Azoty – MMTS 31:29 (koniec)
finał
KS Azoty-Puławy
31:29 (14:14)
MMTS Kwidzyn
Środa 03.12.2014, 18:00 • Hala MOSiR, Puławy • Orlen Superliga mężczyzn
Kursy przedmeczowe
     
    58
    Dwa gole przewagi Azotów! Trafia Piotr Masłowski. (30:28)
     
    50
    Trafia Michał Peret, a dwie minuty otrzymuje Marko Tarabochia. (24:26)
     
    42
    Gol Marko Tarabochii z karnego. (21:22)
     
    39
    Z karnego trafia Przemek Rosiak, który pokonał Rasimasa. (19:21)
     
    39
    Strata puławian, Przybylski niedokładnie do Kusa. Peret powstrzymany w kontrze przez Zaporę, ale był faul Kusa na Perecie. Trzecia kara Kusa i dodatkowo będzie karny. (19:20)
     
    34
    Strata puławian, kontra gości, gol Gendy i dwie minuty dla Kusa. (17:18)
     
    33
    Gol Masłowskiego z drugiej linii, dwie minuty dla Rosiaka. Druga jego kara. (17:16)
     
    29
    Ma 6. metrze Peret walczy z Kusem. Obaj gracze zejdą na dwie minuty. (12:14)
     
    26
    W słupek trafia Krajewski. Szansa dla gości. (11:13)
     
    19
    Przemysław Rosiak obok Zapory z karnego. (7:10)
     
    19
    Nad bramką rzucał jeden z puławian, a dwie minuty otrzymuje Przemek Krajewski, bo w kontrze faulował rywala. (7:9)
     
    14
    Kapitalna wrzutka Mroczkowskiego do Nogowskiego i bramka skrzydłowego z Kwidzyna. (6:7)
     
    12
    Krajewski łatwo urywa się Zadurze i zdobywa czwartego gola dla swojej drużyny. (4:5)
     
    9
    Tarabochia rzuca z drugiej linii, łapie jego rzut Kiepulski. Faulował Rosiak, ogląda dwa palce sędziów, ale przy piłce będzie MMTS. (2:4)
     
    9
    Rosiak fauluje Kusa i jest żółta kartka. (2:4)
     
    3
    Grzelak fauluje Zadurę, za co ogląda żółtą kartkę. (1:1)

    KS Azoty-Puławy: Rasimas, Zapora – Kowalik, Ćwikliński, Kus, Skrabania, Tarabochia, Przybylski, Grzelak, Masłowski, Krajewski, Savić, Sobol.
    MMTS Kwidzyn: Dudek, Kiepulski, Kochański – Genda, Zadura, Mroczkowski, Kryszeń, Peret, Sadowski, Szczepański, Rosiak, Pilitowski, Nogowski, Seroka, Łangowski, Potoczny.

    Sędziowie: Sebastian Pelc i Jakub Pretzlaf