Widzew – Górnik Z. | 0:3 (koniec) | | | Lechia – Cracovia | 3:1 (koniec) | | | Ruch – Legia | 2:1 (koniec) |
Olimpia G. – Puszcza | 3:1 (koniec) | | | Stomil – Dolcan | 1:1 (koniec) | | | GKS T. – ROW Rybnik | 2:2 (koniec) |
Flota – Górnik Ł. | 1:1 (koniec) | | | Wisła Pł. – Arka | 2:1 (koniec) |
Hoffenheim – 1. FC Nurnberg | 2:2 (koniec) | | | Bayer – Freiburg | 3:1 (koniec) | | | Hannover – Wolfsburg | 2:0 (koniec) |
Augsburg – Borussia D. | 0:4 (koniec) | | | Hertha – Eintracht | 6:1 (koniec) | | | Braunschweig – Werder | 0:1 (koniec) |
Bordeaux – Monaco | 0:2 (koniec) | | | Évian TG – Sochaux | 1:1 (koniec) | | | Lille – Lorient | 1:0 (koniec) |
Lyon – Nice | 4:0 (koniec) | | | Rennes – Reims | 2:1 (koniec) | | | Valenciennes – Toulouse | 3:0 (koniec) |
Nantes – Bastia | 2:0 (koniec) |
Siarka T. – Radomiak | 2:1 (koniec) | | | Pogoń Sdl. – Świt NDM | 2:1 (koniec) | | | Concordia – Stal Rz. | 0:0 (koniec) |
Stal S. W. – Wisła Pu. | 1:1 (koniec) | | | Garbarnia – Motor | 1:2 (koniec) |
Ostrów Wlkp. – Ruch Z. | 0:1 (koniec) | | | MKS Kluczbork – Polkowice | 3:3 (koniec) | | | Górnik W. – Zagłębie S. | 1:0 (koniec) |
Warta – Bytovia | 1:1 (koniec) |
finał
Flota Świnoujście
1:1
(0:0)
Górnik Łęczna
Anna Irma Stelmaszek
Gole:
76. Bodziony – 90+1. Szmatiuk
Sędziowie: Tomasz Radkiewicz (Łódź)
Widownia:
Kartki: 22. Kozacuks (FLO), 30. Opałacz (FLO), 64. Niedziela (FLO), 71. Nikitović (FLO) 40. Opałacz (FLO)
Spudłowany karny!:
Flota Świnoujście:
Gąsiński, Jasiński, Zalepa, Kieruzel, Opałacz, Grzelak (84. Mysiak), Niewiada, Bodziony, Szałek, Wrzesień, Nwaogu (67. Śpiączka)
Zmiany:
Trener:
Górnik Łęczna: Socha, Nikitović, Bielak, Sasin, Nowak, Niedziela (86. Szpak), Zwoliński, Bonin, Szmatiuk, Tadrowski, Kozacuks (46. Wiązowski)
Zmiany:
Trener:
Zmiany:
Trener:
Górnik Łęczna: Socha, Nikitović, Bielak, Sasin, Nowak, Niedziela (86. Szpak), Zwoliński, Bonin, Szmatiuk, Tadrowski, Kozacuks (46. Wiązowski)
Zmiany:
Trener:
Sędziowie: Tomasz Radkiewicz (Łódź)
Widownia:
Z Flotą rozgrywa spotkania nieprzerwanie od chwili jej awansu do I ligi, tj. od roku 2008. Bilans dziesięciu rozegranych do tej pory meczów jest na korzyść Górnika, który wygrał 5 spotkań, 1 zremisował i 4 przegrał. Także różnica bramek (13-12) jest na plus dla górników. W poprzednim sezonie jednak górowała Flota, która wygrała u siebie 3-1, a w Łęcznej był remis 1-1.
Czas na podsumowanie obu tych zespołów.
"To mocny i silny zespół, który mimo, że się potknie to wstaje ze zdwojoną siłą"- powiedział były zawodnik Floty, Kamil Stachyra.
Jak na razie w rozegranych dwóch pojedynkach Flota wychodzi na prowadzenie. Nie zaliczyła ani porażki, nie zasmakowała żadnego remisu.
Ogólnie wynik wychodzi Flocie na plus, gdyż udało jej się "niechcący" zdobyć 3 bramki i umocnić swoją pozycję.
Przyjrzyjmy się teraz Górnikowi:
Niestety trener Górnika Łęczna, Jurij Szatałow ma się czym martwić, gdyż jego drużyna zalicza ostatnio same porażki.Nie udało jej się wywalczyć żadnego punktu po spotkaniu z Wisłą Płock i 17 pozycja w tabeli daje duże powody do zastanowienia się nad dalszym losem tej łęczyńskiej drużyny. Samo "przemeblowanie" w drużynie Górnika jak widać niczego nie zmieniło i nadal panuje nieokreślony marazm i chaos. Czy w tym meczu Górnik pokażę w końcu swoją starą, ale skuteczną twarz silnego ofensora, który śmiało wychodzi na pozycję i walczy o piłkę?
Jego miejsce zajął Michał Paluch.
"Nie dopuszczamy do siebie myśli, że sezon może rozpocząć się tak jak poprzedni, kiedy przegraliśmy na początku trzy spotkania. W sobotę zrobimy wszystko, aby wygrać i zdobyć punkty" – powiedział Veljko Nikitović, kapitan drużyny z Łęcznej.
"Spędziłem dwa lata we Flocie. Nie mam nic nikomu do udowadniania. Grałem praktycznie w każdym meczu i zostawiałem dużo serca. Cieszę się, że wracam, bo jest tam bardzo fajny, kameralny stadion. Mam nadzieję, że sporo kibiców przyjdzie na mecz – mówi Niedziela".
W poprzednim sezonie Flota Świnoujście zaprzepaściła szansę na awans do T-Mobile Ekstraklasa. Latem, młody zawodnik pożegnał się z Flotą i powrócił do gry w barwach Górnika Łęczna, gdzie wcześniej, przez 3 lata rozgrywał z nimi spotkania ligowe.
(...) liczy się tylko ten kto strzela bramki. Trzeba poprawić skuteczność w obronie, jak i w ataku" – podsumowuje Grzegorz Bonin, były gracz Górnika Zabrze, a obecnie zawodnik grający w łęczyckich barwach.
Morza szum, ptaków śpiew..chwiałoby się zaśpiewać po przyjeździe do Świnoujścia. Pogoda wprost upalna, nastroje wyśmienite. Piłkarze też jakby chwilowo pochłonięci tą aurą nie wykazują zdenerwowania czy nadmiernej ekscytacji.
Ale wiadomo- piłkarska gra to gra pozorów, świetnego aktorstwa na miarę pierwszej ligi.
Życzę więc sobie oraz Wam, szanowni Państwo, by ta magiczna atmosfera pachnąca morską bryzą panowała na stadionie podczas całego spotkania meczowego.
Bądźcie razem z nami już jutro, o godzinie 18 na Stadionie OSiR Wyspiarz w Świnoujściu.
Do zobaczenia!
Anna Irma Stelmaszek
Pogoda dziś daje odetchnąć rozgrzewającym się na murawie piłkarzom. Temperatura 23, 5 stopnia to przyjemne optimum do rozegrania spotkania bez przerywania go na ciągłe uzupełnianie płynów.
W obu klubach nastąpiło dużo zmian: Górnik Łęczna podziękował trenerowi Piotrowi Rzepce, a także rozstał się z defensorem Pawłem Magdoniem.
Flota Świnoujście nie ma już w składzie Ivana Udarevicia.
"Mamy nowy zespół i potrzebujemy trochę czasu, ale jestem pewien, że ta drużyna będzie grać i wygrywać – przekonywał trener Górnika Jurij Szatałow.
Z pewnością będzie to ciekawy pojedynek.
Zapraszamy na relację już o o 18.00. Bądźcie z lajfy.com
"Jesteśmy zawsze tam, gdzie nasz Górniczek gra"- radośnie śpiewają.
Trybuny jak na razie pozostają niezapełnione, miejmy nadzieję, że im bliżej "godziny 0" tym kibiców będzie więcej.
Flota Świnoujście: Forenc, Mysiak, Siedlarz, Śpiączka, Nnamani, Siwiec, Arifović.
Górnik Łęczna: Prusak, Gamla, Paluch, Szpak, Wiązowski, Sołowiej, Kalkowski.
Flota dziś mocno asekuruje tył i stara się unikać starych błędów.
Niestety..to byłby zbyt piękny scenariusz!
Ulewa, ulewa, ulewa..czyli ciągle pada niczym z piosenki zespołu 2+1:(
Teraz z 30 metrów bardzo mocno zaatakował bramkę Wyspiarzy. Zabrakło dosłownie paru milimetrów...
Zawodnicy też jakby chwilowo zwolnili tempo.
Znowu atakuję Opałacz, który dośrodkował w kierunku Nwaogu, ale przewidujący Socha szybko przechwycił piłkę.
Z tego tańca przy polu karnym wyniknęło jedynie to, iż zawodnik poślizgnął się na murawie i mocno na nią upadł...
Po kornerze piłkę przejął Niewiada, który strzelił w boczną siatkę.
Publiczność oczami wyobraźni widziała już gola dla Floty.
Niestety było to tylko złudzenie.
Brawa jednak były zupełnie prawdziwe.
Temperatura sięgnęła zenitu!
Opałacz pauzuję! Kolejny faul tego zawodnika i sędzia pokazuję mu drugą żółta kartkę!
Wielka szkoda dla zespołu Baniaka...
Same jednak kartki meczu nie czynią atrakcyjnym..
Parę groźnych akcji Kozacuksa, nieskuteczny, choć widowiskowy pressing pauzującego w 40 minucie Opałacza i siąpiący deszcz utrudniający grę tak wygląda sytuacja po 45 minutach spotkania.
Zostańcie Państwo z nami na miejmy nadzieję bardziej ofensywną druga połowę.
Mamy też pierwsza zmianę po przerwie: dziękujemy Kozackusowi, zaś witamy Wiązowskiego.
Piłkę dośrodkowywał Bodziony, który znany jest z mocnych, ciężkich do zatrzymania strzałów. Tym razem nie było inaczej. Socha miał duży problem z wybiciem tej silnej bomby.
Gdyby tyle żółtego dziś było na nadbałtyckim niebie, to kibice mogliby śmiało śpiewać: tyle słońca w całym mieście..."
Osłabiona Flota przechytrzyła defensywę Górnika!
Socha odbił mocne uderzenie Niewiady, z którego skorzystał BODZIONY wbijając piłkę do siatki.
Jest kolejny Goooooooooooool! I to dla kogo!
W doliczonej minucie spotkania wyrównująca bramkę dla Górnika zdobył SZMATIUK!
Co za emocje!
Gąsiński ustawił się do linii bramkowej przy dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Ten błąd kosztował bardzo dużo... w postaci niewłaściwie wybitej piłki, która odbita od głowy Szmatiuka przepięknie wpadła siatki.
Sytuacja wręcz jak z filmu, choć Górnik nie zaskoczył dziś grą swoich fanów. Łęcznianie mimo największych starań nie grali dziś fajnej piłki, ale trzeba im przyznać, że mocno odpierali ataki Floty.
Dziękuje serdecznie za uwagę!
Anna Irma Stelmaszek
MVP dzisiejszego spotkania nie będzie jednak Szmatiuk, ale..Bodziony, który wręcz dziś szukał każdej okazji do wejścia w pole karne, próbował w każdej indywidualnej akcji przechytrzyć Sochę, co w 76 minucie mu się w końcu udało! "Bodzio" jest z pewnością dzisiejszą niespodzianką tego spotkania. (20:05:27)