Burnley – Tottenham | 1:1 (koniec) | | | Wimbledon – Liverpool | 1:2 (koniec) |
Lazio – Sampdoria | 3:0 (koniec) |
Córdoba – Granada | 2:0 (koniec) |
Montpellier – PSG | 0:3 (koniec) |
Kilmarnock – Celtic | 0:2 (koniec) |
finał
AFC Wimbledon
1:2
(1:1)
Liverpool F.C.
Jarek
Gole:
36. Akinfenwa – 12. Gerrard, 62. Gerrard
Sędziowie:
Sędzia główny: Jonathan Moss
Asystenci: Simon Long, Peter Kirkup
Sędzia techniczny: Lee Probert
Widownia:
Kartki: 39. Akinfenwa (WIM), 61. Fuller (WIM), 70. Goodman (WIM) – 77. Coutinho (LIV)
Spudłowany karny!:
AFC Wimbledon:
Shea – Fuller, Kennedy, Goodman, Barrett – Rigg (80. Azeez), Moore (86. Pell), Bulman, Francomb (86. Sutherland) – Akinfenwa, Tubbs
Zmiany: McDonnell – Azeez, Bennett, Harrison, Oakley, Pell, Sutherland
Trener:
Liverpool F.C.: Mignolet – Can, Skrtel, Sakho – Manquillo (71. Enrique), Marković (87. Toure), Lucas Leiva, Henderson – Coutinho, Lambert (79. Balotelli), Gerrard
Zmiany: Ward – Balotelli, Borini, Enrique, Moreno, Toure, Williams
Trener:
Zmiany: McDonnell – Azeez, Bennett, Harrison, Oakley, Pell, Sutherland
Trener:
Liverpool F.C.: Mignolet – Can, Skrtel, Sakho – Manquillo (71. Enrique), Marković (87. Toure), Lucas Leiva, Henderson – Coutinho, Lambert (79. Balotelli), Gerrard
Zmiany: Ward – Balotelli, Borini, Enrique, Moreno, Toure, Williams
Trener:
Sędziowie:
Sędzia główny: Jonathan Moss
Asystenci: Simon Long, Peter Kirkup
Sędzia techniczny: Lee Probert
Widownia:
Ależ fantastyczne uderzenie! STEVEN GERRARD bezpośrednio strzela na bramkę rywali z rzutu wolnego i nie daje żadnych szans bramkarzowi rywali na skuteczną interwencję!
I stało się to, na co zapowiadało się od dłuższego czasu, gospodarze wyrównują! Mignolet nie wyłapał futbolówki dośrodkowanej ze skrzydła, ta w ogromnym zamieszaniu spadła pod nogi ABEDAYO AKINFENWY, który pakuje ją do siatki! Ogromna radość kibiców Wimbledonu!
W momencie gdy gospodarze zaczęli grac odważnie, to przyjezdni zdobywają bramkę! Manquillo świetnie urwał się rywalom na prawym skrzydle i mocno dośrodkował w szesnastkę rywali. Tam idealnie odnalazł się STEVEN GERRARD, który atomowym uderzeniem głowy nie daje szans bramkarzowi!