Po niesamowitym zamieszaniu i kilku wrzutkach pod rząd ostatecznie nie musiał interweniować de Gea. Po chwili sędzia zakończył to spotkanie.

Jeszcze po rajdzie N'Koudou Burnley będzie miało korner. W pole karne wszedł już nawet Pope. Zobaczymy czy coś się wydarzy.

Do strzału głową doszedł jeden z najwyższych, a więc Vokes, jednak jego próba poszybowała wysoko ponad poprzeczką.

Znów zagotowało się pod bramką de Gei! Hiszpan miał sporo szczęścia, że jego koledzy byli bardziej zorientowani w całej sytuacji niż rywale.

Dośrodkowanie Taylora spod lewej chorągiewki zostało zablokowane przez dwóch przeciwników. Korner dla gospodarzy.

Sędzia dorzuca aż pięć dodatkowych minut do regulaminowych dziewięćdziesięciu.

Już na tak zwaną aferę grają podopieczni Seana Dyche'a. Zobaczymy czy to przyniesie jakiekolwiek zagrożenie.

Z niezłą akcją wyszli teraz podopieczni Jose Mourinho. W ostateczności dogranie Martiala do Lukaku było niecelne.

Po rzucie rożnym pod bramką de Gei stworzyło się niemałe zamieszanie. Kilku zawodników padło na murawę, a ostatecznie uderzenie jednego z miejscowych graczy minęło słupek.

Bardzo ładnie dośrodkowuje z lewego skrzydła Gudmundsson. Islandczyk odnalazł Vokesa, a ten przegrał pojedynek z Jonesem.

Pogba odnajduje niepilnowanego w szesnastce Martiala, który efektownie chciał odwrócić się w kierunku bramki. W ostatniej chwili "wyczyścił" akcję Mee.

Nie popisał się Mee, który chciał zgarnąć futbolówkę klatkę piersiową, lecz kompletnie mu się to nie udało i zaliczył stratę.

Matić mając sporo wolnego miejsca zdecydował się na uderzenie z dystansu. Tej próby nie należy chyba komentować.

Pięknie zagranie do nieobstawionego Lingarda! Anglik huknął po ziemi, ale jego strzał po ziemi wślizgiem zatrzymał Mee.

Odważnie rozpędził się środkiem pola Matić, jednak kompletnie nic to nie dało, ponieważ Lukaku nie zrozumiał jego intencji.

Defour znakomicie dośrodkował z głębi pola na głowę Barnesa. Ten był zupełnie niepilnowany, pomimo to jego próba nie szybowała w światło bramki.

Pogba świetnie rozpędził się środkiem boiska, zostawiając za plecami dwójkę przeciwników! Francuz zamiast podawać do Martiala lub Lukaku wolał strzelać, a wyblokował go ostatecznie Mee.

Faul Pogby na Bardsley'u w środkowej części boiska. Musi mieć się na baczności pomocnik United, bowiem ma on już żółtą kartkę na koncie.

Prostopadłe podanie do Lukaku trafia do celu. Belg nieźle się odwrócił, pomimo to nie potrafił dokładnie obsłużyć Lingarda bądź Pogby.

Na samotny rajd zdecydował się Valencia. Miał on naprzeciwko siebie dwóch przeciwników i nic z tego nie wynikło.

Martial przytomnie podaje po ziemi do Lukaku, a ten oddał strzał. Szkoda, że Belg nie zorientował się, że za plecami ma jeszcze Matę.

Lukaku do końca powalczył o piłkę i opłaciło mu się to, ponieważ dopadł do niej i wpadając w szesnastkę wprowadził sporo zamieszania w szykach rywali.

Uspokajają nieco grę podopieczni Jose Mourinho. Nic dziwnego, gdyż ewidentnie chcą rozpędzić się przeciwnicy, a wynik przecież gra na korzyść gości.

Dobrze wyprowadzili futbolówkę z własnej połowy miejscowi, napędzając szybką kontrę. Rozpędzony Gudmundsson nadziewa się na Jonesa.

Mieli stały fragment gry gospodarze, jednak nie wynikło z niego absolutnie nic, ponieważ faul w ataku popełnił jeden z graczy Burnley.

Małe starcie słowne pomiędzy Pogbą, a Corkiem. Obu zawodników musiał pogodzić Lingard, ponieważ arbiter był skupiony na rozmowie z Defourem.

Jak pokazały powtórki miejscowi nie mieli racji i jedenastka Burnley absolutnie się nie należała. Słuszna decyzja Mike Deana.

Doskonała wrzutka z lewego skrzydła spada na głowę Gudmundssona! Jego próba trafia w stojącego przed nim Smallinga. Domagają się rzutu karnego "The Clarets"!

Wyraźnie podrażnieni są podopieczni Seana Dyche'a. Chcą oni jak najszybciej wrócić do gry, szybko doprowadzając do wyrównania.

Faulowany na dwudziestym metrze Barnes. Przepisy przekroczył Mata, który wstawiając nogę spowodował upadek napastnika gospodarzy.

Hendrick będąc przed szesnastką dograł do Barnesa. Tego po raz kolejny w tym spotkaniu powstrzymuje "czyszczący" Jones.

Niezbyt użyteczny jest w tym spotkaniu Lingard. Skrzydłowy United niewiele wniósł do gry swojego zespołu w tych ponad pięćdziesięciu minutach.

Mata przedarł się lewą flankę i szukał centry po ziemi do Lukaku. Po raz kolejny czujny w obronie był Tarkowski.

Barnes ewidentnie przyjmował sobie futbolówkę ręką. Czujny był Mike Dean i od razu użył gwizdka, przyznając rzut wolny dla "Czerwonych Diabłów".

Pogba miał dobry pomysł by dograć na prawo do Maty, ale zrobił to zdecydowanie za mocno. Ułatwione zadanie miał dzięki temu Taylor.

Pokazał się na wolnym polu Martial, jednak był on na spalonym, co dostrzegł arbiter liniowy, podnosząc chorągiewkę w górę.

Kolejna udana interwencja Tarkowskiego. Dobrze wszedł w drugą część angielski obrońca z polskimi korzeniami.

Tarkowski kapitalnie zatrzymuje rozpędzonego Lingarda. Nie może pogodzić się z decyzją Anglika Lukaku, który nie otrzymał podania.

Arbiter dorzuca jedną dodatkową minutę do pierwszej części tego spotkania.

Ruszył przed siebie Matić, lecz w pewnym momencie nie miał on opcji na podanie do swojego kolegi i zaliczył niepotrzebną stratę.

Niezłe dośrodkowanie prawą nogą Younga do Lukaku. Ten nie miał większych szans na strzał, gdyż ładnie wyłapał futbolówkę Pope.

Nieudane wybicie Pope, który odczuł pressing Lukaku. Z autu na własnej połowie wznawiać grę będzie Valencia.

Sprytne zachowanie Barnesa tyłem do bramki. Wywalczył on rzut wolny dla swojej drużyny po faulu wysoko wychodzącego Smallinga.

Słabiutka centra rozpędzonego Defoura. Za darmo oddał on piłkę przeciwnikom, a można było znacznie inaczej rozprowadzić akcję.

Valencia zupełnie niepotrzebnie wycofał piłkę do de Gei, który został naciśnięty przez Barnesa. Hiszpan musiał wybijać futbolówkę daleko przed siebie.

Gudmundsson ładnie zapoczątkował szybki atak Burnley prawym skrzydłem, ale jego zagranie do kolegi zostało świetnie przecięte przez wracającego Lingarda.

Kolejny raz swoją dobrą dyspozycję pokazał Jones. Anglik w pierwszej połowie jest zdecydowanie ostoją United w obronie.

Lukaku podcinką dogrywa do Martiala, lecz ten nie upilnował swojej pozycji i wpadł w pułapkę ofsajdową. Zacznie Pope.

Ciekawą kontrę wyprowadzili bordowo-niebiescy. Wydawało się, że będzie ciekawie, jednak ostatecznie przeobraził się on w atak pozycyjny.

Dośrodkowanie Maty ze stałego fragmentu gry pozostawiło sporo do życzenia, ponieważ zatrzymało się na pierwszym graczu Burnley.

W ostatnich minutach zarysowuje się przewaga podopiecznych Jose Mourinho. Coraz rzadziej z atakami wychodzą gospodarze.

Niezbyt dobrze radzi sobie jak na razie na prawej stronie defensywy Valencia. Ekwadorczyk ma momentami problemy z koncentracją.

Pogba wypuszcza na lewej flance Martiala. Ten nie zdołał zgarnąć futbolówki zanim ta wyszła po za linię końcową.

Po rzucie rożnym wykonywanym przez Gudmundssona do strzału głową doszedł Mee. Kapitan Burnley spudłował o kilka metrów.

Valencia ładnie dośrodkował do wbiegającego Pogby, który walczył w powietrzu z Bardsleyem. Żaden z nich nie odpuścił, mimo to sędzia nie przerwał gry.

Futbolówka niespodziewanie spadła na narożnik szesnastki do Hendricka. Ten huknął bez zastanowienia wysoko nad bramką.

Jones wysoko wyszedł za Barnesem i tym razem nieprzepisowo przewrócił angielskiego napastnika. Zaczną miejscowi.

Rajd Arfielda na lewym skrzydle zatrzymuje się na Smallingu. Anglik zdołał jeszcze nabić przeciwnika i zacznie de Gea.

Nie popisał się teraz Young. Po jego błędzie w polu karnym znalazł się Barnes, lecz pewna interwencja Jonesa oddaliła zagrożenie.

Lingard balansem ciała zwiódł Taylora i zacentrował w poszukiwaniu Lukaku. Belga ze spokojem uprzedza Mee.

Szarżującemu Martialowi podstawił nogę jeden z pomocników gospodarzy. Blisko był Mike Dean i odgwizdał przewinienie.

Efektownie kombinował Gudmundsson z Barnesem i w pewnym momencie zrobiło się groźnie. Akcja spaliła na panewce, gdy nie potrafił obrócić się napastnik Burnley.

Pogba bardzo ładnie podaje do nieobstawionego Martiala. Ten strzelił z dystansu, jednak jego zamiary idealnie przeczytał Tarkowski.

Dużo szczęścia w obronie miał teraz Valencia, który nie zorientował się gdzie szybuje futbolówka. Może on cieszyć się, że czujny był de Gea.

W pierwszych piętnastu minutach jesteśmy świadkami bardzo wyrównanego widowiska. Żadna z drużyn nie wypracowała sobie jak na razie znaczącej przewagi.

Gudmundson zszedł z prawej flanki na lewą nogę, wpadając w pole karne. Przymierzył w kierunku dalszego słupka, ale bez żadnych problemów wybronił to de Gea.

Świetna próba Younga do wbiegającego w szesnastkę Pogby! Francuz niekonwencjonalnie uderzył na bramkę Pope nieznacznie pudłując.

Hendrick pokazał się na skrzydle. Dośrodkowanie Irlandczyka było nieudane i piłka szybując wyszła poza linię końcową.

Spanikował Jones, który wolał nie ryzykować i wykopał futbolówkę daleko w aut wobec naciskającego go Arfielda.

Rzut rożny dla Manchesteru United nie przyniósł żadnego zagrożenia. Po nim budowali jeszcze akcję, a ta została łatwo zatrzymana.

Martial wyzwał na pojedynek Bardsleya. Fracuz rozpędził się, jednak czujny był prawy defensor i wślizgiem zatrzymał rywala.

Od początku spotkania mocno irytuje się Pogba, który nie może doczekać się odgwizdania faulu na nim. Francuz po raz drugi pokazuje swoje niezadowolenie.

Barnes urwał się Jones'owi! Przy strzale został w ostatniej chwili powstrzymany przez wspomnianego Anglika. Następnie dobitka Arfielda nie mogła zaskoczyć de Gei.

Gudmundsson kapitalnie dośrodkowuje z rzutu wolnego na głowę Tarkowskiego. Środkowy obrońca mimo, że miał sporo wolnej przestrzeni to wyraźnie spudłował.

Długie zagranie Tarkowskiego do Barnesa, jednak było ono zdecydowanie za mocne. Nie miał szans na dojście snajper Burnley.

Young dostrzega aktywnego Matę. Jego wrzutka została bardzo łatwo przeczytana przez wychodzącego Pope.

Pogba wpadł w pole karne gdzie do końca nie odpuścił mu Tarkowski. Ostatecznie Anglikowi udało się powstrzymać przeciwnika.

Lukaku ładnie rozciąga grę na prawo do rozpędzonego Maty, który centruje w poszukiwaniu Belga. Ten wysoko się wybił, choć nie sięgnął piłki.

Wyjściowe jedenastki obu drużyn:

Burnley F.C.:
Pope – Bardsley, Tarkowski, Mee (C), Taylor – Cork, Defour – Arfield, Hendrick, Gudmundsson – Barnes

Manchester United F.C.:
de Gea – A. Valencia (C), Smalling, P. Jones, Young – P. Pogba, N. Matić – Mata, Lingard, Martial – Lukaku

Na relację z tego meczu zapraszamy bardzo serdecznie na sobotnie popołudnie na godzinę 16:00. Czy Burnley postraszy faworyzowane United? A może to "Czerwone Diabły" potwierdzą swoją niezłą dyspozycję? Tego dowiecie się Państwo będąc z nami na lajfach. Do usłyszenia!

Na sędziego głównego tej potyczki wyznaczony został znany na angielskich boiskach Mike Dean. Ten 49-letni rozjemca już od wielu lat gwiżdże w najwyższej klasie rozgrywkowej na Wyspach. Co ciekawe arbiter ten sędziował niedawne spotkanie Pucharu Carabao w którym to Manchester United niespodziewanie został wyeliminowany przez niżej notowane Bristol City. Tak więc zespół z Old Trafford nie miał w ostatnim czasie z nim dobrych wspomnień.

Ostatnich tygodni podopieczni Seana Dyche'a nie mogą zaliczyć do udanych, ponieważ praktycznie nic nie ułożyło się po ich myśli. W pięciu poprzednich spotkaniach zdołali oni zgarnąć tylko dwa punkty, remisując z Manchesterem United (2:2) i Huddersfield (0:0). Poza tym przyszły porażki z Tottenhamem (0:3), Liverpoolem (1:2) i Crystal Palace (0:1).

Zdecydowanie odmienne nastroje panują w obozie ekipy z zachodniej części Manchesteru. Miejscowy klub z tygodnia na tydzień schodzi z boiska z jakimkolwiek dorobkiem. W ostatnich pięciu starciach zgromadziło się ich dziewięć. Złożyły się na to remisy z: Leicester (2:2), Burnley (2:2) i Southampton (0:0), a także triumfy nad Evertonem (2:0) i Stoke City (3:0).

Manchester United F.C.

Drużyna prowadzona przez Jose Mourinho to aktualnie druga siła w angielskim futbolu, co idealnie ukazuje tabela. Właśnie na drugiej lokacie odnajdujemy "Czerwone Diabły" z Manchesteru, które prezentują się w rozgrywkach 2017/2018 bardzo solidnie, a przede wszystkim pokazują skuteczny i wyrafinowany futbol. Cała w tym zasługa popularnego "The Special One", który ma pełen komfort pracy i od razu przekłada się to na wyniki. Oczywiście fani ekipy z Old Trafford z pewnością liczyli na odzyskanie mistrzostwa Anglii, jednak ich rywal zza miedzy a więc "The Citizens" są jeszcze mocniejsi, mający aż dwanaście "oczek" przewagi. United traci bardzo mało bramek (szesnaście) co czyni ich najlepszymi w lidze pod tym względem. Jeśli chodzi o strzelone gole to rezultat wynosi nieco ponad dwa trafienia na mecz, co pozwala bardzo regularnie punktować zarówno u siebie jak i na wyjeździe.

Burnley F.C.

Ekipa "The Clarets" to chyba największe pozytywne zaskoczenie jak na tą fazę sezonu. Raczej mało kto spodziewał się, że na półmetku oglądać ich będziemy na świetnej siódmej pozycji tuż za największymi angielskimi potęgami. Przewidywania były takie, że bordowo-niebiescy będą musieli zaciekle bić się o utrzymanie, a tymczasem jest zupełnie inaczej i są spokojni o swój byt. Wielka w tym zasługa Seana Dyche'a, który jest w klubie aż od 2012 roku, więc to jest tak naprawdę człowiek całego sukcesu. Bardzo mocna strona Burnley to defensywa, która należy do jednej z najlepszych w całej lidze. W dwudziestu trzech pojedynkach stracili oni dwadzieścia bramek. Problemem jest z kolei ofensywa, ponieważ tylko dziewiętnastokrotnie wpakowali oni piłkę do siatki rywali. Pomimo to nie wydaje się by klub się tym zbytnio przejmował, ponieważ piłkarze osiągają wyniki zdecydowanie ponad postawiony cel.

Startujemy z 24 kolejką angielskiej Premier League! W sobotnie popołudnie czeka nas sporo meczów, ale my w tej relacji zajmiemy się pojedynkiem Burnley z Manchesterem United. Co wydarzy się na Turf Moor?

Witamy w transmisji online. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 16:00.