Zielona Góra – Gdynia | 81:53 (koniec) | | | Toruń – Słupsk | 86:71 (koniec) |
Bydgoszcz – Kraków | 68:72 (koniec) | | | Ślęza Wrocław – Polkowice | 56:47 (koniec) |
finał
Artego Bydgoszcz
68:72
(24:13, 41:35, 52:50)
Serie: 0:1
Wisła Can-Pack Kraków
Mariusz Nyka
Artego Bydgoszcz:
3. Morris, 4. Faleńczyk, 8. Międzik, 10. Reid, 13. McBride, 15. Pawlak, 22. Koc, 23. Szybała, 24. Carter, 31. Puss
Zmiany:
Trener:
Wisła Can-Pack Kraków:
4. Nicholls, 5. Ouviña, 6. Wilk, 7. Ziętara, 8. Żurowska-Cegielska, 11. Szott-Hejmej, 14. Stallworth, 21. M. Puter, 22. Turner, 25. Misiuk
Zmiany:
Trener:
3. Morris, 4. Faleńczyk, 8. Międzik, 10. Reid, 13. McBride, 15. Pawlak, 22. Koc, 23. Szybała, 24. Carter, 31. Puss
Zmiany:
Trener:
Wisła Can-Pack Kraków:
4. Nicholls, 5. Ouviña, 6. Wilk, 7. Ziętara, 8. Żurowska-Cegielska, 11. Szott-Hejmej, 14. Stallworth, 21. M. Puter, 22. Turner, 25. Misiuk
Zmiany:
Trener:
Sędziowie: Piotr Pastusiak, Mariusz Nawrocki, Bartosz Puzoń
Komisarz: Maciej Kucharski
Widownia:
KWarty: 24:13, 17:22, 11:15, 16:22
Bydgoszcz | 0 | 3 | Kraków |
#1 | Sobota 30.04.2016 • 18:10 |
Bydgoszcz - Kraków 68:72 | |
#2 | Niedziela 01.05.2016 • 18:00 |
Bydgoszcz - Kraków 50:52 | |
#3 | Środa 04.05.2016 • 18:00 |
Kraków - Bydgoszcz 53:48 |
Artego Bydgoszcz:
Morris 22, Faleńczyk 0, Międzik 5, Reid 11, McBride 7, Pawlak 0, Koc 4, Szybała 0, Carter 19, Puss 0
Wisła Can-Pack Kraków:
Nicholls 13, Ouviña 21, Wilk 0, Ziętara 5, Żurowska-Cegielska 12, Szott-Hejmej 6, Stallworth 6, M. Puter 0, Turner 9, Misiuk 0
Artego Bydgoszcz:
8. Międzik, 10. Reid, 13. McBride, 22. Koc, 24. Carter
Wisła Can-Pack Kraków:
4. Nicholls, 5. Ouviña, 7. Ziętara, 8. Żurowska-Cegielska, 22. Turner
Choć nawet po głębszej analizie ciężko jest wskazać faworyta sobotniej rywalizacji, to jednak bukmacherzy stawiają na gospodynie. Kurs na wygraną Artego w pierwszym meczu finałowym wynosi 1:1,41. W przypadku zwycięstwa ekipy z Krakowa, za każdą postawioną złotówkę możemy otrzymać 3,05 zł. Mało możliwy w koszykówce remis i ewentualna dogrywka typowane są na 1:14.
Do rywalizacji w systemie play-off Artego i Wisła przystępowały z odpowiednio pierwszej i drugiej pozycji w tabeli. Dzięki temu, rywalkami w ćwierćfinałach nie były topowe ekipy. Zarówno bydgoszczanki jak i zespół z Krakowa dość szybko przeszedł do kolejnej fazy rywalizacji. Podopieczne Herkta bez problemów dwukrotnie pokonały JAS-FBG Zagłębie Sosnowiec, natomiast "Biała Gwiazda" łatwo rozprawiła się z toruńską Energą.
W toczącej się do trzech wygranych rywalizacji półfinałowej, przeciwniczki były już trudniejsze. Pomimo tego obecne wicemistrzynie Polski wygrały trzy z rzędu mecze z MKS-em Polkowice i szybko weszły do wielkiego finału. Zacięty bój o ten zaszczyt stoczyć musiały za to koszykarki Hernandeza. Po niespodziewanej porażce na własnym parkiecie ze Ślęzą, Wisła pojechała do Wrocławia, gdzie wygrać udało jej się zaledwie raz. To oznaczało, że o prawie gry o złoto zadecyduje piąte spotkanie. Tu "Biała Gwiazda" nie pozostawiła rywalkom żadnych szans zwyciężając aż 70:44 i pewnie wchodząc do finału.
Swoje apetyty mają także zawodniczki ze stolicy Małopolski. W obecnym sezonie Wisła nie dominowała już tak wyraźnie jak w poprzedniej kampanii, ale mimo tego krakowianki chcą pokazać, że wciąż są najlepszą w Polsce drużyną koszykarek. Pomimo tego, iż ewentualne trofeum będzie już dwudziestym piątym w historii klubu, wszyscy związani z "Białą Gwiazdą" podkreślają, że głód wciąż jest duży. Dla zawodniczek Hernandeza będzie to już szósty z rzędu finał krajowych rozgrywek. W poprzednich pięciu krakowianki sięgały po tytuł trzykrotnie, w tym dwa razy w ostatnich dwóch sezonach. Ponadto ekipa z grodu Kraka, w bieżącym roku osiągnęła duży sukces na arenie międzynarodowej, awansując do czwórki najlepszych zespołów na Starym Kontynencie. To tylko potwierdza, jak silnym zespołem jest Wisła.
Nastroje wśród gospodyń bojowe. Od samego początku sezonu bydgoszczanki zapowiadały, że po zeszłorocznym srebrze, w tej kampanii będą chciały stoczyć bój o złoto. Konsekwentnie realizowany scenariusz się ziścił, a podopieczne Herkta dzięki doskonałej grze zwłaszcza w drugiej części fazy zasadniczej mogą powalczyć o pierwszy w historii klubu tytuł mistrzowski. Artego do pierwszego meczu finałowego podchodzić będzie na pewno bardziej wypoczęte, gdyż ekipa z Kujaw i Pomorza szybciej rozstrzygnęła rywalizację półfinałową, przez co miała więcej czasu na regenerację. Kluczowym czynnikiem może okazać się też przewaga parkietu. W rywalizacji do trzech zwycięstw, wicemistrzynie Polski, dwa pierwsze spotkania rozegrają na własnym parkiecie, co przy żywiołowej publiczności może być dużym ułatwieniem.
Oba zespoły w wielkim finale Tauron Basket Ligi Kobiet spotkały się także w ubiegłym roku. Wtedy to rywalizację do trzech wygranych, dość niespodziewanie od zwycięstwa w Krakowie rozpoczęło Artego. Podopieczne Herkta minimalnie ograły Wisłę 66:64. Odpowiedź "Białej Gwiazdy" była jednak miażdżąca, gdyż dzień później podopieczne Hernandeza zmiażdżyły rywalki aż 82:38! Po pięciu dniach przerwy rywalizacja przeniosła się do Bydgoszczy. Tam, w trzeciej potyczce, zespół z grodu nad Brdą był blisko wygranej, lecz ostatecznie krakowianki rozstrzygnęły mecz na swoją korzyść w stosunku 55:49. Osłabione morale miejscowych spowodowały, że kolejnego dnia przyjezdne spokojnie zwyciężyły 89:68 i mogły świętować drugi z rzędu tytuł mistrzyń Polski!