Witamy w transmisji online. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 17:30.

Zapraszamy na hitowe starcie 35 kolejki angielskiej Premier League! W derbach Londynu naprzeciw siebie staną odwieczni rywale Tottenham i Arsenal. Kto tym razem okaże się górą w tym prestiżowym pojedynku?

Tottenham Hotspur F.C.

"Koguty" w obecnym sezonie zachwycają swoją dyspozycją i na pewno do końca powalczą o tytuł mistrzowski. Raczej nikt nie stawiał, że będą oni tak silną ekipą bo trzeba szczerze przyznać, iż na papierze ich skład nie wygląda na aż tak silny. Gigantyczną pracę wykonuje jednak szkoleniowiec Mauricio Pochettino, który potrafił zbudować niesamowicie silny zespół, walczący z najlepszymi. Drużyna z White Hart Lane na trzydzieści trzy mecze ośmiokrotnie sięgała po remis i tylko w trzech przypadkach schodziła z boiska pokonana. Takie statystyki pozwoliły na zdobycie siedemdziesięciu czterech punktów, a więc o cztery mniej od prowadzącej Chelsea. Wydaje się, że Tottenham niżej już nie spadnie, gdyż ma bezpieczną przewagę na resztą, więc można śmiało stwierdzić, że od września będziemy ich oglądać w Lidze Mistrzów.

Arsenal F.C.

"Kanonierom" znów nie wszystko układa się po myśli, jednak tym razem sprawa jest dużo bardziej niebezpieczna, gdyż istnieje prawdopodobieństwo, że zabraknie ich w elitarnej Champions League. Gra podopiecznych Arsene Wengera jest bardzo nierówna i brakuje utrzymania ciągłej, dobrej formy. To przekłada się oczywiście na wyniki, których odzwierciedleniem jest tabela. W niej londyńczycy są dopiero na szóstej lokacie z dorobkiem sześćdziesięciu "oczek", ale należy dodać, że mają oni jeszcze do rozegrania zaległe spotkania. Terminarz do łatwych nie należy, więc wszystko się może jeszcze wydarzyć. Atmosferę psują również ciągłe plotki o odejściu trenera, co na pewno nie działa motywująco na drużynę. Arsenal w tym sezonie doznał aż ośmiu porażek, które bywały mocno upokarzające.

Tottenham w bieżącej kampanii swoje świetne wyniki zawdzięcza głównie dzięki niesamowitej grze na własnym obiekcie. Na siedemnaście potyczek piętnaście z nich wygrali i tylko dwa zremisowali. Jak łatwo policzyć są oni jeszcze niepokonani na White Hart Lane!
Arsenal natomiast na wyjeździe radzi sobie bardzo różnie i ciężko przewidzieć jakie rozstrzygnięcie czeka nas tym razem. Na szesnaście gier "Kanonierzy" wygrali siedem, trzy razy padł remis i sześciokrotnie doznawali klęski.

Zdaniem bukmacherów wyraźnym faworytem zapowiadanego spotkania są "Koguty", na których triumf kurs wynosi 1:1,84. Natomiast jeśli padnie remis to za każdą postawioną złotówkę można zgarnąć 3,9 zł. Z kolei zwycięstwo przyjezdnych "buki" stawiają w stosunku 1:4,2, jednak możemy być pewni, że walka o każdy centymetr boiska będzie trwała od pierwszej do ostatniej minuty.

Na relację z tego pojedynku zapraszamy bardzo serdecznie w niedzielne popołudnie na godzinę 17:30! Takie starcie będzie idealnym zwieńczeniem całego piłkarskiego weekendu, więc liczymy, że nie zabraknie Państwa z nami. Do usłyszenia na portalu lajfy.com!

Ci piłkarze pojawią się na murawie za niecałą godzinę:

Tottenham Hotspur F.C.:
Lloris – Trippier, Alderweireld, Vertonghen, Davies – Dier, Wanyama – Eriksen, Alli, Son – Kane

Arsenal F.C.:
Cech – Gabriel, Koscielny, Monreal – Oxlade-Chamberlain, Ramsey, Xhaka, Gibbs – Ozil, Giroud, Alexis Sanchez

Kane z łatwością przedarł się w pole karne przeciwników. Huknął po ziemi z ostrego kąta, ale to nie mogło zaskoczyć Cecha.

Xhaka dostrzegł urywającego się Ozila, który ścigał się z Alderweireldem. Górą w tym pojedynku okazał się Belg.

Długie zagranie do cofającego się Kane. Był on ustawiony tyłem do bramki, swoją przewagę wykorzystał Koscielny i przepchnął Anglika.

Pogubił się teraz Vertonghen, który w bardzo prostej sytuacji jeszcze na własnej połowie wykonał niedokładne podanie.

Davies podłączył się do ataku lewym skrzydłem i dośrodkowaniem szukał swoich kolegów. Dobrze ustawił się Koscielny.

Eriksen zacentrował z rzutu rożnego na bliższy słupek. Tam bez wahania momentalnie zainterweniował Gabriel.

Davies miał sporo miejsca na lewej stronie, mimo to pospieszył się on i jego dogranie w szesnastkę nie zmierzało do Kane.

Oxlade-Chamberlain wyzwał na pojedynek jeden na jeden Daviesa. Walijczyk idealnie przeczytał Anglika co spodobało się kibicom.

Koscielny niepewnie główkował blisko własnej bramki. Na jego szczęście Cech zdołał poradzić sobie z tym zagrożeniem.

Wysokim pressingiem grają teraz przyjezdni aż w końcu opłaciło się to gdyż prosty błąd popełnił naciskany Dier.

Ozil po odbiorze uruchomił wpadającego w pole karne Gibbsa! Temu pod nogi rzuca się Lloris, ale nie ma mowy o jedenastce!

Oxlade-Chamberlain miał dobry pomysł by rozciągnąć grę na lewo do Ozila. Nieczysto kopnął on piłkę i wyłapał ją Lloris.

Uruchomienie Eriksena na prawym skrzydle było niezbyt przygotowane przez co Duńczyk miał znikome szanse na dojście do tego zagrania.

Trzeba szczerze przyznać, że w pierwszych piętnastu minutach nie jesteśmy świadkami ciekawego widowiska. Gra głównie toczy się w kole środkowym.

Son chciał dryblować przed Gabrielem, ale ten do końca stał twardo na nogach. Przez to Koreańczyk musiał zmienić swoje plany.

Cofnął się do linii obrony Ozil i wykonał tam dobrą robotę, gdyż wywalczył stały fragment gry dla swojej drużyny.

Nie może pogodzić się z decyzją sędziego Xhaka, którego zdaniem był faulowany przez Sona. W rzeczywistości było zupełnie odwrotnie.

Po rzucie rożnym w posiadaniu piłki nadal utrzymują się gospodarze. Widać, że spokojnie i mądrze chcą oni budować akcje.

Trippier pokazał się w ofensywie, jednak jego dośrodkowanie było kompletnie nieudane. Zacznie Cech.

Alexis Sanchez ładnie powalczył o futbolówkę i dogonił ją. Poszukał wbiegającego Ozila, choć było to zbyt czytelne.

Wyraźnie spóźniony był teraz Gabriel, który podstawił nogę rozpędzającemu się Daviesowi. To mogła być żółta kartka.

Niedokładne rozciągnięcie gry na lewo do Sona przez Diera. Z autu zaczynać będzie Oxlade-Chamberlain, choć wysoko stoją gospodarze.

Po chwili z dystansu swojego szczęścia spróbował Ramsey. Walijczyk zdobył rzut rożny dla swojej drużyny.

Ozil dostrzegł niepilnowanego przed polem karnym Ramseya, lecz jego strzał był bardzo słaby. Naraził on tym swoją ekipę na kontrę.

Ładnie ruszyli przed siebie gospodarze, mimo to zdołali się połapać piłkarze Arsenalu i oddalili niebezpieczeństwo.

Spore zamieszanie w okolicach bramki strzeżonej przez Cecha. Ostatecznie spokój zachował Xhaka, podając głową do czeskiego golkipera.

Leży na murawie teraz Xhaka. Szwajcar ma jakieś problemy z prawą nogą i na pierwszy rzut oka nie wygląda to zbyt dobrze.

Pomocnik Arsenalu zdołał wstać z murawy o własnych siłach. Zobaczymy czy będzie on mógł grać dalej w tym meczu.

Wyraźnie brakuje pomysłu w ofensywie podopiecznym Arsene Wengera. Optyczną przewagę w ostatnim czasie ma Tottenham.

Tym razem urazu doznał Vertonghen. Belg ma problemy z lewą nogą po starciu z Xhaką, a na intensywnej rozgrzewce jest już Dembele.

Bardzo dobrze w defensywie ustawiają się przyjezdni mocno uniemożliwiając zdobywanie kolejnych metrów rywalom.

Alexis Sanchez sprytnie zszedł ze skrzydła do środka, robiąc przewagę. Mimo to Chilijczyk po chwili stracił piłkę.

Eriksen mądrze dograł do wpadającego w szesnastkę Alliego, jednak nie miał problemów z udaną interwencją Cech.

Alexis Sanchez dokładnie podaje w szesnastkę do Gibbsa, a ten efektownie się odwraca! Próba Anglika poszybowała wysoko nad poprzeczką.

Wanyama szukał sobie miejsca w narożniku pola karnego, przepychając się z Koscielnym. Zdaniem sędziego grę wznawiać będzie Cech.

Oxlade-Chamberlain dośrodkowuje w pełnym biegu, lecz Anglik zrobił to zdecydowanie za wysoko by dopadł do tej wrzutki Giroud.

Uaktywnił się w ofensywie Gibbs. Jego kolejna szarża została zatrzymana przez Diera i z piątego metra wznowi Lloris.

Alexis Sanchez ładnie uruchomił Ramseya na wolne pole, a ten od razu oddał strzał, który został zablokowany. Korner dla Arsenalu.

Arbiter główny dorzuca trzy dodatkowe minuty do regulaminowych czterdziestu pięciu.

Trippier centruje po ziemi w poszukiwaniu Eriksena. Wydawało się, że wyjaśni to Ramsey, ale Walijczyk skiksował.

Wanyama ładnie odwrócił się z Oxlade-Chamberlainem na plecach. Anglik długo się nie zastanawiał i popełnił przewinienie.

Ozil wykorzystał błąd Llorisa i podał na lewo do Alexisa Sancheza. Z jego groźną centrą poradził sobie Vertonghen.

Eriksen wypuścił na wolne pole Kane, który wściekle ścigał się z Monrealem. Sprytniejszy okazał się hiszpański defensor.

Kane mimo tego, że nie miał zbyt dużo miejsca zdołał znaleźć lukę w obronie. Jego próba poszybowała wprost w Cecha.

Ozil dośrodkował z rzutu rożnego na dobrej wysokości. Po główce jednego z piłkarzy piłka spadła na nogę nabiegającego Girouda, który mocno przestrzelił.

Uspokoili nieco teraz grę podopieczni Mauricio Pochettino. Wymieniają oni kolejne podania na połowie przeciwnika.

Zupełnie nie popisał się Xhaka, którego podanie było bardzo niecelne. Lepszym rozwiązaniem było uruchomienie niepilnowanego Alexisa Sancheza.

Wściekły jest Arsene Wenger, który żywiołowo dyskutuje ze swoim asystentem. Z kolei kibice śpiewają chóralne piosenki na cześć swoich pupili.

Giroud wykorzystał złe zachowanie Diera i gdyby lepiej przyjął sobie piłkę mogło być groźnie. Tak skończyło się tylko na celnej, ale słabej próbie.

Na pełnej szybkości wbiegł w szesnastkę Gibbs i bardzo mądrze nabił jednego z przeciwników. "Kanonierzy" zaczną z narożnika.

Ten rzut rożny kompletnie nie zaskoczył dobrze prezentujących się dzisiaj przy stałych fragmentach miejscowych.

Dokładne rozciągnięcie gry na lewo do Alexisa Sancheza, a ten efektownie zrobił sobie miejsce. Uderzenie Chilijczyka broni Lloris.

Źle wybił futbolówkę Gabriel, co skończyło się przejęciem jej przez Sona. Próba Koreańczyka pozostawiła sporo do życzenia.

Alli przedarł się lewym skrzydłem, mijając dwójkę przeciwników. W końcu nadział się na Koscielnego, który nie dał się przejść.

Po rzucie rożnym z lewej flanki jeszcze zacentrował Vertonghen. Wysoko wyskoczył Alderweireld, który wywalczył kolejny korner.

Eriksen wykonuje dokładną centrę na bliższy słupek do Kane. Anglik z bliska trafia tylko w boczną siatkę, a na trybunach jęk zawodu.

Ozil posłał niezłe dośrodkowanie w okolice piątego metra w kierunku wbiegającego Welbecka. Tego uprzedził wychodzący Lloris.

Po tej sytuacji doszło do małej scysji między Welbeckiem i Alderweireldem. Obaj Panowie zostali wezwani na rozmowę z sędzią.

Mimo prowadzenia wysokim pressingiem atakują przeciwników jeszcze miejscowi. Wyraźnie pogubiony jest Arsenal.

Nie popisał się Bellerin, który podłączając się do ataku ofensywnego wykonał bardzo niedokładne zagranie do Walcotta.

Długie podanie do Welbecka, a tego uprzedza wychodzący z bramki Lloris. To było bardzo ryzykowne zachowanie francuskiego bramkarza.

Długo budują swoją akcję ofensywną goście, jednak kompletnie nic z tego nie wynika, gdyż nie popełniają błędów "Koguty".

Ramsey dzięki ładnemu balansowi ciała dograł do nieobstawionego Walcotta. Ten huknął z pierwszej piłki wprost w Llorisa.

Wypuszczenie Gibbsa na lewym skrzydle przez Ozila, a po chwili Anglik zacentrował na piątkę. Tam wzorowo zachował się Davies.

Bellerin miał sporo miejsca na prawej flance, mimo to jego centra była zdecydowanie za głęboka. Ułatwione zadania miał Lloris.

Sędzia dolicza cztery dodatkowe minuty do regulaminowych dziewięćdziesięciu.

Ruszył przed siebie Davies i z łatwością zyskiwał kolejne metry. W końcu nadział się na twardo stojącego na nogach Koscielnego.

Alexis Sanchez dokładnie dośrodkował do Walcotta, jednak ten w prostej sytuacji nie zdołał opanować piłki.