Everton – Man City | 2:1 (koniec) |
Udinese – Atalanta | 2:1 (koniec) | | | Chievo – AS Roma | 3:3 (koniec) | | | Juventus – Hellas Verona | 3:0 (koniec) |
Lazio – Carpi FC | 0:0 (koniec) | | | AC Milan – Bologna | 0:1 (koniec) | | | US Palermo – Fiorentina | 1:3 (koniec) |
Sassuolo – Frosinone | 2:2 (koniec) | | | Empoli – Inter | 0:1 (koniec) | | | Napoli – Torino | 2:1 (koniec) |
Bilbao – Villarreal | 3:2 (koniec) | | | Mirandés – Deportivo | 1:1 (koniec) | | | Valencia – Granada | 4:0 (koniec) |
Real Betis – Sevilla | 0:2 (koniec) | | | FC Barcelona – RCD Espanyol | 4:1 (koniec) | | | Rayo Vallecano – Atletico | 1:1 (koniec) |
finał
SSC Napoli
2:1
(2:1)
Torino FC
Mariusz Dygant
Gole:
16. L. Insigne, 41. Hamšík – 33. Quagliarella (kar.)
Posiadanie piłki: 60 % : 40 %.
Strzały celne: 8:4. Strzały niecelne: 8:4. Rzuty rożne: 7:5. Spalone: 0:2. Foule: 12:21.
Sędziowie: M. Di Bello – M. Tonolini, V. Pegorin
Widownia:
Kartki: 6. Higuaín (NEA), 87. Albiol (NEA) – 2. Acquah (TUI), 47. Baselli (TUI), 59. Glik (TUI), 72. Bovo (TUI)
Spudłowany karny!:
Posiadanie piłki: 60 % : 40 %.
Strzały celne: 8:4. Strzały niecelne: 8:4. Rzuty rożne: 7:5. Spalone: 0:2. Foule: 12:21.
SSC Napoli:
Reina – Hysaj, Albiol, Koulibaly, Ghoulam – David López (74. Allan), Valdifiori, Hamšík (C) (88. Chalobah) – Callejón, Higuaín, L. Insigne (68. D. Mertens).
Zmiany: Rafael, Gabriel – Strinić, Allan, Ch. Maggio, D. Mertens, Gabbiadini, Dezi, El Kaddouri, Chalobah, Luperto.
Trener:
Torino FC: D. Padelli – Bovo, Glik, Moretti – Peres (75. Zappacosta), Acquah (81. Benassi), Vives, Baselli, Molinaro – Quagliarella, Belotti (66. Maxi López).
Zmiany: Castellazzi, Ichazo – Zappacosta, Maxi López, Gazzi, Benassi, Prcić, Pryima, P. Jansson, S. Gastón, Josef Martínez.
Trener:
Zmiany: Rafael, Gabriel – Strinić, Allan, Ch. Maggio, D. Mertens, Gabbiadini, Dezi, El Kaddouri, Chalobah, Luperto.
Trener:
Torino FC: D. Padelli – Bovo, Glik, Moretti – Peres (75. Zappacosta), Acquah (81. Benassi), Vives, Baselli, Molinaro – Quagliarella, Belotti (66. Maxi López).
Zmiany: Castellazzi, Ichazo – Zappacosta, Maxi López, Gazzi, Benassi, Prcić, Pryima, P. Jansson, S. Gastón, Josef Martínez.
Trener:
Sędziowie: M. Di Bello – M. Tonolini, V. Pegorin
Widownia:
Drużyna z Neapolu radzi sobie od początku sezonu bardzo dobrze i siedzi na ogonie liderowi tabeli- Interowi, tracąc do niego zaledwie jeden punkt. Podopieczni Maurizzio Sarriego mają tyle samo "oczek" co Fiorentina, a o dwa więcej, niż Juventus, który po bardzo słabym początku sezonu odrabia straty. Torino jest na 12 pozycji i z całą pewnością nie satysfakcjonuje to drużyny, która ma ambicje bić się o Ligę Europy. Zespół z Turynu ma jednak o jeden mecz rozegrany mniej od większości wyprzedzających go zespołów i w razie zwycięstwa w środowy wieczór może przesunąć się o kilka pozycji.
Nie będzie o to łatwo, bo za Napoli przemawia praktycznie wszystko. To druga najskuteczniejsza u siebie drużyna (20 punktów w 8 meczach, pierwsza Fiorentina zgromadziła 22 "oczka", ale w 9 spotkaniach), a w dodatku ekipa, która strzela dużo bramek (2 miejsce w lidze pod tym względem, również za Fiorentiną), a traci ich mało (szczelniejszą obronę ma tylko Inter). Ponadto w pięciu ostatnich spotkaniach gospodarze zaliczyli wprawdzie wpadkę w wyjazdowym spotkaniu z beniaminkiem z Bologni (2:3), ale z dwóch pozostałych delegacji przywieźli komplet punktów, a u siebie zremisowali z Romą (0:0) i pokonali lidera- Inter (2:1).
Goście mogą mieć problemy z morale po ostatnich meczach, w których przegrali u siebie w lidze z Udinese (0:1) i zostali rozbici w Coppa Italia przez Juventus (0:4). W ekipie Kamila Glika coś się zacięło w październiku, bo od tamtej pory Torino wygrało jedynie 2 spotkania z 10, remisując 3-krotnie i ponosząc 5 porażek. W dodatku goście ulegli Napoli w aż 4 na 5 ostatnich meczach ligowych, chociaż ta jedyna wygrana nastąpiła w rundzie rewanżowej poprzedniego sezonu (1:0).
LORENZO INSIGNE zdobywa fantastyczną bramkę po podaniu Callejona!! Znakomita, szybka akcja Napoli zakończona pięknym strzałem z powietrza; Padelli był nieco wysunięty i drogo za to zapłacił!
Bramkę z rzutu karnego zdobywa FABIO QUAGLIARELLA. Reina wyczuł napastnika gości, musnął piłkę palcami, ale nie zdołał wybić jej poza światło bramki!
Strzelcem bramki MAREK HAMŠÍK, którzy wykorzystał niezdecydowanie obrońców gości, którym nie udało się założyć pułapki ofsajdowej. Insigne podał doskonale w tempo i Słowakowi pozostało pokonać Padelliego, a zrobił to mocnym strzałem po ziemi z kilku metrów!