Witamy w transmisji online. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 19:00.

Przed nami kolejna, czwarta już kolejka 2 Ligi polskiej. Została ona już zainaugurowana w piątek, a my w tej relacji zajmiemy się jednym z sobotnich pojedynków. Swoje siły sprawdzą PGE GKS Bełchatów i Skra Częstochowa!

PGE GKS Bełchatów

"Brunatni" w ciągu czterech lat zanotowali jeden z mocniejszych zjazdów wśród wszystkich polskich klubów. Dość powiedzieć, że jeszcze cztery lata temu oglądaliśmy ich w najwyższej klasie rozgrywkowej, gdzie rywalizowali z Legią czy Lechem. Później wszystko się posypało i bełchatowianie ostatecznie wylądowali w 2 Lidze, w której grają do dzisiaj. Rozpoczynający się sezon jest dla nich trzecim z rzędu na tym poziomie. Złą informacją dla fanów jest z pewnością fakt, że w klubie raczej nie myśli się o awansie, czego dowodem są poprzednie dwa końcowe wyniki. Ósma i dziewiąta lokata pokazują, że GKS na dobre zadomowił się na tym poziomie i raczej szybko się z niego nie wydostanie. W drużynie niemal co roku przeprowadzane są spore roszady, więc raczej o stabilizacji nie ma tutaj co dyskutować. Zobaczymy jaki tym razem będzie sezon 18/19 dla "Brunatnych".

Skra Częstochowa

Drużyna z południa Polski od wielu wielu lat regularnie występowała w III lidze w swoim okręgu. Zazwyczaj plasowali się oni w środku tabeli i raczej nie nastawiano się na awans, a bardziej dbano o stabilizację finansową, a to umożliwiały występy na tym poziomie rozgrywkowym. W końcu przyszedł jednak przełomowy sezon 17/18 kiedy to częstochowianie zanotowali kapitalne dziewięć miesięcy i w czerwcu mogli świętować upragnioną wywalczoną promocję do 2 ligi. Zostali oni mistrzem III ligi 3 grupy, nieznacznie przeskakując Ślęzę Wrocław. To na ten moment największy sukces "Skrzaców", gdyż tak wysoko ich klub nigdy nie był. Zobaczymy czy będą umieli utrzymać się na tym szczeblu.

Bełchatowianie zanotowali bardzo udane pierwsze trzy kolejki i jako jedni z niewielu mogą pochwalić się tym, że nie doznali jeszcze porażki. Dwa remisy i zwycięstwo dają łącznie pięć punktów, lecz "Brunatni" ze względu na problemy finansowe rozpoczynali rozgrywki z dwoma ujemnymi "oczkami". Na ten moment odnajdujemy ich na jedenastej lokacie w całej stawce.

Skra z kolei pierwszych tygodni z pewnością nie może zaliczyć do udanych, gdyż otrzymuje ona brutalne lekcje futbolu. W trzech meczach zdołali strzelić tylko jednego gola, a dali sobie wbić aż siedem. Zero punktów na koncie i ostatnia, osiemnasta pozycja na pewno nie napawają optymizmem na następne tygodnie.

Początek zapowiadanej potyczki równo o godzinie 19:00. Mocno liczymy na to, że piłkarze zafundują nam ciekawe widowisko z dużą ilością bramek. Kto okaże się górą? Tego dowiemy się już niebawem! Do usłyszenia na lajfach!

Wyjściowe składy obu ekip:

PGE GKS Bełchatów:
Lenarcik – Szymorek, Grolik, Michalski, Bartosiak (C), Czajkowski, Thiakane, Grzelak, Ryszka, Mularczyk, Biel

Skra Częstochowa:
Ziarko – Zalewski, Mastelarz (C), Nacoń, Napora, Jurek, Błaszkiewicz, Niedbała, Obuchowski, Olejnik, Kieca

Chaotyczny początek tego pojedynku. Żadna z drużyn nie potrafi opanować boiskowych wydarzeń i mamy sporo strat po długich podaniach.

Grzelak próbował uruchomić po linii Biela, lecz za mocno kopnął on futbolówkę i kolega nie zdołał dopaść do tego zagrania.

Wysoko wyszedł teraz Szymorek za Naporą. Ewidentnie przewinienie i będzie rzut wolny dla ekipy przyjezdnej z niezłej pozycji.

Nie popisał się teraz Bartosiak, który postanowił ruszyć przed siebie wzdłuż linii, lecz zupełnie mu to nie wyszło i został zatrzymany przez Naporę.

Podłączenie się Obuchowskiego, który zacentrował po ziemi w poszukiwaniu kolegów. Tam na jego nieszczęście dobrze interweniował Grolik.

Pierwsze zagrożenie pod bramką Ziarki. Zagranie do Mularyczka, wykorzystującego nieporozumienie w ekipie rywali. Uderzenie z prostego podbicia szybuje nad poprzeczką.

Zupełnie nieudany rzut rożny w wykonaniu drużyny przyjezdnej. Ostra wrzutka nie pozwoliła powalczyć częstochowianom w powietrzu.

Uspokajają nieco grę gospodarze, jednak jak na razie nie mają zbyt dużo pomysłów jak przedrzeć się pod bramkę strzeżoną przez Ziarko.

Thiakane miał niezły pomysł by wypuścić lewym skrzydłem Ryszkę. To podanie okazało się za mocne i szansa na zagrożenie przepadła.

Olejnik uruchamia Naporę, ale ten mimo dużego poświęcenia nie zdołał złapać futbolówki zanim ta wyszła poza linię końcową.

Mularczyk mając sporo miejsca na prawym skrzydle nie potrafił tego dobrze wykorzystać. Mógł on pokusić się o rajd w pole karne.

Długie podanie do Biela, który zmuszony był do walki bark w bark z Mastalerzem. Górą w tym starciu kapitan częstochowian.

Nocoń walczył w szesnastce z Michalskim. Zbyt wysoko podniesiona noga tego pierwszego i sędzia od razu użył gwizdka.

Niezła próba Biela z prawej flanki. Dośrodkowanie w kierunku Czajkowskiego mija jego głowę. Zgarnia piłkę Thiakane, lecz nic z tego nie wynika.

Zmarnowali szansę na szybki atak przyjezdni i po chwili nadziali się na kontrę przeciwników. Kończy się ona rzutem wolnym dla bełchatowian.

Totalnie zepsuł stały fragment gry Bartosiak. Dośrodkowanie poszybowało zupełnie w inną stronę niż tą gdzie nabiegali jego koledzy.

Mularczyk efektownie zbiegł do środka i spróbował swoich sił z narożnika boiska. Rykoszet powoduje, że będzie korner dla GKS-u.

Dobre dośrodkowanie na dalszy słupek, gdzie nabiegał Thiakane! Walczył o pozycję czarnoskóry zawodnik, lecz nie powiodło mu się to.

Zdecydowanie przeciągnięte dośrodkowanie z lewego skrzydła w wykonaniu Ryszki. Zamykający akcję Thiakane nie dopadł do piłki.

Seria szybkich ataków ekipy Skry kończy się płaskim strzałem z ostrego kąta w wykonaniu Kiecy. W miarę spokojnie radzi sobie Lenarcik.

Nocoń zbyt mocno nacisnął Grzelaka i spowodował jego upadek. Zbili piątkę obaj zawodnicy, a cała sytuacja poszła w niepamięć.

Nieprzyjemne starcie pomiędzy Thiakane, a Noconiem. Drugi z nich potrzebował chwili by dojść do siebie, ale całe szczęście wszystko jest w porządku.

Solidnie jak na razie wygląda stoper bełchatowian Damian Michalski. Udaje mu się przecinać niemal wszystkie dośrodkowania w pole karne.

Obuchowski zgarnął bezpańską futbolówkę na około trzydziestym metrze. Potężne uderzenie wyraźnie mija lewy słupek bramki.

Zderzenie tym razem Thiakane z Zalewskim. Pierwszy z nich po otrzymaniu pomocy medycznej podniósł się z boiska i jest w stanie grać dalej.

Starają się szybko odpowiedzieć przyjezdni, jednak niezbyt im się to udaje. Jak na razie solidnie wygląda gra obronna bełchatowian.

Thiakane dostrzegł pokazującego się na wolnym polu Bartosiaka. Za szybko wystartował pomocnik GKS-u i wpadł w pułapkę ofsajdową.

Dwa dośrodkowania pod rząd z prawej strony w wykonaniu Niedbały. Nie były one zbyt udane i bardzo łatwe zadanie do wykonania miał Lenarcik.

Czajkowski walczył w powietrzu z Naporą i staranował go. Leży na murawie pomocnik Skry, gdyż chyba źle upadł na boisko.

Arbiter dolicza dwie dodatkowe minuty do regulaminowych czterdziestu pięciu.

Zupełnie nie mają pomysłu na akcje ofensywne przyjezdni. Uciekają się oni jedynie do długich zagrań w pole karne rywali.

Niezłe dośrodkowanie z narożnika spada na głowę Bartosiaka. Próba uderzenia z nieprzygotowanej pozycji szybuje nad poprzeczką.

Odważnie ruszyli do ataku od początku drugiej odsłony gospodarze. Nie zamierzają chyba się cofać i szukają kolejnych goli.

Przedarł się prawą flanką Napora i podaniem górą szukał w polu karnym Kiecy i Olejnika. Obu zawodników pogodził wychodzący Lenarcik.

Widać już duży luz w grze gospodarzy. Próbują oni niekonwencjonalnych zagrań, a także uderzeń z trudnych pozycji.

Skra wygląda na bardzo zrezygnowany zespół. Nie ma im się co dziwić, gdyż przegrywają różnicą trzech goli i nic im nie wychodzi.

Biel rozciąga grę na lewo do Bartosiaka, jednak temu zabrakło dobrego przyjęcia i momentalnie wykorzystał jego zawahanie rywal.

Kolejna nieudana akcja na prawej flance w wykonaniu przyjezdnych. Solidna gra obronna bełchatowian mocno utrudnia im zadanie.

Nocoń centruje z narożnika boiska i udaną interwencję na przedpolu zalicza Lenarcik. Piąstkowanie oddala zagrożenie poza linię boczną.

Przewrócony na trzydziestym metrze Zalewski. Sędzia od razu sięgnął po gwizdek i przyznał stały fragment gry dla częstochowian.

Miękka centra w pole karne nie przynosi zagrożenia, a dodatkowo arbiter dopatrzył się jakiegoś faulu atakujących zawodników.

Wyraźnie skiksował teraz Bartosiak, który postanowił spróbować swoich sił z prostego podbicia. Nie musiał nawet ruszać się Ziarko.

W ostatnich minutach spadło nam tempo tego pojedynku. Trochę się nie dziwimy, gdyż niemal pewnym jest kto tutaj wygra a kto przegra.

Mularczyk mając trochę miejsca spróbował swojego szczęścia z dystansu. Po rykoszecie spokojnie złapał futbolówkę Ziarko.

Szarża Kiecy prawą flanką kończy się wywalczeniem rzutu rożnego dla swojej drużyny. Zobaczymy, może tym razem uda się pokonać Lenarcika.

W ostatnich minutach nieco lepiej wygląda Skra. To ona zaczęła walczyć w ofensywie o honorową bramkę i oddali jej pole gospodarze.

Złożył się do uderzenia z przewrotki Mularczyk, jednak nie trafił on czysto w piłkę. Szkoda bo mogła to być ciekawa próba.

Wracamy do obrazu gry sprzed pierwszej połowy, a więc wyraźna przewaga bełchatowian, którzy szukają kolejnych bramek by ożywić publiczność.

Próba uruchomienia Nowaka z głębi pola okazała się za mocna i rezerwowy nie zdołał dopaść do tej futbolówki, gdyż był blokowany.

Huknął teraz z dystansu Zalewski. Celnie strzelił pomocnik Skry, ale odległość była duża i nie mogło to pokonać Lenarcika.

Sporo niedokładności w tych ostatnich minutach. Wydaje się, że nie wydarzy się już tutaj zbyt wiele ciekawego i obie ekipy czekają na ostatni gwizdek.

Wypuszczenie na wolne pole Nowaka, który ścigał się z Michalskim! Mogło być groźnie gdyby nie przegrał tego pojedynku rezerwowy Skry.

Sędzia dolicza cztery dodatkowe minuty do regulaminowych dziewięćdziesięciu.

Kolejna próba z dystansu w wykonaniu gości. Spróbował swoich sił Kowalczyk, jednak nie musiał rzucać się nawet Lenarcik.

Zaostrzyli grę w końcówce częstochowianie. Wydaje się, że jest to już frustracja. Do końca spotkania już ostatnie sekundy.