Na spalonym został złapany Borovicanin. Garbarnia nie da już rady chociażby wyrównać. Do końca spotkania zostały już tylko sekundy.

Skutecznie "kradną" sekundy przyjezdni, a konkretnie Kacper Rosa, który dwukrotnie miał piłkę w rękach i dość długo ją trzymał.

Mocno atakuje Garbarnia. Najpierw miejscowi oddali groźny strzał pod poprzeczkę, później mieli dwa rzuty różne, ale nadal nie są w stanie zdobyć kontaktowej bramki.

Masiuda prostopadle do Wójcika, który nie zabrał się jednak z tą piłką. Gdyby to zrobił, wyszedłby sam na sam z bramkarzem.

Krykun zbyt długo się nie zastanawiał i będąc na 20 metrze zdecydował się na uderzenie wysoko nad poprzeczką.

Borovicanin dośrodkował piłkę z rzutu rożnego, strzał głową zdołał oddać Masiuda, jednak nie było to czyste uderzenie.

Wasiluk zdecydował się na mocne uderzenie, ale jego próba okazała się być wyraźnie niecelna.

Jak na razie niespecjalnie zapowiada się na to, aby Garbarnia miała tutaj chociażby zremisować. Teraz to zespół ze śląska będzie miał rzut wolny z około 30 metrów.

Dużo niedokładności w poczynaniach "Brązowych". Rozgrywają piłkę i do pewnego momentu wygląda to dobrze, aż w końcu następuje niecelne podanie i strata.

Krykun przy tej próbie strzału ucierpiał. Był opatrywany przed medyków, ale prawdopodobnie zaraz wróci do gry.

Znowu bardzo dynamiczny Krykun, błyskawicznie wbiegł w pole karne i "szukał" długiego rogu. Jego uderzenie było jednak niecelne.

Zbyt mocne podanie Pietrasa na prawą stronę pola karnego, do wychodzącego Wójcika. Znowu brakuje dokładności gospodarzom.

Tym razem Musiolik po dograniu z prawej strony, miał szansę skutecznie wykończyć kontrę. W decydującym momencie futbolówka mu odskoczyła.

Tym razem Cabaj szybko wznowił grę i zagrał zbyt mocno do Siedlarza. Jak na razie zespół z Rybnika broni się skutecznie.

Borovicanin długo się nie zastanawiał i uderzył z pola karnego jak leci. To nie była dobra decyzja, bo futbolówka w dużej odległości minęła bramkę.

Szymon Kiebzak leży przy kole środkowym boiska i jest opatrywany przez służby medyczne.

Borovicanin zdecydował się na uderzenie z około 20 metrów. Piłka odbiła się od murawy tuż przed Rosą, który z najwyższym trudem " na raty" obronił to uderzenie.

Groźna sytuacja gospodarzy! Borovicanin wrzucił piłkę na długi słupek do Gawle, który zgrał ją na środek do Kiebzaka. Ten ostatni został w decydującym momencie zablokowany.

Bardzo niecelny strzał z rzutu wolnego autorstwa Borovicanina. Duża szansa przepadła.

Kujawa znokautował na 20 metrze szarżującego Kiebzaka. Będzie rzut wolny i świetna sytuacja dla "Młodych Lwów".

Ależ znakomitą sytuację mieli rybniczanie. Brychlik zagrał na wolne pole do Musiolika, jednak ten w decydującym momencie źle przyjął piłkę. Gdyby mu nie odskoczyła, miałby wolną drogę do bramki.

Ależ dynamicznie ruszył Krykun od połowy boiska na bramkę rywala. Wydawało się, że nikt do nie dogoni, ale w ostatniej chwili zrobił to Kalisz i wybił piłkę na rzut rożny.

Tym razem Furtak zagrywał długą piłkę w pole karne, ale po raz kolejny to było niecelnie podanie.

Krótkie rozegranie rzutu rożnego Borovicanina z Kalembą, centra tego drugiego, jednak zdecydowanie zbyt krótka.

Kiebzak dostał piłkę na 18 metrze, błyskawicznie się z nią odwrócił i oddał strzał po ziemi. Zbyt lekki, aby zaskoczyć Rosę.

Dośrodkowanie z rzutu wolnego Gnojnego, piłkę głową w polu karnym zgrywa Brychlik, ale Tkocz jest skutecznie blokowany.

Nieco zaostrzyło się nam to spotkanie. Tym razem blisko środka boiska faulował Pietras.

Po ostrym wejściu Serafina, na środku boiska z bólu zwijał się Wasiluk. Po czasie jednak wstał i wrócił już do gry.

Bardzo szybko zaatakowali gospodarze. Ledwie po kilkunastu sekundach. Krykun dynamicznie wpadł w okolice pole karnego i przymierzył po ziemi w krótki róg. Z trudem sparował to Rosa.

Coraz mniej czasu do zakończenia pierwszej połowy. Miejscowi atakują, wrzucają piłkę w pole karne, ale brakuje im dokładności.

Po wrzucie z autu Borovicanina, Krykun szybko dograł w pole karne, tyle, że do nikogo. Za chwilę na 18 metrze dobrą szansę miał Serafin, jednak skiksował.

Zbyt mocne podanie Kalisza w pole karne. Od bramki rozpoczął już Cabaj. Śpieszy się miejscowym.

Już 35 minut za nami. To spotkanie jak na razie jest bardzo wyrównane. W tym momencie rzutem wolnym od środka grę wznowił Wasiluk.

Bartłomiej Wasiluk bez zastanowienia uderzył z pierwszej piłki z nieco ponad 20 metrów. To był jednak typowy strzał "na wiwat".

Po groźnym dośrodkowaniu z prawej strony, Arkadiusz Garzeł uratował sytuację, dobrze ustawiając się w polu karnym.

Po szybkiej wymianie podań między Tkoczem, Brychlikiem a Musiolikiem na środku boiska, ten trzeci zdecydował się na uderzenie z ponad 30 metrów. Futbolówka przeleciała nad poprzeczką.

Kolejne dośrodkowanie Kalemby z rzutu wolnego, ale tym razem zbyt mocne i piłkę złapał Rosa.

Po początkowych, świetnych 25 minutach i dobrym tempie gry, teraz tempo spotkanie nieco opadło. W tym momencie gospodarze rozgrywają piłkę. Pod boczną linią sfaulował Wasiluk i będzie rzut wolny.

Przedłużenie piłki głową na 25 metrze Brychlika do Tkocza okazało się zbyt mocne i futbolówkę pewnie złapał Cabaj.

Rybniczanie tym razem nie zdołali przeprowadzić skutecznej akcji. Rzut z autu na głowę Musiolika okazał się zbyt mocny i od bramki rozpoczął Cabaj.

Musiolik znalazł się z piłką na skraju pola karnego i kopnął atakującego go Garzeła. Sędzia odgwizdał faul.

Po dalekim wykopie bramkarza, piłkę głową przedłużył Brychlik, jednak Musiolika w polu karnym uprzedził Cabaj.

Zaraz po poprzedniej akcji ROW-u, dynamicznie na bramkę ruszył Gawle, który postanowił uderzyć z kilkunastu metrów. Piłka po nodze zawodnika gości, przeleciała nad poprzeczką.

Sebastian Musiolik ruszył z odsieczą. Jego strzał z ostrego kąta znowu dość niepewne sparował przed siebie Cabaj. Na szczęście dla gospodarzy, nikt jej nie dobił, choć przez chwilę byłą taka okazja.

Z rzutu wolnego oczywiście dośrodkował Kalemba, czyli etatowy wykonawca stałych fragmentów. Centra kapitana "Brązowych" była jednak zbyt lekka i padłą łupem rywali.

Dobrze i przede wszystkim ambitnie powalczył teraz Gawle o piłkę. Chwilę później krakowianie wywalczyli rzut wolny spod bocznej linii boiska.

Patryk Serafin dośrodkował z rzutu rożnego, Rosa na piątym metrze zanotował "pusty przelot", jednak nikt z zawodników miejscowych tego nie wykorzystał.

Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Borovicanina, bliski uderzenia głową na piątym metrze był Kiebzak, jednak ostatecznie minął się z piłką.

Znakomita kontra gości. Po przedłużeniu piłki głową na środku boiska, z szybkim atakiem wyszedł Sebastian Musiolik, który jednak w okolicy pola karnego pogubił się i stracił futbolówkę.

Jak zareagują gospodarze? Jak na razie piłką ma drużyna z Rybnika, która nie zamierza ograniczać się do obrony.

Będzie groźna sytuacja dla gości! Po uderzeniu Tkocza z 20 metrów, piłka trafiła prawdopodobnie w rękę zawodnika Garbarni. Sędzia chwilę się zastanawiał, ale ostatecznie przyznał rzut wolny.

Gawle prostopadłym podaniem chciał "uruchomić" Kiebzaka na boku pola karnego. To było zbyt mocne podanie, z którym poradzili sobie obrońcy.

Wasiluk ładnym, prostopadłym podaniem "znalazł" na 18 metrze Brychlika, który dobrze przyjął sobie piłkę na klatkę piersiową, jednak znalazł się na pozycji spalonej.

Pierwsza próba ofensywnej akcji w wykonaniu ROW-u. Centra Tkocza została skutecznie wybita w polu karnym.

Piłka w pole karne w kierunku Kiebzaka, ale dobrym wyjściem z bramki sytuację zażegnał Rosa.

Pierwsza podbramkowa sytuacja. Kalemba wykonał rzut wolny przy linii bocznej boiska. Dośrodkowanie w pole karne wybijają defensorzy gości.

Rozpoczęło się to spotkanie. Od środka rozpoczęła Garbarnia.

Przedstawiamy składy obu drużyn:

Garbarnia Kraków: Cabaj – Borovicanin, Garzeł, Kalemba, Gawle – Kiebzak, Pietras, Masiuda, Furtak, Krykun – Serafin.

Rezerwowi: Kozioł – Liput, Ogar, Siedlarz, Wójcik, Piszczek, Wrześniewski.

ROW 1964 Rybnik: Rosa – Wasiluk, Gojny, Spratek, Jary, Koch, Kujawa, Tkocz, Kalisz, Musiolik, Brychlik.

Rezerwowi: Łubik – Janik, Dudzik, Jaroszewski, Krotofil, Muszalik, Polok.

Sędziowie: Piotr Urban – Jakub Wójcik, Filip Sierant (Warszawa).

Bukmacherzy nieco większe szanse na zwycięstwo dają Garbarni. Jak to będzie wyglądało na boisku? Przekonamy się już jutro. Arbitrem tego spotkania będzie Piotr Urban z Warszawy. Pierwszy gwizdek sędziego przewidziany jest na godzinę 13. Wcześniej tradycyjnie podamy składy obu drużyn. Zapraszamy, bądźcie z nami!

Nieobecni:

W drużynie gości wszyscy zdają się być gotowi do gry. W ekipie Garbarni wygląda to jednak gorzej. Z powodu kontuzji nie zobaczymy Mateusza Pawłowicza, Karola Kostrubały i Kamila Moskala. Niepewny jest występ chorego Łukasza Furtaka i mającego kontuzję kolana Tomasza Ogara.

Ciekawostki:

Czy Garbarnia przełamie złą passę? Warto wspomnieć o tym, że gospodarze nie wygrali siedmiu kolejnych spotkań z rzędu w rozgrywkach ligowych. Ostatni raz "Młode Lwy" triumfowały w Jastrzębiu, a miało to miejsce 7 października 2017 roku. ROW z kolei nie wygrał pięciu kolejnych spotkań w lidze. Któraś z drużyn ma zatem szansę przerwać tę czarną passę.

Historia spotkań:

W historii spotkań obu klubów, na kartach zapisało się tylko jedno spotkanie. Chodzi oczywiście o mecz rundy jesiennej tego sezonu. Wtedy to dużą niespodzianką były rozmiary zwycięstwa Garbarni. Ekipa z Ludwinowa pokonała w Rybniku miejscowych aż 4:1.

ROW 1964 Rybnik


ROW Rybnik ma tą przewagę nad Garbarnią, że zaczął już rozgrywki ligowe, w związku z czym ma już praktykę, jeśli chodzi o grę na naturalnej murawie. Rybniczanie dwie pierwsze kolejki ze względu na zły stan boisk pauzowali. W tym czasie zagrali sparing, gdzie potrafili pokonać GKS Katowice 1:0. Prawdziwy test przyszedł jednak tydzień temu. Zespół ze śląska podejmował na własnym terenie celującego w awans Radomiaka Radom. Do 88. minuty utrzymywał się remis w tym spotkaniu, jednak końcówka należała do gości, którzy za sprawą Jakuba Rolinca wygrali w Rybniku. ROW obecnie zajmuje obecnie dwunastą lokatę w tabeli z 22 punktami na koncie. Daje im to zaledwie pięć "oczek" przewagi nad strefą spadkową. Jest więc o co walczyć.

Garbarnia Kraków


Garbarnia wraca do gry. Pierwotnie "Brązowi" mieli rozegrać pierwsze spotkanie już 3 marca, jednak z powodu przedłużającej się zimy, zamiast trzech pierwszy meczów ligowych, byli zmuszeni rozegrać trzy sparingi. Najpierw zremisowali ze Stalą Stalowa Wola 3:3, później także osiągnęli remis z Partizanem Bardejov 1:1, aby tydzień temu wygrać u siebie z Wiślanami Jaśkowice 5:3. Jeśli chodzi o ligową tabelą, to w niej krakowianie zajmują dziesiątą lokatę. Z bilansem sześciu zwycięstw, sześciu remisów i siedmiu porażek, mają na koncie 24 punkty. Daje to dwa "oczka" przewagi nad najbliższym rywalem, czyli ekipą z Rybnika oraz siedem punktów przewagi nad strefą spadkową. To obrazuje powagę tego spotkania, podczas którego walki nie powinno zabraknąć.

W końcu wracamy – tak mogą mówić w szczególnie piłkarze Garbarni, którzy po bardzo długiej, zimowej przerwie, wracają do rywalizacji w ramach II ligi piłkarskiej. Przed nami 23. kolejka. Podczas niej zmierzą się drużyny zajmujące dziesiąte i dwunaste miejsce w tabeli. Szykują się duże emocje!

Witamy w transmisji online. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 13:00.