Ukryj komentarze   Pokaż detale
37:26
(17:12)
finał
Mecz obfitował w mnóstwo pięknych bramek, ale niestety emocji jak na lekarstwo. Wisła może dopisać do swojego konta cztery punkty, a Stal zostaje bez niczego. Na pewno na brawa w drużynie gości zasłużył kołowy Piotr Krępa oraz Kawka i Chodara, którzy popisywali się coraz to piękniejszymi trafieniami. W ekipie gospodarzy dużo ożywienia na parkiecie wniósł Marko Tarabochia oraz nieoceniony Morawski, który bronił jak natchniony. Bardzo słaby występ zaliczył Ghionea, który pomimo kilku bramek musiał uznać cztery razy wyższość Lipki w bramce gości oraz zanotował jedną stratę.