Cóż... Miłe złego początki – tak wyglądało to spotkanie. Polak rozpoczynał dwa sety od przełamań, ale na nic się to zdało – podwójne błędy serwisowe zniszczyły dzisiaj łodzianina... Gulbis łamał rakiety, przeklinał, ale widocznie taka postawa mu pomaga i w efekcie wygrał spotkanie w trzech setach. Łotysz jutro zagra z Davidem Ferrerem, który dzisiaj nie musiał nawet ogrywać Fernando Verdasco – tego wykluczyła kontuzja kostki. Sztokholm bez Polaka!