Witamy w transmisji online. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 18:00.

Piłkarskie emocje w Ekstraklasie sięgają zenitu! Przed nami ostatnia, 30. kolejka, po której nastąpi podział na grupę mocniejszą i słabszą. Oba zespoły w tabeli dzieli aż 13 punktów na korzyść Arki, co przed sezonem raczej byłoby nie do pomyślenia. Arka wciąż ma szansę, na wejście do grupy mocniejszej, natomiast Lechia musi zaciekle walczyć o utrzymanie. Sytuację w tabeli pokazujemy w powyższym tweecie.

Derby Trójmiasta szykuje się zatem bardzo ciekawie. Ich stawka jest wysoka zarówno dla Lechii, jak i dla Arki. Dodatkowo to najważniejsze spotkania z racji derbów dla obydwu klubów w sezonie. Świadczy o tym chociażby pokaźna liczba kibiców, która ma się zjawić na stadionie w Gdańsku.

Lechia Gdańsk


Lechia Gdańsk przeżywa bardzo trudny okres w swojej historii. "Lechiści" mieli się bić o puchary, a tymczasem widmo spadku zagląda im coraz głębiej w oczy. Póki co nie pomogła zmiana trenera, ani trzęsienie ziemi w klubie zarówno w jego strukturach, jak i na boisku, gdzie z kadry odsunięty został Marco Paixao. Obecnie Lechia nie wygrała jedenastu kolejnych spotkań w lidze! Ta statystyka mówi w zasadzie wszystko. "Biało-zieloni" ostatni mecz wygrali 11 grudnia 2017 roku, pokonując u siebie Śląsk Wrocław 3:1. Lechia dość nieoczekiwanie jest już w strefie spadkowej, dlatego też teraz w każdym meczu będzie walczyła o śmierć lub życie. Ewentualna wygrana w derbach Trójmiasta mogła by dać tej drużynie mentalnego kopa, który zapewne w obecnej sytuacji jest im niezwykle potrzebny.

Arka Gdynia


Arka Gdynia jak już wspominaliśmy, wciąż ma szanse na awans do pierwszej ósemki w tabeli. "Arkowcy" muszą jednak liczyć już nie tylko na siebie, ale i na innych. Przede wszystkim muszą wygrać z Lechią, aby móc spoglądać na inne wyniki spotkań. Arka szczególnie na wyjazdach prezentuje się niezbyt dobrze. W meczach wyjazdowych zespół z Gdyni nie wygrał już sześć razy z rzędu, wliczając w to także mecz pucharowy z Koroną. Jak to zwykle się mówi, derby rządzą się swoimi prawami i podopieczni Leszka Ojrzyńskiego zapewne zrobią wszystko, aby ten niezwykle prestiżowy mecz wygrać i dać sobie szansę, na występy w grupie mocniejszej.

Historia spotkań:

W ostatnich dziesięciu latach, obie ekipy w meczach oficjalnych mierzyły się ze sobą dziesięć razy. Aż siedem z tych meczów wygrała Lechia, zaledwie raz Arka i dwukrotnie padł remis. Warto zaznaczyć, że na własnym boisku Lechia wygrała aż cztery razy i tylko raz zremisowała prawie 10 lat temu. W poprzednich derbach w rundzie jesiennej, ekipa z Gdańska wygrała 1:0, po trafieniu w doliczonym czasie gry Flavio Paixao.

Ciekawostki:

W pojedynkach derbowych obu tych ekip, nie pada zbyt wiele bramek. W ostatnich dziesięciu derbach, tylko raz padły cztery gole, natomiast aż dziewięć razy nie było ich więcej niż trzy. Co ciekawe w tym meczu nie będzie systemu VAR, tak samo jak i na pozostałych meczach Ekstraklasy.

Nieobecni:

W tym meczu nie zobaczymy kontuzjowanego Błażeja Augustyna z Lechii Gdańsk oraz Adama Dancha z Arki. Nie będzie również pauzującego za żółte kartki Rafała Siemaszki, co zapewne jest dużym osłabieniem dla gości.

Kursy na ten mecz jeśli chodzi o zwycięstwo są niemalże wyrównane, jednak nieco więcej szans daje się Lechii. To spotkanie poprowadzi sędzia Tomasz Kwiatkowski, który także był rozjemcą poprzednia meczu ligowego podopiecznych Piotra Stokowca. Początek tego meczu, tak jak i całej reszty w Ekstraklasie, zaplanowany jest na godzinę 18. Szykuje się bardzo ciekawe spotkanie, tym bardziej serdecznie zapraszamy do śledzenia naszej relacji na żywo!

Skład wyjściowy:

Lechia Gdańsk: Kuciak – Wawrzyniak, Stolarski, Vitoria, Sławczew – Lipski, Haraslin, Łukasik, Peszko – Nalepa, F. Paixao.

Arka Gdynia: Steinbors – Zbozień, Marcjanik, Helstrup, Marciniak – Zarandia, Nalepa, Bohdanow, Piesio – Szwoch, Jankowski..

Rozpoczęliśmy ten bardzo ciekawy, derbowy pojedynek. Z pierwszą akcją ruszył Flavio Paixao, ale został skutecznie zastopowany przez defensorów.

Dwukrotnie w krótkim odstępie czasowym, gdańszczanie wykonywali dwa rzuty różne. Skutecznie i dobrze wybronili je obrońcy Arki.

Tym razem Szwoch próbował przedrzeć się przez pole karne Lechii, ale nie dał mu rozwinąć skrzydeł Nalepa.

Zbyt mocne podanie do Paixao, które nie zdołał przechwycić Portugalczyk. Doświadczony zawodnik gospodarzy wywalczył jednak rzut rożny.

Simeon Sławczew pokusił się o groźny strzał w światło bramki. To nie było celne uderzenie tego zawodnika.

Pierwsze 10 minut gry bez wątpienia należą do miejscowych, którzy są bardziej aktywni w ofensywie, jednak jak na razie nie przekłada się to na rezultat.

W natarciu Grzegorz Piesio. Napastnik Arki oddał uderzenie w światło bramki, z którym poradził sobie golkiper gospodarzy.

Będziemy teraz nieco częściej meldować o tym, co dzieje się na stadionie Lechii. Gdańszczanie nie odpuszczają i szukają kolejnej bramki. Tym razem powalony w polu karnym został Peszko, jednak arbiter faulu nie widział.

Flavio Paixao szarżował na lewej stronie, ale został skutecznie powstrzymany przez wracającego obrońcę.

Dużo walki mamy teraz w tym fragmencie gry. Arka próbuje się przedostać pod pole karne przeciwnika.

Długie podanie do wychodzącego Flavio Paixao, który został jednak złapany na pozycji spalonej.

Grzegorz Piesio przy próbie przyjęcia piłki, faulował tuż przed polem karnym Lechii Stolarskiego. Arbiter odgwizdał faul.

Zwija się teraz z bólu Zbozień, który po chwili się podnosi i ma pretensje do sędziego, że nie dostrzegł na nim przewinienia.

Chyba nikt nie spodziewał się takiego wyniku i to już do przerwy. Czy Arka będzie w stanie jeszcze się podnieść? Niewątpliwie będzie o to bardzo ciężko.

Tymczasem nieudane zagranie Adama Marciniaka i piłka ląduje pod nogą Dusana Kuciaka. Arka zdaje się nie mieć pomysłu na swoje ataki ofensywne.

Tym razem piłkę w pole karne dorzucał Lipski, ale Pavels Steinbors nie miał kłopotów z jej obroną.

Leży na murawie Sławomir Peszko, który jest opatrywany przez lekarzy. Mamy przerwę w grze.

Próbowali piłkarze Arki jeszcze coś zdziałać, jednak strzał z dystansu Zarandii został skutecznie zablokowany przez obrońców jeszcze przed polem karnym.

Kompletnie nieudany strzał z dystansu Flavio Paixao wieńczy tą pierwszą, jakże udaną połowę dla gdańszczan.

Na podwójną zmianę decyduje się trener Leszek Ojrzyński. Czy to pomoże jego ekipie? Niedługo się o tym przekonamy.

Kibice Lechii odpalili środki pirotechniczne, w związku z czym mamy teraz niestety przymusową przerwę.

Minęły dwie minuty i arbiter wznowił grę. Gramy zatem dalej!

Sławomir Peszko został sfaulowany na środku boiska przez Michała Nalepę. "Lechiści" wznowią grę od rzutu wolnego.

Podopieczni Piotra Stokowca nie zamierzają ograniczać się do obrony i idą za ciosem. Tym razem udało im się wywalczyć rzut rożny.

Znowu kibice zadymili boisko i po raz drugi mamy już przerwę w drugiej połowie.

Tomasz Kwiatkowski po niemal pięciu minutach wznowił grę. Krótkie rozegranie rzutu rożnego Patryka Lipskiego, po którym było naprawdę groźnie, jednak sędzia odgwizdał pozycję spaloną.

To spotkanie przez przerwy spowodowane zadymieniem boiska może potrwać nawet około 100 minut. Warto mieć to na uwadze.

Widzieliśmy teraz okres ostrej walki z obu stron o piłkę. Z obrazu gry widać, że to Lechia jest nieco bardziej aktywna w ofensywie.

Zarandia źle podał do swojego kolegi z zespołu. Próbował podać prostopadłe podanie, ale użył zbyt dużo siły w tym zagraniu.

Flavio Paixao jest faulowany na środku boiska. Nie ma co ukrywać, po przerwie tempo spotkania mocno opadło i nie dzieje się zbyt wiele ciekawego.

Enrique Esqueda został powstrzymany faulem na środku boiska przez Nalepę.

Obie ekipy zdają się być już pogodzone z wynikiem. Zarówno Arka, jak i Lechia zdecydowanie nie dyktują wysokiego tempa.

Arka jakby nieco się przebudziła. Dośrodkował Zbozień, jednak obrońcy są na posterunku.

Marciniak dynamicznie wpadł w pole karne i w decydującym momencie... podał piłkę wprost pod nogi Łukasikowi. Szkoda tej szansy patrząc przez pryzmat gości.

Haraslin łatwo mija Marciniaka, który go fauluje. Gdańszczanie będą mieli rzut wolny i okazję na dośrodkowanie.

Tym razem z rzutu wolnego centrują goście. Marcjanik chciał uderzyć głową, ale uniemożliwił mu to Paixao, wybijając piłkę na rzut rożny.

Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, do strzału doszedł Jankowski, jednak jego próba była daleka od ideału. Nadal więc mamy 4:1.

Michał Nalepa decyduje się na strzał z bardzo dużego dystansu. Kuciak odbił piłkę przed siebie, po czym arbiter odgwizdał pozycję spaloną gracz Arki.

Zbozień wyrzuca piłkę z autu na pole karne. Doszedł do piłki Marciniak, który już szykował się do strzału, ale w ostatnim momencie został zastopowany.

Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego długo rozgrywają piłkę. Powoli, z mozołem starają się budować swoje ataki.

Sędzia Tomasz Kwiatkowski upomina Nunesa za faul na połowie rywala. Na razie obyło się bez żółtej kartki.

Tym razem Simeon Sławczew sfaulował rywala na jego połowie. Do końca regulaminowego czasu gry coraz bliżej.

Zbozień aż trzy razy wrzucał piłkę na pole karne. Za trzecim razem do piłki doszedł Jankowski, jednak nie trafił w nią czysto.

Obraz gry się nie zmienia. To nadal Arka ma piłkę przy sobie, atakuje, ale wciąż brakuje konkretów w ofensywie.

Simeon Sławczew próbował zdziałać coś indywidualnie przy linii bocznej boiska, ale piłka po jego akcji wyszła już poza boisko.

Próba efektownego strzału Sławczewa. Pavels Steinbors był jednak na posterunku i nie dał się zaskoczyć.

Rzut rożny dla Arki. Zagrożenie skutecznie oddala dobrze interweniujący Steven Vitoria.

Z rzutu wolnego próbował teraz przymierzyć Milos Krasić. Strzał doświadczonego Serba ugrzęzł jednak w murze.

Szczęścia próbował jeszcze szukać Enrique Esqueda, jednak przymierzył wysoko nad poprzeczką Kuciaka.

Nadal próbują jeszcze atakować piłkarze Arki, którzy wciąż walczą o kolejne trafienie.