Preston North End – Nottingham | 0:2 (koniec) |
AS Roma – Napoli | 3:2 (koniec) |
Real Madryt – Atletico | 3:0 (koniec) | | | FC Barcelona – Sociedad | 2:0 (koniec) |
Lyon – Troyes | 2:1 (koniec) |
Lech P. – FK Krasnodar | 0:0 (koniec) |
finał
Real Madryt
3:0
(1:0)
Atletico Madryt
Patryk Oko
Gole:
18. Insúa (wł.), 58. Jesé Rodríguez, 74. Miranda (wł.)
Sędziowie: Clos Gómez – J. Aguilar, L. Marco – Ó. Herrero
Widownia:
Kartki: 24. Pepe (REA) – 27. Diego (MAD), 61. Diego Costa (MAD), 78. Juanfran (MAD), 88. Miranda (MAD)
Spudłowany karny!:
Real Madryt:
Casillas – Arbeloa, Sergio Ramos, Pepe, Fábio Coentrão – Di María (81' Illarramendi), Modrić, Xabi Alonso, Ronaldo – Jesé Rodríguez (84' Isco) – Benzema (74' Morata)
Zmiany: Diego López – Varane, Marcelo, Carvajal, Morata, Isco, Illarramendi.
Trener:
Atletico Madryt: Courtois – Juanfran, Miranda, Godín, Insúa – Raúl García (70' Sosa), Koke, Gabi, Turan (62' Adrián) – Diego (46' Rodríguez) – Diego Costa
Zmiany: Aranzubia – Tiago, Adrián, Rodríguez, Alderweireld, Javi Manquillo, Sosa
Trener:
Zmiany: Diego López – Varane, Marcelo, Carvajal, Morata, Isco, Illarramendi.
Trener:
Atletico Madryt: Courtois – Juanfran, Miranda, Godín, Insúa – Raúl García (70' Sosa), Koke, Gabi, Turan (62' Adrián) – Diego (46' Rodríguez) – Diego Costa
Zmiany: Aranzubia – Tiago, Adrián, Rodríguez, Alderweireld, Javi Manquillo, Sosa
Trener:
Sędziowie: Clos Gómez – J. Aguilar, L. Marco – Ó. Herrero
Widownia:
Wtorek 11.02.2014
Najlepszym zawodnikiem spotkania według redakcji lajfy.com zostaje wybrany Angel Di Maria. Argentyński piłkarz Realu asystował przy bramce Jesé Rodrígueza i sam umieścił piłkę w siatce kilka minut później. Ostatecznie bramka została zaliczona jako samobójcza, ale mimo to pomocnik Realu zaprezentował się dzisiaj z bardzo dobrej strony.
Za nami bardzo emocjonujące półfinałowe spotkanie pomiędzy Realem, a Atletico. Gospodarze, byli dzisiaj bezbłędni w każdym calu. Bardzo długi czas utrzymywania się przy piłce i ostatecznie trzy zdobyte bramki w ogromnym stopniu przybliżają Królewskich do awansu do finału Copa del Rey. Atletico dzisiaj rozczarowało. Od liderów Primiera Division wymagaliśmy zdecydowanie więcej, a zobaczyliśmy bardzo niewiele. Los Rojiblancos musieli uznać wyższość rywali zza mierzy i pasywną postawą przegrali pierwszy mecz półfinałowy, który być może zadecydował już o awansie. Czy na Estadio Vicente Calderón możemy być świadkami sensacji? Na chwilę obecną w finale Pucharu Króla jest Real!
Na strzał z dystansu decyduje się Di Maria, który mocnym uderzeniem nabija jeszcze MIRANDE, a ten, podobnie jak Insúa zmienia tor lotu piłki! Courtois jeszcze raz zaskoczony przez własnego obrońce! Kolejny gol samobójczy!
Di Maria znakomicie zagrywa w pole karne rywali! Na 5 metr wbiega JESE RODRIGUEZ, który uprzedza Courtois i posyła piłkę do siatki między nogami belgijskiego bramkarza!
Mamy pierwszą bramkę! Di Maria wykłada piłkę znajdującemu się na 25 metrze Pepe, który decyduje się na bardzo potężne uderzenie! Futbolówka trafia jeszcze EMILIANO INSUE i zmieniając tor lotu całkowicie dezorientuje Courtoisa! Bramka zaliczona jako samobójcze trafienie obrońcy Atletico!
Real Madryt: Casillas – Arbeloa, Sergio Ramos, Pepe, Fábio Coentrão – Di María, Modrić, Xabi Alonso, Ronaldo – Jesé Rodríguez – Benzema
Rezerwowi: Diego López – Varane, Marcelo, Carvajal, Morata, Isco, Illarramendi.
Atlético Madryt: Courtois – Juanfran, Miranda, Godín, Insúa – Raúl García, Koke, Gabi, Turan – Diego – Diego Costa
Rezerwowi: Aranzubia – Tiago, Adrián, Rodríguez, Alderweireld, Javi Manquillo, Sosa
Dzisiejsze spotkanie w lepszych nastrojach z pewnością rozpocznie Carlo Ancelotti, który nie będzie mógł skorzystać jedynie z kontuzjowanego Samiego Khediry. Na boisko najprawdopodobniej powróci Gareth Bale, który ostatniego czasu zmagał się z kłopotami zdrowotnymi. Dużo więcej powodów do zmartwień, będzie miał Diego Simeone, który na Santiago Bernabeu nie zabierze kontuzjowanych Tiago, Davida Villi i Filipe Luisa. Dobrą wiadomością dla argentyńskiego szkoleniowca Atletico, może być spodziewany powrót Ardy Turana.
Historia derbowych pojedynków pomiędzy Realem Madryt, a Atletico jest niezwykle bogata i obfitująca w bardzo emocjonujące konfrontacje. Zdecydowanym zwycięzcą klasyfikacji wszechczasów jest Real, który wygrał znaczącą ilość spotkań. W ostatnim czasie do głosu zaczynają dochodzić jednak piłkarze Atletico. W sezonie 2012/2013 oba zespoły spotkały się ze sobą trzy razy. W dwóch pierwszych pojedynkach na szczeblu Primiera Division zwycięski okazał się Real, który na Santiago Bernabeu triumfował 2-0, a na Vicente Calderon 2-1. Wygrane Realu przestawały mieć jednak znaczenie w perspektywie pojedynku w finale Copa del Rey. Zwycięstwo w decydującym spotkaniu Pucharu Króla miało zadecydować o tym, kto ostatecznie zapanuje nad miastem. Na Stantiago Bernabeu spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy objęli prowadzenie po bramce Ronaldo. Po 35 minutach było już 1-1, a o zwycięstwie miała zadecydować dogrywka. Gol Mirandy z 98 minuty dał Atletico upragnione zwycięstwo na boisku rywala. Pierwszą okazję do rewanżu, za przegraną w Pucharze Króla, Real miał dokładnie 28 września 2013 roku w siódmej kolejce La Liga. Zadanie nie zostało jednak wykonane, a Santiago Bernaeu ponownie tonęło w łzach po bramce Diego Costy.
Atletico Madryt walkę o obronę krajowego pucharu rozpoczęło podobnie jak Real, od 1/16 finału, gdzie spotkało się z Sant Andreu. Los Rojiblancos już po pierwszym spotkaniu, byli pewni awansu, gromiąc rywali na ich własnym terenie, aż 4-0. W rewanżu jednak to goście jako pierwsi rozwiązali worek z bramkami. Do niespodzianki jednak nie doszło, a Atletico ostatecznie zapewniło sobie wygraną (2-1) w doliczonym czasie gry. Kolejnym rywalem piłkarzy prowadzonych przez Diego Simeone okazała się być wymagająca Valencia. Pierwszy pojedynek na Mestalla zakończył się remisem 1-1 i o awansie miał zadecydować rewanż w Madrycie. Tam bezkonkurencyjni okazali się gospodarze i zaaplikowali "Nietoperzom" dwie bramki, otwierając tym samym drogę do ćwierćfinału. W 1/4 finału rywalem Los Rojiblancos, było Athletic Bilbao. W Madrycie ponownie triumfowali gospodarze (1-0). Zaliczka była jednak dość skromna i po raz kolejny o wszystkim miał zadecydować rewanż. Spotkanie rozpoczęło się po myśli Athletic Bilbao, które objęło prowadzenie tuż przed przerwą. Piłkarze z Madrytu ani myśleli o żegnaniu się z turniejem. Bramki Raula Garcii i Diego Costy otworzyły wrota do półfinału. Atletico Madryt, to aktualny lider La Liga, który ma na swoim koncie 57 punktów i tylko jedną porażkę.
Królewscy przygodę w krajowym pucharze rozpoczęli od etapu 1/16 finału, gdzie zmierzyli się z Olimpic Xativa. Pierwsze spotkanie, rozegrane w Xativie, zakończyło się dość niespodziewanym remisem 0-0. W rewanżu obyło się jednak bez niespodzianek, a podopieczni Carlo Ancelottiego pewnie triumfowali 2-0. W 1/8 finału na Los Blancos czekała już Osasuna Pampeluna. Rywal nieco bardziej wymagający od poprzedniego, ale mimo to Real poradził sobie z nim znacznie lepiej, wygrywając oba mecze 2-0 i awansując do ćwierćfinału. 1/4 finału dała Realowi rywala w postaci Espanyolu Barcelona. Klub z Katalonii także nie sprawił Królewskim większego kłopotu i ostatecznie uległ oponentom ze stolicy Hiszpanii 2-0 w dwumeczu. Real w tabeli Primiera Division zajmuje aktualnie trzecią pozycję i ma na swoim koncie 54 punkty. Królewscy w zestawieniu ustępują pola Barcelonie i Atletico i to z tymi dwiema ekipami, Real poniósł jedyne porażki na krajowym podwórku, w obecnym sezonie. W ostatnich pięciu spotkaniach Los Blancos zdobyli trzynaście punktów, strzelając rywalom dwanaście bramek i tracąc tylko jedną.