Polska – Finlandia | 78:65 (koniec) |
finał
Polska
78:65
(23:20, 42:41, 58:52)
Finlandia
Mariusz Nyka
Polska:
0. Czyż, 5. Cel, 6. Slaughter, 7. Kulig, 9. Ponitka, 12. Waczyński, 13. Gortat, 15. Koszarek, 17. Zamojski, 24. Karnowski, 33. Gruszecki, 66. Skibniewski
Zmiany:
Trener:
Finlandia:
4. Koivisto, 7. Huff, 8. Lee, 9. Salin, 10. Kotti, 11. Koponen, 12. Nuutinen, 21. Kaunisto, 24. Cavén, 30. Ahonen, 31. Wilson, 33. Murphy
Zmiany:
Trener:
0. Czyż, 5. Cel, 6. Slaughter, 7. Kulig, 9. Ponitka, 12. Waczyński, 13. Gortat, 15. Koszarek, 17. Zamojski, 24. Karnowski, 33. Gruszecki, 66. Skibniewski
Zmiany:
Trener:
Finlandia:
4. Koivisto, 7. Huff, 8. Lee, 9. Salin, 10. Kotti, 11. Koponen, 12. Nuutinen, 21. Kaunisto, 24. Cavén, 30. Ahonen, 31. Wilson, 33. Murphy
Zmiany:
Trener:
Sędziowie:
Widownia:
KWarty: 23:20, 19:21, 16:11, 20:13
Polska: 6. Slaughter, 7. Kulig, 9. Ponitka, 12. Waczyński, 13. Gortat
Finlandia: 7. Huff, 8. Lee, 9. Salin, 11. Koponen, 33. Murphy
Najlepiej punktującym zawodnikiem w naszej reprezentacji jest Adam Waczyński. Na co dzień koszykarz Rio Natura Monbus Obradoiro jak na razie na EuroBaskecie zdobył 69 punktów. O dwadzieścia mniej na koncie ma nasza największa gwiazda – Marcin Gortat, lecz wiemy, że on na parkiecie ma nieco inne zadania.
Wśród Finów najczęściej do kosza trafiał Erik Murphy. Zawodnik tureckiego Besiktasu ma w swoim dorobku 61 punktów i wydaje się, że właśnie zatrzymanie Murphiego może być kluczem do sukcesu Polaków. Oprócz niego groźni są także Salin oraz Wilson.
Dwa zwycięstwa i dwie porażki na koncie mają także nasi czwartkowi rywale. Podopieczni Henrika Dettmanna już na samym początku musieli zmierzyć się z pretendentem do tytułu – Francją, dlatego ich start nie był najlepszy. Później doszła jeszcze porażka z Izraelem i w zespole Fińskim zrobiło się gorąco. Nerwy udało się jednak opanować w końcówce starcia z Rosją, które Skandynawowie wygrali dwoma punktami. Z kolei dzięki wysokiemu zwycięstwu chłopców Dettmanna nad Bośnią i Hercegowiną, Finowie znów wrócili do gry o jak najwyższe rozstawienie w 1/8 finału. Dlatego właśnie nasi czwartkowi rywale z całą pewnością nie odpuszczą i wyjdą na parkiet tylko z myślą o wygranej.
Nasi reprezentanci weszli w turniej bardzo dobrze. Dwie wygrane na samym początku EuroBasketu dały zespołowi Mike'a Taylora pewność, że we Francji można powalczyć o coś więcej niż tylko wyjście z grupy. W trzecim pojedynku przeciwko gospodarzom Polacy również imponowali walką, dzięki której ulegli mistrzom Starego Kontynentu zaledwie trzema punktami. Niestety tak dobrze nie było już w meczu z Izraelem. Nasza drużyna zupełnie nie przypominała ekipy z poprzednich starć, czego efektem była porażka 73:75. Polacy skomplikowali sobie sytuację w grupie, gdyż nawet w przypadku wygranej z Finami, zajmą co najwyżej trzecią pozycję. Na klęskę nie można sobie jednak pozwolić, ponieważ jeśli przegramy, w 1/8 trafimy na Serbów, którzy we Francji nie przegrali jeszcze nawet jednego spotkania.