Czarni – BKS Visła | 3:1 (koniec) |
Pałac – Budowlani | 0:3 (koniec) |
finał
Enea Czarni Radom
|
3 |
23 | 25 | 25 | 25 | ||
BKS Visła Proline Bydgoszcz
|
1 |
25 | 23 | 14 | 21 |
Mariusz Nyka
Czas meczu: 1:46 4. set: 0:22 |
|||
Czarni | BKS Visła | ||
---|---|---|---|
4. set | Mecz | 4. set | |
Suma zdobytych punktów | |||
25 | 100 | 80 | 20 |
Najwięcej punktów z rzędu | |||
4 | 6 | 5 | 3 |
Piłki setowe | |||
1 | 4 | 2 | 0 |
Piłki meczowe | |||
1 | 1 | 0 | 0 |
Statystyki serwisu | |||
Asy ** | |||
2 | 7 | 6 | 1 |
Błędy serwisowe ** | |||
6 | 15 | 13 | 6 |
Punkty zdobyte przy serwisie | |||
6 / 23 26 % |
38 / 98 39 % |
20 / 82 24 % |
3 / 22 14 % |
Statystyki returnu | |||
Punkty zdobyte przy returnie | |||
19 / 22 86 % |
62 / 82 76 % |
60 / 98 61 % |
17 / 23 74 % |
Informacja dla statystyk | |||
** Liczba asów i błędów serwisowych podczas meczu jest nieoficjalna. |
Enea Czarni Radom:
Pajenk, Ostrowski, Giger, Żaliński, Vincic, Filip, Rybicki, Huber, Zhigalov, Fornal, Kwasowski
libero: Wasilewski, Ruciak
Zmiany:
Trener:
BKS Visła Proline Bydgoszcz:
Lipiński, Vinhedo, Kovacević, Gryc, Szalacha, Siwicki, Filipiak, Akala, Lesiuk, Morozau, Karakuła, Witek
libero: A. Kowalski, Bobrowski
Zmiany:
Trener:
Pajenk, Ostrowski, Giger, Żaliński, Vincic, Filip, Rybicki, Huber, Zhigalov, Fornal, Kwasowski
libero: Wasilewski, Ruciak
Zmiany:
Trener:
BKS Visła Proline Bydgoszcz:
Lipiński, Vinhedo, Kovacević, Gryc, Szalacha, Siwicki, Filipiak, Akala, Lesiuk, Morozau, Karakuła, Witek
libero: A. Kowalski, Bobrowski
Zmiany:
Trener:
Sędziowie:
Pierwszy sędzia: Piotr Król
Drugi sędzia: Szymon Pindral
Komisarz: Andrzej Wołkowycki
Widownia:
Cerrad Czarni Radom:
Pajenk, Żaliński, Vincic, Huber, Zhigalov, Fornal
libero: Wasilewski
Chemik Bydgoszcz:
Lipiński, Vinhedo, Kovacević, Szalacha, Filipiak, Morozau
libero: A. Kowalski
Zdecydowanymi faworytami rywalizacji w Radomiu będą rzecz jasna gospodarze. Za każdą postawioną na Czarnych złotówkę można bowiem zdobyć zaledwie 1,11 zł. Kurs znacząco rośnie w przypadku sensacyjnego zwycięstwa zespołu z grodu nad Brdą. Przy takim scenariuszu za każdą postawioną złotówkę bukmacherzy płacą aż 4,75 zł.
Bydgoszczanie z wygrywaniem w Hali sportowej MOSiR-u mają spore problemy. Jak się okazuje po raz ostatni Chemik zwyciężył w Radomiu ponad 4 lata temu. Co więcej, analizując wszystkie dziesięć ostatnich spotkań, aż siedem z nich padło łupem Czarnych. To tylko pokazuje, jak trudne zadanie czeka gości w poniedziałkowy wieczór.
Zdecydowanie gorzej sytuacja wygląda w zespole z Bydgoszczy. Zawodnicy ze stolicy Kujaw i Pomorza wyglądają w ostatnich tygodniach bardzo słabo, przegrywając mecz za meczem. Obecnie Chemik ma już na koncie sześć porażek z rzędu i nie zanosi się, by dyspozycja bydgoszczan miała się poprawić. Podopieczni Jakuba Bednaruka w tabeli spadli aż na dwunastą lokatę, co sprawia, że na ten moment gorszą ekipą jest tylko MKS Będzin. W poniedziałkowy wieczór goście będą liczyli przede wszystkim na skuteczność w bloku Maksima Morozau. Białorusin na siatce spisuje się świetnie i jest najlepszym blokującym w lidze. Bez wsparcia ze strony atakujących ciężko jednak mierzyć w sukces.
Gospodarze podchodzą do poniedziałkowego spotkania w dobrych nastrojach. W minionej kolejce podopieczni Roberta Prygla w ważnym meczu ograli Wartę Zawiercie 3:1, dzięki czemu umocnili się na wysokiej czwartej lokacie w zestawieniu PlusLigi. Największym atutem ekipy "Wojskowych" jest ich równa dyspozycja przez większą część sezonu. Potwierdzają to też statystyki, bowiem Czarni grają dobrze zarówno przed własną publicznością, jak i w meczach wyjazdowych. W ostatnich pięciu spotkaniach gospodarze triumfowali trzykrotnie, a porażki ponosili tylko z absolutną czołówką tj. Jastrzębskim Węglem oraz Onico Warszawa. Zwycięstwa ze słabszymi ekipami, takimi jak Chemik, są więc dla radomian obowiązkiem.