Urszula Radwańska zagrała na nosie bukmacherom i wyeliminowała faworyzowaną Katerynę Bondarenko. Dyspozycja serwisowa Ukrainki była koszmarna i Ula musiała to wykorzystać. Męczyła się niemiłosiernie, ale za piątym razem udało się wykorzystać meczbola i awansować do drugiej rundy. Zakończenie spotkania jest najlepszym podsumowaniem meczu. Kateryna popełniła w sumie dziesięć podwójnych błędów i wygrała zaledwie 28% piłek po drugim podaniu.

Po bardzo zaciętym spotkaniu Magda Linette pokonała Kristynę Pliskovą i awansowała do drugiej rundy zawodów w Stanford. W pierwszym secie wydawało się, że Kristynę na korcie zastępuje Karolina. Pliskova grała bardzo dobrze, rzadko się myliła, świetnie atakowała i rewelacyjnie serwowała. W drugiej partii jakby już wróciła do gry znana nam wcześniej Kristyna. Znacznie spuściła z tonu i pojawiła się szansa dla poznanianki. Magda przejmowała inicjatywę, rozganiała po korcie zmęczoną rywalkę i to przyniosło oczekiwany skutek. W trzeciej odsłonie Czeszka ewidentnie nie dawała rady fizycznie, przez co popełniała jeszcze więcej niewymuszonych błędów i to znowu Polka była górą.