Witamy w transmisji online. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 19:00.

Już w najbliższą środę będziemy świadkami bardzo interesującego spotkania w ramach 1/8 finału Pucharu Polski. GKS Futsal Tychy zmierzy się na własnym obiekcie z Clearexem Chorzów. Zarówno jedni jak i drudzy słabo weszli w rundę wiosenną. Tyszanie nie wygrali jeszcze spotkania w tym roku (nie wliczając awansu po dogrywce do kolejnej rundy Pucharu Polski z Nbitem Gliwice). Podobnie sytuacja ma się w Chorzowie, gdzie tamtejszy zespół przegrał ostatnio z wysoko notowaną Pogonią Szczecin. Z pewnością nie zabraknie jednak emocji w tym starciu!

GKS Futsal Tychy:

Tyszanie fatalnie spisują się w ligowych starciach na początku obecnego roku. Przed rundą rewanżową zajmowali drugą pozycję w tabeli i byli jednym z głównych kandydatów do awansu. Później przyszła nawet wygrana z Nbitem Gliwice w 1/16 finału Pucharu Polski, jednak w dalszej kolejności mieliśmy dwie bardzo wysokie porażki w wykonaniu tego teamu (1:6 z Marexem Chorzów oraz 2:5 z MKF Solne Miasto Wieliczka). Drużyna doznała sporego osłabienia przed tą rundą, gdyż do Gwiazdy przeszedł podstawowy golkiper Krystian Brzenk. Z pewnością jednak przed własną publicznością podopieczni Zająca będą chcieli pokazać się w najbliższą środę z jak najlepszej strony.

Clearex Chorzów:

Inaczej fani tego zespołu wyobrażali sobie z pewnością tegoroczne ligowe rozgrywki. Na chwilę obecną Clearex zajmuje miejsce barażowe w tabeli Futsal Ekstraklasy, a ostatnie wyniki delikatnie mówiąc nie napawały optymizmem. W ostatniej ligowej kolejce drużyna poległa w Szczecinie tamtejszej Pogonii 0:2 po bramkach Maćkiewicza oraz Jonczyka. Problemem teamu zdecydowanie nie jest gra w ofensywie, gdyż chorzowianie zdobywają naprawdę dużo bramek, ale jeszcze więcej ich tracą. Najskuteczniejszy strzelec w lidze to Paweł Budniak, który wpisywał się na listę strzelców już dziesięciokrotnie.

Zapraszamy Państwa niezwykle serdecznie na to spotkanie już w najbliższą środę o godzinie 19:00 do relacji Lajfy.com!

Rozpoczęli tyszanie od środka boiska. Słonina szukał partnera dalekim podaniem, ale bez trudu przejmują futbolówkę gracze Clearexu.

Bardzo wysokim pressingiem atakują rywali zawodnicy tyskiego zespołu i ostatecznie Wojtyna nabił rywala. Pierwsze przewinienie w meczu popełnia Paweł Pytel.

Idealne podanie na linię pola karnego otrzymał doświadczony Seget. Po obróceniu się z futbolówką strzelał on jednak niecelnie.

Udanie w walce o górną piłkę interweniuje w tej sytuacji Piotr Myszor. Wybił on piłkę na aut i za moment wznowią chorzowianie.

Po faulu na rozpędzonym Pawle Pytlu sędziowie zarządzili korzyść, a po chwili mogli naliczyć już przewinienie do tablicy.

Kubica zdecydował się na dość zaskakujące uderzenie zza pola karnego, a futbolówka trafiła Budniaka w rękę. Sędziowie nie mogli jednak podyktować karnego.

Clearex przez dłuższy czas jest teraz w stanie utrzymać się w posiadaniu futbolówki na połowie rywali. Finalnie Golly wywalczył aut.

Lepiej udanie się chorzowianom wyprowadzać akcje w ofensywie. Tyszanie póki co szukają swoich okazji w kontrach.

Już pięć minut tego spotkania za nami. Clearex prowadzi od pierwszej minuty, kiedy to piłkę do siatki gospodarzy skierował strzałem z bliska Bartosz Siadul.

Siadul szarżował tym razem środkiem pola, ale idealnym wślizgiem zdołał mu w ostatniej chwili wyłuskać piłkę Myszor.

Odpowiedzialność w defensywie wziął na swoje barki Szymon Łuszczek i dał się sfaulować podczas wysokiego pressingu Szachnitowskiemu.

Słonina sam wypracował sobie na prawym skrzydle pozycję strzelecką. Ostatecznie Purolczak zdołał odbić strzał na rzut rożny.

Uspokajają swoją grę miejscowi piłkarze. Nie udało się teraz zagrać Myszorowi penetrującego podania w kierunku rozpędzonego Słoniny.

Już po dwa przewinienia mają na koncie oba zespoły. W posiadaniu piłki utrzymuje się cały czas miejscowy GKS.

Cały czas przewagę w posiadaniu piłki mają gracze GKS-u. Teraz wykorzystać się to starał Kubica, ale potężny strzał paruje do boku Purolczak.

Bardzo uważnie grają teraz chorzowianie w defensywie. Powstrzymują oni raz za razem groźne zagrania w ich pole karne.

Samuel Jania przyjął piłkę na środku boiska i starał się przeprowadzić indywidualną akcję. O mały włos, a minąłby rywala i stanął oko w oko z bramkarzem.

Połowa tej części meczu za nami. Mamy przewinienie w kole środkowym zawodnika Clearexu i w efekcie stan fauli 2:3.

Szymon Łuszczek miał swoją pierwszą okazję w tym meczu! Otrzymał piłkę na linii pola karnego i po nawinięciu rywala fatalnie przymierzył z woleja!

Łuszczek i Siadul popisali się ładną, dwójkową akcją, którą niestety niecelnym uderzeniem z ostrego kąta finalizował ten drugi.

Pierwszą okazję strzelecką w rywalizacji miał również Paweł Budniak, ale poradził sobie z mocnym uderzeniem Zbigniew Modrzik.

Timeout dla gości.

Czwarte przewinienie na swoim koncie zapisują chorzowianie. Ich rywale mają nadal trzy w dorobku.

Piotr Kubica starał się wypatrzeć na wolnym polu nieźle ustawionego Słoninę, ale ten nie miał szans na dojście do zagrania.

Piłkę w środkowej strefie boiska otrzymał Szymon Łuszczek i zdecydował się na indywidualną akcję. Stracił on jednak równowagę w starciu z Pawłem Pytlem.

Upływają kolejne sekundy, a my nadal jesteśmy świadkami remisu 1:1. W przypadku zakończenia się meczu takim wynikiem, będziemy oglądać dogrywkę.

Miejscowy GKS stwarza lepsze wrażenie w pierwszej połowie. Rywale z Chorzowa jednak nie odpuszczają i również szukają swoich okazji.

Nieporozumienie Janii oraz Dudzika na własnej połowie boiska, a piłka wychodzi za linię boczną i chorzowianie wznowią od autu.

Niesygnalizowany strzał z linii środkowej boiska oddaje Salisz. Piłkę zdołał jednak na raty wyłapać doświadczony Modrzik.

Bardzo istotna interwencja Omylaka w obronie. Zdołał on uprzedzić Myszora i wybić piłkę głową za linię boczną boiska.

Salisz znowu pokazał się z dobrej strony w ofensywie. Otrzymał on podanie na prawym skrzydle od Gładczaka i uderzył wprost Modrzika.

Sporo ryzykował w tej sytuacji Kubica. Przewracając się we własnym polu karnym zagrywał on ręką, ale sędziowie nie uznali tego za umyślne.

Od rzutu rożnego swoją grę wznowią chorzowianie. Łuszczek był zmuszony jednak wycofać piłkę na własną połowę do Wojtyny.

Startujemy z drugą połową rywalizacji w tyskiej hali sportowej. Na początku Łuszczek niecelnie zagrywa na lewej skrzydło.

Clearex szybko stara się podwyższyć prowadzenie. Na prawym skrzydle faulowany przez Kubicę był Siadul.

Niezły pomysł na rozegranie rzutu wolnego miał Zastawnik, ale nikt nie wbiegł w tempo na piłkę w polu karnym i wyszła ona za linię boczną.

Chytre uderzenie z dystansu oddaje Słonina, ale futbolówka w sporej odległości mija bramkę dobrze ustawionego Purolczaka.

Najpierw źle w ofensywie zagrywał Paweł Pytel, ale później zawodnik ten ambitnie powalczył o futbolówkę i udanie interweniuje w defensywie.

Wypychany Robert Gładczak do narożnika boiska zdołał utrzymać się przy piłce, a później odegrać do własnego bramkarza.

Coraz częściej gubią się tyszanie w rozgrywaniu futbolówki. Nie stworzyli oni sobie jeszcze sytuacji strzeleckiej po przerwie.

Gładczak zagrał w tej sytuacji na wyprzedzenie i udało mu się wybić piłkę spod nóg Patryka Szachnitowskiego.

Omylak miał sporo miejsca i czasu w środkowej strefie boiska. Po ustawieniu futbolówki ładnie przymierzył, ale piłka przeleciała obok słupka.

Golly źle w tej sytuacji zastawiał futbolówkę i ostatecznie po starciu z Bartłomiejem Sitko uciekła mu ona za linię boczną.

Nieźle kombinował teraz podczas rozgrywania akcji Szachnitowski, ale umiejętnie odbiera mu piłkę Omylak. Później popisał się samotną szarżą, ale i niecelnym strzałem.

Zagranie Salisza mogło w tej sytuacji zaskoczyć Modrzika. Zagrywał on z lewej strony boiska, a piłka po rykoszecie zmierzała w krótki róg tyskiej bramki. Nie dał się jednak zaskoczyć doświadczony golkiper.

Nadal stan przewinień utrzymuje się na jednym poziomie niemal od początku drugiej części spotkania (2:0).

Ładnie zachował się w tej sytuacji Piotr Myszor. Kapitan GKS-u minął Łuszczka i wymusił jego przewinienie.

Niezłą okazję wypracował Wojtyna swojemu partnerowi z drużyny. Wystawił on futbolówkę Zastawnikowi na dziesiątym metrze, ale reprezentacyjny zawodnik fatalnie chybił.

Trzeba przyznać, że sporo kibiców pojawiło się dzisiaj na tyskiej hali dopingować swój zespół. Mamy trzecie przewinienie GKS-u.

Musi uważać Paweł Pytel. W krótkim odstępie czasu popełnił on dwa przewinienia, a ma już na swoim koncie żółtą kartkę.

Coraz lepiej wygląda gra przyjezdnego zespołu. Udaje im się wyjść spod wysokiego pressingu rywali i kreować akcję ofensywną.

Bardzo ładnie piłkę wywalczył w starciu z rywalem Golly. Później zagrał on do Omylaka, który finalizował wszystko mocnym strzałem, ale prosto w bramkarza.

Tyszanie próbują jak najszybciej zdobyć bramkę kontaktową, ale brakuje ładu i składu w ich poczynaniach. Mamy uderzenie Janii zza pola karnego i piłka po rykoszecie wychodzi na korner.

Coraz częściej uderzeń z dalszej odległości próbuje Samuel Jania. Teraz znowu trafił on jednak w nogę zawodnika Clearexu i piłka mija bramkę.

Już na dziewięć minut przed końcem tego meczu GKS Futsal Tychy łapie piąte przewinienie. Każde kolejne będzie skutkować przedłużonym rzutem karnym.

Zastawnikowi zdołał teraz zdjąć piłkę z nogi Kubica, ale później sam oberwał od rozpędzonego rywala. Sędziowie jednak nie gwizdnęli faulu.

Timeout dla gospodarzy.

Ostatnie minuty tego spotkania przed nami. GKS Futsal Tychy zdecydował się na bardzo odważne posunięcie i będzie grał z wycofanym bramkarzem.

Zbigniew Modrzik teraz podczas każdej ofensywnej akcji swojej drużyny opuszcza boisko, a zastępuje go Piotr Myszor.

Nieźle kombinował w tej sytuacji Dudzik, ale jego potężne uderzenie spod linii bocznej boiska trafia tylko w boczną siatkę.

Coraz groźniej pod bramką Purolczaka. Tym razem zablokowane zostało uderzenie z rzutu wolnego Samuela Janii.

Bartosz Siadul otrzymał podanie od bramkarza, ale w ostatniej chwili jego uderzenie zdołał zatrzymać Słonina.

Piłkę na lewej stronie boiska otrzymał Szachnitowski i zdecydował się momentalnie na strzał. Futbolówka mija jednak bramkę Purolczaka.

Piotr Myszor cały czas stara się pomóc partnerom w rozegraniu akcji, ale na nic zdają się wysiłki tyszan. Po chwili kontrę strzałem wykańczał Gładczak, ale wybija piłkę na korner Modrzik.

Zbliżamy się coraz bardziej do zakończenia tego spotkania. Oba teamy grają już w kompletach, gdyż skończyła się kara dla Clearexu.

Warto podkreślić, że oba zespoły mają na koncie po pięć przewinień i każdy faul będzie skutkował przedłużonym rzutem karnym.

W ostatnich sekundach bliski podwyższenia prowadzenia był Gładczak, ale nie trafił on z własnej połowy do siatki.