Głogów – Zduńska Wola | 0:1 (koniec) | | | Clearex – Red Dragons | 0:4 (koniec) |
finał
Clearex Chorzów
0:4
(0:1)
Red Dragons Pniewy
Mateusz
Gole:
17. Skrzypek, 25. Skrzypek, 30. Piasek, 32. Ozorkiewicz
Sędziowie: Sławomir Steczko, Damian Grabowski – Grzegorz Hamowski, Marcin Ciechanowicz
Widownia:
Kartki: 10. Zastawnik (CHZ), 29. Łopuch (CHZ), 37. Golly (CHZ) – 14. Hoły (PNI)
Spudłowany karny!:
Clearex Chorzów:
Krzywicki (Pstrusiński) – Gładczak, Golly, Lutecki, Zastawnik, Seget, Omylak, Łopuch, Wojtyna, Łuszczek, Świtoń, Ivanov.
Zmiany:
Trener:
Red Dragons Pniewy: Foltyn (Budych) – Piasek, Roj, Ozorkiewicz, Zdańkiewicz, Frajtag, Skrzypek, Hoły, Stankowiak, Błaszyk, Michalski.
Zmiany:
Trener:
Zmiany:
Trener:
Red Dragons Pniewy: Foltyn (Budych) – Piasek, Roj, Ozorkiewicz, Zdańkiewicz, Frajtag, Skrzypek, Hoły, Stankowiak, Błaszyk, Michalski.
Zmiany:
Trener:
Sędziowie: Sławomir Steczko, Damian Grabowski – Grzegorz Hamowski, Marcin Ciechanowicz
Widownia:
Clearex Chorzów: Pstrusiński – Gładczak, Golly, Lutecki, Zastawnik, Seget, Omylak, Łopuch, Wojtyna, Łuszczek, Świtoń, Krzywicki, Ivanov.
Red Dragons Pniewy: Budych, Foltyn – Piasek, Roj, Ozorkiewicz, Zdańkiewicz, Frajtag, Skrzypek, Hoły, Stankowiak, Błaszyk, Michalski.
Sędziowie: Sławomir Steczko, Damian Grabowski – Grzegorz Hamowski, Marcin Ciechanowicz.
Każde kolejne przewinienie będzie skutkowało przedłużonym rzutem karnym.
Strzelcem bramki ADRIAN SKRZYPEK. Błaszyk doskonale dograł do Skrzypka, który z dziecinną łatwością pokonał Krzywickiego. Nic dodać, nic ująć. Goście z Pniew obejmują prowadzenie!
Strzelcem bramki ADRIAN SKRZYPEK. Fenomenalna postawa tego zawodnika. Wykazał się niemałą determinacją, co przyniosło pożądany efekt. Krzywicki odbił pierwszy strzał przeciwnika, ale wobec dobitki był już bezbronny!
Strzelcem bramki SZYMON PIASEK. Po uderzeniu Oskara Stankowiaka piłka odbiła się od jednego z chorzowian i trafiła pod nogi Piaska. Ten bez zastanowienia huknął jak z armaty, wprowadzając futsalówkę do bramki Clearexu.
Strzelcem bramki MICHAŁ OZORKIEWICZ. Ozorkiewicz zdecydował się na uderzenie z dalszej odległości, po czym piłka odbiła się od Ivanova i wpadła do siatki. Kompletnie zdezorientowany był teraz bramkarz miejscowego zespołu.