Witamy w transmisji online. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 17:00.

Wałbrzyszanie muszą zrehabilitować za ostatnią porażkę w Brzegu z Foto-Higieną Gać 2:3. Gdyby nie czerwona kartka dla jednego z zawodników Foto – Higieny, a potem dwa rzuty karne, które wykorzystał Marcin Orłowski, skończyłoby się kompromitacją. Jednak za Górnikiem w meczu z Formacją przemawia fakt, że w lidze w dotychczasowych 2 meczach wałbrzyszanie dwa razy wygrali. Jednak nadal nie jest pewny występ Dominika Radziemskiego i na pewno nie zagra kontuzjowany od miesiąca Grzegorz Michalak.

Drużyna z Mostek w poprzednim sezonie wygrała grupę dolnośląsko-lubuską III ligi z przewagą aż 9 punktów nad drugim w tabeli Zagłębiem II Lubin. Ale zespół z województwa lubuskiego zrezygnował z gry w barażach o II ligę, dlatego nadal gra na 4. szczeblu rozgrywkowym. W tym sezonie ekipa Formacji gra poniżej oczekiwań i dopiero w ostatniej kolejce zdobyła pierwsze punkty w wygranym 5:1 meczu z Ilanką Rzepin. Warto dodać, że w zespole gra były reprezentant Polski Marcin Kikut, były młodzieżowy reprezentant Polski Szymon Kaźmierowski oraz król strzelców III ligi dolnośląsko-lubuskiej z poprzedniego sezonu (napastnik ten strzelił 29 goli).

Wałbrzyszanie po 4 kolejkach III ligi dolnośląsko-lubuskiej zajmuje 7. miejsce w tabeli, a Formacja sensacyjnie dopiero 15. lokatę, choć warto przypomnieć, że mogła grać w II lidze, ale po wygraniu grupy w poprzednim sezonie wycofała się z gry o baraże, a w dodatku jest wielu zawodników z ciekawą przeszłością. Przed sezonem z drużyny z Mostek do Drwęcy Nowe Miasto Lubawskie odszedł były zawodnik ŁKS-u Łódź i Górnika Zabrze Adrian Świątek, który był wicekrólem strzelców III ligi dolnośląsko-lubuskiej z dorobkiem 24 goli i w dodatku miał mnóstwo asyst. Jednak drużyna mimo tego gra i tak poniżej swoich możliwości.

Jednak jest na ławce zespołu Górnika Dominik Radziemski, ale nie oznacza to, że zagra w tym meczu. Po raz pierwszy na ławce rezerwowych pojawił się Maksym Tatuśko, który jest kolejnym młodzieżowcem w zespole biało – niebieskich.

Skład wyjściowy:

Górnik Wałbrzych: Kamil Jarosiński – Dariusz Michalak, Sławomir Orzech, Bartosz Tyktor, Mateusz Krzymiński – Mateusz Sawicki, Michał Oświęcimka, Marcin Morawski, Jan Rytko, Damian Migalski – Marcin Orłowski

Rezerwowi: Damian Jaroszewski, Kamil Misiak, Dominik Radziemski, Sebastian Surmaj, Maksym Tatuśko, Mateusz Sobiesierski, Adrian Mrowiec

Formacja Port 2000 Mostki: Robert Kuta – Bebeto, Sebastian Górski, Marcin Kikut, Marcin Iwan – Dawid Juchacz, Mikołaj Juchacz, Maciej Stefanowicz, Bartosz Skiba, Krzysztof Sikora – Krzysztof Piosik

Rezerwowi: Daniel Tomczak, Kabirolakunle Ojikutu, Maciej Pierzyński, Szymon Kaźmierowski, Artur Małecki, Jakub Nowakowski, Moruf Lawal

Sędziowie: Kornel Paszkiewicz (główny – Wrocław), Jakub Zalewski (asystent I), Damian Sylwestrzak (asystent II).

Jest to pierwszy mecz w historii między tymi 2 zespołami – drużyna z Mostek powstała w 2007 r., a w tym czasie Górnik nie schodził poniżej poziomu IV ligi, a większość czasu grał na poziomie II ligi.

Na trybunach pojawiło się na razie niewiele ponad 100 kibiców. Niestety mecz ten nie przyciągnął do tej pory wielu widzów, gdyż mecz jest rozgrywany w środku tygodnia, choć jest szansa, że będzie większa publiczność.

Mecz na razie opóźniony przez spóźnienie przyjezdnych, ale już oba zespoły wyszły na boisko – Górnik zagra w w swoich tradycyjnych, niebieskich strojach, a Formacja w limonkowych.

Od razu rzucili się do ataku goście, próbował finalizować akcję Krzysztof Sikora, ale spokojnie złapał Kamil Jarosiński.

Nieudane dośrodkowanie Mikołaja Juchacza, który podawał w kierunku Krzysztofa Piosika, ale za wysoko.

Początek meczu dosyć spokojny, choć optyczną przewagę ma Formacja, która częściej przebywa na połowie gospodarzy.

Kontra gospodarzy – Damian Migalski podał na prawe skrzydło do Mateusza Sawickiego, ten dośrodkował w kierunku Marcina Orłowskiego, ale ubiegł go Marcin Kikut.

Po kontrataku Formacji Mikołaj Juchacz zacentrował z prawej strony do Krzysztofa Piosika, który oddał strzał głową, ale wprost w ręce Kamila Jarosińskiego.

Podanie prostopadłe Dawida Juchacza w kierunku Krzysztofa Sikory, ale podanie było za mocne i spokojnie złapał Kamil Jarosiński.

Dośrodkowanie z prawej strony z Sawickiego, ale na rzut rożny wybił piłkę Marcin Iwan.

Nieudane dośrodkowanie Marcina Morawskiego z rzutu rożnego i od bramki rozpoczną goście.

Bardzo nieudany strzał z rzutu wolnego Bartosza Skiby – bardzo spokojnie złapał golkiper gospodarzy.

Po stracie Mikołaja Juchacza, Migalski podał na prawą stronę do Orłowskiego, ten próbował w polu karnym odegrać z powrotem do Migalskiego, ale zablokował skutecznie Górski.

Mikołaj Juchacz z rzutu wolnego wprost w mur stworzony z zawodników Górnika.

Faul: Dawid Juchacz. Faulowany: Michał Oświęcimka.

Po 2 kwadransach mecz się wyrównał i obie drużyny starają się stwarzać sytuacje do strzelenia gola, choć nie są to stuprocentowe szanse.

Coraz więcej niedokładności w obu ekipach – złe zagrania, dużo strat, dużo fauli i błędy techniczne zawodników.

Po dośrodkowaniu Bebeto fatalnie strzelał Krzysztof Piosik, a piłka powędrowała daleko obok bramki.

Strzał zza pola karnego Stefanowicza, ale pewnie interweniował Jarosiński.

Strzał z narożnika pola karnego Orłowskiego po podaniu Krzymińskiego, ale wprost w ręce Kuty.

Dośrodkowanie Mikołaja Juchacza w kierunku Krzysztofa Piosika, który był ciągnięty za koszulkę w polu karnym przez Dariusza Michalaka, ale sędzia nie odgwizdał przewinienia.

Orłowski podał do Krzymińskiego, ten próbował odegrać do kapitana Górnika, ale ubiegł go Bebeto – pomysł był dobry na rozegranie akcje, ale wykonanie pozostaje wiele do życzenia.

Spalony: Damian Migalski.

Faul: Marcin Iwan. Faulowany: Marcin Orłowski.

Dośrodkowanie z lewej strony Sebastiana Górskiego w pole karne do Krzysztofa Prosika, który oddał strzał głową, ale wprost w ręce Kamila Jarosińskiego. W dodatku sędzia odgwizdał spalonego.

Warto dodać, że Juchacz podarł koszulkę Surmajowi i zawodnik Górnika musiał zmienić koszulkę – tyle, że wcześniej grał z numerem 8, a dostał koszulkę z numerem 18 – niecodzienna sytuacja.

Początek drugiej połowy nie zapowiada, by było lepiej niż przed przerwą – nadal dużo niedokładności i sporo ostrej gry: typowy mecz walki.

Centra z lewej strony Bartosza Skiby w stronę Krzysztofa Plosika, ale ubiegł go Kamil Jarosiński.

Kolejne nieudane dośrodkowanie z rzutu rożnego w wyniku piłkarzy Górnika Wałbrzych – tym razem Jan Rytko źle wykonał stały fragment gry.

Kontra zespołu gospodarzy, ale dośrodkowanie Mateusza Sawickiego spokojnie wyłapał Robert Kuta.

Prostopadłe podanie Morawskiego na prawą stronę do Migalskiego, ale arbiter boczny podniósł chorągiewkę, choć nie ma pewności, czy faktycznie był spalony.

Faul: Marcin Orłowski. Faulowany: Marcin Iwan.

Oświęcimka po ograniu 2 obrońców przed polem karnym oddał strzał z lewej nogi, ale niecelny.

Kolejna kontra Górnika – Oświęcimka zagrał na lewe skrzydło do Orłowskiego, ten zszedł do środka i oddał centrostrzał, ale piłkę na aut bramkowy sparował Kuta.

Zagranie ręką Marcina Kikuta, za co arbiter podyktował rzut wolny, choć kartki nie pokazał, mimo że ma już żółty kartonik na koncie.

Końcówka meczu bardzo nerwowa, sypią się kartki przez ostrą grę obu zespołów, a w szczególności Formacji, jednak to Górnik osiągnął przewagę, przez co strzelił gola, prowadzi i gra w przewadze.

Świetną indywidualną popisał się Dominik Radziemski, który sam wypracował kontrę, ale w końcowej fazie za dużo dryblował i zamiast trafić do bramki trafił w kapitana Formacji Bebeto.

Co najmniej 4 minuty doliczone do drugiej połowy.