BKS Visła – MKS | 3:0 (koniec) |
Rysice – BKS | 3:0 (koniec) |
finał
BKS Visła Proline Bydgoszcz
|
3 |
25 | ||
Nowak-Mosty MKS Będzin
|
0 |
18; 25 |
Mateusz Nyka
BKS Visła Proline Bydgoszcz:
Lipiński, Vinhedo, Kovacević, Gryc, Szalacha, Siwicki, Filipiak, Akala, Lesiuk, Sieńko, Morozau, Witek
libero: Kowalski, Bobrowski
Zmiany:
Trener:
Nowak-Mosty MKS Będzin:
T. Kowalski, Ratajczak, M. Kowalski, Grzechnik, Fornal, Peszko, Faryna, Langlois, Williams, Buchowski, Tichacek
libero: Potera, Gregorowicz
Zmiany:
Trener:
Lipiński, Vinhedo, Kovacević, Gryc, Szalacha, Siwicki, Filipiak, Akala, Lesiuk, Sieńko, Morozau, Witek
libero: Kowalski, Bobrowski
Zmiany:
Trener:
Nowak-Mosty MKS Będzin:
T. Kowalski, Ratajczak, M. Kowalski, Grzechnik, Fornal, Peszko, Faryna, Langlois, Williams, Buchowski, Tichacek
libero: Potera, Gregorowicz
Zmiany:
Trener:
Sędziowie:
Sędzia pierwszy: Jarosław Makowski
Sędzia drugi: Piotr Skowroński
Widownia:
Chemik Bydgoszcz: Lipiński, Vinhedo, Kovacević, Szalacha, Filipiak, Morozau
libero: Kowalski
MKS Będzin: Ratajczak, M. Kowalski, Peszko, Langlois, Williams, Tichacek
libero: Potera
Podobną sytuację co bydgoszczanie w minionych rozgrywkach mieli zawodnicy MKS-u. Im jednak udało się uniknąć gry w barażach dzięki pokonaniu właśnie Chemika i ostatecznie zajęli trzynaste miejsce w całej stawce. Z pewnością nie był to zadowalający rezultat i miano nadzieję na poprawienie go. Jak na razie niestety na to się nie zanosi, gdyż będzinianie to na ten moment najsłabsza drużyna PlusLigi. Trzeba przyznać szczerze, że ich skład na papierze faktycznie jest jednym z gorszych, lecz ostatnio udało się pozyskać Lukasa Tichacka, który z pewnością podniesie poziom. Podopiecznym Gido Vermeulena udało się tylko raz zwyciężyć, a było to w wyjazdowym pojedynku z Asseco Resovią Rzeszów (3:0). Poza tym trzy razy po porażkach zdobyli jedno "oczko". Liczymy na przebudzenie się ekipy z Będzina i dołączenie do pozostałej części stawki, która powoli ucieka.
Bydgoszczanie w porównaniu do poprzedniego sezonu notują wyraźną poprawę zarówno jeśli chodzi o swoją grę, a także pozycję w tabeli. Ostatnio musieli oni grać w barażach o utrzymanie, a tymczasem na razie zupełnie o tym nie myślą, gdyż tak naprawdę są bliżej miejsc dających grę w play-offach. Oczywiście celem Jakuba Bednaruka nadal pozostaje spokojny byt w najwyższej klasie rozgrywkowej, jednak jak widać można powalczyć być może o coś więcej. Chemik może się podobać, ponieważ mimo tego, że zanotował aż sześć porażek to niemal w każdej – z kilkoma wyjątkami – walczył bardzo dzielnie. W dziesięciu meczach udało się także czterokrotnie zwyciężyć, pozostawiając w pokonanym polu takie zespoły jak PGE Skra Bełchatów czy Jastrzębski Węgiel. Co ciekawe bydgoszczanom lepiej wiedzie się na wyjazdach, gdzie zdobyli łącznie o dwa punkty więcej niż u siebie. Nie ma wątpliwości, że największą ich gwiazdą jest Bartosz Filipiak, ale dobrze wspomaga go Nikola Kovacević czy Bartłomiej Lipiński. "Chemicy" w końcu tworzą monolit i popularny "Diabeł" może na pewno ze spokojem patrzeć w przyszłość.