Witamy w transmisji online. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 16:00.

Czas na najciekawsze spotkanie 10. kolejki III ligi grupy IV. Soła Oświęcim zmierzy się u siebie z Motorem Lublin. Z właśnie tego meczu będziemy robić relację na żywo.

Soła Oświęcim


Soła Oświęcim po kiepskim początku sezonu, rosną w siłę. Solarze obecnie zajmują szóstą pozycję w tabeli. Po dziewięciu rozegranych kolejkach mają na koncie 17 punktów, za pięć zwycięstw, dwa remisy i dwie porażki. Do lidera oświęcimianie tracą obecnie cztery "oczka". Co ciekawe aż 12 punktów Pasiaki zdobyły na wyjazdach. Na potwierdzenie świetnych meczów na wyjeździe zdecydowanie można uznać ostatni mecz, w którym Soła wygrała w Rzeszowie z Resovią 2:1. Warto zaznaczyć, że podopieczni Sebastiana Stemplewskiego nie przegrali sześciu ostatnich meczów w lidze. Trener Soły nie będzie mógł skorzystać tylko z pauzującego za żółte kartki Mateusza Wawocznego.

Motor Lublin


Motor Lublin podobnie rozpoczął sezon jak Soła, czyli nie najlepiej, ale w miarę upływu czasu lublinianie radzili sobie coraz lepiej. Obecnie "Motorowcy" zajmują drugie miejsce w tabeli i przed tą kolejką tracili zaledwie jeden punkt do liderującej Resovii. Podopieczni Marcina Sasala wydają się być ostatnio w sporym gazie. Świadczy o tym fakt pięciu ostatnich zwycięstw z rzędu. Motor kolejno pokonał Karpaty Krosno, Unię Tarnów, JKS Jarosław, Spartakusa Daleszyce i MKS Trzebinia. Bilans bramek w tych meczach zespół z Lubelszczyzny ma imponujący: 22 bramki zdobyte oraz zaledwie 2 stracone! Teraz Motor staje przed być może najtrudniejszym zadaniem od kilku tygodni, jakim wydaje się być pokonanie Soły w Oświęcimiu.

Statystyki:

Obie drużyny potykały się ze sobą dwukrotnie, oczywiście w poprzednim sezonie. W Lublinie na inaugurację sezonu dość nieoczekiwanie to Soła wygrała 1:0, natomiast w Oświęcimiu Motor był górą, zwyciężając 3:1. Warto zaznaczyć, że obie drużyny nie przegrały już od sześciu spotkań.

Patrząc na kursy bukmacherów, faworytem tej potyczki jest Motor. Analizując skład i potencjał obu klubów, pewnie tak jest, jednak ostatnie wyniki wskazują, że Soła zdecydowanie nie stoi na straconej pozycji. Szykuje nam się naprawdę ciekawe widowisko, na które zapraszamy już teraz, o godzinie 16! Wcześniej podamy składy obu drużyn, bądźcie z nami!

Przedstawiamy składy obu zespołów:

Soła Oświęcim: Gargasz – Kasolik, Wadas, Drzymont, Jamróz – Gleń, Szewczyk, Dynarek, Hałgas – Cygnar, Knapik.
Rezerwowi: Mioduszewski – Bała, Snadny, Szymczak, Gaudyn, Stankiewicz, Czapla.

Motor Lublin: Otchenashenko – Kursa, Tymosiak, Majkowski, Słotwiński, Oziemczuk, Tadrowski, Kamiński, Gieraga, Kozban, Dzięgielewski.
Rezerwowi: Socha – Korczakowski, Kaczmarek, Nowak, Rak, Michota, Szkatuła.

Sędziowie: Sebastian Godek – Grzegorz Pytko, Krystian Kołodziej (Rzeszów).

Pierwszy atak pozycyjny Soły. Zapowiadało się nieźle, ale w środkowej strefie boiska faulowany został jeden z zawodników Motoru.

Podopieczni Marcina Sasala próbują otrząsnąć się z tego niespodziewanego ciosu. Teraz Patryk Słotwiński wykonywał rzut wolny. Piłkę do rąk pewnie łapie Gargasz.

Kolejne dośrodkowanie z rzutu wolnego Słotwińskiego, ale tym razem Kamil Szewczyk dobrze interweniuje i wybija piłkę głową.

Akcja po lewej stronie boiska Hałgasa, który próbował znaleźć w polu karnym Knapik. Piłkę przejmuje jednak Gieraga.

Kibice Soły mają od początku dużo pretensji do sędziów. Tym razem według nich arbiter niesłusznie odgwizdał spalonego Knapika.

Leży na murawie Tomasz Tymosiak. Po chwili zawodnik gości wstał już z murawy. Wznawiamy grę.

Jak na razie dobrze wyglądają oświęcimianie. Wydaja się być drużyną, która na dany moment przeważa. Dużo się dzieje od początku tego spotkania.

Tym razem na pozycji spalonej znalazł się Kozban. Dawid Gargasz wznawia grę niemal od własnej bramki.

Kamil Majkowski leży na murawie. Skrzydłowy Motoru potrzebuje pomocy lekarskiej.

Paweł Cygnar wykonywał rzut wolny z około 25 metrów. Kapitan Soły trafia jednak w mur.

Strzał z dystansu Tomasza Tymosiaka mocno niecelny. Goście jak na razie nie stworzyli większego zagrożenia pod bramką Gargasza.

Próbują teraz coś zdziałać w ofensywie lublinianie. Twarda grają w defensywie Solarze, który póki co nie dają się zaskoczyć.

Nieporozumienie Cygnara z kolegami z zespołu spowodowało, że piłkę do rąk złapał golkiper przyjezdnych.

Najpierw Mateusz Gleń przy próbie strzału z 18 metrów został zablokowany. Poprawka z dystansu Dawida Dynarka mocno niecelna. Solarze jak na razie imponują grę.

Po dośrodkowaniu Majkowskiego, Kasolik nie chciał ryzykować i bezpiecznie wybił futbolówkę na rzut rożny.

Słotwiński dwukrotnie dośrodkowywał w pole karne, ale za drugim razem zrobił to niedokładnie i przeniósł piłkę nad poprzeczką.

Mamy teraz lepszy fragment gry Motoru. Najpierw centrę Tadrowskiego zatrzymał Drzymont, a chwilę później strzał Majkowskiego był niecelny.

Paweł Cygnar znalazł się teraz na pozycji spalonej. W ostatnich kilku minutach, podopieczni Marcina Sasala nieco bardziej zepchnęli Sołę do defensywy.

Coraz groźniej zaczyna być pod bramką Soły. Tym razem Słotwiński pokusił się o strzał z 30 metrów. Piłka przeleciała metr nad poprzeczką.

Dośrodkowanie Dawida Dynarka do Pawłą Cygnara, który strzela bez przyjęcia. Jakimś cudem obronił to bramkarz gości, jednak sędzia i tak odgwizdał pozycję spaloną.

Spore zagrożenie po prawej stronie stwarza Majkowski. Po jego dograniu bliski szczęścia był Kozban. Jego strzał głową był minimalnie niecelny.

Paweł Cygnar po długim zagrania od Jamroza, zwiódł jednego rywala, ale zatrzymał się na drugim w polu karnym.

Majowski tym razem dostał piłkę na lewej stronie boiska, pokusił się o strzał, który został zblokowany.

Goście płacą też chyba za to, że bardzo wysoko wychodzą w obronie, o czym też wspominał na ławce trener Sasal.

Nie wyciągają wniosków przyjezdni. Znowu wysoko wyszli w obronie, Knapik po podaniu Wadasa uniknął spalonego, ale w ostatniej chwili interweniuje golkiper Motoru.

Nieco zbyt mocne, prostopadłe podanie do Kozbana. Piłka przechwycił Gargasz, który już wznowił grę. Na prawej stronie pod polem karnym Motoru faulowany jest Mateusz Gleń.

Aż na trzy zmiany zdecydował się trener Marcin Sasal. Czy to zmieni obraz gry?

Paweł Cygnar po długim podaniu, miał na plecach Artura Gieragę. Kapitan Soły zdołał oddać strzał po ziemi, tuż obok słupka.

Lublinianie próbują jakichś ataków, ale na razie nadal nie stwarzają wielkiego zagrożenia. Od początku drugiej połowy Soła nastawiona bardziej na granie z kontry.

Kolejne akcje gości, tym razem dobrze w polu karnym interweniuje Drzymont.

Dobrą akcję Majkowskiego na lewej stronie boiska, zdołał na skraju pola karnego zatrzymać Kasolik. Dobrze w defensywie grają Solarze.

Cygnar znalazł się na lewej stronie boiska. Próbował znaleźć na polu karnym Hałgasa, ale piłkę do rąk złapał bramkarz.

Oświęcimianie nieco zbyt mocno zaczynają się cofać i oddawać piłkę za darmo. Goście dominują, jednak wciąż brakuje sytuacji podbramkowych.

Leży na murawie Marcin Drzymont. Doświadczony defensor Soły już się podnosi i gra została wznowiona.

Słowtwiński dosłownie w ostatniej chwili wślizgiem wygarnął piłkę Gleniowi, który już wychodził na czystą pozycję.

Tymczasem w zespole z Oświęcimia szykuje się pierwsza zmiana. Zanim do tego dojdzie, w pole karne z rzutu wolnego dośrodkował Kaczmarek, ale wprost w bramkarza.

Ładnie na prawej stronie do akcji podłączył się Gleń. Podał do Cygnara, który wypuścił "w uliczkę" Knapika. Napastnik Soły nie zdołał jednak oddać strzału.

Majkowski decyduje się na strzał z 16 metra. Być może padłaby bramka, gdyby nie ofiarna interwencja Dynarka, który przyjął piłkę na ciało.

Kolejna długa piłka do Majkowskiego, ale świetnie interweniuje Wadas. Coraz mniej do końca i wydaje się, że gospodarze nie dadzą sobie już wydrzeć zwycięstwa.

Kaczmarek dośrodkowuje z rzutu rożnego na krótki słupek. Piłkę głową skutecznie wybija Dawid Dynarek.

Bramkarz Motoru dalekim wyjściem z bramki uprzedził szarżującego Krzystofa Hałgasa.

Motor wydaje się być już całkowicie zdołowany. Trener Marcin Sasal wykorzystał już wszystkie zmiany, jednak gra gości wcale nie wygląda dużo lepiej.

Ciężko uwierzyć w to, co dzisiaj dzieje się na boisku. Trener Soły sukcesywnie wpuszcza młodych zawodników Soły, dając im pograć.

Nadal dobrze grają gospodarze. Mają teraz piłkę przy nodze i całkowicie wydaja się kontrolować sytuację na boisku.

Do końca meczu zostaje coraz mniej czasu. Tempo spotkania nam nieco opadło. Chociaż teraz Arkadiusz Czapla próbował pójść na przebój, ale został zatrzymany przez Radosława Kursę.

Na pozycji spalonej został złapany Paweł Kaczmarek. Motor nadal jest bezradny na boisku.