Projekt – Dafi Społem | 3:2 (koniec) | | | BKS Visła – BBTS | 3:2 (koniec) |
BKS – MKS | 3:0 (koniec) |
finał
BKS Visła Proline Bydgoszcz
|
3 |
22 | 23 | 25 | 25 | 15 | ||
BBTS Bielsko-Biała
|
2 |
25 | 25 | 19 | 14 | 9 |
Mateusz Nyka
BKS Visła Proline Bydgoszcz:
Ananiev, Goas, Jurkiewicz, Gryc, Szalacha, Filipiak, Gorchaniuk, Bieńkowski, Bobrowski, Sacharewicz, W. Kowalski, Akala
libero: A. Kowalski, Sieńko
Zmiany:
Trener:
BBTS Bielsko-Biała:
Macionczyk, Tarasow, Siek, Bucki, Łukasik, Janeczek, Skowroński, Gaca, Piotrowski, Cedzyński, Peacook, Krikun
libero: Marek, Jaglarski
Zmiany:
Trener:
Ananiev, Goas, Jurkiewicz, Gryc, Szalacha, Filipiak, Gorchaniuk, Bieńkowski, Bobrowski, Sacharewicz, W. Kowalski, Akala
libero: A. Kowalski, Sieńko
Zmiany:
Trener:
BBTS Bielsko-Biała:
Macionczyk, Tarasow, Siek, Bucki, Łukasik, Janeczek, Skowroński, Gaca, Piotrowski, Cedzyński, Peacook, Krikun
libero: Marek, Jaglarski
Zmiany:
Trener:
Sędziowie:
Marcin Herbik – Tomasz Janik
Widownia:
Łuczniczka Bydgoszcz: Ananiev, Goas, Szalacha, Filipiak, Gorchaniuk, Sacharewicz
libero: A. Kowalski
BBTS Bielsko-Biała: Macionczyk, Tarasow, Siek, Łukasik, Cedzyński, Krikun
libero: Marek
Drużyna z południa Polski pomimo obiecującego zakończenia 2017 roku, w nowym znów rozczarowuje tak jak było to przez niemal połowę sezonu. Wystarczy napisać że od początku stycznia nie wygrała ani jednego spotkania i zdołała wyrwać tylko jedno "oczko", zaciekle walcząc z Jastrzębskim Węglem. Zdecydowanie lepsza od bielszczan okazała się Asseco Resovia Rzeszów, Indykpol AZS Olsztyn, Cuprum Lubin i Cerrad Czarni Radom. U podopiecznych Pawła Gradowskiego nie widać zbytniej poprawy w grze, co na pewno powoduje sporą nerwowość w ekipie. Nie ma się z resztą co dziwić, ponieważ widmo spadku zagląda coraz głębiej w oczy, a jakiekolwiek punkty potrzebne są jak tlen.
Dla gospodarzy rok 2018 jest zdecydowanie lepszy niż ten poprzedni, w którym to łagodnie mówiąc punktowali bardzo rzadko. Kończyli go w fatalnych nastrojach i pozycja trenera wisiała na włosku, lecz ostatecznie Jakub Bednaruk utrzymał swoją posadę. Od tamtego czasu bydgoszczanie rozegrali pięć spotkań z czego trzy z nich przegrali, ulegając kolejno ONICO Warszawie (2:3), MKS-owi Będzin (1:3) i Dafi Społem Kielce (1:3). Szczególnie ważne były dwie ostatnie potyczki, gdyż byli to bezpośredni rywale w tabeli i tak zwane mecze o sześć punktów. Poza wymienionymi ekipie z Bydgoszczy udało się pokonać GKS Katowice (3:1) i Espadon Szczecin (3:2). Co ciekawe Łuczniczka w tym roku nie przegrała jeszcze we własnej hali.