Ukryj komentarze   Pokaż detale
przed wydarzeniem
Klubowe Mistrzostwa Świata wchodzą w decydującą fazę. W interkontynentalnym turnieju znamy już bowiem jednego z finalistów. Club Atletico River Plate pokonał jedną bramką japońskiego Sanfrecce.

Rozgrywanie tego turnieju to idealna sposobność, aby porównać poziom drużyn z wszystkich kontynentów. Drużyny, które grają w Klubowych Mistrzostwach Świata to zwycięzcy odpowiednika Ligi Mistrzów na swoim kontynencie. Takie zestawienie powoduje, iż drużyna z Oceanii może spróbować swoich sił w walce z europejskim gigantem.

Klubowe Mistrzostwa Świata są tym okresem, w którym każdy z nas może spróbować swoich sił jako bukmacher. Mimo wielu drużyn faworytem do końcowego zwycięstwa zawsze pozostaje triumfator Ligi Mistrzów. To właśnie kluby z Europy wciąż nie mogą znaleźć sobie równych przeciwników. Jednak w 2012 Chelsea Londyn zmierzyła się w finale z brazylijskim zespołem, Corinthians. Górą z tego spotkania wyszli zwycięzcy Copa Libertadores. Pokazuje to, że w futbolu wszystko jest możliwe.

Dla Japończyków spotkanie z Club Atletico River Plate było już trzecim meczem podczas tegorocznych Klubowych Mistrzostw Świata. W pierwszym swoim starcie drużyna z Hiroszimy zmierzyła się z triumfatorem Ligi Mistrzów OFC, czyli nowozelandzkim, Auckland City. Sanfrecce wygrało te spotkanie 2:0. Drugi mecz to potyczka ze zwycięzcą Afrykańskiej Ligi Mistrzów, TB Mazembe z Demokratycznej Republiki Konga. Również i w tym starciu drużyna z Japonii okazała się silniejsza pewnie pieczętując zwycięstwo 3:0.

Drużyny River Plate oraz Barcelony według reguł od razu zostały rozstawione w półfinale rozgrywek. Spotkanie pomiędzy Sanfrecce, a River Plate było bardzo wyrównane. W pierwszej połowie obie drużyny miały okazje, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Na tablicy w dalszym ciągu jednak widniał wynik 0:0, a to za sprawą świetnej postawy obu bramkarzy Takuto Hayashi z Sanfrecce i Marcelego Barovero z River Plater.

W drugiej połowie przebieg meczu niezbyt się zmienił. Oba zespoły szukały swojego szczęścia, ale wciąż brakowało tego ostatniego wykończenia. Taka patowa sytuacja zmieniła się w 72. minucie spotkania. Błędne wyjście do dośrodkowania bramkarza Sanfrecce sprawiło, że Hayashi przegrał walkę o piłkę, a ta trafiła na 12 metr i strzałem do pustej bramki popisał się Lucas Alario. Ten gol jak się później okazało rozstrzygnął losy tego spotkania. Do końca meczu nie padła już żadna bramka, mimo usilnych starań gospodarzy. River Plate wygrało 1:0 i awansowało do wielkiego finału Klubowych Mistrzostw Świata.

Przeciwnikiem w finale Club Atletico River Plate będzie zwycięzca z pojedynku FC Barcelony z Guangzhou Evergrande (triumfator Azjatyckiej Ligi Mistrzów).

Japońska drużyna Sanfrecce Hiroshima również będzie musiała rozegrać jeszcze jedem mecz. Walka o trzecie miejsce w turnieju odbędzie się w sobotę.

Klubowe Mistrzostwa Świata powoli dobiegają końca. Mimo, że słabszym drużynom trudno jest awansować do kolejnych rund, to przy odrobinie szczęścia mogą sporo namieszać. Najlepszą nagrodą dla drużyn z Afryki, Oceanii oraz Azji jest sposobność mierzenia się z najlepszymi piłkarzami w Europie, których na co dzień mogą oglądać tylko w telewizji.