut rożny goście. Za drugim razem do strzału doszedł Flaszka, piłka po rykoszecie przeleciała obok słupka.

Cztery z rzędu rzuty rożny mieli teraz goście. Za czwartym razem było najbliżej bramki, ale w zamieszaniu podbramkowym szczęśliwie interweniuje Cabaj.

Kolejny rzut rożny po akcji Ciarkowskiego. Po dośrodkowaniu piłkę wybijają defensorzy.

Giel wyszedł sam na Cabaja, już go mijał, ale w decydującym momencie piłka mu nieco odskoczyła, co wykorzystał doświadczony golkiper, łapiąc piłkę.

Bez wątpienia ta część gry jest znacznie gorsza od pierwszej połowy. Nie mamy już tak dużej sytuacji podbramkowych jak przed przerwą.

Siedlarz z Kiebzakiem chciał rozegrać koronkową, szybką akcję, ale podanie tego drugiego w pole karne do Siedlarza, było zbyt mocne.

Centra z rzutu rożnego Kalemby w pole karne. Ostro bita piłka została wybita tuż przed linią bramkową.

Szybka, zespołowa akcja gospodarzy i zablokowane podanie w pole karne Góreckiego.

Szubertowski z lewej strony boiska pognał z szybką kontrą, dograł na piąty metr do Flaszki, który na wślizgu przeniósł futbolówkę nad poprzeczkę.

Kolejną sytuację miał Flaszka, który dostał piłkę na dobieg w pole karne, ale przyjął ją sobie ręką, co też zauważył arbiter.

Pięć minut do końca spotkania, choć sędzia zapewne przedłuży ten mecz. Na murawie oglądamy walkę z obu stron o pełną pulę.

Krykun minął dwóch rywali na prawej stronie boiska, jednak jego dogranie w pole karne pozostawiło wiele do życzenia.

Niespecjalnie zanosi się na to, aby wynik miał się zmienić. Gra toczy się od pola karnego do pola karnego, ale bez okazji podbramkowych.