Legia II – Legionovia | 0:1 (koniec) |
Miedź II – Gać | 1:6 (koniec) |
Frosinone – Chievo | 0:0 (koniec) | | | Bologna – Napoli | 3:2 (koniec) |
FC Barcelona – Valencia | 1:2 (koniec) |
RB Lipsk – Bayern | 0:3 (koniec) |
Portugalia – Korea Płd. | 1:0 (koniec) | | | Panama – Mali | 1:1 (koniec) | | | Francja – Arabia Saud. | 2:0 (koniec) |
Argentyna – RPA | 5:2 (koniec) |
Sporting – Porto | 2:2 (5:4 po rz. karnych) |
Konyaspor – Akhisarspor | 0:0 (koniec) |
finał
FC Barcelona
1:2
(0:2)
Valencia CF
Mateusz Nyka
Gole:
75. Messi – 23. Gameiro, 35. Rodrigo
Posiadanie piłki: 77 % : 23 %.
Strzały celne: 6:4. Strzały niecelne: 7:5. Rzuty rożne: 9:2. Spalone: 1:0. Foule: 8:13.
Sędziowie:
Główny: Alberto Undiano Mallenco
Boczni: Roberto Alonso Fernández, Iñigo Prieto López de Ceraín
Techniczny: Ricardo De Burgos Bengoetxea
Widownia:
Kartki: 63. Busquets (BAR), 90. Vidal (BAR) – 55. Gaya (VAL), 72. Kondogbia (VAL)
Spudłowany karny!:
Posiadanie piłki: 77 % : 23 %.
Strzały celne: 6:4. Strzały niecelne: 7:5. Rzuty rożne: 9:2. Spalone: 1:0. Foule: 8:13.
FC Barcelona:
Cillessen – Semedo (46. Malcom), Pique, Lenglet, Alba – Busquets, Arthur (46. Vidal), Rakitić (78. Alena) – Roberto, Messi, Coutinho
Zmiany:
Pena – Umtiti, Vermaelen, Vidal, Perez, Alena, Malcom
Trener:
Valencia CF:
Jaume – Wass, Garay, Paulista, Gaya – Soler, Parejo (67. Kondogbia), Coquelin, Guedes – Rodrigo (89. Diakhaby), Gameiro (74. Piccini)
Zmiany:
Neto – Diakhaby, Latorre, Piccini, Torres, Kondogbia, Mina
Trener:
Cillessen – Semedo (46. Malcom), Pique, Lenglet, Alba – Busquets, Arthur (46. Vidal), Rakitić (78. Alena) – Roberto, Messi, Coutinho
Zmiany:
Pena – Umtiti, Vermaelen, Vidal, Perez, Alena, Malcom
Trener:
Valencia CF:
Jaume – Wass, Garay, Paulista, Gaya – Soler, Parejo (67. Kondogbia), Coquelin, Guedes – Rodrigo (89. Diakhaby), Gameiro (74. Piccini)
Zmiany:
Neto – Diakhaby, Latorre, Piccini, Torres, Kondogbia, Mina
Trener:
Sędziowie:
Główny: Alberto Undiano Mallenco
Boczni: Roberto Alonso Fernández, Iñigo Prieto López de Ceraín
Techniczny: Ricardo De Burgos Bengoetxea
Widownia:
Droga "Blaugrany" do tego finału nie należała w tym sezonie do najłatwiejszych i w kilku momentach pachniało odpadnięciem. Tak się jednak nie stało, a wszystko rozpoczęło się od 1/16 finału i pojedynku z Culturalem Leonesa. Barcelończycy po zwycięstwach 1:0 i 4:1 pewnie odprawili z kwitkiem niżej notowanego rywala. W następnej rundzie czekało już Levante, które w pierwszym meczu potrafiło wygrać na własnym stadionie 2:1. Rewanż należał jednak do FCB, która bez problemów zatriumfowała 3:0. Ćwierćfinał to pojedynek z zawsze groźną Sevillą. Andaluzyjczycy najpierw zasłużenie wygrali u siebie 2:0, lecz w drugim spotkaniu praktycznie nie wyszli na boisko i zostali zmiażdżeni aż 6:1. W półfinale doszło do Klasyku, a więc dwumeczu z Realem Madryt. Po remisie 1:1 na Camp Nou zapowiadały nam się spore emocje na Santiago Bernabeu. Nic bardziej mylnego. "Duma Katalonii" zaaplikowała "Królewskim" trzy gole, nie tracąc żadnego i pewnie zameldowała się w finale.
Kibice "Nietoperzy" w tegorocznej edycji Pucharu Króla przeżywali istny rollercoaster. Ich pupile często musieli się mocno natrudzić i napocić by wyrwać awans, choć ostatecznie wszystko poszło po ich myśli, ale po kolei. 1/16 finału to mecz z bardzo anonimowym zespołem Ebro. Pomimo przewagi kilku klas Valencia wygrała najpierw tylko 2:1, a u siebie bardzo skromnie 1:0. Kolejna runda stała pod znakiem pojedynków ze Sportingiem Gijon. To właśnie oni najpierw zatriumfowali 2:1, jednak w rewanżu dali się stłamsić podopiecznym Marcelino, którzy zwyciężyli 3:0. W ćwierćfinale czekało już niesamowite w tym sezonie Getafe. Ekipa spod Madrytu pokazała swoją moc i u siebie osiągnęła korzystny wynik 1:0. Rewanż był bardzo emocjonujący i ostatecznie triumf Valencii 3:1 zaprowadził ją do półfinału. Tam znów mieliśmy sporo ciekawych wydarzeń. Betis mimo prowadzenia na własnym obiekcie już 2:0 dał się dogonić i to "Nietoperze" jechały do siebie z dobrym rezultatem 2:2. Tam zatriumfowali oni skromnie 1:0, dzięki czemu mogli cieszyć się z kolejnego awansu.
Na zupełnie innym biegunie jest ekipa z Walencji. Ta po krajowy puchar sięga bardzo rzadko, a ogólnie zdarzyło się to tylko siedmiokrotnie. Ostatni raz miało to miejsce w 2008, a wcześniej w 1999 roku. Być może teraz uda się odczarować passę ponad dekady bez tej zdobyczy.
FC Barcelona:
Cillessen – Semedo, Pique, Lenglet, Alba – Busquets, Arthur, Roberto – Rakitić, Messi, Coutinho
Valencia CF:
Jaume – Wass, Garay, Paulista, Gaya – Soler, Parejo, Coquelin, Guedes – Rodrigo, Gameiro
Doskonała składna akcja "Nietoperzy" i mamy 0:1! Paulista kapitalnie uruchamia na lewej stronie nieobstawionego Gayę! Ten podaje po ziemi na jedenasty metr do KEVINA GAMEIRO, który potężnym strzałem nie daje szans Cillessenowi!
Kolejna szybka akcja daje drugą bramkę! Coquelin wypuszcza na wolne pole prawą flanką Solera! Ten zostawia za plecami Albę i centruje górą wzdłuż bramki do RODRIGO MORENO, który z bliska nie mógł się pomylić! 0:2!
Łapią kontakt Katalończycy! Dośrodkowanie z narożnika spada na głowę Lengleta! Strzał Francuza odbija się tylko od słupka, jednak futbolówka spada pod nogi LEO MESSIEGO, a ten z bliska nie mógł się pomylić! 1:2!