Kitliński kończy to spotkanie strzałem prawie zza połowy. Zauważył wysuniętego z bramki Misztala, spróbował, ale piłka poszybowała nad bramką. I koniec.

Dadok jest w polu karnym, ale strzał prosto w Misztala! Mogło być już trzybramkowe prowadzenie.

I było bardzo groźnie! Kitliński główkował, ale futbolówka poszybowała minimalnie obok lewego słupka.

Machalski fauluje na prawym skrzydle. Rzut wolny około 30 metrów od bramki Misztala.

Dadok próbował znaleźć sobie dogodne miejsce do uderzenia na bramkę Misztala, ale wybił mu futbolówkę Długołęcki.

Sędzia dolicza aż 6 minut do końca tego spotkania.

Kubicki nadal poza murawą, kontynuujemy grę.

Się zawierucha porobiła na boisku. Obie drużyny kontrowały, to był bardzo dobry moment tego spotkania. Najpierw goście ruszyli pięciu na trzech w kierunku bramki Misztala, ale stracili piłkę. Potem Kubicki pędził do piłki w szesnastkę rywali, ale wybił mu piłkę spod nóg Janiszewski.
Później skrzydłowy Znicza wpadł w wychodzącego Frątczaka i musiał zejść z boiska.

Mrozińskiemu niewiele brakowało, aby wpakował piłkę pod poprzeczkę. Dobrze nabiegł na dośrodkowaną z rzutu wolnego piłkę, wyszedł Misztal, ale futbolówka poleciała nad bramką.

Małachowski starał się rozegrać piłkę na małej przestrzeni, ale akurat zagrał do będącego na wykroku Rackiewicza i futbolówka poturlała się na aut.

Kontrowali goście. Łętocha podaje w pole karne do Żylińskiego, który próbował uderzyć w pełnym biegu i wyszło mu to nie najlepiej, bo piłka poleciała prosto do rąk Misztala.

No i doszedł do piłki Długołęcki, piłka po jego główce poleciała nawet w kierunku bramki, tyle że broni Frątczak.

Faliszewski faulowany na lewym skrzydle. Znicz ma rzut wolny, ponad 30 metrów do bramki.

Kubicki główkuje obok bramki, zrobił to dosyć nieprofesjonalnie, bo przed strzałem odwrócił się do piłki i uderzył czubkiem głowy.

Zjawiński dośrodkowywał z prawego skrzydła, właściwie wyszedł strzał, ale Frątczak spokojnie odprowadził piłkę wzrokiem.

Zjawiński wrzuca w szesnastkę z rzutu wolnego, ale piłka nie doleciała do żadnego z jego partnerów.

Wrzucał w pole karne Kubicki, ale wybił piłkę z szesnastki Janiszewski.

Zjawiński uciekł obrońcom gości, zagłówkował, tyle że był daleko od bramki podobnie jak piłka po jego strzale.

Tarnowski przed zejściem uderzył jeszcze na bramkę gości, a właściwie obok. Strzał po ziemi przy lewym słupku nie stworzył zagrożenia, ale zmusił Frątczaka do wyciągnięcia się po murawie.

Łętocha na spalonym. Złapali go w pułapce gospodarze.

Mroziński nie przeszedł duetu Bochenek-Klepczarek. Buduje atak Znicz. Mocno trafiony piłką w brzuch Małachowski. Podbiegł do niego ktoś z obsługi medycznej, na chwilę opuści boisko zawodnik miejscowych.

Lekki strzał Kubickiego z około 20. metrów. Bez problemów broni Frątczak.

Kubicki postanowił wziąć sprawy w swoje ręce, ruszył odważnie prawym skrzydłem, ale Sobotka powstrzymał go na tyle skutecznie, że wywalczył aut.

Petarde zza pola karnego posyła Mroziński, ale poświęcił się Klepczarek i zablokował strzał.

Waszkiewicz dobrze poradził sobie na prawej obronie. Miał wokół siebie dwóch rywali, dał się sfaulować i przy okazji odetchnąć swojemu zespołowi.

Zamknęli w polu karnym Stal pruszkowianie. Było groźnie, ale ani Zjawiński, ani Tarnowski nie zdołali posłać piłki do siatki.

Frątczak zmuszony do wybicia piłki, naciskał na niego Zjawiński.

Obie drużyny w tych samych składach, Znicz w ustawieniu 1-4-5-1, Stal 1-4-4-1-1.

Skład wyjściowy:

Znicz Pruszków: Misztal – Bochenek, Klepczarek (C), Długołęcki, Rackiewicz – Tarnowski, Kocot, Pyrka, Małachowski, Kubicki – Zjawiński
Rezerwowi: Pawełczyk, Zagórski, Kabala, Kinast, Faliszewski, Machalski, Budek

Stal Stalowa Wola: Frątczak – Waszkiewicz, Janiszewski, Stasiak, Sobotka – Jopek, Stelmach, Mroziński, Trąbka – Dziubiński – Łętocha
Rezerwowi: Konefał, Dadok, Kitliński, Szifer, Mistrzyk, Czajkowski, Żyliński

Sędziowie:
Główny: Grzegorz Kawałko
Asystenci: Michał Hnadkiewicz, Krzysztof Stępień.

Oddał jeszcze strzał z prawego skrzydła Sobotka. Piłka leciała w krótki róg, poradził sobie z tym uderzeniem Misztal. Czas na przerwę.

Rzut rożny dla Stali. Prawdopodobnie ostatni akcent pierwszej połowy.

Utrzymują się na połowie Znicza goście.

Łętocha główkuje w szesnastce Znicza, ale wcześniej był na spalonym.

Pyrka schodzi z piłką na własnej połowie do boku, ale zablokował go Jopek i tak kończy się kontratak Znicza.

Chwilę później Małachowski uderza na bramkę Stali po zgraniu piłki przez Zjawińskiego. Bardzo mocny to był strzał, ale około metr obok lewego słupka bramki.

Stasiak nie zdołał utrzymać piłki w boisku. Ruszył do niej Małachowski, aby wykonać aut i wyszło to wszystko tak, że pomocnik Znicza sfaulował rywala. Sędzia poprosił obu panów na dywanik i wyjaśnił sytuację.

I spokojnie rozgrywa Znicz. Zamilkł stadion w Pruszkowie, po bramce Dziubińskiego.

Zjawiński próbuje jeszcze raz, uderzenie obok prawego słupka bramki. Broni Frątczak.

Bardzo aktywny jest na lewej stronie w drużynie ze Stalowej Woli Sobotka. Tym razem był na spalonym, ale bardzo to była ładna akcja gości.

Kubicki starał się wykorzystać swoją szybkość przy minięciu Janiszewskiego – swojego byłego kolegę z drużyny. Nieskutecznie.

Kontrował Znicz, rozprowadził tą akcję Tarnowski. Dośrodkowywał w pole karne Klepczarek... Prosto do rąk Frątczaka.

Obrócił się z piłką w polu karnym Znicza Mroziński, ale miał wokół siebie Klepczarka i Długołęckiego. Oni na spółkę zablokowali strzał pomocnika gości.

Nie udało się Zniczowi najlepiej rozegranie tego rzutu wolnego. Podejścia do dokładnego dośrodkowanie były dwa. Za drugim razem Bochenek dał się złapać na spalonym.

Kubicki faulowany na lewym skrzydle. Rzut wolny na wysokości pola karnego gości.

Dobre zagranie do wychodzącego Dziubińskiego, ale minimalnie za głębokie. Łapie Misztal.

Mroziński kończy bardzo długi atak pozycyjny gości. Uderzenie z półwoleja, obok bramki Misztala.

Zjawiński dochodzi do sytuacji. Stworzył ją sobie właściwie sam, uderzenie ze skraju pola karnego. Piłka minęła minimalnie lewy słupek bramki Frątczaka.

Bardzo ładna akcja Stali. Zaczęło się od rozprowadzenia akcji przez Łętochę, następnie przy piłce był Zjawiński i klatką piersiową odegrał do Waszkiewicza. Ten bez przyjęcia uderzył, ale kilka metrów obok bramki.

Starał się dośrodkować Sobotka, ale przeczytali to defensorzy Znicza, konkretnie Klepczarek.

Głęboko cofnięty na własnej połowie Znicz.

Kubicki otrzymuje skrojone na siebie podanie. Mógł ruszyć do prostopadłej piłki i to też zrobił, ale jego dośrodkowanie zostało zablokowane.

Łętocha wyskoczył najwyżej, uderzył głową, ale był pilnowany przez dwóch rywali i to był za lekki strzał. Łapie Misztal.

Sobotka i Łętocha bardzo ładnie poklepani na lewej stronie boiska. Pozwoliło to wyjść spod pressingu gospodarzy.

Łeętocha złapany na spalonym.

Pyrka zauważył, że między dwoma obrońcami Stali jest Zjawiński i do niego zagrał prostopadłą piłkę. Napastnikowi Znicza zabrakło jednak gazu, aby dobiec do piłki jako pierwszy.

Na prawej stronie piłkę otrzymał Sobotka, ale widząc, że gospodarze są dobrze ustawieni cofnął akcję.

Skład wyjściowy:

Znicz Pruszków: Misztal – Bochenek, Pyrka, Klepczarek, Tarnowski, Zjawiński, Kubicki, Małachowski, Kocot, Rackiewicz, Długołęcki
Rezerwowi: Pawełczyk, Zagórski, Kabala, Kinast, Faliszewski, Machalski, Budek

Stal Stalowa Wola: Frątczak – Waszkiewicz, Łętocha, Trąbka, Mroziński, Stelmach, Sobotka, Jopek, Dziubiński, Stasiak, Janiszewski
Rezerwowi: Konefał, Dadok, Kitliński, Szifer, Mistrzyk, Czajkowski, Żyliński

Sędziowie:
Główny: Grzegorz Kawałko
Asystenci: Michał Hnadkiewicz, Krzysztof Stępień.

Bezpośrednie pojedynki obu zespołów Znicz i Stal rozgrywają nieprzerwanie od 11 lat. Ośmiokrotnie wygrywał Znicz, 5 razy padł remis, 7 razy wygrywała Stal.
Ostatni raz obie drużyny grały w ubiegłym sezonie – w Stalowej Woli gospodarze wygrali 2:0, w Pruszkowie Stalówka także zwyciężyła różnicą dwóch bramek (3:1).

Statystyki:
Znicz:
- ostatnie 7 spotkań bez porażki, 7 ze strzeloną bramką
- 4 mecze z rzędu bez straconej bramki
- 6 remisów (najwięcej w lidze)
- 14 bramek strzelonych na wyjeździe (najwięcej w lidze)
- 5 meczów u siebie z bramką
Stal:
- Adrian Dziubiński strzelił 7 bramek w ostatnich sześciu meczach
- w sześciu ostatnich meczach Stalówka strzelała gole
- 6 meczów ze straconą bramką na wyjeździe z rzędu

Natomiast Stal w żaden sposób nie odstaje od zespołu z Pruszkowa. Stalówka co prawda nie imponuje tak formą jak Znicz, ale z ostatnich pięciu meczów przegrali tylko jeden. W połączeniu z rewelacyjnym startem sezonu (7 meczów bez porażki, 6 zwycięstw) daje to 7. miejsce w tabeli ze stratą jednego punktu do dzisiejszych rywali. Problemem podopiecznych trenera Wojciecha Fabianowskiego jest tracenie bramek na wyjeździe – ostatnie 6 spotkań na stadionie rywali stalowolanie kończyli ze straconym golem.
Niewątpliwie w Pruszkowie zazdroszczą Stali napastnika – Adrian Dziubiński pokonywał bramkarza rywali w ostatnich sześciu meczach (7 goli). Niektórzy posuwają się już nawet do porównań z napastnikiem Genui, Krzysztofem Piątkiem. Reprezentant Polski strzelał w ostatnich siedmiu meczach, zatem Dziubiński potrzebuje dzisiaj bramki do wyrównania serii lidera klasyfikacji strzelców Serie A.

Znicz zaskakuje. Na początku wydawało się, że pruszkowianie będą ponownie walczyć o utrzymanie w lidze, ale ostatnie tygodnie są tego zaprzeczeniem. Podopieczni trenera Prawdy nie przegrali od siedmiu spotkań, cztery z nich wygrali. Znicz przegrywa najmniej spotkań spoza TOP 3 ligi (tylko 3 porażki). Forma gospodarzy dzisiejszego spotkania jest na tyle dobra, że wskoczyli na 6. miejsce w tabeli. Strata do trzeciego GKS-u to tylko 3 punkty.
Żółto-Czerwoni dobrze radzą sobie we wszystkich meczach, także przed własną publicznością. W ostatnich pięciu spotkaniach przed własną publicznością strzelali bramkę, czterech z rzędu pruszkowianie nie przegrali.

15. kolejkę II ligi rozpoczynamy wyjątkowo wcześnie, bo już w czwartek. Na Stadionie Miejskim w Pruszkowie, będący w formie Znicz podejmie płynącą na równie wysokiej fali Stal.
Początek spotkania o godzinie 19:00.