Ukryj komentarze   Pokaż detale
1:2
6:1
6:74
3:6
Urszula Radwańska zaprzepaściła doskonałą okazję na kolejne punkty i awans do drugiej rundy zawodów WTA. Pierwszy mecz wygrała gładko, ale w dużej mierze dzięki przestraszonej rywalce, która co raz prezentowała jej mnóstwo punktów niewymuszonymi błędami. W drugiej partii, kiedy Kato nie miała już nic do stracenia, nie wystarczyło Polce już zwykle przebijanie, Miju zaczęła się rozkręcać. Mimo to Radwańska miała okazję na zakończenie meczu przy własnym podaniu przy stanie 6-5. Japonka doprowadziła do tie breaku, w którym nie dała Polce szans. Trzeci set to osobna historia. Krakowianka zaczęła bardzo dobrze. Atakowała, miała inicjatywę i spychała rywalkę do defensywy. Przy stanie 3-0 jednak coś się zacięło i już nie odblokowało. Bardzo przykro podsumowywać takie spotkania z udziałem naszych reprezentantów.