Witamy w transmisji online. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 18:00.

Dobiegają właśnie końca Klubowe Mistrzostwa Świata w piłce nożnej 2017! Przed nami jednak jeszcze pozostało ostateczne rozstrzygnięcie, a więc finał. W nim zmierzą się ze sobą Real Madryt i Gremio Porto Alegre.

"Królewscy" to aktualni zwycięzcy Ligi Mistrzów, którzy jako jedyni w historii zdołali obronić trofeum wywalczone w sezonie 2014/2015. Dzięki temu mogli oni grać w KMŚ również rok temu i jak się można domyślić sięgnęli po ten tytuł pokonując w ostatecznym meczu gospodarzy – Kashimę Antlers. "Los Blancos" w sobotnie popołudnie staną przed szansą na obronienie miana najlepszej drużyny na świecie również jako pierwsi w historii, więc na pewno motywacja po stronie madrytczyków jest wysoka. Dodatkowo celują oni także w sześć pucharów zdobytych w tym sezonie, dlatego nie ma mowy o odpuszczaniu. Było to widać już w półfinałowym starciu z Al-Jazirą (2:1) i choć wynik tego nie oddaje to podopieczni Zinedine Zidane mieli po prostu pecha, a także swój być może najlepszy dzień w karierze zanotował bramkarz gospodarzy.

"Trójkolorowi" przyjechali do Zjednoczonych Emiratów Arabskich jako zwycięzca Copa Libertadores 2017. Całkiem niedawno bowiem pod koniec listopada w finale rozprawili się w dwumeczu z argentyńskim Lanus (3:1) i to zapewniło im reprezentowanie Ameryki Południowej w KMŚ. Ekipa z Porto Alegre w swoim składzie nie ma zawodników którzy byliby rozpoznawalni w Europie, są to raczej gracze młodzi dopiero co rozpoczynający swoją karierę bądź doświadczeni, przez wszystkie lata reprezentujący głównie inne brazylijskie kluby. Najbardziej rozpoznawalni mogą być Lucas Barrios (kiedyś Borussia Dortmund) czy Pedro Geromel (kiedyś Real Mallorca i FC Koln). Podopieczni Renato Gaúcho w półfinale mieli sporo problemów z meksykańską Pachucą, lecz ostatecznie po dogrywce zwyciężyli oni 1:0 i zameldowali się w finale. Tak naprawdę nie wiadomo na ich stać, gdyż starcie z tak klasowym rywalem będzie dla Gremio wyzwaniem, z którym nie ma okazji mierzyć się na co dzień.

Nie ma wątpliwości, że zdecydowanym faworytem zapowiadanej potyczki są gracze z Madrytu. Przemawia za nimi niemal każdy argument i trzeba przyznać, że bardzo dużą niespodzianką będzie inne rozstrzygnięcie niż triumf właśnie "Królewskich". Mają oni przede wszystkim klasy światowej piłkarzy, którzy w swojej karierze grali już w niejednym finale, a także mają sporo pucharów na koncie. Dodatkowo nie od dziś wiadomo, że europejska piłka należy do najlepszych na świecie choć brazylijska nie odstaje aż tak poziomem jak te z innych kontynentów. Pamiętajmy jednak, że będzie to tylko jeden mecz, w którym może wydarzyć się praktycznie wszystko i wtedy statystyki, przewidywania można wyrzucić do kosza.

Na relację z tego pojedynku zapraszamy bardzo serdecznie w sobotnie popołudnie. Początek zaplanowany jest na godzinę 18:00, jednak kilkanaście minut wcześniej przedstawimy wyjściowe składy i taktyki obu ekip. Real czy Gremio? Bądźcie Państwo z nami na lajfach!

Ci piłkarze wystąpią dzisiaj od pierwszej minuty:

Real Madryt:
Navas – Carvajal, Varane, Ramos, Marcelo – Casemiro, Kroos, Modrić, Isco – Ronaldo, Benzema

Grêmio:
Grohe – Edílson, Geromel, Kannermann, Cortez – Ramiro, Jailson, Michel, Fernandinho, Luan – Barrios

"Królewscy" w swoich podstawowych, białych strojach, natomiast Gremio w niebieskich koszulkach i czarnych spodenkach.

Bardzo ostre wejście Geromela od tyłu w łydkę Ronaldo. Portugalczyk zwija się z bólu i jak pokazały powtórki wyglądało to nieprzyjemnie.

Środkowy obrońca Gremio może cieszyć się, że nie obejrzał za to zagranie kartki. Sędzia spokojnie mógł pokusić się nawet o pokazanie czerwonej.

Od początku wysokim pressingiem wychodzą Brazylijczycy. Jak na razie nie przynosi im to skutku, gdyż Real spokojnie wymienia podania.

Dalekie podanie Marcelo do Isco nie dość, że było niecelne to jeszcze Hiszpan wpadł w pułapkę ofsajdową.

Isco starał się przedryblować na lewym skrzydle Edilsona. Hiszpański pomocnik stracił równowagę i z autu zacznie prawy obrońca Gremio.

W pierwszych minutach można zaobserwować, że "Trójkolorowi" będą grać bardzo ostro. Nie odstawiają oni nogi w stykowych sytuacjach.

Carvajal po stracie został bardzo wysoko i opłaciło mu się to, ponieważ nie pozwolił Luanowi na rozpoczęcie kontry.

Luan ładnie uprzedził Carvajala, pomimo to nie udało mu się sięgnąć futbolówki zanim ta wyszła poza linię końcową.

Świetny pomysł miał Ronaldo by wypuścić pokazującego się na wolnym polu Benzemę. Jego zamiary idealnie przeczytał Jailson.

Varane zaskakująco odważnie wpadł w pole karne przeciwników i dzięki temu pozycję strzelecką miał Benzema. Po tej próbie Real będzie miał korner.

Po rzucie rożnym jeszcze Isco zacentrował na długi słupek do Varane. Francuz jest wysoki, pomimo to nie zdołał sięgnąć tego zagrania.

Modrić zbiegł do narożnika aż pod samą chorągiewkę. Chorwat nabił Kannemanna i zdobył dla swojej drużyny korner.

Bardzo kiepską centrę posłał teraz Modrić, ale to "Królewscy" dalej budują swoją ofensywną akcję na połowie rywali.

Po raz kolejny wyżej wyszli podopieczni Renato Gaucho. Tym razem przyniosło im to oczekiwany efekt i mają szansę na zagrożenie.

Miał szansę na wyprowadzenie kontry Benzema, który ruszył z piłką po odbiorze Isco. Geromel nie dał przedryblować się Francuzowi.

Ronaldo zrobił sobie trochę miejsca i zdecydował się na uderzenie z dystansu. Ta próba Portugalczyka wyraźnie minęła słupek bramki.

Efektownie w trójkącie chciał pograć Ronaldo z Benzemą i Carvajalem. Nie wyszło im to, gdyż Hiszpan zaliczył fatalne przyjęcie.

Modrić popisał się kapitalnym dryblingiem na lewej stronie i zacentrował w poszukiwaniu Benzemy. Wybili piłkę obrońcy, a po chwili "bomba" Carvajala również została powstrzymana przez Geromela.

Kroos centruje z narożnika do Varane, który zgrał jeszcze futbolówkę do Ronaldo. Portugalczyka w ostatniej chwili wyprzedził wychodzący Grohe.

Prosty błąd na własnej połowie zaliczył Kannemann i to pozwoliło Isco na oddanie strzału z większej odległości. Nie musiał nawet interweniować Grohe.

Do Benzemy tym razem dopadł Cortez. "Los Blancos" będą mieli piąty w tym meczu rzut rożny. Zobaczymy czy teraz coś się wydarzy.

Znów wytworzyło się spore zamieszanie przed bramką Grohe. Mimo, że uderzył głową Ramos to nie było to zbyt niebezpieczne.

Wolno swoje akcje ofensywne rozgrywają podopieczni Renato Gaucho. To ułatwia zadanie "Królewskim" na ustawienie się w defensywie.

Potężnie huknął ze stałego fragmentu gry Edilson. Futbolówka poszybowała o kilka metrów ponad poprzeczką. Bije brawo za próbę trener Gremio.

Nie popisał się teraz Isco, którego prostopadłe zagranie do Benzemy było zdecydowanie za mocne i Francuz nie miał szans by do niego dopaść.

Edilson mocno naciskał Ronaldo aż w końcu powalił na murawę Portugalczyka. Arbiter sięgnął po gwizdek i Real będzie miał rzut wolny.

Po nim w polu karnym Brazylijczyków nie wydarzyło się nic ciekawego i swoją akcję będą budować teraz właśnie oni.

Nieco niżej zszedł teraz Ronaldo, jednak nie przyniosło to oczekiwanego efektu, ponieważ CR7 zaliczył prostą stratę.

Świetne dośrodkowanie Ramiro z prawego skrzydła na dalszy słupek do Fernandinho. Tego wyprzedza pilnujący swojej strefy Carvajal.

Mieli korner gracze z Ameryki Południowej chociaż nie potrafili oni zrobić z niego nic ciekawego. Szansę na kontrę ma Real.

Ramos wysoko wyszedł za Barriosem i przewrócił na plac gry Paragwajczyka. Irytuje się nieco kapitan madrytczyków.

Marcelo bardzo ładnie pograł na lewej stronie z Isco i Brazylijczyk nieźle zacentrował na dalszy słupek do Carvajala! Hiszpan nieczysto trafił w piłkę, a mogło być niebezpiecznie.

Kroos przewracany na połowie Gremio na około trzydziestym metrze. Sędzia był blisko i momentalnie sięgnął po gwizdek.

Wydawało się, że Carvajal doskonale dośrodkował do Ronaldo, jednak w ostateczności Portugalczyk nie zdołał sięgnąć futbolówki.

Isco poszukał podłączającego się Carvajala, ale mocno utrudnił zadanie rodakowi i ten był bezradny w walce z Cortezem.

Modrić po raz kolejny efektownie poradził sobie z przeciwnikiem i poszukał w powietrzu Benzemy, a także Ronaldo! Tym znów niewiele brakowało.

W ostatnich minutach coraz groźniejsi są podopieczni Zinedine Zidane. Ich akcje wyglądają ciekawiej i więcej problemów mają obrońcy Gremio.

Kolejny raz kawał dobrej roboty wykonał Modrić wyprowadzając futbolówkę z własnej połowy. Chorwat jest jak na razie najlepszym zawodnikiem tego meczu.

Arbiter dorzuca jedną dodatkową minutę do regulaminowych czterdziestu pięciu.

Marcelo otoczony przez dwóch przeciwników wywalczył stały fragment gry po przewinieniu Ramiro. Nie może pogodzić się z tym pomocnik z Brazylii.

Centra Kroosa była na niezłej wysokości i jego koledzy mieli szanse by dopaść do piłki, jednak żaden z nich nie ruszył odważnie na nią.

Kapitalnie popracował teraz Carvajal, który podłączył się do ataku ofensywnego i wywalczył rzut rożny dla swojej drużyny.

Od początku drugiej odsłony swoje akcje ofensywne niemal wciąż budują podopieczni Zinedine Zidane. Zobaczymy czy uda im się w końcu zagrozić bramce Grohe.

Ramiro wpadł w szesnastkę madrytczyków i ostro zaatakował go Ramos. Brazylijczyk padł na murawę, mimo to nie było mowy o rzucie karnym.

Prostopadłe zagranie na wolne pole do pokazującego się Ronaldo. Ten wyraźnie za szybko wystartował i wpadł w pułapkę ofsajdową.

Poddenerwowani podopieczni Renato Gaucho ruszają ofensywnie do ataku, jednak chłodne głowy zachowują madrytczycy i łatwo sobie z nimi radzą.

Mocno odkrywają się Brazylijczycy. To będzie stwarzać sporo szans dla "Królewskich", dla których ten scenariusz wydaje się wręcz idealny.

Ładne, płaskie dośrodkowanie Fernandinho wzdłuż bramki Realu. Czujny na linii był Navas, który rzucił się i wyłapał do podanie.

Nie popisał się teraz Fernandinho, którego zagranie na prawe skrzydło do Ramiro było zupełnie nieudane. Mocno denerwuje się trener "Trójkolorowych".

Kiepsko przyjął piłkę Ronaldo, a szkoda, ponieważ gdyby zrobił to dobrze to byłaby szansa na ciekawą kombinację z Benzemą.

"Los Blancos" nie spieszą się z rozgrywaniem swoich ataków. Nie ma się co dziwić, gdyż czas gra teraz na ich korzyść.

Szybka wymiana na połowie Realu kończy się niedokładnym podaniem Jaela do Fernandinho. Gdyby było ono lżejsze to byłby groźnie.

W ostatnich minutach częściej w posiadaniu futbolówki utrzymują się gracze w niebiesko-czarnych koszulkach. Zobaczymy czy uda im się coś zdziałać.

Już pokazał się Lucas Vazquez, który obiegł Ronaldo i płasko dośrodkował w poszukiwaniu Benzemy. Francuza uprzedził Kannemann.

Pokazuje się do gry Ronaldo, schodzący nieco niżej. Pomimo to jego obecność niewiele wnosi, gdyż czujni są rywale.

Podłączający się lewą flanką Kroos ładnie odnalazł niepilnowanego Benzemę. Jego strzał był nieczysty i nie miał problemów Grohe.

Dalekie wybicie Grohe w poszukiwaniu Jaela było wyraźnie za mocne. Bramkarz Gremio za darmo oddał piłkę Navasowi.

Marcelo nie powiódł się drybling na połowie przeciwników, ale po chwili sprytnie podciął Edilsona i dzięki temu nie naraził się na kontrę.

Benzema uruchamia zbiegającego do środka Lucasa Vazqueza, który do końca powalczył z wychodzącym Grohe. Sprytniejszy był golkiper z Brazylii.

Ze świetną kontrą ruszył Bale i podał on jeszcze do Ronaldo, który nieco zagubił się w wykończeniu akcji. Bardzo dobra szansa kończy się niecelnym strzałem Kroosa.

Ciekawy pomysł miał Cortez żeby wypuścić Fernandinho. Wszystko doskonale przeczytał wychodzący z bramki Navas.

Należy zaznaczyć, że bardzo dobre wejście zaliczył Gareth Bale. Walijczyk potrafi przetrzymać futbolówkę i robi sporo zamieszania.

Prosty błąd techniczny Carvajala przy linii bocznej. Z autu grę zaczną gracze ubrani w niebiesko-czarne koszulki, którym powoli kończy się czas.

Stykowe starcie między Jaelem i Ramosem. Brazylijczyk nie odstawił nogi i wymownie pokazał mu, że odczuł to wejście Hiszpan.

Jedną ze swoich ostatnich ofensywnych akcji buduje Gremio. Real broni się teraz całym zespołem by nie pozwolić rywalom zbliżyć się do bramki.

Centra Corteza z lewego skrzydła była zdecydowanie za mocna. Nie dał on swoich kolegom żadnych szans by dopaść do futbolówki.

Sędzia dolicza trzy dodatkowe minuty do regulaminowych dziewięćdziesięciu.

Kolejna dobra szarża Bale, który momentalnie wpadł w szesnastkę! Dograł on jeszcze do Modricia, a jego uderzenie bez przyjęcia poszybowało nad poprzeczką.

Zupełnie nie układają się ostatnie ataki podopiecznym Renato Gaucho. Nie stwarzają oni jakiegokolwiek zagrożenia pod bramką Navasa.