Witamy w transmisji online. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 17:00.

W niedzielę w Katowicach dojdzie do dość ciekawego wydarzenia. Przy ul. Bukowej zmierzą się GKS Katowice oraz Banik Ostrava. Co prawda będzie to tylko mecz towarzyski, jednak dla kibiców obydwóch zespołów będzie to nie lada gratka, bowiem nie od dziś wiadomo, że kibice klubu z Katowic i Ostrawy sympatyzują ze sobą.

Dla obydwóch zespołów będzie to już ostatnie spotkanie towarzyskie przed nowym sezonem. Czesi podczas przygotowań zagrali osiem spotkań. Bilans tych meczów przedstawia się następująco: po trzy wygrane i przegrane mecze oraz dwa zremisowane. Stosunek bramek natomiast to 12:13.

GKS Katowice podczas przygotowań do sezonu 2015/2016 rozegrał tylko cztery sparingi, z których wygrał dwa i tyle samo przegrał. Bilans bramkowy to: 9:4.

Trzeba przyznać, że GieKSa nie miała zbyt wymagających rywali podczas przygotowań. Banik będzie najbardziej utytułowanym klubem z jakim zmierzą się piłkarze katowickiego klubu w letnich przygotowaniach.

Banik Ostrawa to drużyna występująca w 2 lidze czeskiej. Jednak w przeszłości była to jedna z najmocniejszych ekip wśród drużyn w lidze naszego południowego sąsiada. W latach 70/80 minionego stulecia drużyna z Ostrawy z sukcesami radziła sobie w rozgrywkach nie tylko krajowych, ale też europejskich. Do sukcesów tego klubu można zapisać dojście do ćwierćfinału Pucharu UEFA. Na krajowym podwórku Banik zdobył niemal wszystkie możliwe trofea: czterokrotnie zdobyte mistrzostwo, tyle samo razy zdobyty Puchar Czech. Do tego należy dodać sześciokrotne wicemistrzostwo.

Niestety w ostatnich latach temu utytułowanemu klubowi nie wiedzie się najlepiej. Klub popadł w problemy finansowe, co pociągnęło za sobą spadek z ligi i stagnację.

Nieudanie weszli w sezon katowiczanie. Dwa dni przed meczem z Banikiem GKS pożegnał się z Pucharem Polski przegrywając w Radomiu 0:1.

Na pół godziny przed planowanym rozpoczęciem spotkania na murawie stadionu GKS odbędzie się oficjalna prezentacja piłkarzy GKS-u. Będzie to więc dobra okazja nie tylko do świętowania 20-lecia zgody pomiędzy obydwoma ekipami, ale także na zapoznanie się z nowymi nabytkami.

Witamy serdecznie ze stadionu GKS-u Katowice. W tym momencie na murawę wybiegli piłkarze Banika, którzy zostali przywitani gromkimi brawami. Parę minut wcześniej na murawie zameldowali się zawodnicy gospodarzy.

Za parę chwil powinniśmy poznać wyjściowe składy obydwu ekip.

Skład wyjściowy:

GKS Katowice: M. Abramowicz –Czerwiński, Kochański, Jurkowski, Jaromin – Mandrysz, Kalinkowski, Duda, Kramarczyk, Zejdler – Goncerz.

Rezerwowi: Nowak – Pielorz, D. Abramowicz, Juraszczyk, Bębenek, Wołkowicz, Kostępski, Nowak, Prokić.

FC Baník Ostrava: Vasek – Helesic, Nerad, Luptak, Hlinka, Mondek, Pokorny, Sus, Celba, Micola, Urgela.

Rezerwowi: Chmiel – Konnsimbal, Matej, Sasinka, Maly, Chveja, Holzer, Yakovlev..

Na stadionie już przed meczem panuje wspaniała atmosfera. Na stadionie można spotkać wielu fanów z Czech, którzy przed chwilą rozpoczęli swój śpiew.

Na murawie pojawili się już piłkarze obydwóch zespołów.

Losowanie stron już za nami. Za chwilkę zaczynamy.

Spotkanie rozpoczną grający na czarno piłkarze GKS-u. Goście zagrają na niebiesko.

I ruszyli. GKS od razu próbował przedostać się pod bramkę gości, ale czujny w bramce Vasek, który wybił piłkę na aut.

Już w pierwszej minucie spotkania GKS będzie miał okazję na gola. Będzie rzut wolny ok. 25 metrów od bramki.

Niektórzy już widzieli piłkę w siatce po tym uderzeniu z rzutu wolnego. Nic z tego. Piłka uderzyła tylko w boczną siatkę. Od bramki zacznie Vasek.

Jaromin za daleko wypuścił sobie piłkę w polu karnym rywala i już nie zdążył dogonić futbolówki. Chwilę później pod polem karnym gości sfaulowany został jeden z piłkarzy Banika.

Kolejny faul katowickiego klubu. Tym razem gracz gości przewracany nieopodal linii środkowej boiska.

Wydawałoby się, że prostopadłe podanie do Mandrysza było idealne w tempo, jednak sędzia odgwizduje spalonego.

Mondek dryblował pod bramką rywala, jednak po chwili pogubił się w tym wszystkim i stracił piłkę. Po chwili czeski zawodnik sfaulował rywala i będzie rzut wolny dla GKS-u.

Fot. Damian Apostolski

Kibice Banika zadymili nam nieco przy Bukowej. Za chwilę stracimy widok tego co się dzieje na murawie. Kibice Banika postanowili odpalić kilka świec dymnych.

Z rzutu rożnego niewiele wynikło, piłkarze Banika nadal utrzymali się przy piłce, ale rozgrywają piłkę już na swojej połowie.

Niemal kwadrans gry za nami. Niewiele dzieje się na murawie. Najdogodniejszą sytuację kilka minut temu miał Urgela. Spotkanie od jakiegoś czasu toczy się głównie w środkowej strefie boiska.

Mieliśmy drugi róg dla gości. Pewnie do dośrodkowania z rzutu rożnego rywali wyszedł Abramowicz, który momentalnie próbował uruchomić z przodu swojego kolegę z zespołu. Jednak żaden z piłkarzy z GKS-u nie ruszył za tym podaniem i Banik zacznie grę od autu.

Gracz gości faulowany na środku boiska.

Będziemy mieli rzut rożny dla gości po tym jak obrońca GKS-u uprzedził swojego rywala w polu karnym i wybił na róg.

Niewiele wyszło z tego rzutu rożnego. Piłkarze Banika będą konstruować akcję na własnej połowie.

Od bramki zacznie Abramowicz. GKS przez chwilę będzie musiał sobie radzić w dziesięciu bowiem jakiegoś urazu nabawił się Zejdler, który jest opatrywany poza linią boczną.

Kramarczyk był przewracany przez rywala. Chwilę później róg wywalczają gospodarze.

Wydawało się, że goście wyjaśnili już sytuację po rzucie rożnym, jednak po chwili piłka ponownie wróciła w pole karne gości. Zabrakło kilku centymetrów, aby Goncerz wpakował piłkę do siatki rywala. W bramce czujny Vasek, który uprzedził napastnika gospodarzy.

Celba złapany na spalonym.

Trochę nudniejszy fragment tego spotkania. Od jakiegoś czasu żadna z drużyn nie zagroziła bramce rywala.

Mieliśmy rzut wolny dla GKS-u, ale w niedokładnie rozegrali ten stały fragment gry miejscowi. Chwilę później pod swoją bramką sfaulowany został zawodnik gości.

Z rzutu wolnego uderzał Hlinka, ale zbyt lekko i pewnie broni Abramowicz.

Brzydki faul na piłkarzu gospodarzy w okolicach środka boiska.

Mieliśmy rzut wolny dla przyjezdnych, ale defensorzy GKS-u radzą sobie bardzo dobrze i oddalają zagrożenie.

Szybko próbowali odpowiedzieć przyjezdni, ale najpierw po rzucie rożnym piłkę odbija Abramowicz, a następnie nad poprzeczką uderzył zawodnik gości.

Goncerz rozegrał piłkę do autora bramki – Mandrysza, jednak tym razem pomocnikowi katowickiego klubu zabrakło szczęścia i nie zdołał minąć rywala.

Jakiegoś urazu nabawił się bramkarz gości – Vasek. Wygląda na to, że za chwilę goalkeeper gości będzie mógł kontynuować grę.

Na razie spotkanie toczy się w wolnym tempie.

Goście próbują otrząsnąć się po ciosie, jaki zadał GKS już na początku drugiej połowy. Mieliśmy rzut rożny dla przyjezdnych, po którym gospodarze wybili piłkę przed pole karne. Po chwili do futbolówki doszedł jeszcze zawodnik z Czech, jednak został sfaulowany. Z rzutu wolnego nic nie wyszło, piłkę pewnie złapał Abramowicz.

Gracz gości sfaulowany na środku boiska.

Goncerz złapany na spalonym.

Spotkanie musi być przerwane na kilka sekund. Powodem są serpertyny, które zostały wrzucone na murawę przez fanów z Ostrawy.


Fot. Damian Apostolski

Gra wznowiona. Goście byli bliscy wyrównania, ale piłka po strzale głową jednego z piłkarzy Banika poszybowała nad bramką.

Abramowicz z problemami broni strzał rywala zza pola karnego. Będzie róg dla przyjezdnych.

Z rzutu wolnego uderzał Holzer, jednak jego próba bardzo nieudana. Od bramki zacznie Abramowicz.

Jeszcze jedną oprawę zaprezentowali kibice GKS-u. Tym razem są to flagi:


Fot. Damian Apostolski

Od paru minut ciekawiej jest na trybunach aniżeli na murawie.

Goście próbują jeszcze zagrozić bramce gospodarzy, jednak GKS mądrze broni dostępu do swojej bramki.

Kibice Banika przemieścili się bliżej swoich przyjaciół z Katowic i teraz wspólnie kibicują na tzw "Blaszoku".