Hel. Białystok – AZS Gdańsk | 2:4 (koniec) | | | Gniezno – TAF Toruń | 7:7 (koniec) |
Mielec – Polkowice | 4:5 (koniec) |
finał
Elhurt-Elmet Helios Białystok
2:4
(0:1)
AZS UG Gdańsk
Krzysztof
Gole:
32. Borowik, 34. Budźko – 12. Pawicki, 27. Kreft, 38. Poźniak, 39. Poźniak
Sędziowie:
Widownia:
Kartki: 27. Wiszowaty (BSK)
Spudłowany karny!:
Elhurt-Elmet Helios Białystok:
Grabowski, Pieciul – Stefanowicz, Koniczek, Borowik, A. Niegowski, K. Niegowski, Dłuski, Budźko, Wiszowaty, Łuckiewicz (C).
Zmiany:
Trener:
AZS UG Gdańsk: Burglin, Pytka – Depta, Horbacz, Pawicki, Cyman, Friszkemut, Kreft, Madani, Poźniak (C), Osiński, Urtnowski, Hryniewicz, Musik.
Zmiany:
Trener:
Zmiany:
Trener:
AZS UG Gdańsk: Burglin, Pytka – Depta, Horbacz, Pawicki, Cyman, Friszkemut, Kreft, Madani, Poźniak (C), Osiński, Urtnowski, Hryniewicz, Musik.
Zmiany:
Trener:
Sędziowie:
Widownia:
TOMASZ POŹNIAK wykorzystał fakt, iż rywale wycofali bramkarza i uderzeniem z ostrego kąta po raz drugi w tym meczu wpisał się na listę strzelcow
Składna akcja gości. Wymienili sporo podań, a na koniec do pustej bramki trafił TOMASZ POŹNIAK.
Rewelacyjna akcja JAKUBA BUDŹKO! Odważnie wszedł między rywali i bardzo mocnym strzałem strzałem doprowadził do wyrównania!
Koniczek podał na drugą stronę do MARCINA BOROWIKA, a ten kapitalnie huknął z dalszej odległości. Pytka kapituluje!
Poźniak wyłożył piłkę MIKOŁAJOWI KREFTOWI, a ten precyzyjnym uderzeniem pod poprzeczkę pokonał Pieciula.
WOJCIECH PAWICKI łatwo ograł Dłuskiego i mocnym uderzeniem po długim rogu pokonał Pieciula.
Elhurt-Elmet Helios Białystok: Grabowski, Pieciul – Stefanowicz, Koniczek, Borowik, A. Niegowski, K. Niegowski, Dłuski, Budźko, Wiszowaty, Łuckiewicz (C).
AZS Uniwersytet Gdański: Burglin, Pytka – Depta, Horbacz, Pawicki, Cyman, Friszkemut, Kreft, Madani, Poźniak (C), Osiński, Urtnowski, Hryniewicz, Musik.
Akademicy w tym sezonie jeszcze nie przegrali. Na osiemnaście dotychczasowych spotkań tylko raz udało się rywalom urwać w starciu z gdańszczanami choćby punkt. W pozostałych siedemnastu meczach schodzili z parkietu jako zwycięzcy. Trudno sobie wyobrazić, aby inaczej było w pojedynku z Heliosem. Siuchno i spółka to jednak zespół, którego nie wolno lekceważyć. Potrafią być we własnej hali bardzo groźni, o czym niedawno przekonała się ekipa ze stolicy.
Białostoczanie w poprzedniej kolejce nie wykorzystali okazji na zbliżenie się w tabeli do drużyn walczących o najniższy stopień podium. Nie dali rady walczącej o utrzymanie ekipie FC Bydgoszcz. Podopieczni Tomasza Koniczka przegrali 4-5 i z dorobkiem 25 punktów pozostają na szóstym miejscu. Wydaje się, że w sobotę tego wyniku nie poprawią, ponieważ czeka ich arcytrudne zadanie, aby przeciwstawić się liderowi z Gdańska.