Witamy w transmisji online. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 18:00.

Nadszedł czas na ostatnią kolejkę LOTTO Ekstraklasy, która rozstrzygnie nam końcowy układ górnej części tabeli, a co za tym idzie dowiemy się kto zagra w europejskich pucharach. My w tej relacji zajmiemy się pojedynkiem Górnika Zabrze z Wisłą Kraków. Liczymy na mocne zakończenie sezonu!

Górnik Zabrze:

"Górnicy" kapitalnie rozpoczęli ten sezon, a dodatkowo mając na uwadze, że są oni beniaminkiem to spokojnie można mówić o sporym sukcesie. O ile runda jesienna była rewelacyjna tyle we wiosennej spuścili nieco z tonu, co odbiło się oczywiście na miejscu w tabeli. Wydaje się, że głównym powodem tego jest obniżenie skuteczności Igora Angulo, który wcześniej był główną strzelbą drużyny z południa Polski. Pomimo to i tak w klubie na pewno wszyscy są zadowoleni, gdyż nie dość, że Marcin Brosz wprowadził ekipę na wyższy poziom to jeszcze co chwilę promuje nowych, młodych, polskich zawodników. Wydaje się, że idealnym zwieńczeniem byłoby zajęcie czwartej pozycji, która dałaby grę w eliminacjach Ligi Europy. Aktualnie Górnik przegrywa z Wisłą Płock tylko i wyłącznie gorszym stosunkiem bezpośrednich pojedynków.

Wisła Kraków:

Krakowianie pomimo gry w kratkę niemal przez cały sezon to tak naprawdę mogą oni skończyć go z bardzo dobrym wynikiem i spełnieniem zakładanych celów. Mowa tutaj oczywiście o europejskich pucharach, do których tracą oni tylko dwa punkty. Ekipa z grodu Kraka zwiększyła swoje szanse dzięki występom w poprzednich tygodniach kiedy to na cztery mecze zdołała zwyciężyć aż trzy z nich i jeden zremisowała. Co ciekawe dla Wisły nie ma większego znaczenia czy gra ona na własnym stadionie czy na wyjeździe, ponieważ zdobywa tam podobną liczbę punktów. Opiekun "Białej Gwiazdy", który objął zespół w grudniu wykonał całkiem dobrą pracę patrząc na to, że minęło dopiero pół roku. Opiera on swoją filozofię na połączeniu hiszpańsko-polskim i trzeba przyznać, że wychodzi mu to nieźle. Zobaczymy jak sytuacja rozwinie się gdyby "Wiślakom" udało się zagrać w Europie.

Górnik mierzył się w tym sezonie dwukrotnie z Wisłą i było to rzecz jasna w fazie zasadniczej. Oba pojedynki przyniosły nam bardzo dużo emocji, a dodatkowo bramek, więc liczymy na podobne wrażenia również w niedzielę.
Najpierw w Zabrzu gospodarze zwyciężyli 3:2 po hattricku niezawodnego Igora Angulo. Po jednym trafieniu dołożył jeszcze Rafał Boguski, a także Jakub Bartosz, lecz przyjezdnym nie starczyło już czasu na doprowadzenie do remisu.
Kilka miesięcy później zabrzanie również dali pokaz siły, jednak tym razem na obcym stadionie. Trafienia Rafała Boguskiego, Carlitosa Lopeza, Igora Angulo, Rafała Kurzawy i Szymona Żurkowskiego zapewniły gościom kolejny triumf 3:2. Warto dodać, że tego spotkania nie ukończył Arkadiusz Głowacki, który obejrzał dwie żółte kartki. Krakowianie na pewno będą chcieli odegrać się rywalom za tamte minimalne porażki.

Na relację z tego starcia zapraszamy Państwa bardzo serdecznie w niedzielne późne popołudnie. Pierwszy gwizdek Jarosława Przybyła już o 18:00, a my wcześniej zaprezentujemy wyjściowe jedenastki obu ekip. Który z zespołów zrobi krok w kierunku europejskich pucharów, licząc oczywiście na potknięcie Wisły Płock? Tego dowiemy się już niebawem. Do usłyszenia na lajfach!

Oskrzydlające wejście Cywki kończy się ostrym dośrodkowaniem. Na posterunku był Suarez, któremu udało oddalić się zagrożenie.

Nie popisał się teraz Suarez. Jego podanie do Matuszka było za mocne i nie dał rady opanować go także Wieteska.

Carlitos spróbował swoich sił w drylingu między trzema zawodnikami. Początkowo wyglądało to nieźle, lecz ostatecznie nadział się na Suareza.

Ambitnie walczący Angulo przypadkowo oberwał piłką w twarz od Cywki. Hiszpan padł na murawę i potrzebował pomocy medycznej.

Rozciągnięcie gry na lewo przez Wasilewskiego do Bartkowskiego. Ten nie zdołał opanować szybującej futbolówki i z autu zacznie Wieteska.

Pierwsze minuty należą do zabrzan. To oni narzucili swoje warunki gry i pokazują przyjezdnym swoją siłę w środkowej części boiska i ataku.

Sporo ostrych starć w kole środkowym. Widać, że żaden z zespołów nie będzie dzisiaj odstawiać nogi, co zapowiada nam niezły mecz.

Dośrodkowanie Carlitosa z rzutu rożnego trafia idealnie na głowę Wasilewskiego. Były reprezentant Polski na jego nieszczęście po drodze obił plecy chowającego się kolegi.

Podopieczni Marcina Brosza atakują "Białą Gwiazdę" wysokim pressingiem. To nie przynosi zamierzonego skutku, gdyż spokojnie rozgrywają goście.

Liszka rozpędził się lewym skrzydłem i wydawało się, że urwie się Cywce. Ten jednak popisał się idealnym wślizgiem, zabierając mu szansę na rajd.

Basha będąc spóźnionym bezpardonowo zaatakował zastawiającego się Kurzawę. Ewidentny faul i będzie stały fragment gry dla zabrzan.

Kiepsko wykonał ten rzut wolny Kurzawa. Jego centra okazał się zbyt głęboka, dzięki czemu ułatwione zadanie miał golkiper z Krakowa.

Długie zagranie do osamotnionego Carlitosa nie przyniosło żadnego zagrożenia, ponieważ czujny na przedpolu był wychodzący Loska.

Świetna próba prostopadłego zagrania do Angulo. Hiszpan nieco za szybko wystartował i wpadł w pułapkę ofsajdową.

Kurzawa mając trochę wolnej przestrzeni postanowił to momentalnie wykorzystać i huknął z woleja. Nie musiał interweniować Cuesta.

Mitrović chciał sprytną podcinką uruchomić zbiegającego do środka Balleste. Wszystko doskonale przeczytał Bochniewicz.

Fatalnie zachował się na własnej połowie Liszka, który nie potrafił dokładnie podać do stojącego obok niego Gryszkiewicza. Będzie korner dla "Wiślaków".

Na krótko rozegrany ten rzut rożny nie przyniósł zbyt dużego zagrożenia, ponieważ w powietrzu górują gracze ubrani w białe koszulki.

Gryszkiewicz huknął niespodziewanie ze sporego dystansu. Tej próby chyba nie trzeba jednak komentować. Zacznie z piątego metra Cuesta.

Cywka dobrze zacentrował do Balleste, a ten chciał sprytnie odwrócić się w kierunku bramki, ale nie było tam zbyt dużo miejsca. Po chwili Lloncha powstrzymał Bochniewicz.

Kurzawa doskonale dograł na wolne pole do Angulo! Hiszpan ścigał się z wychodzącym Cuestą i szybszy okazał się bramkarz krakowian.

W ostatnich minutach swoje warunki gry zaczęli narzucać podopieczni Joana Carrillo. To oni częściej mają futbolówkę przy swoich nogach.

Cywka świetnie zacentrował na dalszy słupek do zupełnie nieobstawionego Carlitosa. Hiszpan powinien chyba uderzać bez przyjęcia, a tak przeczytał go Kurzawa.

Llonch efektownie podał w pole karne podcinką do Carlitosa. Ten chciał zewnętrzną częścią zagrać do wbiegającego Balleste, ale dobrze ustawił się Suarez.

Wreszcie udało się oddać strzał po rzucie rożnym dla Wisły. Ta próba była za lekka i nie mogła zaskoczyć Loski.

Zbyt wysoko uniósł nogę Wasilewski, przepychając się z Angulo. Sędzia postanowił użyć gwizdka i przyznał rzut wolny dla gospodarzy.

Momentalnie ruszyli przyjezdni, a konkretnie Carlitos. Hiszpan poszukał nabiegającego Balleste, który prawie uprzedził Loskę.

Tym razem rzut wolny wykonywany przez Kurzawę nie był tak groźny jak poprzedni i w miarę spokojnie poradzili sobie z nim "Wiślacy".

Bardzo szybka kontra gości po wrzucie z autu dla miejscowych. Ruszył na pełnej szybkości Carlitos i udało mu się nabić wracającego Żurkowskiego.

Carlitos sprytnie dośrodkował do Wasilewskiego. Udało mu się oddać strzał, choć po drodze trafił w jednego z przeciwników.

Bardzo dobrą pracę wykonał teraz Balleste, który gonił na pełnej szybkości za Gryszkiewiczem i nie pozwolił rywalom na szybki atak.

Spore zamieszanie w szesnastce Górnika po rajdzie Cywki, który stwarza duże zagrożenie. Następnie wrzutkę Lloncha złapał Loska.

Carlitos fenomenalnie rozpędził się lewą flanką i będąc w polu karnym jeszcze poszukał Halilovicia! Ten nie zdążył do piłki mocno się denerwując, że jego kolega wcześniej mu nie podał.

Pomimo prowadzenia to podopieczni Marcina Brosza kontrolują boiskowe wydarzenia. Wisła koncentruje się jak na razie na kontrach.

Wasilewski zupełnie niepotrzebnie wszedł wślizgiem w nogi Smugi, gdyż futbolówkę wcześniej zabrał Cywka. Tak czy inaczej będzie rzut wolny.

Kurzawa dośrodkowuje do Suareza, któremu udało się wygrać główkę. Mimo to w piątce górował wychodzący z linii bramkowej Cuesta.

Fatalne zachowanie Suareza stworzyło okazję dla Lloncha! Hiszpan zdecydowanie zbyt długo zwlekał ze strzałem i w kolejnej fazie tej akcji powrócili już na pozycje rywale.

Cywka nieprzepisowo trzymał urywającego mu się Żurkowskiego i arbiter od razu sięgnął po gwizdek, przyznając kolejny rzut wolny.

Dobry odbiór w kole środkowym Matuszka. Chciał on momentalnie podać do urywającego się Angulo, lecz zrobił to zdecydowanie za mocno.

W pierwszych minutach inicjatywę chcą przejąć przyjezdni. To oni mają częściej futbolówkę przy swoich nogach, konstruując ataki ofensywne.

Angulo rozciąga grę na lewo do Liszki, który świetnie zacentrował w poszukiwaniu Smugi. Udane piąstkowanie Cuesty.

Zdecydowanie odważniej ruszyli teraz podopieczni Joana Carrillo. Co chwilę szarżuje Carlitos i włączają się chętnie do pomocy Halilović czy Balleste.

Angulo cofnął się do rozegrania i udało mu się tam minąć Bashę. Szukał schodzącego do środka Liszki, jednak uprzedził go Cuesta.

Bochniewicz zagrywa górą do Liszki, który nie miał sporych szans na dojście do tego podania. Dodatkowo sprytnie wyblokował go "Wasyl".

Znów oderwał się od rywali Carlitos. Otrzymał on zagranie w tempo od aktywnego Lloncha. Hiszpański snajper wywalczył korner.

Kolejny rzut rożny został bez większych problemów wyjaśniony przez defensorów Górnika. Nie przegrywają pojedynków powietrznych zabrzanie.

Jeszcze raz na prawej flance pokazał się Carlitos. Hiszpan szukał centrą Balleste. Przeczytał jego zamiary czujny Loska.

Odważne wejście w szesnastkę Żurkowskiego, który miał sporo szczęścia w swoim dryblingu. Ostatecznie kończy się strzałem w boczną siatkę.

Uspokajają teraz nieco grę krakowianie. Chcą oni uporządkować chwilowy chaos i powoli zyskują kolejne metry.

Angulo wykorzystał błąd Cywki i próbował minąć Wasilewskiego, jednak ten doskonale go przeczytał. Po chwili Liszka zdobył jeszcze korner.

Niewiele wynikło z centry Kurzawy spod chorągiewki, gdyż dobrze ustawili się tym razem gracze "Białej Gwiazdy".

Trudne zadanie miał z Carlitosem Bochniewicz. Hiszpan efektownie przyjął sobie futbolówkę, ale następnie nadział się na młodzieżowego reprezentanta Polski.

Jakiegoś urazu doznał teraz Wasilewski bez kontaktu z rywalem. Doświadczony stoper prawdopodobnie ma problemy z mięśniem dwugłowym i potrzebna będzie zmiana.

Po kilkunastu sekundach masaży wrócił na plac gry Wasilewski. Wydaje się jednak, że tylko po to by kolega lepiej się rozgrzał.

Od dłuższego czasu zdecydowanie przewagę mają przyjezdni. Ciągle szukają oni wolnych przestrzeni w linii obrony zabrzan.

Halilović ładnie przedryblował Matuszka i po chwili postanowił spróbować swoich sił z dystansu! Niewiele pomylił się pomocnik "Wiślaków".

Suarez nieprzyjemnie zderzył się z Balleste. Środkowy obrońca miejscowych oberwał cios w twarz, pomimo to chyba będzie grać dalej.

Dopiero pierwsza ofensywna akcja Bartkowskiego na lewym skrzydle. Tam momentalnie dopadł do niego Wieteska z Kądziorem spokojnie zatrzymując lewego obrońcę.

Kolejna zbyt mocna piłka do Carlitosa. Hiszpan musi się dzisiaj mocno napracować by stworzyć sobie jakąś okazję bądź pozycję bramkową.

Spadło nam nieco tempo w ostatnich minutach. Obie drużyny chyba łapią oddech i zbierają siły na ostatnie dwadzieścia minut.

Żurkowski sprytnie zastawił się przed Bashą i wywalczył stały fragment gry dla swojej drużyny z ciekawej pozycji. Zobaczymy czy coś z tego wyniknie.

Zdemolowany przy rzucie wolnym Wieteska, pomimo to sędzia nie odgwizdał przewinienia. Zdołali oddalić zagrożenie przyjezdni.

Wypuszczony na wolne pole Kądzior ścigał się na pełnej szybkości z Arseniciem! Był to kapitalny pojedynek w którym górą był obrońca gości.

Kurzawa dobrze centruje na piąty metr, gdzie niestety dla niego nie nabiegał żaden z kolegów i w miarę spokojną interwencję zaliczył Cuesta.

Wojtkowski starał się wypuścić na wolne pole Carlitosa. Ten nie zorientował się w kluczowym momencie i szansa przepadła.

Jeszcze mamy spore zamieszanie przy linii bocznej pomiędzy obiema drużynami. Miał coś do wyjaśnienia sobie Llonch z trenerem Broszem, a po chwili jeszcze odepchnął rywala Brożek.

Arbiter dolicza cztery dodatkowe minuty do regulaminowych dziewięćdziesięciu.

Jeszcze szukają chociaż trafienia honorowego podopieczni Joana Carrillo. Wydaje się jednak, że nie starczy im chyba już czasu.

Wojtkowski przedarł się środkiem boiska i chciał rozciągnąć grę na lewo do Lloncha. Nie spojrzał on czy stoi tam kolega przez co oddał piłkę rywalom.

Halilović zrobił sobie trochę miejsca i huknął z prostego podbicia. Trafił wprost w Loskę, który bez żadnych problemów złapał futbolówkę.

Jeszcze Arsenić brzydko odepchnął Żurkowskiego. Widać, że piłkarze mają jeszcze w głowach stykową sytuację przy ławkach.