Witamy w transmisji online. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 19:45.

Czas na weekend ze spotkaniami towarzyskimi! Podczas tej relacji gościć będziemy na Stadionie Narodowym, gdzie reprezentacja Polski zmierzy się z Islandią. Tym meczem biało-czerwoni rozpoczną przygotowania do Euro 2016. Jak wypadną podopieczni Adama Nawałki na tle całkiem silnego rywala? Zobaczymy. Emocji zabraknąć nie powinno. Początek tegoż starcia zaplanowano na godzinę 20:45.

Bilety na dzisiejszą potyczkę rozeszły się jak świeże bułeczki. Wiele wskazuje zatem na to, że pojedynek Polaków z Islandczykami obejrzy komplet publiczności. Wyżej w rankingu FIFA plasują się rywale podopiecznych Adama Nawałki. Islandczycy w zestawieniu tym lokują się na 31. miejscu. Polacy zostali sklasyfikowani siedem pozycji niżej. Należy jednak zauważyć, że ostatnimi czasy nasi rodacy sprawują się coraz lepiej, co potwierdzili pieczętując awans na Mistrzostwa Europy 2016 we Francji.

Warto zauważyć, że Islandczycy także mają zapewniony udział w tej imprezie, choć swój ostatni mecz eliminacyjny przegrali. Wówczas zostali pokonani przez Turków – pojedynek ten zakończył się rezultatem 1:0. Bez względu na to Polacy nie mogą lekceważyć swojego przeciwnika. Niby to tylko potyczka sparingowa, aczkolwiek trener Adam Nawałka zapewne będzie bardzo skrupulatnie przyglądał się swoim podopiecznym. – Wiemy, że macie naprawdę mocną reprezentację. Potwierdza to skład, jaki wasz trener powołał na mecz z nami – powiedział trener reprezentacji Islandii Lars Lagerback przed dzisiejszym starciem.

Tak prezentuje się kadra, którą na mecze z Islandią i Czechami powołał Adam Nawałka:

Bramkarze: Artur Boruc (AFC Bournemouth), Łukasz Fabiański (Swansea FC), Wojciech Szczęsny (AS Roma), Przemysław Tytoń (VfB Stuttgart);

Obrońcy: Thiago Cionek (Modena FC), Kamil Glik (Torino FC), Artur Jędrzejczyk (FK Krasnodar), Łukasz Piszczek (Borussia Dortmund), Łukasz Szukała (Osmanlispor), Paweł Dawidowicz (Benfica Lizbona), Michał Pazdan (Legia Warszawa), Jakub Wawrzyniak (Lechia Gdańsk);

Pomocnicy: Jakub Błaszczykowski (Fiorentina), Kamil Grosicki (Stade Rennes), Grzegorz Krychowiak (Sevilla FC), Maciej Rybus (Terek Grozny), Piotr Zieliński (Empoli FC), Ariel Borysiuk, Sebastian Mila, Sławomir Peszko (wszyscy Lechia Gdańsk), Bartosz Kapustka (Cracovia), Karol Linetty (Lech Poznań), Tomasz Jodłowiec (Legia Warszawa), Krzysztof Mączyński (Wisła Kraków);

Napastnicy: Robert Lewandowski (Bayern Monachium), Arkadiusz Milik (Ajax Amsterdam), Artur Sobiech (Hannover 96), Mariusz Stępiński (Ruch Chorzów).

Takimi zawodnikami dysponuje natomiast szkoleniowiec Islandii:

Bramkarze: Ingvar Jonsson (Sandnes Ulf), Ogmundur Kristinsson (Hammarby IF), Frederick Schram (FC Vestsjaelland);

Obrońcy: Birkir Mar Saevarsson (Hammarby IF), Ragnar Sigurdsson (FK Krasnodar), Kari Arnason (Malmoe FF), Ari Freyr Skulason (Odense), Haukur Heidar Hauksson (AIK Sztokholm), Holmar Oern Eyjolfsson (Rosenborg Trondheim), Hoerdur Bjoergvin Magnusson (Cesena), Sverrir Ingi Ingason (KSC Lokeren), Hjoertur Hermannsson (PSV Eindhoven);

Pomocnicy: Aron Gunnarsson (Cardiff City), Birkir Bjarnason (FC Basel), Gylfi Sigurdsson (Swansea City), Theodor Elmar Bjarnason (Aarhus), Runar Sigurjonsson (GIF Sundsvalla), Elias Mar Omarsson (Valerenga), Arnor Ingvi Traustason (IFK Norrkoeping), Oliver Sigurjonsson (Breidablik Kopavogur);

Napastnicy: Kolbeinn Sigborsson (FC Nantes), Alfred Finnbogason (Olympiakos Pireus), Jon Dadi Boedvarsson (Viking FK).

Według bukmacherów faworytem dzisiejszej konfrontacji jest reprezentacja Polski. Kurs na triumf naszych Orłów oscyluje w granicach 1,75. Wydaje się, że jest to bardzo możliwy scenariusz, bowiem wielu kadrowiczów znajduje się w wyborowej formie. Ponadto biało-czerwoni zagrają na Stadionie Narodowym, gdzie będą wspierani przez rzeszę fanów. Należy jednak pamiętać, iż Islandczycy również potrafią grać w futbol i na pewno tanio skóry nie sprzedadzą, mimo że jest to potyczka stricte sparingowa.

Do ostatniego polsko-islandzkiego starcia doszło 7 października 2005 roku na stadionie Wojska Polskiego im. Marszałka Józefa Piłsudzkiego w Warszawie. Wówczas emocji nie brakowało. Ostatecznie towarzyska rywalizacja zakończyła się wynikiem 3:2 na korzyść biało-czerwonych. Trafienia po stronie triumfatorów zapisali Jacek Krzynówek, Marcin Baszczyński oraz Euzebiusz Smolarek. Bramki dla pokonanych wyłuskać zdołali Kristjan Sigurdsson, a także Hannes Sigurðsson.

Serdecznie zachęcamy do śledzenia relacji z meczu towarzyskiego, w ramach którego reprezentacja Polski podejmie Islandię. Początek tegoż starcia zaplanowano na godzinę 20:45. Około dwa kwadranse wcześniej zaprezentujemy Państwu wyjściowe jedenastki obu ekip oraz ławki rezerwowych. Tradycyjnie nie zabraknie ujęć prosto ze Stadionu Narodowego oraz gifów z najciekawszych akcji i bramek. Koniecznie bądźcie z Lajfy.com. Do usłyszenia!

Spotkanie rozpoczęli Islandczycy, którzy zagrają dziś w granatowych strojach. Polacy natomiast prezentować się będą w biało-czerwonych kompletach. Przypomnijmy, że sędzią tegoż starcia jest Irlandczyk – Padraig Sutton.

Mogło być ciekawie, jednak Jakub Błaszczykowski nie zdołał opanować futbolówki. Dobrze zachował się jeden z islandzkich defensorów, który z wielkim spokojem utrudnił pracę przeciwnikowi. Po chwili "Kuba" dopuścił się faulu.

Robert Lewandowski ładnie poszukał Jakuba Błaszczykowskiego, który próbował uderzać, jednak został uprzedzony przez jednego z rywali. Następnie Polacy egzekwowali rzut rożny, co nie przyniosło im żadnych korzyści.

W pierwszych minutach spotkania obserwujemy bardzo wyrównaną walkę. Wydaje się nawet, że minimalnie lepiej sprawują się goście z Islandii. Póki co Polacy grają troszeczkę zbyt zachowawczo, bez konkretnego pomysłu.

Próbujemy rozgrywać atak pozycyjny, jednak rywale bardzo dobrze organizują się w defensywie, dzięki czemu szybko neutralizują potencjalne zagrożenia. Islandczycy grają obiecująco, biało-czerwonych czeka ciężka przeprawa.

Jakiś grymas bólu na twarzy Jakuba Błaszczykowskiego, nasz zawodnik trzymał się za kolano. Przed momentem gestykulował w stronę ławki rezerwowych. Wiele wskazuje na to, że dojdzie do pierwszej zmiany.

Niestety, nasze spekulacje zostały potwierdzone. Niebawem na placu gry pojawi się Maciej Rybus. Miejmy nadzieję, że Błaszczykowski nie nabawił się jakiegoś groźniejszego urazu. Zmiana nieodzowna.

Błaszczykowski nabawił się jakiegoś urazu mięśniowego. Póki co ciężko stwierdzić jak bardzo poważna jest to kontuzja. Zostawmy to jednak. Czas skupić się na grze. Biało-czerwoni muszą ustatkować swoje poczynania.

Grosicki ładnie próbował uwolnić się spod opieki rywali, jednak później popisał się niedokładnym odegraniem do Milika. Ten ostatecznie opanował piłkę, ale było już za późno. Akcja spaliła na panewce. Wielka szkoda.

Piętnaście minut gry za nami. Przed momentem zrobiło się bardzo groźnie. Arkadiusz Milik dostał niezłą centrę z lewej flanki, piłka została lekko podcięta, ale nie zakręciła do siatki. Bardzo dobra postawa Rybusa, który dośrodkowywał.

Kolejna modyfikacja za nami. Zdaje się, że reprezentant Islandii także doznał jakiegoś urazu, bowiem murawę opuszczał kulejąc. Tymczasem podopieczni Adama Nawałki zaczynają podkręcać tempo.

Biało-czerwoni egzekwowali rzut rożny, aczkolwiek nie przyniosło to żadnego rezultatu. Chwilę później jeden z naszych reprezentantów został uderzony w głowę, aczkolwiek irlandzki arbiter nie dopatrzył się przewinienia.

Na razie nie jest to zbyt porywające starcie, na murawie nie dzieje się zbyt wiele. Zarówno gospodarze, jak i przyjezdni nie spieszą się z wyprowadzaniem kolejnych akcji. Należy jednak przyznać, że w ostatnich minutach bardziej aktywni są biało-czerwoni.

Kibice zaczynają prezentować swoje zniecierpliwienie w oczekiwaniu na bramkę wyrównującą. Do tej pory goście nie popełniali choćby najmniejszych błędów w obronie. Polacy próbują zaatakować, ale bez pożądanego efektu.

Bjarnason bardzo ostro walczył z Krychowiakiem. Irlandzki arbiter dopatrzył się przewinienia reprezentanta Islandii. Słuszna decyzja rozjemcy dzisiejszego pojedynku. Inicjatywa ponownie znalazła się w posiadaniu Polaków.

Trzeba dobrać się do skóry Islandczykom. Podopieczni Adama Nawałki próbują szukać dalekich podań, ale to zdaje się na nic. Przed momentem na pozycji spalonej przyłapany został Robert Lewandowski, choć... pojawiły się kontrowersje.

Zawodnik Bayernu Monachium rozłożył ręce, twierdząc, że pułapki offside'owej nie było. Faktycznie – nasz gracz miał rację. Powtórki pokazały, iż pozycja była czysta. Spora pomyłka sędziego liniowego.

"Wyspiarze" grają dość ostro. Przed momentem odnotowaliśmy kolejne przewinienie. Tym razem ofiarą agresji przyjezdnych padł Kamil Glik. Po chwili faulowany był Arkadiusz Milik. Będziemy mieli rzut wolny nieopodal szesnastki rywali.

Tempo rywalizacji pozostawia troszeczkę do życzenia, ale nie mamy co narzekać. Przeważają reprezentanci naszego kraju. Przed momentem Robert Lewandowski ładnie wyciągnął obrońców, ale później kiepsko podawał.

Tymczasem gospodarze zdołali wyłuskać wznowienie z narożnika boiska. Niezłym dośrodkowaniem popisał się Kamil Glik, jednak Rybus nie zdołał okiełznać futbolówki. Szkoda, wielka szkoda, ale Polacy mają piłkę, może być ciekawie!

Rozpaczliwie bronią się Islandczycy, jednak skutecznie! Biało-czerwoni szukają nowych rozwiązań na konstruowanie ataków, aczkolwiek póki co "Wyspiarze" nie popełniają większych błędów w defensywie.

Błyskawiczna kontra reprezentantów naszego kraju. Kamil Grosicki doskonale urwał się spod opieki defensorów, później znalazł się na czystej pozycji, ale nie zdołał pokonać goalkeepera przeciwnej ekipy.

Wydawało się, że Robert Lewandowski był faulowany przez jednego z islandzkich defensorów, ale arbiter ponownie nie dopatrzył się przewinienia! Dziwna decyzja, bowiem nasz reprezentant był pociągany za koszulkę.

Przypomnijmy, że w spotkaniach towarzyskich każda z drużyn może dokonać sześciu zmian. Do tej pory odnotowaliśmy po jednej w każdej z ekip. Już w pierwszym kwadransie rywalizacji murawę opuścić musiał Jakub Błaszczykowski.

Do zakończenia pierwszej odsłony polsko-islandzkiego starcia pozostało już tylko dziesięć minut. Tymczasem znów zaczynają atakować przyjezdni. Przed momentem Glik faulował rywala nieopodal naszej szesnastki. Może być bardzo groźnie.

R. Sigurdsson główkował ponad bramką Wojciecha Szczęsnego. Ponownie przysnęła nasza defensywa, która nie zdołała upilnować przeciwnika. Polacy próbowali ruszyć z szybką kontrą, ale Islandczycy odnotowali natychmiastowy powrót.

Grzegorz Krychowiak troszeczkę przeczekał, po czym zdecydował się na uderzenie zza pola karnego. Futbolówka poszybowała prosto w objęcia Kristinssona. Zbyt czytelna próba. To nie mogło zaskoczyć goalkeepera.

Nie jest to zbyt pasjonujący pojedynek. Biało-czerwoni próbują zaatakować, ale rywale skutecznie neutralizują kolejne niebezpieczeństwa. Brakuje groźnych akcji, brakuje celnych uderzeń, ale spokojnie – do Euro jeszcze daleko.

Ojoj, niedobrze układa się to spotkanie! Kamil Glik upadł na murawę, gdzie zwija się z bólu. Naszemu reprezentantowi w jakiś dziwny sposób wykręciła się noga. Oby to nie była groźniejsza kontuzja. Potrzebna jest interwencja medyków.

Kamil Glik opuścił murawę w asyście sztabu lekarskiego. Na szczęście jeden z doktorów zameldował, że z naszym zawodnikiem jest wszystko w porządku. Możemy zatem odetchnąć z ulgą. Tymczasem korner dla "Wyspiarzy".

Islandia próbowała kombinacyjnie rozegrać akcję, aczkolwiek R. Sigurdsson był dobrze blokowany przez polską defensywę. Biało-czerwoni błyskawicznie przechwycili inicjatywę. Czas na atak!

Za kilka chwil arbiter zaprosi zawodników obu drużyn na zasłużony odpoczynek. Ta pierwsza połowa była dość dobra, jeśli chodzi o grę Polaków. Znajdowaliśmy się częściej przy piłce, wykreowaliśmy więcej akcji, ale wciąż brakuje skuteczności.

Biało-czerwoni się nie poddają, nadal nadają ton temu starciu. Przed momentem Glik główkował na bramkę Kristinssona, później piłkę musnął jeszcze Wawrzyniak, ale ostatecznie powędrowała ona ponad poprzeczką.

Pan Padraig Sutton doliczył do regulaminowego czasu rywalizacji dwie minuty. Na tablicy wyników w dalszym ciągu widnieje jednobramkowe prowadzenie gości z Islandii. Mimo tego od jakichś 30 minut obserwujemy przewagę Polaków.

Kamil Grosicki zgrywał w pole karne, jednak podanie do Macieja Rybusa zostało przeszyte przez jednego z defensorów. Po chwili zablokowana została centra Jakuba Wawrzyniaka. Czas na przerwę.

W przerwę doszło do jednej modyfikacji w szeregach przyjezdnych. Trener Adam Nawałka nie zdecydował się na kolejne zmiany. Początek drugiej połowy dość monotonny, na murawie nie dzieje się nic ciekawego.

Jest doping dla biało-czerwonych. Zgromadzeni kibice z wielkim pragnieniem wyczekują pierwszego gola w wykonaniu podopiecznych Adama Nawałki. Miejmy nadzieję, że niebawem któryś z naszych reprezentantów wywalczy trafienie!

Mogło być bardzo groźnie, jednak akcja została przerwana, bowiem na pozycji spalonej przebywał Maciej Rybus. Tym razem arbiter liniowy podjął słuszną decyzję. Islandczycy natychmiastowo rozpoczęli kreowanie kontry.

Boedvarsson uderzył dość daleko obok bramki Wojciecha Szczęsnego. Kiepska próba reprezentanta przyjezdnych. Cały czas nie możemy uzyskać rytmu płynności, rywale skutecznie nas destabilizują.

Polacy zaczynają łapać wiatr w żagle! Teraz Lewandowski ładnie poszukał Milika, ten próbował uderzać, jednak trafił prosto w dobrze ustawionego rywala. Kibice domagają się kolejnej bramki.

Niezła akcja rywali, aczkolwiek na posterunku był Wojciech Szczęsny. Po chwili Islandczycy znów zaatakowali, jednak Boedvarsson nie doczekał się błędu ze strony naszej defensywy. "Wyspiarze" wyglądają na mocno podrażnionych.

Aj, niewiele brakowało, byśmy mieli kolejne trafienie! Robert Lewandowski przeniósł piłkę minimalnie ponad poprzeczką. Zrobiło się groźnie, stadion zaczyna żyć, Polacy zaczynają prezentować się coraz lepiej!

Niebawem będą kolejne zmiany w szeregach reprezentacji Polski. W okolicach linii bocznej rozgrzewają się już Mączyński oraz Kapustka. Trener Islandii również zastanawia się nad następnymi modyfikacjami.

Robert Lewandowski troszeczkę wyhamował akcję, poczekał za Kamilem Grosickim, następnie odegrał do niego, jednak "Grosik" nie zdołał oddać konkretniejszego uderzenia. Islandia gra coraz bardziej otwarty futbol.

Po raz kolejny celnego uderzenia oddać nie zdołał Arkadiusz Milik. Do naszego gracza bardzo dobrze centrował Zieliński. Próbował to wykończyć bardzo finezyjnie, zabrakło niewiele!

Bardzo wymowne głosy z trybun – "Jeszcze jeden, jeszcze jeden". Tymczasem do wyjścia na murawę gotowi są już Mączyński i Kapustka. Polacy wciąż atakują, ale rywale bardzo skrupulatnie się bronią.

Nieźle z dystansu uderzał teraz Zieliński. Goalkeeper Islandii sparował piłkę prosto pod nogi Lewandowskiego, aczkolwiek "Lewy" także nie zdołał skierować jej do siatki. Gospodarze błyskawicznie przejęli inicjatywę.

Zrobiło się bardzo groźnie, ale Rybus zdołał zablokować uderzenie G. Sigurdssona. Ofiarna interwencja naszego gracza! Szczęsny miał teraz sporo szczęścia. Będziemy mieli wznowienie z narożnika boiska.

Dośrodkowanie z kornera poszybowało prosto w objęcia Szczęsnego, który wznowił grę dalekim wyrzutem. Polacy szybko przenieśli się w pole karne rywali, ale ich uderzenie pozostawiło sporo do życzenia.

Lewandowski poszukał Grosickiego, aczkolwiek ten minimalnie minął się z futbolówką. Czeka nas pasjonująca końcówka dzisiejszego pojedynku. Tutaj jeszcze wszystko zdarzyć się może, nikt nie składa broni!

Grosicki centrował w pole karne Islandii z rzutu rożnego, aczkolwiek nie przyniosło to żadnego efektu. Przyjezdni bardzo szybko oddalili potencjalne niebezpieczeństwo. Zazębia się nam ten pojedynek.

Możemy odetchnąć z wielką ulgą. Boedvarsson miał dobrą pozycję strzelecką, jednak Kapustka w ostatniej chwili odpowiednio mu przeszkodził. Ostatecznie piłka uderzyła w boczną siatkę bramki Szczęsnego!

Przypomnijmy, że we wtorek Polacy rozegrają kolejne spotkanie towarzyskie. Tym razem podopieczni Adama Nawałki zmierzą się z naszymi południowymi sąsiadami – reprezentacją Czech.

To już 33. bramka Roberta Lewandowskiego w barwach reprezentacji Polski. Zawodnik Bayernu Monachium na pewno jeszcze się nie zatrzymuje. Ależ zaczęło się dziać na PGE Narodowym! Pierwsza połowa była przeciętna, ale teraz emocji nie brakuje.

Będziemy mieli jeszcze dwie zmiany. Do wejścia na murawę szykują się Linetty oraz Stępiński. Wiele wskazuje na to, że na ławkę rezerwowych uda się między innymi Robert Lewandowski, który znów się rozstrzelał!

Kibicom nadal mało – zgromadzeni fani domagają się kolejnej bramki. Polacy złapali wiatr w żagle. Tymczasem otrzymaliśmy informację, że jednak murawę opuści Kamil Grosicki, a także Arkadiusz Milik.

Do zakończenia dzisiejszego starcia w stolicy naszego kraju pozostało już bardzo niewiele. Już chyba wszystko jest jasne. Biało-czerwoni kontrolują przebieg rywalizacji. Gospodarze z wielką swobodą wymieniają się podaniami.

Tym razem Łukasz Szukała nie zawiódł, notując bardzo dobrą interwencję. Islandczycy próbują jeszcze zaatakować, "Wyspiarze" szukają jakiejś szansy, aczkolwiek biało-czerwoni nie popełniają większych błędów.

Piękny moment. Kibice dziękują za dobry mecz w wykonaniu naszych rodaków, śpiewając Mazurka Dąbrowskiego. Niebawem arbiter z Irlandii zakończy to spotkanie. Tutaj już raczej nic się nie zmieni.

Robert Lewandowski został pożegnany gromkim "dziękujemy". Kapitalna postawa zgromadzonych kibiców. Trzeba przyznać, że "Lewy" rozegrał bardzo dobry mecz, co potwierdził zdobyciem dwóch bramek.

Za kilka chwil mecz zostanie zakończony. Sędzia dorzucił do regulaminowego okresu rywalizacji tylko dwie minuty. Ani gospodarze, ani przyjezdni nie forsują już tempa, choć Adam Nawałka wciąż mobilizuje swych podopiecznych.