koniec
Arka Gdynia
1:2
(0:2)
Legia Warszawa
Mateusz Zając
Gole:
90+9. Sołdecki – 12. Niezgoda, 29. Cafu
Posiadanie piłki: 28 % : 72 %.
Strzały celne: 13:12. Strzały niecelne: 8:8. Rzuty rożne: 3:5. Spalone: 1:4. Faule: 26:12.
Sędziowie: Piotr Lasyk (Bytom)
Widownia: 47037
Kartki: 42. Nalepa (ARK) 71. Piesio (ARK)
Zmarnowane karne:
Posiadanie piłki: 28 % : 72 %.
Strzały celne: 13:12. Strzały niecelne: 8:8. Rzuty rożne: 3:5. Spalone: 1:4. Faule: 26:12.
Arka Gdynia:
Steinbors – Zbozień, Marcjanik, Helstrup, Warcholak – Marcus, Sołdecki, Bohdanow (46. Piesio), Nalepa (73. Marciniak) , Szwoch – Jankowski (46. Siemaszko).
Zmiany: Pilarz, Marciniak, Socha, Piesio, Kun, Jurado, Siemaszko
Trener:
Legia Warszawa: Cierzniak – Vesović, Remy, Pazdan, Hlousek – Cafu, Philipps, Antolić – Kucharczyk (90. Eduardo), Niezgoda, Radović (66. Szymański).
Zmiany: Malarz, Mauricio, Pasquato, Eduardo, Hamalainen, Szymański, Jędrzejczyk
Trener:
Zmiany: Pilarz, Marciniak, Socha, Piesio, Kun, Jurado, Siemaszko
Trener:
Legia Warszawa: Cierzniak – Vesović, Remy, Pazdan, Hlousek – Cafu, Philipps, Antolić – Kucharczyk (90. Eduardo), Niezgoda, Radović (66. Szymański).
Zmiany: Malarz, Mauricio, Pasquato, Eduardo, Hamalainen, Szymański, Jędrzejczyk
Trener:
Sędziowie: Piotr Lasyk (Bytom)
Widownia: 47037
Strzały na bramkę: 13:12.
Strzały niecelne: 8:8.
Rzuty rożne: 3:5.
Spalone: 1:4.
Faule: 26:12.
No właśnie! Daleki wyrzut za autu, przedłużenie głową Da Silvy do nabiegającego SOŁDECKIEGO, który pakuje piłkę do siatki. Będą jeszcze emocje.
Zmiana w drużynie Arka Gdynia: z boiska schodzi Andrij Bohdanov, na boisku pojawia się Grzegorz Piesio.
Błąd, kolejny ogromny błąd obrony Arki! Legia prowadzi już 2:0! Prawą stroną ponownie porwał Antolić, dośrodkowanie na pole karne, tam Helstrup minął się wślizgiem przy obronie, piłka trafia pod nogi CAFU, który pakuje ją do bramki obok interweniującego Steinborsa.
Otwarcie wyniku! Ależ błąd obrońców Arki Gdynia. Dośrodkowanie z prawej flanki Antolicia, tam znalazł się niezawodny w takich sytuacjach JAROSŁAW NIEZGODA, który z kozłem, głową pokonał wychodzącego z bramki Steinborsa.
Legia Warszawa
Jeśli natomiast chodzi o "Wojskowych", Legia na pewno chciała zmazać od początku plamę z zeszłego sezonu. Wszystko ułożyło się zgodnie z planem dla obecnego mistrza Polski, najpierw walka z Wisłą Puławy, gdzie no nie oszukujmy się – nie było czego zbierać, kolejnie Ruch Zdzieszowice, również – jak na taką drużynę, to powinien być spacerek, tak też było. Ćwierćfinał trafił do Bytowa, gdzie na Legię czekała bojowo nastawiona Bytovia Bytów, Legia dała sobie radę, lecz nie bez problemów. Półfinał to prawdziwy szlagier z Górnikiem Zabrze, świetne emocje i bramka Jarosława Niezgody w 90+7. minucie rozstrzygnęła dwumecz!
Arka Gdynia
Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego do finału Pucharu Polski mierzyli się z naprawdę godnymi rywalami! Od samego początku Arka musiała uporać się ze Śląskiem Wrocław, a następnie z Podbeskidziem Bielsko-Biała, pod Klimczokiem, zadanie naprawdę ciężkie, bowiem "Górale" na chwilę obecną mają najlepsza defensywę w Nice I Lidze. Półfinał do zacięty pojedynek z Koroną Kielce, która postawiła wysoko poprzeczkę i tak naprawdę, jeśli nie bramka Marcusa Da Silvy w samej końcówce to finał byłby starciem całkowicie innej drużyny.
Pod względem ilości wygranych Pucharu Polski:
1. Legia Warszawa – 18
2. Górnik Zabrze – 6
3. Lech Poznań – 5
4. Wisła Kraków – 4
5. Zagłębie Sosnowiec – 4